eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 61

  • 51. Data: 2021-04-15 07:45:30
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: A S <a...@e...pl>

    W dniu 2021-04-14 o 20:25, LordBluzg(R) pisze:
    ...
    do akumulatorów o pojemności 250Ah, które nie są idealnie sprawne (upalone klemy) ale
    mają bardzo dobre parametry więc mogę sobie ewentualnie dołożyć jeszcze jeden solar
    co będzie bardziej balansować w przypadku 2 tygodni bez słońca.
    >

    Hi, hi powoli ale jednak :)
    Mój wiatrak nie miał możliwości położenia (jeszcze obraca, wiec czas przeszły
    niezasadny). Na samą myśl o wejściu na góre z kluczami, oliwiarkami, itd dostaje
    gęsiej skórki. W zeszłym roku zalęgły się osy. Ponieważ zajmuje sie wodą nie
    elektryką moim zadaniem jest napompować ile sie da gdy jest moc. Akumulatorem jest
    zbiornik. Nie boli mnie gdy nocą pompy stoją. Nie trace mocy na hamowanie gdy mocy
    jest za dużo, a załączam drugą pompę (jeszcze nie załączam, to plan na ten sezon -
    kilka niedużych pompek łączonych dynamicznie i zależnie od warunków. Do opracowania
    jest jeszcze tzw. tracker, czyli wędrówka za Słońcem. Co jeszcze? Zazwyczaj jesli nie
    ma Słońca to woda mniej potrzebna. Zimą niepotrzebna. Podsumowując - jesli woda to
    tylko solary.

    Wiatr to w mojej lokalizacji przeżytek, solara całuję po rękach ale sledze Twoje
    osiagniecia i życze jak najlepiej.
    pozdr serd
    --
    A S


  • 52. Data: 2021-04-15 14:06:50
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 15.04.2021 o 07:45, A S pisze:
    > W dniu 2021-04-14 o 20:25, LordBluzg(R) pisze:
    > ...
    > do akumulatorów o pojemności 250Ah, które nie są idealnie sprawne
    > (upalone klemy) ale mają bardzo dobre parametry więc mogę sobie
    > ewentualnie dołożyć jeszcze jeden solar co będzie bardziej balansować w
    > przypadku 2 tygodni bez słońca.
    >>
    >
    > Hi, hi powoli ale jednak  :)

    Tak niezupełnie. U ciebie może bezkonfliktowo zaistnieć sytuacja, że Ci
    wszystko zdechnie. Ja nie mogę dopuścić do takiego stanu :)

    > Mój wiatrak nie miał możliwości położenia (jeszcze obraca, wiec czas
    > przeszły niezasadny). Na samą myśl o wejściu na góre z kluczami,
    > oliwiarkami, itd dostaje gęsiej skórki. W zeszłym roku zalęgły się osy.

    Dlatego właśnie pomyślałem wcześniej, żeby maszt był opuszczany jednym
    palcem. Trochę mi to nie pasowało do koncepcji wybrania miejsca na
    wiatrak, z uwagi na to, że 2 metry w bok od drzewa mam lepszy "komin"
    wiatrowy wsch-zach ale źle nie jest.

    > Ponieważ zajmuje sie wodą nie elektryką moim zadaniem jest napompować
    > ile sie da gdy jest moc. Akumulatorem jest zbiornik. Nie boli mnie gdy
    > nocą pompy stoją. Nie trace mocy na hamowanie gdy mocy jest za dużo, a
    > załączam drugą pompę (jeszcze nie załączam, to plan na ten sezon - kilka
    > niedużych pompek łączonych dynamicznie i zależnie od warunków. Do
    > opracowania jest jeszcze tzw. tracker, czyli wędrówka za Słońcem. Co
    > jeszcze? Zazwyczaj jesli nie ma Słońca to woda mniej potrzebna. Zimą
    > niepotrzebna. Podsumowując - jesli woda to tylko solary.

    Jak pisałem wcześniej, to nie muszę gromadzić wody bo podlewam sobie
    bezpośrednio z pompy spalinowej. Koszt paliwa w sumie niewielki ale
    zaoszczędzam sporo czasu, gdybym robił to ze zbiornika i konewką.
    Podlanie działki to 30 min a konewką to 2h.
    Myślałem nawet nad postawieniem zbiornika, napełnianiem go pompą
    spalinową ale tylko po to, aby dalej realizować podlewanie kropelkowe
    przy pomocy małych pompek elektrycznych. Wyszło, ze przerost formy nad
    treścią a że lubię zryć całą działkę glebogryzarką to raczej nie dojdzie
    do realizacji. Działka ma 600m2 do uprawy + 250m trawnika więc nie ma
    sensu się wygłupiać :) Mam mauzera 1000l na deszczówkę i zbieram ją z
    dachu altany i to mi wystarcza na podlewanie wschodzących plonów.
    Później jak podrosną to leci z węża. Sąsiad obok ma 3 mauzery ale też
    napełnia je spalinówką, bo nie podlewa wężem. Jak odpali pompę (taka za
    300zł) to ma 3 zbiorniki pełne w 2 godziny a jego żona konewkami
    roznosi. Nie chce inwestować w wąż i rozwijać całości. Ja mam pompę pod
    dachem zakotwiczoną na stałe, podłączoną cały czas a w ziemi głębiej
    zakopałem sobie rurę niebieską z 3 odgałęzieniami typu STOP. Wyciągam
    tylko wąż na szybkozłączce 5 metrowy i podpinam do punktów. Łatwo,
    szybko i przyjemnie. Mogę sobie nawet podpiąć zraszacze obrotowe z
    lenistwa :)
    >
    > Wiatr to w mojej lokalizacji przeżytek, solara całuję po rękach ale
    > sledze Twoje osiagniecia i życze jak najlepiej.

    Ja zacząłem od solarów ale są dla mnie niewystarczające :)


    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ


  • 53. Data: 2021-04-15 23:20:41
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 31.03.2021 o 21:22, Zenek Kapelinder pisze:

    >> [...]
    >>> Umyslowo sie nie zestarzejesz. Ty już dobrze wiesz dlaczego.
    >>>
    >> Nawet nie zamierzam. Patrząc na ciebie, wolę być w sile witalnej 30+ niż
    >> 1 metr przed trumną jak ty :D

    > Na pogrzebach młodszych od ciebie ludzie na cmentarzach się przeziębiali.
    >

    Spokojnie, większość skurwysynów już przetrzymałem i ciebie też
    przetrzymam :)

    Jestem jak ta stara babcia z kawałów. Coraz mniej muszę komuś wybaczać :)
    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ


  • 54. Data: 2021-04-16 01:44:39
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    czwartek, 15 kwietnia 2021 o 23:21:04 UTC+2 LordBluzg(R) napisał(a):
    > W dniu 31.03.2021 o 21:22, Zenek Kapelinder pisze:
    > >> [...]
    > >>> Umyslowo sie nie zestarzejesz. Ty już dobrze wiesz dlaczego.
    > >>>
    > >> Nawet nie zamierzam. Patrząc na ciebie, wolę być w sile witalnej 30+ niż
    > >> 1 metr przed trumną jak ty :D
    > > Na pogrzebach młodszych od ciebie ludzie na cmentarzach się przeziębiali.
    > >
    > Spokojnie, większość skurwysynów już przetrzymałem i ciebie też
    > przetrzymam :)
    >
    > Jestem jak ta stara babcia z kawałów. Coraz mniej muszę komuś wybaczać :)
    > --
    > LordBluzg(R)
    > <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    > NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ
    Niezbadane są wyroki losu. Z mojego doświadczenia wynika że próbować możesz.


  • 55. Data: 2021-05-05 01:58:08
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 14.04.2021 o 20:25, LordBluzg(R) pisze:

    >> ...
    >>>
    >>> Chodzi głównie o to, że spory wiatr potrafi rozkręcić ten wiatrak do
    >>> stanu, że siła odśrodkowa zaczyna wyginać rury PCV w beczkę więc
    >>> większa prędkość obrotowa niż 200rpm musi być tłumiona...
    >>
    >> Sorry ale ten Twój wiatrak jak i każdy inny amatorski musi sie
    >> rozlecieć przy pierwszym huraganie i oby komuś nie dał w łeb żelazem.
    >
    > Spokojnie, nie rozleci się :) Zabezpieczenie już dostał więc czekam na
    > huragan.

    Były huragany, orkan i tajfun w międzyczasie. Trochę wiatrak ucierpiał
    ale żyje. Obecnie przechodzi rekonstrukcję do wersji 2.0. Rekonstrukcja
    polega na tym, że będzie drugie koło z BLDC, które usztywni całość i
    dodatkowo elektronika hamująca przed zbyt dużymi obrotami wykorzystująca
    jednak zwiększenie mocy (to drugie koło).

    >> A osiągi słabe w porównaniu z solarem za 100 zl.
    >
    > To zależy. Solar w nocy nie działa.

    No i tutaj przewaga. Moc obecnego wiatraka, przy 10m/s to około 500W a
    moc maksymalna to 1kW, gdzie Twoje pompki by wyły z nadmiaru szczęścia,
    kiedy wieje a nie świeci :)
    >
    >> Serwisowalność nie do porównania.
    >
    > Tam nie ma co serwisować. Jeśli klęknie łożysko to koło wymieniam w 20
    > minut (komplet z położeniem i podniesieniem). Wymiana łożyska to też
    > pikuś bo pasowane są na zero i schodzą palcami. Właśnie to zakładał
    > projekt, żeby dostęp do czegokolwiek był maksymalnie prosty.

    Teraz jeszcze mi spadła serwisowalność, z uwagi na lepsze ułożyskowanie.

    >> Wlasnie wylicytowalem 170W za 170 zl wraz z transportem. Przy
    >> całkowitym zachmurzeniu komórke naładuje, a ile jeszcze wody naciągnie.

    Ja dołożyłem następne koło za 100zł o mocy 250W, które działa zawsze :]
    I mam możliwość zamiany kół na 600W jednostki za grosze.(Bionx) Problem
    jedynie taki, że nie mam com robić z nadmiarem prądu :) Pewnie by Ci się
    przydał :D

    Musisz jednak pamiętać, że wiatrak ma moc "twórczą" ok 1kW i bez
    problemów mogę go obciążyć taką mocą. Z uwagi, że na samym początku
    nastawiłem się na mikro wiatr, to osiągnąłem zysk energetyczny
    praktycznie ciągły bez rozróżnienia dzień/noc. Zastosowanie elektroniki
    pozwoliło mi na korzystanie z jego energii w praktycznie całym zakresie
    i idealnie uzupełnia braki w solarach, kiedy nie ma słońca.
    To właśnie jest zaletą tej konstrukcji :)

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES


  • 56. Data: 2021-05-05 08:12:37
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: A S <a...@e...pl>

    W dniu 2021-05-05 o 01:58, LordBluzg(R) pisze:
    >
    > Były huragany, orkan i tajfun w międzyczasie. Trochę wiatrak ucierpiał ale żyje.
    Obecnie przechodzi rekonstrukcję do wersji
    ...

    Mój wiatrak też przeżył wichure, ale już jako ozdoba terenu, całkowicie zastąpiony
    solarami choć w każdej chwili gotów wejść do służby.

    Produkuję wodę, to inna specyfika niż prąd. Z wodą łatwiej. Woda potrzebna tylko
    latem. Latem łatwiej o słońce niż o wiatr.
    Akumulator niepotrzebny, gdy jest energia trzeba pompować i gromadzić ile się da i
    nie pompować gdy energii brak.

    Była na Podlasiu firma z rozmachem produkująca wiatraki. Upadła. Klucze: "bielsk
    podlaski vawt". Znak czasu.

    pozdr serd
    --
    A S


  • 57. Data: 2021-05-05 12:18:34
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 05.05.2021 o 08:12, A S pisze:

    >> Były huragany, orkan i tajfun w międzyczasie. Trochę wiatrak ucierpiał
    >> ale żyje. Obecnie przechodzi rekonstrukcję do wersji
    > ...
    >
    > Mój wiatrak też przeżył wichure, ale już jako ozdoba terenu, całkowicie
    > zastąpiony solarami choć w każdej chwili gotów wejść do służby.
    >
    > Produkuję wodę, to inna specyfika niż prąd. Z wodą łatwiej. Woda
    > potrzebna tylko latem. Latem łatwiej o słońce niż o wiatr.

    No dobra. Ja też potrzebuję wodę ale robię to przy pomocy motopompy, na
    bieżąco i nie roznoszę konewkami po grządkach. Gromadzę jedynie
    deszczówkę z dachu altany (16m2) w zbiorniku bo to zupełnie inny rodzaj
    wody, potrzebnej głównie do świeżych zasadzeń, gdzie nie jest potrzebna
    jej duża ilość. Korzystając z motopompy zaoszczędzam bardzo dużo czasu i
    jakoś nie przemawia do mnie stawianie zbiorników i napełnianie ich wodą.
    Dodatkowo w tym przypadku jestem zupełnie niezależny od wiatru czy
    słońca. Właśnie z powodu tych konewek zrezygnowałem z gromadzenia wody i
    nie rozumiem inwestycji w konewki.

    > Akumulator niepotrzebny, gdy jest energia trzeba pompować i gromadzić
    > ile się da i nie pompować gdy energii brak.

    To ja bym pomyślał raczej nad jakimś zbiornikiem w formie głębokiego
    oczka, gdzie można zgromadzić bardzo dużą ilość wody łącznie z opadami
    ale nadal trzeba tą wodę przelewać do konewek i tracić sporo czasu na
    takie zabiegi.
    >
    > Była na Podlasiu firma z rozmachem produkująca wiatraki. Upadła. Klucze:
    > "bielsk podlaski vawt". Znak czasu.

    Tak, znam wiele takich firm jak i ich rozwiązania. Problemem jest tutaj
    brak edukacji nabywców, którzy oczekują tego, że wiatrak będzie głównym
    dostawcą energii a na końcu okazuje się że ich miejsce nie spełnia
    warunków dla wiatraka nawet w 10%. Na dodatek VAWT 5kW to spora
    konstrukcja, na którą często nie ma miejsca ani na dachu ani na maszcie.
    Dodatkową kwestią jest koszt takiego VAWT, który jest większy niż obecne
    PV. Zupełnie inną kwestią jest ładowanie a w zasadzie doładowanie
    akumulatora co właśnie sobie wydumałem i przynajmniej mam fajną zabawę w
    działkowego inżyniera :D Ostatnie zabiegi z modernizacją doprowadziły
    mnie do układu, gdzie zdalnie (telefonem) mogę cumować wiatrak przy
    huraganie. Jeszcze muszę to dopracować w sensie powiadomień o
    przekroczeniu dopuszczalnych obrotów bo automatykę zwalniania obrotów
    wiatraka mam już zaimplementowaną. W momencie zacumowania, wiatrak
    zachowuje się jak zwykła reklama i nie groźny jest mu wiatr nawet
    100km/h co już sprawdziłem.


    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES


  • 58. Data: 2021-05-05 18:38:55
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: A S <a...@e...pl>

    W dniu 2021-05-05 o 12:18, LordBluzg(R) pisze:
    ...
    > Dodatkowo w tym przypadku jestem zupełnie niezależny od wiatru czy słońca. Właśnie
    z powodu tych konewek zrezygnowałem z gromadzenia wody i nie rozumiem inwestycji w
    konewki.
    >
    :) Mam konewki, ale mam tez system kroplujacy, zasilany jakzeby inaczej - z PV.

    > To ja bym pomyślał raczej nad jakimś zbiornikiem w formie głębokiego oczka, gdzie
    można zgromadzić bardzo dużą ilość wody łącznie z opadami ale nadal trzeba tą wodę
    przelewać do konewek i tracić sporo czasu na takie zabiegi.

    Mam zbiorniki 24m^3. Nie marnuje wody. Hoduje ryby, podlewam osadami dennymi i
    uzupelniam z dachów i z fotowoltaiki.

    Na dodatek VAWT 5kW to spora konstrukcja, na którą często nie ma miejsca ani na dachu
    ani na maszcie.
    > Dodatkową kwestią jest koszt takiego VAWT, który jest większy niż obecne PV.

    Powoli przechodzisz na jasną stronę mocy :)

    >Zupełnie inną kwestią jest ładowanie a w zasadzie doładowanie akumulatora co właśnie
    sobie wydumałem i przynajmniej mam fajną zabawę w działkowego inżyniera :D

    Nie robie sobie podsmiechujek i jestem pełen szacunku dla takich inżynierów jak My.
    Nie wiem czy pisałem, ale wszystkie moje instalacje rozwijam mimo że mam wodociąg i
    prąd.

    >Ostatnie zabiegi z modernizacją doprowadziły mnie do układu, gdzie zdalnie
    (telefonem) mogę cumować wiatrak przy huraganie. Jeszcze muszę to dopracować w sensie
    powiadomień o przekroczeniu dopuszczalnych obrotów bo automatykę zwalniania obrotów
    wiatraka mam już zaimplementowaną. W momencie zacumowania, wiatrak zachowuje się jak
    zwykła reklama i nie groźny jest mu wiatr nawet 100km/h co już sprawdziłem.

    Przecież to musi kiedyś zawieść. Jakiego mechanizmu wykonawczego używasz? Może
    aktuatorów używanych do zdalnego otwierania okien? Interesuje mnie to do
    przestawiania solara za Słońcem.

    pozdr serd
    --
    A S



  • 59. Data: 2021-05-06 20:43:39
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 05.05.2021 o 18:38, A S pisze:
    > ...
    >> Dodatkowo w tym przypadku jestem zupełnie niezależny od wiatru czy
    >> słońca. Właśnie z powodu tych konewek zrezygnowałem z gromadzenia wody
    >> i nie rozumiem inwestycji w konewki.
    >>
    > :) Mam konewki, ale mam tez system kroplujacy, zasilany jakzeby inaczej
    > - z PV.

    Ja myślałem już nad pełnym kropelkowaniem ale używam glebogryzarki więc
    odpadło. Zrobiłem sobie inaczej. 1m pod ziemią mam "niebieskie rury do
    wody" 1'' i 3 przyłącza (zrobione w tym roku). Motopompa ma na tyle
    dobre ciśnienie, że jeśli podłączę 3 zraszacze do tych przyłączy 3/4''
    to w 100% obejmuje zraszanie zagonów. To nie z nudów i lenistwa lecz z
    nów zaoszczędzenie czasu i podlewania z węża. Zagony mam w prostokącie w
    sensie 30mx15 bo tak sobie zagospodarowałem i w tym roku będzie
    inauguracja systemu zraszania. Co innego, gdybym miał typowe zasilanie
    wody czy 230V na działce ale stosowanie motopompy w takim układzie to
    też ciekawe wyzwanie bo są oczywiście ograniczenia w zakresie ciśnienia
    tej motopompy więc więcej się już nie da. Wyliczyłem jednak i
    przetestowałem, że to się sprawdzi.
    >
    >> To ja bym pomyślał raczej nad jakimś zbiornikiem w formie głębokiego
    >> oczka, gdzie można zgromadzić bardzo dużą ilość wody łącznie z opadami
    >> ale nadal trzeba tą wodę przelewać do konewek i tracić sporo czasu na
    >> takie zabiegi.
    >
    > Mam zbiorniki 24m^3. Nie marnuje wody. Hoduje ryby, podlewam osadami
    > dennymi i uzupelniam z dachów i z fotowoltaiki.

    Ale nadal w sezonie biegasz z konewką :)

    > Powoli przechodzisz na jasną stronę mocy :)

    Już pisałem wcześniej, że mam panel i jestem krok dalej za panelem, bo
    okazał się niewystarczający. Inwestowanie w jeszcze większy akumulator i
    następne panele trochę mija się z celem gromadzenia energii bo i tak
    zimą jej nie wystarczy, pomimo że tam nie siedzę ale latem fajnie jest
    mieć wszędzie pełne oświetlenie, radio, TV, Internet, możliwość
    ładowania elektronarzędzi (stary UPS) itd.
    >
    >> Zupełnie inną kwestią jest ładowanie a w zasadzie doładowanie
    >> akumulatora co właśnie sobie wydumałem i przynajmniej mam fajną zabawę
    >> w działkowego inżyniera :D
    >
    > Nie robie sobie podsmiechujek i jestem pełen szacunku dla takich
    > inżynierów jak My. Nie wiem czy pisałem, ale wszystkie moje instalacje
    > rozwijam mimo że mam wodociąg i prąd.

    Ostatnio ciągnie mnie do zrobienia oczka wodnego takiego 2,5m x2,5m ale
    z pełną obsługą filtrów itp. W miejscu gdzie nie ma prądu, to też
    wyzwanie ale nie wiem czy dojdzie do realizacji, bo takie oczko to
    raczej większy kłopot. Jeszcze myślę... :D
    >
    >> Ostatnie zabiegi z modernizacją doprowadziły mnie do układu, gdzie
    >> zdalnie (telefonem) mogę cumować wiatrak przy huraganie. Jeszcze muszę
    >> to dopracować w sensie powiadomień o przekroczeniu dopuszczalnych
    >> obrotów bo automatykę zwalniania obrotów wiatraka mam już
    >> zaimplementowaną. W momencie zacumowania, wiatrak zachowuje się jak
    >> zwykła reklama i nie groźny jest mu wiatr nawet 100km/h co już
    >> sprawdziłem.
    >
    > Przecież to musi kiedyś zawieść.

    Staram się zminimalizować to "zawieść" i dążę do pełnej automatyki
    całego wiatraka. Jak dotąd idzie dobrze a ponieważ elektronika to mój
    "konik" to nie mam żadnych problemów w tym zakresie, jedynie brakuje mi
    tunelu aerodynamicznego więc muszę czekać na ostre wiatry, żeby
    sprawdzić czy wszystko działa ok. Jeśli nie, to będą modyfikacje aż do
    uzyskania zadowolenia :) co obecnie robię.

    > Jakiego mechanizmu wykonawczego
    > używasz? Może aktuatorów używanych do zdalnego otwierania okien?

    Nie. W ogóle przyjąłem zasadę, że działkę/altanę traktuję
    jak...przyczepę kempingową w sensie wyposażenia w urządzenia elektryczne
    a resztę instalacji jak...samochód, dlatego do cumowania wiatraka
    wykorzystałem siłownik od zamka centralnego samochodu.

    > Interesuje mnie to do przestawiania solara za Słońcem.

    Można spokojnie to sobie zaimplementować jako dźwignię do przesuwania na
    jakiejś zębatce i podpiąć pod włącznik czasowy...albo iść na całość i
    zamontować mechanizm podnoszenia szyby z samochodu :)


    BTW, wczoraj miałem jak i ostatni tydzień, minimalne słońce ale wiało
    nawet w nocy do 30km/h Dzisiaj stan akumulatorów: full więc nie jest źle :)


    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES


  • 60. Data: 2021-05-24 22:06:53
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 05.05.2021 o 18:38, A S pisze:

    >> Ostatnie zabiegi z modernizacją doprowadziły mnie do układu, gdzie
    >> zdalnie (telefonem) mogę cumować wiatrak przy huraganie. Jeszcze muszę
    >> to dopracować w sensie powiadomień o przekroczeniu dopuszczalnych
    >> obrotów bo automatykę zwalniania obrotów wiatraka mam już
    >> zaimplementowaną. W momencie zacumowania, wiatrak zachowuje się jak
    >> zwykła reklama i nie groźny jest mu wiatr nawet 100km/h co już
    >> sprawdziłem.
    >
    > Przecież to musi kiedyś zawieść. Jakiego mechanizmu wykonawczego
    > używasz? Może aktuatorów używanych do zdalnego otwierania okien?
    > Interesuje mnie to do przestawiania solara za Słońcem.
    >
    Generalnie zrezygnowałem z cumowania. Dobre okazało się zwykłe zwarcie
    na generatorze (generatorach). Wiatrak przeszedł małą modyfikację i mam
    teraz 2 koła BLDC. Tylko na tym zyskałem. Nie dość, że całość stała się
    bardzo stabilna, to na dodatek mam już moc z połowy obrotów, co były
    poprzednio. Wystarczy teraz 30obr/min i już mam ładowanie. W opcji z
    jednym generatorem, żeby otrzymać 80W potrzebowałem 100obr/min. Teraz o
    połowę mniej.Dodatkowo zastosowałem automatyczne przełączanie połączeń
    szeregowo/równolegle, żeby przy mikroobrotach mieć już napięcie a przy
    wyższych wolę mieć większy prąd z uwagi na stosowaną przetwornicę step UP.
    Ponadto, skoro nie mam co robić z nadmiarem energii, układ elektroniczny
    czuwa nad zbyt mocnym rozkręceniem wiatraka i kiedy jego moc zaczyna
    dochodzić do 40W (maxymalna moc to 500W) to wiatrak wyhamowuje
    praktycznie do zera na okres 30 sekund (regulowane). Dzieje się to
    raczej wtedy, kiedy mocno wieje i panel słoneczny ładuje akumulatory,
    wtedy wiatrak leci na luzaku i kiedy wzrasta mu napięcie to przekaźnik
    robi mu zwarcie. Ponieważ są tam druciska 1mm to nieszkodliwe to dla
    niego w ogóle przy tych obrotach. Po zatrzymaniu się wiatraka, nie
    trzeba go cumować, bo nawet megasilny podmuch nic mu nie robi a
    elektronika czuwa, żeby nie odfrunął.
    Kiedy nie ma słońca, to wiatrak pełni rolę ładowania głównie (jeśli
    wieje) i jego obciążenie jest na tyle duże, że przy wietrze 7m/s dopiero
    ma nadmiar obrotów, które jak wspomniałem, są automatycznie zmniejszane.

    Logika podpowiada, że dokąd jest zwarcie dla uzwojeń, to im silniejszy
    wiatr, tym silniejszy hamulec. Tutaj masz link, do testu systemu STOP.
    https://youtu.be/o08pmNb33ho

    Czekam teraz na mega silne wietrzyska, ale w moich okolicach są mało
    spotykane. Jak widzisz, nie pozwalam wiatrakowi osiągnąć większych
    obrotów niż 100rpm, co czyni go nad wyraz bezpiecznym w użytkowaniu :)


    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1