eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2009-11-16 11:59:17
    Temat: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    Niedawno czytałem tutaj że folii wysokoparoprzepuszczalnej nie wolno
    dawać na świeżo zaimpregnowaną więźbę. Ponoć dotyczy to preparatów
    solnych. Ale czemu? Co się złego stanie? Czy ktoś wie?

    Zrozumiałbym glęboko penetrujące preparaty rozpuszczalnikowe, ale
    solne? Wodorozpuszczalne?
    Jedyne co moge sobie wyobrazić to to że krystalizujący sie preparat
    zmniejszy paroprzepuszczalność folii. Tyle że taka folia nie naciągnie
    bo ona nie namaka. Czy te sole coś robią z folią?

    Czy ktoś może zna skład chemiczny preparatów solnych?
    I który składnik jest niby odpowiedzialny za niszczenie folii?

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


  • 2. Data: 2009-11-16 12:58:52
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    On 16 Lis, 12:59, Krzemo <p...@g...com> wrote:
    > Niedawno czytałem tutaj że folii wysokoparoprzepuszczalnej nie wolno
    > dawać na świeżo zaimpregnowaną więźbę. Ponoć dotyczy to preparatów
    > solnych. Ale czemu? Co się złego stanie? Czy ktoś wie?

    Wilgoć/woda powoduje wymywanie soli z preparatu a następnie jej
    krystalizowanie na folii i w rezultacie zatykanie porów i degenerację
    folii. Na stronie bodajże Tyveka jest zdjęcie pokazujące skutki tego
    procesu.

    > Jedyne co moge sobie wyobrazić to to że krystalizujący sie preparat
    > zmniejszy paroprzepuszczalność folii. Tyle że taka folia nie naciągnie
    > bo ona nie namaka. Czy te sole coś robią z folią?

    Wg producentów folii tak. I zapychają i jakośtam niszczą.

    > Czy ktoś może zna skład chemiczny preparatów solnych?
    > I który składnik jest niby odpowiedzialny za niszczenie folii?

    Sole miedzi bodajże. Ale preparatów bezsolnych na rynku jest całkiem
    spory wybór i zwłaszcza jeśli doimpregnowujesz coś sam, można zadbać o
    bezsolność.

    Przerabiałem ten sam problem i nawet dzwoniłem na infolinię Tyveka,
    przekierowano mnie do dość dobrze zorientowanego specjalisty od
    tematu, wg tego, co on mi mówił niebezpieczna jest mokra więźba,
    zwłaszcza zmoczona deszczami w trakcie robienia dachu. Jeśli więźba
    jest w miare sucha, a pogoda przy kryciu ładna, problem nie jest znów
    tak istotny.

    J.


  • 3. Data: 2009-11-16 14:12:54
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 16 Lis, 13:58, "Jarek P." <j...@g...com> wrote:
    > On 16 Lis, 12:59, Krzemo <p...@g...com> wrote:
    >
    > > Niedawno czytałem tutaj że folii wysokoparoprzepuszczalnej nie wolno
    > > dawać na świeżo zaimpregnowaną więźbę. Ponoć dotyczy to preparatów
    > > solnych. Ale czemu? Co się złego stanie? Czy ktoś wie?
    >
    > Wilgoć/woda powoduje wymywanie soli z preparatu a następnie jej
    > krystalizowanie na folii i w rezultacie zatykanie porów i degenerację
    > folii. Na stronie bodajże Tyveka jest zdjęcie pokazujące skutki tego
    > procesu.
    >
    > > Jedyne co moge sobie wyobrazić to to że krystalizujący sie preparat
    > > zmniejszy paroprzepuszczalność folii. Tyle że taka folia nie naciągnie
    > > bo ona nie namaka. Czy te sole coś robią z folią?
    >
    > Wg producentów folii tak. I zapychają i jakośtam niszczą.
    >
    > > Czy ktoś może zna skład chemiczny preparatów solnych?
    > > I który składnik jest niby odpowiedzialny za niszczenie folii?
    >
    > Sole miedzi bodajże. Ale preparatów bezsolnych na rynku jest całkiem
    > spory wybór i zwłaszcza jeśli doimpregnowujesz coś sam, można zadbać o
    > bezsolność.
    >
    > Przerabiałem ten sam problem i nawet dzwoniłem na infolinię Tyveka,
    > przekierowano mnie do dość dobrze zorientowanego specjalisty od
    > tematu, wg tego, co on mi mówił niebezpieczna jest mokra więźba,
    > zwłaszcza zmoczona deszczami w trakcie robienia dachu. Jeśli więźba
    > jest w miare sucha, a pogoda przy kryciu ładna, problem nie jest znów
    > tak istotny.
    >

    Problem jest taki że więźbę miałem niby impregnowaną. Folia jest
    naciągnięta. Ale ja chciałem sobie ją jeszcze raz zaimpregnować (być
    może jedyny skoro na niby impregnowanych deskach leżących pod
    przykryciem na dworze pojawiła się pleśń). Mam już kupiony preparat
    (3w1) ale niestety solny. No i trochę mnie podłamało to że niby nie
    mogę go użyć bo jest już folia.
    :-(

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


  • 4. Data: 2009-11-16 14:27:22
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    On 16 Lis, 15:12, Krzemo <p...@g...com> wrote:

    > Problem jest taki że więźbę miałem niby impregnowaną. Folia jest
    > naciągnięta. Ale ja chciałem sobie ją jeszcze raz zaimpregnować (być
    > może jedyny skoro na niby impregnowanych deskach leżących pod
    > przykryciem na dworze pojawiła się pleśń). Mam już kupiony preparat
    > (3w1) ale niestety solny. No i trochę mnie podłamało to że niby nie
    > mogę go użyć bo jest już folia.


    A nie da rady tego preparatu zwrócić/wymienić?

    Kiedy sam problem drążyłem, zeznania pytanych o to ludzi wahały się od
    groźnego w sumie, choć dopuszczającego wyjątki stanowiska experta
    Tyveka, po olewczą opinię moich dekarzy: "panie, a co tu się może stać
    niejeden dach żeśmy przekładali z folią dawaną na impregnowaną więźbę
    i folia była jak nowa, nic się z nią nie działo złego". I jedni i
    drudzy teoretycznie bezstronni (w temacie więźby i jej rodzaju), a że
    prawda w takich sytuacjach leży jak zwykle pośrodku, ja podszedłem do
    tematu również połowicznie: to, co mi zaimpregnował tartak [1]
    zostało, to co doimpregnowywałem sam (część więźby zamawiałem
    nieimpregnowaną, bo miała być widoczna i marzył mi się na niej inny
    kolor niż szczypiorek) zrobiłem preparatem bezsolnym. Moja folia była
    rozkładana przy słonecznej pogodzie na dobrze wysuszone deski (pełne
    deskowanie mam).

    Generalnie chybabym nie demonizował problemu, choć jeśli chcesz
    doimpregnowywać więźbę z już rozłożoną folią, to problem już może być,
    bo zapaprania folii w sposób bezpośredni nie unikniesz. Chyba, że ją
    jakoś dasz radę jeszcze podnieść i malować pędzlem/wałkiem pod nią? I
    zostawić uniesioną do wyschnięcia?

    [1] - , oczywiście była to typowo dostępna w ofertach tartaków
    wysokiej klasy impregnacja ciśnieniowa, czyli w praktyce: duża wanna
    pełna wody z bejcą do drewna i gdzieś z raz na sezon wlana do tego
    puszka impregnatu, więźba w to zanurzona na jakieś 1,23 w porywach do
    2,18 sekundy i zostawiona do obcieknięcia.

    J.


  • 5. Data: 2009-11-17 09:32:47
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 16 Lis, 15:27, "Jarek P." <j...@g...com> wrote:
    > On 16 Lis, 15:12, Krzemo <p...@g...com> wrote:
    >
    > > Problem jest taki że więźbę miałem niby impregnowaną. Folia jest
    > > naciągnięta. Ale ja chciałem sobie ją jeszcze raz zaimpregnować (być
    > > może jedyny skoro na niby impregnowanych deskach leżących pod
    > > przykryciem na dworze pojawiła się pleśń). Mam już kupiony preparat
    > > (3w1) ale niestety solny. No i trochę mnie podłamało to że niby nie
    > > mogę go użyć bo jest już folia.
    >
    > A nie da rady tego preparatu zwrócić/wymienić?

    Niestety już nie.
    :-(

    > Kiedy sam problem drążyłem, zeznania pytanych o to ludzi wahały się od
    > groźnego w sumie, choć dopuszczającego wyjątki stanowiska experta
    > Tyveka,

    No właśnie. Może to tylko źle działa na Tyveka. Ja mam Dorkena
    DeltaVent-N...?

    > Chyba, że ją
    > jakoś dasz radę jeszcze podnieść i malować pędzlem/wałkiem pod nią? I
    > zostawić uniesioną do wyschnięcia?

    Musiałby unieść też deskowanie i papę ...
    ;-)




  • 6. Data: 2009-11-17 09:47:14
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    On 17 Lis, 10:32, Krzemo <p...@g...com> wrote:

    > No właśnie. Może to tylko źle działa na Tyveka. Ja mam Dorkena
    > DeltaVent-N...?

    Telefon do przyjaciela wykonaj, pogadaj, popytaj, Dorken też na pewno
    ma jakąś infolinię.

    > Musiałby unieść też deskowanie i papę ...
    > ;-)

    ?????? To gdzie Ty masz tą folię? Bezpośrednio pod deskami, a nad nimi
    papę? To po co ta folia?
    Może ja się nie znam, ale IMO folię paroprzepuszczalną przy dachach
    deskowanych daje się ZAMIAST papy, na deski.

    J.


  • 7. Data: 2009-11-17 09:50:14
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:0cb05e45-7d8c-4712-8b38-

    >?????? To gdzie Ty masz tą folię? Bezpośrednio pod deskami, a nad nimi
    >papę? To po co ta folia?
    >Może ja się nie znam, ale IMO folię paroprzepuszczalną przy dachach
    >deskowanych daje się ZAMIAST papy, na deski.

    Oj to trudny i dlugi temat zwany wianiem z sufitu. Krzemo troche pojechal po
    calosci, bo mogl przybic zwykla wiatroizolacje, a nie bawic sie z
    membranami.

    Pozdro.. TK



  • 8. Data: 2009-11-17 09:53:45
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 17 Lis, 10:47, "Jarek P." <j...@g...com> wrote:

    > ?????? To gdzie Ty masz tą folię? Bezpośrednio pod deskami, a nad nimi
    > papę? To po co ta folia?

    wiatroizolacja.

    Dokładnie to papa, deski, kontrłaty (dystans), folia, krokwie.

    > Może ja się nie znam, ale IMO folię paroprzepuszczalną przy dachach
    > deskowanych daje się ZAMIAST papy, na deski.

    Papa jest jednak trwalsza..
    ;-)

    Już rok jest tylko pod papą i jest OK.
    Dopiero tej zimy może pojawi się docelowa dachówka (jak pogoda
    pozwoli).


  • 9. Data: 2009-11-17 09:58:38
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 17 Lis, 10:50, "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:
    > Krzemo troche pojechal po
    > calosci, bo mogl przybic zwykla wiatroizolacje, a nie bawic sie z
    > membranami.
    ???

    A co to jest "zwykła wiatroizolacja"? Chodzi Ci o folię
    niskoparoprzepuszczalną? To musiałbym zrobić jeszcze szczelinę pod
    folią, a to by było bez sensu. Tym bardziej że wtedy para skrapla sie
    pod folią i jest ryzyko że "wkapie" do wełny.


  • 10. Data: 2009-11-17 10:14:22
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    On 17 Lis, 10:53, Krzemo <p...@g...com> wrote:

    > Papa jest jednak trwalsza..
    > ;-)

    Od tej mojej Tyvek Pro - nie wydaje mi się. Grube cholerstwo, niewiele
    cieńsze od papy, mocna mechanicznie jak jasna cholera (usiłowałem to
    na próbę przebić śrubokrętem, dało się, ale sporej siły musiałem użyć,
    papę przebija się chyba łatwiej, a już na pewno o wiele łatwiej papę
    rozedrzeć). Jedyny minus to wrażliwość na UV, ale tu po prostu
    wystarczy zadbać o to, żeby dach był kryty folia bezpośrednio przed
    dachówkowaniem, tak jak u Ciebie (sama papa jako tymczasowe pokrycie)
    z folią faktycznie się nie da.

    Natomiast dawana przez taką folię prostota i idiotoodporność w
    wykonaniu reszty warstw dachowych (przede wszystkim brak potrzeby
    stosowania szczeliny powietrznej i wszystkich z tym związanych
    problemów) - bezcenne.

    J.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1