eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 21. Data: 2011-12-21 21:44:09
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>

    Dnia 21-12-2011 o 16:14:13 Budyn <b...@g...pl> napisał(a):

    > U?ytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisa? w wiadomo?ci
    > news:4ef1f47c$0$1445$65785112@news.neostrada.pl...
    >> 2z?/m3, kaloryczno?ae 39, sprawno?ae ?rednioroczna kot?a oko?o 75%.
    >> Wychodzi
    >> ?e cena 1kWh w weglu tylko ciut ni?sza... o pare groszy.
    >
    >
    > wg tych cyfr które napisa?e? to owszem, pare groszy. Ale w procentach to
    > jakies 43 :-) Ale wg producentów i badan piece weglowe maj? wy?sz?
    > sprawnosc
    > rzedu nawet 90% - przyjmijmy mniej, zeby nie by?o - na 80%
    Heh dobry kawał, tyle to one nie mają jak z fabryki wychodzą
    a po miesiącu palenia spada im sprawność pewnie do 50% jak nie gorzej
    a na poparcie tej tezy mam ostatnie posty gdzie się 'węglarze' chwalili
    ile palą :)

    I wtedy gaz
    > jest
    > prawie równo 2x drozszy od wegla. Nie ma sie co oszukiwaae :-)
    Taa pewnie :)


    --
    Pozdr
    JanuszK


  • 22. Data: 2011-12-21 21:51:50
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>

    Dnia 21-12-2011 o 16:03:53 Amir <d...@g...pl> napisał(a):

    > > Przyczyna jest my?le taka:
    >> bo on wygodny cz?owiek jest i ceni swój czas wiec nic sam na swojej
    >> budowie nie robi? a ca?a budowe zleci? fachowcom. ;)
    >> Pamietasz jak pisa?em o go?ciu któremu te?ciu budowlaniec doradzi? ze
    >> jedna warstwa we?ny miedzy krokwie starczy?
    >> Ju? mieszka w swoim domu przy okazji podpytam jego o koszty ogrzewania i
    >> komfort na poddaszu-on akurat grzeje ekogroszkiem.
    >
    >
    > To pewnien nie bedzie 1/4 le, grzejniki ma przewymiarowane, kocio? te? (to
    > standard), nastawi wy?sza temperature na kotle
    > i bedzie mia? cieplutko, a ?e spali 1,5T wiecej to inna kwestia.
    > Zawsze to lepsze ni? mostki termiczne jakie to mia?/ma kiki
    > czyli betonowe wykonczenia wienców bez ocieplenia, betonem zalane
    > szczyty i
    > parapety.
    Ale jak grzeje groszkiem to nie znaczy że mostków nie ma :) on je ma nadal
    i odczuwa je przez kieszeń a za parę lat je zobaczy bo to są chłodniejsze
    miejsca w których skrapla się woda i wyrośnie mu tam grzyb.

    >
    > Znajomy grzeje gazem domek ok 250-300m2, sezon grzewczny ok 7-8k
    > we?ny ma 25cm ??cznie, a na ?rodku korytarza na suficie plexi, aby by?o
    > jasno :) wy?ej ju? tylko
    No to sobie zafundował doświetle :) a woda mu z tego nie kapie? :)



    --
    Pozdr
    JanuszK


  • 23. Data: 2011-12-21 22:17:04
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: WS <L...@c...pl>

    On 21 Gru, 22:29, janusz_kk1 <j...@o...pl> wrote:
    > Dnia 21-12-2011 o 14:26:28 Kris <k...@w...pl> napisał(a):

    > Kris ja mam też takiego kolegę co w bloku mieszka i ma 17st, zawsze u
    > niego marznę,
    > taki typ człowieka a co do twych znajomych to tak jak budyń już napisał
    > mają spierdzielone ocieplenie i gaz bije ich mocno po kieszeni dlatego
    > oszczędzają zamiast poprawić ocieplenie i cieszyć się ciepłem w domu.

    a skad wiesz, ze nie lubi takiej temp?
    ja w bloku staram sie utrzymywac 19stopni - BO NIE LUBIE gdy jest
    goraco - sprowadza sie to do zakrecenia wszystkich grzejnikow i
    rozszczelnienia przynajmniej 2 okien, a po weekendzie (jade zazwyczaj
    na wies i okna zamykam) musze wietrzyc, zeby sie wychlodzilo, bo mam
    ~21-22 stopnie... tak wiec jak widac utrzymanie 22 nic mnie nie
    dodatkowo kosztuje, zeby ktos znow dziwnych teori nie dorabial ;)

    WS


  • 24. Data: 2011-12-22 03:23:51
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: Robert G <r...@g...pl>

    Użytkownik janusz_kk1 napisał:
    >>
    > Ale jak grzeje groszkiem to nie znaczy że mostków nie ma :) on je ma nadal
    > i odczuwa je przez kieszeń a za parę lat je zobaczy bo to są chłodniejsze
    > miejsca w których skrapla się woda i wyrośnie mu tam grzyb.

    Może tak, a może nie...
    Jak ktoś grzeje tańszym źródłem ogrzewania/nie liczy się aż tak bardzo z
    bieżącymi kosztami, to nie zwraca aż takiej uwagi na szczelność i więcej
    wentyluje :-), a intensywna wentylacja to podstawa w walce z grzybem.
    Zresztą stare nieocieplone chałupy miały grzyb tylko w sytuacji, kiedy
    były albo wcale nieogrzewane, albo wyjątkowo coś było spaprane - np
    izolacja pozioma fundamentów w wilgotnym terenie.

    Może gość grzyba sobie nie uchować, ale koszty będzie miał wysokie.

    Inna sprawa... Ludzie lubią porównywać się z sąsiadami i... Twierdzą, że
    skoro u sąsiada tyle idzie opału, co 'u mnie' to znaczy, że jest ok. Moi
    sąsiedzi twierdzą, że na moją chałupę 5 ton węgla trzeba... Ja widzę, że
    jest szansa, że lekko tylko przekroczę 3.

    Wielu węglowców zwyczajnie hajcuje bez większych oporów ile wlezie, a
    gazowcy... 'racjonalizują', bo w kieszeni bardziej się czuje, co się
    płaci wg faktury, która przychodzi za konkretny m-c, niż jak kupi się
    kilka ton węgla i pali się już zapłaconym :-) - jak słusznie już ktoś tu
    zauważył.

    pozdrawiam
    Robert G.


  • 25. Data: 2011-12-22 03:39:11
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: Robert G <r...@g...pl>

    Użytkownik janusz_kk1 napisał:
    >>
    > Heh dobry kawał, tyle to one nie mają jak z fabryki wychodzą
    > a po miesiącu palenia spada im sprawność pewnie do 50% jak nie gorzej
    > a na poparcie tej tezy mam ostatnie posty gdzie się 'węglarze' chwalili
    > ile palą :)

    Miałem nic nie pisać, ale skoro pociągnąłeś temat, to potwierdzę :-).
    Chłopaki robili pomiary ciepłomierzem i... 'przy dobrych wiatrach' z 1
    kg węgla da się wyzyskać ok 4 - 4,5 kWh energii, a 'katalogowo' powinien
    dawać ok 7,5 kWh.

    Za dobrą rzeczywistą sprawność trzeba przyjąć zakres 50 - 60 proc, a jak
    gorszy kocioł, to normą jest i 35-40. Niestety.

    Wiem to, bo sam palę groszkiem i widzę ile go idzie i ile chałupa
    potrzebuje w przeliczeniach. Jak da się wyrobić w ilości 0,7 kg na dobę
    na każdy stopień różnicy temp zew/wew, to już jest rewelacja, a co to
    oznacza?

    0,7kg x 4,5 kWh x 20 K = ok 63 kWh na dobę dla temp wewnątrz 20 stC, a
    średniej zewnątrz ok zera. Dla chałupy o ogrzewanej kubaturze 630 m3
    wynik jak najbardziej w normie i w takich warunkach schodzi w granicach
    14 kg na dobę już z grzaniem CWU.

    Czyli mój kocioł może mieć nawet ciut wyższą sprawność niż te 60 proc, a
    le 70 to już nie przekracza na pewno, chociaż producent twierdzi, że ma
    on 86 proc, co jest bzdurą...

    A mam bardzo dobry kocioł.

    Reasumując... przyjmować należy, że kotły stałopalne mają rzeczywistą
    sprawność na poziomie 50 - 60 procent i wtedy są to dobre kotły.
    Bardziej badziewne mają nawet i 35 - 40 proc...

    pozdrawiam
    Robert G.


  • 26. Data: 2011-12-22 03:50:10
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: Robert G <r...@g...pl>

    Użytkownik Jackare napisał:
    > Nie podnieca mnie też analizowanie czy wydałem 2, 3 czy 5 tyś na sezon.
    > Podnieca mnie świadomość że włączam pstryczek, mam ciepło i nic więcej
    > nie muszę w tej materii robić a zwłaszcza jak kiedyś nie muszę biegać z
    > wiaderkami, wynosić popiołu i rąbać drewienek.

    No właśnie... dla każdego coś innego :-).
    Miałem alternatywę zrobienia sobie ogrzewania gazowego, ale z beczki, bo
    tu nie ma sieciowego gazu.
    Bałem się takiego rozwiązania i boję się nadal :-) i nie pomaga tu
    perspektywa 'pstryczka', chociaż jest bardzo kusząca - na drugiej szali
    jest...koszt !! Krezusem nie jestem.

    Mnie to noszenie/wożenie i wsypywanie węgla nie przeraża aż tak bardzo,
    żebym miał ponosić świadomie wyższe koszty - a wyższe by były :-), to wiem.

    > dowalą stosowne
    > opłaty za niską emisję i przeznaczą je np na dofinansowanie eksploatacji
    > czystszych źródeł ciepła.

    Fajne, tylko też niesie za sobą niebezpieczeństwa...
    Tak źle i tak tyż niedobrze, a żyć trzeba :-))).

    pozdrawiam
    Robert G.


  • 27. Data: 2011-12-22 05:38:59
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>

    Użytkownik "Robert G" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:jcu9dl$87i$1@inews.gazeta.pl...

    > Miałem alternatywę zrobienia sobie ogrzewania gazowego, ale z beczki, bo
    > tu nie ma sieciowego gazu.
    > Bałem się takiego rozwiązania i boję się nadal :-) i nie pomaga tu
    > perspektywa 'pstryczka', chociaż jest bardzo kusząca - na drugiej szali
    > jest...koszt !! Krezusem nie jestem.
    >

    Też nie jestem Krezusem, i właśnie z powodu kosztów, moim zdaniem beczka to
    nie alternatywa. Beczkę widzę jjedynie ako rozwiązanie tymczasowe na jakiś
    stosunkowo krótki okres (np rok) w którym będzie doprowadzony gaz sieciowy.
    Pomimo tego że LPG jest najbardziej kalorycznym gazem (przynajmniej
    teoretycznie) to jego cena nie jest do kaloryczności proporcjonalna.
    Obsługiwałem kilka takich instalacji, mam znajomego który ma u siebie coś
    takiego i twoerdzę że nie jest to absolutnie rozwiązanie dla ludzi którzy
    muszą liczyć się z kosztami. Decydując się na takie rozwiązanie należałoby
    mieć taką sytuację finansową która zapewni jedynie rozważanie na poziomie
    rozwiązania najbardziej komfortowego pod względem inewstycji, obsługi i
    eksploatacji a koszty będą kwestią poboczną lub nieistotną.

    Absolutnie nie istnieje na grupie temat kotłowni olejowych. Miałem z tym do
    czynienia zaledwie trzykrotnie w ciągu ostatnich kilku lat i muszę popytać
    jednego ze znajomych który posiada taką kotłownię jak to w tym roku wyglada.
    Coś mi dzwoni, że tankuje on rocznie 2 tys litrów oleju i że oszczędza on z
    kolei na CWU którą ma jedynie rano i wieczorem bo tak ma ustawiony cykl
    grzania zasobnika.
    Widziałem niedawno w jakimś z salonoów całkiem sympatycznie wyglądające
    kotły olejowe Ulricha - takie nadające się do postawenia w mieszkaniu klocki
    o wymiarach ok 1/0,4/0,5 m wys/szer/głęb. Cena była około 3,5 tys. Być może
    to jest alternatywa dla LPG


  • 28. Data: 2011-12-22 05:50:21
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>

    Użytkownik "WS" <L...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:52c90c67-2818-4073-b966-abe8668a393a@d10g2000vb
    h.googlegroups.com...
    a skad wiesz, ze nie lubi takiej temp?
    ja w bloku staram sie utrzymywac 19stopni - BO NIE LUBIE gdy jest
    goraco - sprowadza sie to do zakrecenia wszystkich grzejnikow i
    rozszczelnienia przynajmniej 2 okien,

    To fakt. Kiedyś pracowałem w innym mieście i przez ponad rok wynajmowałem
    tam mieszkanie. Lubię te 19-20 stopni - nie więcej. Prawie całą zimę miałem
    zakręcone wszystkie grzejniki bo tak dobrze grzali mnie sąsiedzi dookoła.
    Nawet pionów nie miałem w mieszkaniu bo wszystko szło szachtem na klatce
    schodowej. Jedynie co, to otwierałem zawór na drabince w łazience by nagrzać
    ręczniki przed kąpielą i przesuszyć po. Raz chyba musiałem otorzyć zawory na
    2-jce bo temperatura na zewnątrz spadła do -27 i grzanie przez sąsiadów
    przestało wystarczać.

    WS



  • 29. Data: 2011-12-22 06:05:27
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: "zapinio" <z...@g...com>

    Zamiast się zastanawiać i "dyskutować" nad gazem i innymi proszę płacić i
    przestać gadać.
    Się niewolnikom zachciało dyskusji.
    Linia naszej partii jest słuszna i jest nasza.



  • 30. Data: 2011-12-22 06:30:32
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: Robert G <r...@g...pl>

    Użytkownik Jackare napisał:
    > Być może to jest alternatywa dla LPG

    Rozmawiałem ostatnio ze znajomą mieszkającą jedną wieś ode mnie w nowym
    domu - sprzed max kilku lat.
    Mają tam właśnie ogrzewanie olejowe. Domek nieduży - chyba coś ok sto m2
    i mówiła mi, że ostatnio drastycznie podrożał olej.
    Tankują za ok 8 tys i to wystarczyłoby na sezon grzania, ale ze względu
    na tą cenę muszą sobie rozkładać tankowanie na dwa lata - stąd drewutnia
    koło domu i... kominek :-).

    To bardzo drogo jak na mój gust, ale piszę to tylko i wyłącznie na
    podstawie wypowiedzi w luźnej rozmowie, zatem nie mogę danych
    zweryfikować. Faktem jest, że i olej opałowy do najtańszych paliw nie
    należy... Znajoma mówiła, że z początku okresu zamieszkiwania płacili za
    olej coś ok 2,6 zł, a teraz widzę, że kosztuje on powyżej 4 zł za litr,
    a to tanio nie jest, bo 1 kWh wychodzi w takim układzie blisko po 40 gr.
    Jak na grzanie chałupy, to trochę za dużo :-))).

    pozdrawiam
    Robert G.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1