eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › Czy ma ktos doświadczenie z ukorzenianiem lawendy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2009-10-02 07:35:37
    Temat: Czy ma ktos doświadczenie z ukorzenianiem lawendy?
    Od: "michalek" <m...@g...com>

    Sąsiadka dysponuje dość dużym ale starym krzaczorem
    lawendy. Mogę z niego pobrać gałązki lub nasiona.

    Poguglałem nieco i wygląda na to że szybszą metodą
    byłoby ukorzenianie.
    Zaopatrzyłem się w ukorzeniacz "do zielonych" i mam
    zamiar ściąć kilkadziesiąt zielonych gałązek lawendy
    i zasadzić je w skrzyneczkach jeszcze tej jesieni (na zimę
    przenosząc do jasnego, prawie-nieogrzewanego pomieszczenia)

    Liczę na to, że jeszcze przed zimą puszczą jakieś mikrokorzonki
    a pomieszczenie ma w zimie ochronić przed zbyt silnym
    mrozem (temperatura nie spadnie tam poniżej -5stopni).

    1. Czy dobrze kombinuję czy popełniam gdzieś błąd?
    2. Czy warto też próbować zebrać trochę nasion i po
    przemrożeniu w zamrażalniku wysiać wiosną?

    Potrzebuję duuużo lawendowych sadzonek. Marzy mi się
    obsadzenie długiej alejki lawendą.

    M



  • 2. Data: 2009-10-02 10:56:12
    Temat: Re: Czy ma ktos doświadczenie z ukorzenianiem lawendy?
    Od: d...@d...abc.com.pl

    On Fri, 2 Oct 2009, michalek wrote:
    > 2. Czy warto też próbować zebrać trochę nasion

    Jest to najskuteczniejsza metoda.
    Scinasz łodygi z nasionami i kładziesz na swieżej ziemi.
    Latem powinny pojawic się siewki.

    D.P.


  • 3. Data: 2009-10-02 17:26:13
    Temat: Re: Czy ma ktos doświadczenie z ukorzenianiem lawendy?
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    d...@d...abc.com.pl pisze:
    > On Fri, 2 Oct 2009, michalek wrote:
    >> 2. Czy warto też próbować zebrać trochę nasion
    >
    > Jest to najskuteczniejsza metoda.
    > Scinasz łodygi z nasionami i kładziesz na swieżej ziemi.
    > Latem powinny pojawic się siewki.
    >
    > D.P.

    U mnie sie to nie udało.
    Próbowałam kilka razy na działce.
    Może powinnam robić to na ziemi w doniczce, a doniczkę wziąć do domu.

    Pozdrawiam Krycha.


  • 4. Data: 2009-10-03 20:07:44
    Temat: Re: Czy ma ktos doświadczenie z ukorzenianiem lawendy?
    Od: esony <e...@g...com>

    On 2 Paź, 09:35, "michalek" <m...@g...com> wrote:
    > Sąsiadka dysponuje dość dużym ale starym krzaczorem
    > lawendy. Mogę z niego pobrać gałązki lub nasiona.
    >
    > Poguglałem nieco i wygląda na to że szybszą metodą
    > byłoby ukorzenianie.
    > Zaopatrzyłem się w ukorzeniacz "do zielonych" i mam
    > zamiar ściąć kilkadziesiąt zielonych gałązek lawendy
    > i zasadzić je w skrzyneczkach jeszcze tej jesieni (na zimę
    > przenosząc do jasnego, prawie-nieogrzewanego pomieszczenia)
    >
    > Liczę na to, że jeszcze przed zimą puszczą jakieś mikrokorzonki
    > a pomieszczenie ma w zimie ochronić przed zbyt silnym
    > mrozem (temperatura nie spadnie tam poniżej -5stopni).
    >
    > 1. Czy dobrze kombinuję czy popełniam gdzieś błąd?
    > 2. Czy warto też próbować zebrać trochę nasion i po
    > przemrożeniu w zamrażalniku wysiać wiosną?
    >
    > Potrzebuję duuużo lawendowych sadzonek. Marzy mi się
    > obsadzenie długiej alejki lawendą.
    >
    > M

    witaj,
    wiosną wysiej nasiona, metoda niezawodna
    pamiętaj że lawenda jest rośliną szybko się starzejącą, trzeba ja dość
    silnie przycinać, aby zbyt nie "wyłysiala" od dołu...
    pozdrawiam EB


  • 5. Data: 2009-10-05 08:32:02
    Temat: Re: Czy ma ktos doświadczenie z ukorzenianiem lawendy?
    Od: d...@d...abc.com.pl

    On Fri, 2 Oct 2009, Krycha wrote:

    > U mnie sie to nie udało.
    > Próbowałam kilka razy na działce.
    > Może powinnam robić to na ziemi w doniczce, a doniczkę wziąć do domu.
    >
    > Pozdrawiam Krycha.

    Robie tak jak napisałem i działa.

    D.P.


  • 6. Data: 2009-10-05 11:40:29
    Temat: Re: Czy ma ktos doświadczenie z ukorzenianiem lawendy?
    Od: "Marcin D" <j...@N...gazeta.pl>

    Rozmnażamy w szkólce lawendę wyłącznie z sadzonek, wyłącznie latem i to jak
    najwcześniej - zawsze lawenda idzie na pierwszy ogień, dopiero po niej inne
    liściaste. W praktyce oznacza to koniec maja/początek czerwca. Nie stosujemy
    ukorzeniacza, mamy 100% przyjęć. Oczywiście jest wietrzony tunel z
    zamgławianiem, ale to samo można przy pewnym wkładzie pracy osiągnąć w
    warunkach amatorskich.
    Rozmnażanie z nasion sprawdza się tylko w odniesieniu do gatunku, odmian
    lawendy tak rozmnorzyć się nie da. Poza tym siewki rosną wolniej od sadzonek.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1