W dniu poniedziałek, 15 lipca 2013 00:51:42 UTC+2 użytkownik r...@g...com
napisał:
> W dniu poniedziałek, 15 lipca 2013 00:08:22 UTC+2 użytkownik Marek Dyjor napisał:
>
> >
>
> >
>
> > trzeba by zbudować chwytak sterowany linką spuszczany na długim drągu i
>
> >
>
> > pokoleii wyciągać ten szajs.
>
>
>
> Można też iść dalej, i zbudować robota na gąsienicach, który tam wjedzie i wszystko
powyciąga ...

Laserem można spalić.

do góry

> Mam studzienkę rewizyjną kanalizacji sanitarnej fi 40 o głębokości ok 4,5 m.
> Ktoś nawrzucał mi do niej cegieł.

Najprostszym pomysłem wydaje mi się garnek na sznurku (wiązany za
"ucho") + kij do wpychania cegły do garnka.
Może też być drąg z metalowym kółkiem (kółko z mocnego drutu) na dole
pod kątem np. 90 stopni, w tym kółku obszyta jakaś siatka, szmata. Kółko
wciskane by było pod cegłę...
Gdyby kółko zamienić w jakiś trójkąt, jajo to kąt można by znacznie
zmniejszyć, nawet do zera.
Może dało by radę do tego zaadoptować jakiś mini podbierak wędkarski...
Ogólnie wydaje mi się, że trzymał bym się dwóch narzędzi: jedno do
wyciągania a drugie do nakładania.

--
Pozdrawiam
Jan Drawski

do góry

Dziękuję za podpowiedzi.
Po wypowiedziach myślę, że będę próbować z siatką (podbierakiem). Trudnością będzie
jednak operowanie na tak znacznej głębokości w wąskim kanale...
Pomysł z rozkruszaniem niezły, tyle że nie do wykonania. W uproszczeniu napisałam, że
chodzi o cegły, a tak naprawdę są to bloczki betonowe chodnikowe o gabarytach cegły
- twarde i słabo łupliwe.
Operacja zaplanowana na weekend. O efektach dam znać, a tymczasem jeśli ktoś miałby
jeszcze jakiś pomysł, to chętnie skorzystam!
Gosia

do góry

W dniu 15-07-2013 08:42, m...@o...pl pisze:
> Operacja zaplanowana na weekend. O efektach dam znać, a tymczasem jeśli ktoś miałby
jeszcze jakiś pomysł, to chętnie skorzystam!

Trochę inne podejście to jakiś mocny odkurzacz przemysłowy i podnoszenie
przyssanych cegieł (+ jakaś gumowa końcówka na końcu).
Niestety jak bloczki są ciężkie to raczej podciśnienie nie utrzyma ich
na końcu rury.

do góry

>
> Będę wdzięczna za rady, które pomogą mi rozwiązać problem.
>
> Gosia

wow ale odpowiedzi dostalas...
w konwencji tychze: wciepac tam artuditu i niech to wyciagnie.
a powaznie.
rursko grube a sztywne. pozyczyc lub kupic szeroki wymiar plastiku do zrzewania - sa
po 4m dlugie, lub miedz (droga - masz pozyczyc od kogos?), lub rura aluminiowa - ja
akurat taka mam - moze ktos tez ma i pozyczy. na koniec nabic taki trojzab - tez mam
- wiekowe narzedzie ogrodnicze. tworzy 90 stopni kat z rura. lub cokolwiek co utrzyma
cegle. moze jakies grabie. plackiem przy otworze, rura w dol i zanabrac cegle i
precyzyjnie powoli do gory. targalem juz tak kiedys z czegos cegly i dziala.
lub hardcor werszyn - lebka jakiegos tak z 10 latek wynajac za dwie dychy, wsadzic na
leb gazmaske, drabina i niech lezie. tylko ze tu prokurator w razie czego.....

do góry

Użytkownik wrote:
> W dniu poniedziałek, 15 lipca 2013 00:08:22 UTC+2 użytkownik Marek
> Dyjor napisał:
>>
>>
>> trzeba by zbudować chwytak sterowany linką spuszczany na długim
>> drągu i
>>
>> pokoleii wyciągać ten szajs.
>
> Można też iść dalej, i zbudować robota na gąsienicach, który tam
> wjedzie i wszystko powyciąga ...

wbrew pozorom zrobienie chwytaka to nei jest wielka filozofia...

do góry

W dniu 14.07.2013 21:21, m...@o...pl pisze:
> Witam.
> Mam studzienkę rewizyjną kanalizacji sanitarnej fi 40 o głębokości ok 4,5 m.
> Ktoś nawrzucał mi do niej cegieł. Cegieł jest ~10 - póki co nic się nie zatkało,
ale jest to tylko "póki co" i aby uniknąć problemów musze cegły jak najszybciej
wyciągnąć.
> Ktoś ma pomysł jak to zrobić? Wejście do środka i na taką głębokość jest oczywiście
nierealne. Odkopanie całej studzienki również.
> Pozostaje jakiś sprytny sposób na wyciągnięcie cegieł od góry.
> Będę wdzięczna za rady, które pomogą mi rozwiązać problem.
> Gosia
>

Zrobić coś w ten deseń:
http://www.e-telezakupy.pl/chwytak-gietki-do-srub-p-
566.html

Dwie odpowiednio długie rury, o takich średnicach żeby jedna poruszała
się swobodnie w drugiej.
Do tej cieńszej przyspawać kilka wąsów w kształt podobny do tego z
linku, tą grubszą rurą zaciskać szczęki/wąsy przesuwając ją po tej
cieńszej rurze.
Dla kogoś kto ma materiały i narzędzia to nie będzie nawet wielka robota.

do góry

Zobacz jak wyglądają chwytaki do przenoszenia krawężników i zrób coś takiego
ale na linkach.

do góry

Hej,
No właśnie chodziło mi o takie różnorodne podejście.
Nieskromnie muszę przyznać, że w ramach domowej burzy mózgu padły propozycje
chwytaków, odkurzacza i dynamitu oraz spuszczenia kogoś do dziury.
Oczywiście istotne są tu koszty i czas poświęcony na wykonanie zadania.
Póki co najbliżej jestem sposobu o którym pisałam poprzednio, ale że najlepiej mi się
myśli w grupie, to sprowokowana Waszymi postami wymyśliłam coś jeszcze...
Odpowiednio długa rura (deska, pręt lub co tam znajdziemy) zakończony deską
(największa płaszczyzna deski ustawiona prostopadle do rury). Deskę od spodu
posmaruję czymś klejącym i szybko wiążącym. Chwilę potrzymam dociśnięte do pierwszej
cegły, posłucham jak ptaszki śpiewają, opalę dekolt i hop cegiełka do góry i znowu
powtórka po następną cegiełkę, tyle że z opalaniem plecków. Pozostaje mi rozejrzeć
się za odpowiednim kleiwem i będzie.
Co o tym myślicie?
Gosia

do góry

>
> Co o tym myślicie?
>
> Gosia

Dobre!
a moze przymocowac jakos cegle do kija , osmarowac klejem do glazury, wrzucic, niech
styka z cegla cegla i ''jutro'' wyciagnac calosc, i tak dzien po dniu wszystkie?

do góry