eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Odwrocony dach - jak?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 41. Data: 2010-03-03 21:13:10
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hmmive$sts$1@news.onet.pl...

    >> Bo zbyt mocno pracują pod wpływem zmian wilgotności powietrza.
    >> Rozszerzają sie i kurczą, skręcają to raz w jedną, to raz w drugą
    >> stronę. Ponadto podczas wichur dach pracuje. W jednym miejscu deski są
    >> bardziej sztywne, a w innym mniej i będa się wyginały pod wp[ływem
    >> naporu ciśnienia. Styropian po prostu się odlklei po pewnym czasie od
    >> tych desek.
    >
    > bredzisz...

    Pierd....sz.

    Jak sądzisz, jak długo będziemy sobie wymieniać poglądy w taki sposób i
    który z nich jest ten prawdziwszy ?
    Jeżeli uważasz, że nie mam racji to uzasadnij. Jeżeli nie chcesz uzasadniać
    to nie odpowiadaj w tak lakoniczny i chamski sposób.


  • 42. Data: 2010-03-03 21:16:32
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hmmj5h$tdg$1@news.onet.pl...

    > a skąd ci sie ten ogień weźmie na zewnątrz?

    Wybacz, ale śmieszą mnię takie pytania :)
    Moze odpowiem pytaniem na pytanie: A skąd się w ogóle bierze ogień ?


  • 43. Data: 2010-03-04 12:19:05
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Plumpi wrote:
    > Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:hmmive$sts$1@news.onet.pl...
    >
    >>> Bo zbyt mocno pracują pod wpływem zmian wilgotności powietrza.
    >>> Rozszerzają sie i kurczą, skręcają to raz w jedną, to raz w drugą
    >>> stronę. Ponadto podczas wichur dach pracuje. W jednym miejscu deski
    >>> są bardziej sztywne, a w innym mniej i będa się wyginały pod
    >>> wp[ływem naporu ciśnienia. Styropian po prostu się odlklei po
    >>> pewnym czasie od tych desek.
    >>
    >> bredzisz...
    >
    > Pierd....sz.
    >
    > Jak sądzisz, jak długo będziemy sobie wymieniać poglądy w taki sposób
    > i który z nich jest ten prawdziwszy ?
    > Jeżeli uważasz, że nie mam racji to uzasadnij. Jeżeli nie chcesz
    > uzasadniać to nie odpowiadaj w tak lakoniczny i chamski sposób.

    Po piszesz na ten temat tak jakbyś sie an tej dziedzie też znał, ogranicz
    sie do elektryki.

    Jak pod wpływem wichury cały dach sie rusza to znaczy że jest do dupy
    zrobiony i za kilka wichur sie zawali. Ruchy konstrukcji to sa pojedyncze
    milimetry a takie ruchy nie mają znaczenia dla styropianu.

    piszesz o jakimś naporze ciśnienia... jaki kurna napór, stypian jest na
    deskach a nad styropianem jest poszycie które przyjmuje napór wiatru. Na
    styropian i deski nie działa żadne (praktycznie) ciśnienie.

    Popatrz może do linka jak jest zbudowany ten dach, styropian nie jest do
    niczego klejony.

    Ja mam pod styropianem deskę boazeryjną 2 cm, troszkę sie zeschła i
    powiększyły sie szczeliny i tyle w temacie kurczenia itp bzdetów.


  • 44. Data: 2010-03-04 12:25:26
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Plumpi wrote:
    > Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:hmmj5h$tdg$1@news.onet.pl...
    >
    >> a skąd ci sie ten ogień weźmie na zewnątrz?
    >
    > Wybacz, ale śmieszą mnię takie pytania :)
    > Moze odpowiem pytaniem na pytanie: A skąd się w ogóle bierze ogień ?

    no skad sie bierze ogień.

    ja zadałem pytanie a ty odpowiedz.

    na 100% system z zabudową z GK jest bezpieczniejszy od gołego drewna, ale
    jednak domy w klasycznej technologii ida z dymem bez problemu.

    Swoja droga szlifowane drewno jest dość trudne do zapalenia nawet otwartym
    ogniem.

    100% metodą na zagwarantowanie sobie czasu na ewakuację czy jakąś akcję
    gaśniczą jest jednak zamontowanie czujników dymu z alarmem. Bez tego zwykle
    o zagrożeniu dpowoiadujemu sie gdy jest już sporo za późno na co kolwiek,
    dobrze jak sie nam udaje uratować cała skórę.


  • 45. Data: 2010-03-04 12:28:37
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Plumpi wrote:
    > Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
    > news:hmenid$1h2$1@news.interia.pl...
    >
    >>> Deski to niezbyt dobry pomysł.
    >>> Styropian to tylko na OSB.
    >>
    >> Tylko wiesz, plyta OSB to srednia ozdoba a nie ukrywam, ze ten
    >> aspekt ma znaczenie.
    >
    > No to kręcisz do niej od spodu płytę G-K i masz dodatkowe
    > zabezpieczenie p.poż.
    > Z resztą coraz częściej na budowach spotykam montaż poddaszy na
    > płytach OSB. Po prostu zamiast kręcenia bezpośredniego płyty G-K do
    > profili, kręcona jest najpierw płyta OSB, a do niej klejona i
    > przykręcana jest płyta G-K. Dzięki takiemu montażowi unika się
    > pęknięć na łaczeniach. Ty natomiast musisz docinać płyty na wymiar
    > pomiędzy krokwie, a szczeliny robisz na akryl lub dodając ćwierćwałki
    > drewniane zakrywające te szczeliny. Choć ja bym się nie pi....ił. I
    > wykonał bym tynk cienkowarstwowy lub tapetę nartyskową bądż klejoną
    > do malowania. Widziałem też rozwiązania z sufitem w boazerii kręconej do
    > płyt OSB.
    > Tylko krokwie wypadałoby wcześniej oheblować, zaimpregnować i
    > pomalować.

    taaaakk OSB uberalles, w domu gdzie przebywają ludzie powinno sie ograniczać
    obecność płyt OSB do minimum, Bo OSB wydziela dość mało sympatyczne opary.
    Jest nawet norma na ilość płyt OSB w miejscach przeznaczonych do życia.

    Pomijam że OSB jest DROGIE.


  • 46. Data: 2010-03-04 14:42:47
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hmo8ga$c9a$1@news.onet.pl...

    > Po piszesz na ten temat tak jakbyś sie an tej dziedzie też znał, ogranicz
    > sie do elektryki.

    Najmocniej Cię przepraszam za to, że ośmieliłem się w szkołach uczyć fizyki
    oraz wielu dziedzin technicznych, w tym pneumatyki, a także metrologii (nie
    mylić z meteorologią).
    Następnym, razem jak będę myślał o swoim rozwoju i nauce najpierw poproszę
    Ciebie o pozwolenie. To była IRONIA, gdybyś tego nie zrozumiał.

    Kolego, może Ci wytłumaczę.
    Jestem elektronikiem-automatykiem przemysłowym.
    Fragment z Wikipedii dotyczący automatyki: "Automatyka - dziedzina nauki
    (nauki techniczne) zajmująca się analizą i modelowaniem matematycznym
    obiektów i układów różnej natury (np. cieplnych, chemicznych, elektrycznych,
    mechanicznych, hydraulicznych, pneumatycznych)."
    Jak więc widzisz w zakres wiedzy automatyka wchodzi: mechanika, hydraulika,
    pneumatyka, elektryka, elektronika i informatyka, a ponadto wiedza na temat
    procesów trchnologicznych stosowanych w przemyśle.
    Jest to dziedzina typowo techniczna bazująca na fizyce i matematyce. W
    zakres tej wiedzy także wchodzi metrologia (nie mylić z meteorologią)
    zajmująca się pomiarami oraz badaniami właściwości fizycznych, chemicznych,
    termicznych, ciśnieniami itp.
    Jak więc widzisz trzeba znać podstawy z tych wszystkich dziedzin. To, że
    obecnie zajmuję się wszelakim instalatorstwem nie oznacza, że nagle
    zapomniałem podstaw fizyki.
    Wybacz, ale to nie Ty za mnie ślęczałeś całymi dniami i nocami nad
    książkami, to nie Ty za mnie pracowałeś jako automatyk w przemyśle, to nie
    Ty pracowałeś za mnie w laboratoriach metrologicznych, dlatego wybacz, także
    nie Ty będziesz decydował na czym ja się mam znać, a na czym nie i czym mam
    się zajmować zarabiając na chleb. Rozumiem, że Ciebie przerasta to, że ktoś
    może mieć tak szeroką wiedzę jak ja, ale niestety znajomość tak szerokiej
    wiedzy jest niezbędna w zawodzie automatyka. Niestety nie znam się na
    medycynie, nie znam się na prawie i polityce, ale w dzidzinach technicznych
    siedzę zawodowo od prawie 25 lat, a od dziecka mnie to pasjonowało i
    interesowało. Tak więc wybacz, ale jeżeli piszę na tematy techniczne to
    uwierz mi, że wiem o czym piszę.

    > Jak pod wpływem wichury cały dach sie rusza to znaczy że jest do dupy
    > zrobiony i za kilka wichur sie zawali. Ruchy konstrukcji to sa pojedyncze
    > milimetry a takie ruchy nie mają znaczenia dla styropianu.

    Podczas każdego podmuchu wiatru dach się rusza. To jest konstrukcja mniej
    lub bardziej usztywniona, ale jednak ruchoma.

    > piszesz o jakimś naporze ciśnienia... jaki kurna napór, stypian jest na
    > deskach a nad styropianem jest poszycie które przyjmuje napór wiatru. Na
    > styropian i deski nie działa żadne (praktycznie) ciśnienie.

    Nieporawda. Niestety wnętrze domu nie jest hermetyczne i pod deski
    przedostaje się powietrze równoważące ciśnienie atmosferyczne.
    Wiejący wiatr, opływając dach z jednej jego strony napiera na ten dach zaś z
    drugiej wytwarza podciśnienie. To podciśnienie powoduje, że powietrze
    znajdujące się wewnątrz napiera z większą siłą na poszycie dachu, unosząc je
    do góry.
    Wiatry zmieniają kierunki, a tym samym na dachy działają zmienne siły raz
    dociskające, a raz podnoszące dach. Styropian jest wytrzymały na ściskanie,
    ale nie jest wytrzymały na wyginanie. Po prostu łamie się i kruszy i chyba
    tego już nie raz doświadczyłeś. W przypadku, kiedy Położysz go na dach i nie
    przykleisz do desek to cała siła związana ze zmianami ciśnień pomiędzy
    wnętrzem, a zewnętrzem będzie oddziaływała na styropian, a nie na deski,
    ponieważ deski są ażurowe (pomiędzy deskami są szczeliny) i przepuszczają
    powietrze. Jeżeli położysz pełną płytę OSB to wtedy ta siła bedzie działać
    na tę płytę, a nie na styropian.
    Oczywiście jeżeli dasz deski z felcem to felc uszczelni to poszycie, ale
    większość ludzi nie zastanawia się nad deskami z felcem i wali zwykłe dechy
    bez felca, nierzadko te same, z których robił wcześniej szalunki zalewając
    stropy.

    Ponadto piszesz, że poszycie przyjmuje napór. Tak, blacha, blachodachówka,
    deska z gontem birumicznym przyjmują, bo są wiatroszczelne, ale zwykła
    dachówka już nie jest wiatroszczelna i wtedy te siły oddziałują na warstwę
    izolacji znajdującej się pod tymi dachówkami.

    Jeżeli jest to izolacja wełną mineralną to nie ma problemu, bo ciśnienie się
    wyrównuje, gdyż to ciśnienie działa na membranę paroprzepuszczalną, a ta
    przepuszcza powietrze. Wielu inwestorów już zdążyło się przekonać o tym i
    narzekało, że skosy są zimne, skrapla się woda i hulają wiatry w izolacji
    wełnianej.

    Jednak w przypadku, kiedy to ocieplenie zastąpisz płytami styropianowymi to
    to ciśnienie będzie oddziaływać na te płyty, dlatego, że te płyty są
    wiatroszczelne i nie przepuszczają powietrza.

    > Popatrz może do linka jak jest zbudowany ten dach, styropian nie jest do
    > niczego klejony.

    Deski z felcem + papa, która się przykleja do desek tworzą w miarę
    jednorodne pokrycie nieprzepuszczające powietrza i pracujące w całości jako
    pojedyncza nieażurowa przegroda. Datego w tym przypadku styropian nie jest
    narażony na oddziaływania zmiennych ćiśnień, bo ciśnienie nie oddziałuje na
    niego bezpośrednio.
    Tam, gdzie poszycie dachu jest pełne i nieprzepuszczające powietrza (blacha,
    blachodachówka) płyta styropianowa nie jest narazona na takie duże zmiany
    ciśnienia.
    Piszesz, że płyta OSB jest droższa od desek. Tak jest droższa, ale w
    przypadku płyty OSB nie musisz kłaść papy na tę płytę, a nawet nie musisz
    przyklejać do niego styropianu, bo powietrze nie będzie miało możliwości
    przedostać się pomiędzy OSB, a styropian, a na styropian kładziesz byle co
    np. tanią membranę lub papę, bądź gont bitumiczny stanowiący nawet
    ostateczne pokrycie dachu.
    Jezeli jednak będziesz kładał papę lub gont to płyty styropianowe muszą być
    przyklejone do płyty OSB. N ie ze względu na ciśnienie powietrza, a na
    zwiększenie obciążalności. Papa i gon wbrew pozorom trochę ważą.

    > Ja mam pod styropianem deskę boazeryjną 2 cm, troszkę sie zeschła i
    > powiększyły sie szczeliny i tyle w temacie kurczenia itp bzdetów.

    Widziałeś kiedykolwiek deskowanie na dachu, albo podłogę z desek w okresie
    całego roku ?
    Przypuszczam, że nie dlatego nie wiesz, że deski się kurczą i rozszerzają, a
    także wypaczają (skręcają się) pod wpływem wilgotności powietrza, która się
    zmienia w ciągu roku od kilkunastu do ponad 90 %
    Tylko nie pisz mi, ze takich zmian nie będzie wewnątrz budynku. Będą,
    ponieważ do budynku powietrze dociera z zewnątrz.
    Podczas zmian wilgotności szczeliny pomiędzy deskami mogą się całkowicie
    zasklepić tak, że nawet nie wsadzisz żyletki, a w okresie bardzo małych
    wilgotności (mroźne zimy) potrafią się utworzyć nawet kilkumilimetrowe
    szczeliny.

    Osobiście się o tym przekonałem, ponieważ lubię drewno i dlatego mam podłogi
    drewniane (deski), które "fahofcy" położyli bez pozostawienia dylatacji i
    dobijając deski jedna do drugiej tak mocno, że prawie nie było szczelin.
    Robili to w okresie zimowym, kiedy było sucho. Jak przyszła wiosna-lato to
    podłoga się uniosła na środku pokoju do góry ponad 5cm wyrywając przy tym
    gwoździe. Musiałem sam to wszystko zrywać i ponownie ją przybijać tym razem
    pozostawiając większe szczeliny pomiędzy deskami oraz dodatkowe dylatacje
    przy ścianie. Po dobiciu jej, wycyklinowałem i pomalowałem, szpachlując
    szczeliny pyłem drewnianym pochodzącym z cyklinowania wymieszanym z
    lakierem.
    Szczeliny były zaszpachlowane do zimy. Jak tylko przyszły mrozy to przez
    miesiąc czasu miałem pobudki w środku nocy, które były spowodowane
    "strzelaniem" podłogi. To był tak głośny huk jakby coś bardzo ciężkiego i
    dużego upadło na podłogę. Huk był spowodowany pękaniem szpachli w
    szczelinach. Podłoga "strzelała" tak długo, aż wszędzie porobiły się
    szczeliny, które pokazują się w zimie, a latem znikają.
    Dla ścisłości - deski podłogowe mają felce.


  • 47. Data: 2010-03-04 15:29:56
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hmo8s7$db7$1@news.onet.pl...

    > na 100% system z zabudową z GK jest bezpieczniejszy od gołego drewna, ale
    > jednak domy w klasycznej technologii ida z dymem bez problemu.
    >
    > Swoja droga szlifowane drewno jest dość trudne do zapalenia nawet otwartym
    > ogniem.
    >
    > 100% metodą na zagwarantowanie sobie czasu na ewakuację czy jakąś akcję
    > gaśniczą jest jednak zamontowanie czujników dymu z alarmem. Bez tego
    > zwykle o zagrożeniu dpowoiadujemu sie gdy jest już sporo za późno na co
    > kolwiek, dobrze jak sie nam udaje uratować cała skórę.

    Obawiam się, że w przypadku pożaru tak ocieplonego dachu nie będziesz miał
    najmniejszych szans uciec. Po prostu pomiędzy tą płytą
    styropianową/poliuretanową, a dachwóką czy blachodachówką tworzy się komin,
    ponieważ ta przestrzeń musi być wentylowana.
    Taki właśnie komin powoduje, że ta izolacja się nie pali lecz ona się
    "chajcuje jak jasna cholera", co sam miałem okazję naocznie sprawdzić,
    ponieważ dostałem od firmy kilka próbek tego poszycia i po prostu je
    badałem. Badałem nasiąkliwość wodą, o czym już też pisałem tu na grupie oraz
    badałem zachowanie się na ogień. Niestety to co zobaczyłem po prostu mnie
    przeraziło. O ile materiał faktycznie sam gasł po zapaleniu w pozycji
    poziomej to po ustawieniu pod kątem ok. 40-45 stopni i zasłonięciu kawłkiem
    blachy odseparowanej od tego materiału o grubość kontrłaty i łaty po prostu
    fragment tego ocieplenia o rozmiarach ok. 50x50cm spalał się w kilkadziesiąt
    sekund.

    Co zaś się tyczy ognia to Ty cały czas myślisz o ogniu wewnątrz. Z takim
    ogniem nie ma problemu, bo tak jak piszesz heblowane drewno już tak łatwo
    się nie zapala, a systemy czujek są w stanie nas obudzić w porę. Ale ja
    piszę o ogniu z zewnątrz. Skąd on się tam może wziąć ? Z wielu żródeł.
    Poczynając od celowego podpalenia, poprzez nieumyślne podpalenie podczas
    wypalania liści na podwórku czy paleniu ogniska (tak wiem, że
    nieekologiczne, jednak wielu tak robi), aż do samozapłonu od palącego się
    obok domu sąsiada lub drzewa, w które przywalił piorun (osobiście miałem już
    przypadek na własnym podwórku uderzenia pioruna w drzewo i jego zapalenia
    się). Ponadto taki pożar może zostać także wywowłany wyładowaniem
    atmosferycznym, pożarem komina lub jego rozszczelnieniem, zwarciem elektryki
    oświetlenia w podbitce, zwarciem instalacji elektrycznej napowietrznej (w
    wielu miejscach jeszcze takie są), petardą, skończywszy na głupocie dzieci
    bawiących się ogniem np. rzucaniem palących się kaganków czy pochodni (np.
    patyk owiniętym palącym się i kapiącym workiem foliowym) oraz zapewne
    wieloma innymi czynnikami, o których nawet w tej chwili nie jestem w stanie
    pomyśleć.


  • 48. Data: 2010-03-04 15:51:18
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Plumpi wrote:

    > Kolego, może Ci wytłumaczę.
    > Jestem elektronikiem-automatykiem przemysłowym.

    po pierwsze to jesteś...

    ale to ci juz AP kiedys napisał, wtedy cie broniłem ale teraz zaczynam sie
    skłaniać do jego zdania


    ciach pierodły

    >
    >> Jak pod wpływem wichury cały dach sie rusza to znaczy że jest do dupy
    >> zrobiony i za kilka wichur sie zawali. Ruchy konstrukcji to sa
    >> pojedyncze milimetry a takie ruchy nie mają znaczenia dla styropianu.
    >
    > Podczas każdego podmuchu wiatru dach się rusza. To jest konstrukcja
    > mniej lub bardziej usztywniona, ale jednak ruchoma.

    ile sie rusza...

    jeśłi jesteś takim geniuszem w zakresie mechaniki i inżynierii materiałowej
    to wiesz, że praca konstrukcji nie może przekraczać założonych granic. Dach
    pracuje na milimetry, mogą sie uginać krokwie itp ale te wszytskei ruchy są
    minimalne, gdyby były tak duże że mogłyby łamać styropian !!!!!!! to by
    taka konstrukcja sie rozleciała po jednej mocniejszej wichurze.



    >
    >> piszesz o jakimś naporze ciśnienia... jaki kurna napór, stypian jest
    >> na deskach a nad styropianem jest poszycie które przyjmuje napór
    >> wiatru. Na styropian i deski nie działa żadne (praktycznie)
    >> ciśnienie.
    >
    > Nieporawda. Niestety wnętrze domu nie jest hermetyczne i pod deski
    > przedostaje się powietrze równoważące ciśnienie atmosferyczne.
    > Wiejący wiatr, opływając dach z jednej jego strony napiera na ten
    > dach zaś z drugiej wytwarza podciśnienie. To podciśnienie powoduje,
    > że powietrze znajdujące się wewnątrz napiera z większą siłą na
    > poszycie dachu, unosząc je do góry.

    nie jest hermetyczne i ciśnienia sie równoważą choćby poprzez kominy
    wentylacyjne i nieszczelne okna, chyba ze mamy doczynienia z tajfunem.


    > Wiatry zmieniają kierunki, a tym samym na dachy działają zmienne siły
    > raz dociskające, a raz podnoszące dach. Styropian jest wytrzymały na
    > ściskanie, ale nie jest wytrzymały na wyginanie. Po prostu łamie się
    > i kruszy i chyba tego już nie raz doświadczyłeś.

    czy ty masz chociaż gram wyobraźni technicznej? jakie ugięcia tego
    styropianu przewidujesz? Żeby styropian sie połamał to byś musiał go
    solidnie wyłamywać jakby konstrukcja dachu tak pracowała to by sie dach
    zawalił.



    ? W przypadku, kiedy
    > Położysz go na dach i nie przykleisz do desek to cała siła związana
    > ze zmianami ciśnień pomiędzy wnętrzem, a zewnętrzem będzie
    > oddziaływała na styropian, a nie na deski, ponieważ deski są ażurowe
    > (pomiędzy deskami są szczeliny) i przepuszczają powietrze.

    to są brednie, kosmiczne brednie


    > Jeżeli
    > położysz pełną płytę OSB to wtedy ta siła bedzie działać na tę płytę,
    > a nie na styropian. Oczywiście jeżeli dasz deski z felcem to felc
    > uszczelni to poszycie,
    > ale większość ludzi nie zastanawia się nad deskami z felcem i wali
    > zwykłe dechy bez felca, nierzadko te same, z których robił wcześniej
    > szalunki zalewając stropy.

    w sumie to zastanawiam sie dlaczego te straszliwe różnice ciśnień nie łamią
    w cholerę płyt GK którymi ludzie obudowują poddasza.




    > Ponadto piszesz, że poszycie przyjmuje napór. Tak, blacha,
    > blachodachówka, deska z gontem birumicznym przyjmują, bo są
    > wiatroszczelne, ale zwykła dachówka już nie jest wiatroszczelna i
    > wtedy te siły oddziałują na warstwę izolacji znajdującej się pod tymi
    > dachówkami.

    bzdury :) kompletne.


    >
    > Jeżeli jest to izolacja wełną mineralną to nie ma problemu, bo
    > ciśnienie się wyrównuje, gdyż to ciśnienie działa na membranę
    > paroprzepuszczalną, a ta przepuszcza powietrze. Wielu inwestorów już
    > zdążyło się przekonać o tym i narzekało, że skosy są zimne, skrapla
    > się woda i hulają wiatry w izolacji wełnianej.

    ?????


    >> Ja mam pod styropianem deskę boazeryjną 2 cm, troszkę sie zeschła i
    >> powiększyły sie szczeliny i tyle w temacie kurczenia itp bzdetów.
    >
    > Widziałeś kiedykolwiek deskowanie na dachu, albo podłogę z desek w
    > okresie całego roku ?
    > Przypuszczam, że nie dlatego nie wiesz, że deski się kurczą i
    > rozszerzają, a także wypaczają (skręcają się) pod wpływem wilgotności
    > powietrza, która się zmienia w ciągu roku od kilkunastu do ponad 90 %
    > Tylko nie pisz mi, ze takich zmian nie będzie wewnątrz budynku. Będą,
    > ponieważ do budynku powietrze dociera z zewnątrz.
    > Podczas zmian wilgotności szczeliny pomiędzy deskami mogą się
    > całkowicie zasklepić tak, że nawet nie wsadzisz żyletki, a w okresie
    > bardzo małych wilgotności (mroźne zimy) potrafią się utworzyć nawet
    > kilkumilimetrowe szczeliny.

    coś wiesz ale ... w sumie nie wiele wiesz.

    wiesz jaką szerokość ma deska boazeryjna?

    metodą na ograniczenei szczelin w poszyciach drewnianych jest zmniejszeni
    szerokości klepek dzieki czemu ograniczamy powstawanie szczelin. Deska
    podłogowa jest zwykle szeroka stąd w jej technologie jest wzbudowane
    powstawanie szczelin, TAKA JEST TEJ PODŁOGI URODA. Dlatego kiedyś wymyślono
    parkiet :)



    > Osobiście się o tym przekonałem, ponieważ lubię drewno i dlatego mam
    > podłogi drewniane (deski), które "fahofcy" położyli bez pozostawienia
    > dylatacji i dobijając deski jedna do drugiej tak mocno, że prawie nie
    > było szczelin. Robili to w okresie zimowym, kiedy było sucho.

    blad zasadniczy drewno sie ukłąda w ściśle określonych warunkach wilgotności
    powietrza w innych nei wolno.

    ponadto w domu gdzie mamy drewno trzeba starać sie zachować stałe warunki
    wilgotności.




    Jednak wróć do automatyki


  • 49. Data: 2010-03-04 15:55:22
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Plumpi wrote:
    > Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:hmo8s7$db7$1@news.onet.pl...
    >
    >> na 100% system z zabudową z GK jest bezpieczniejszy od gołego
    >> drewna, ale jednak domy w klasycznej technologii ida z dymem bez
    >> problemu. Swoja droga szlifowane drewno jest dość trudne do zapalenia
    >> nawet
    >> otwartym ogniem.
    >>
    >> 100% metodą na zagwarantowanie sobie czasu na ewakuację czy jakąś
    >> akcję gaśniczą jest jednak zamontowanie czujników dymu z alarmem.
    >> Bez tego zwykle o zagrożeniu dpowoiadujemu sie gdy jest już sporo za
    >> późno na co kolwiek, dobrze jak sie nam udaje uratować cała skórę.
    >
    > Obawiam się, że w przypadku pożaru tak ocieplonego dachu nie będziesz
    > miał najmniejszych szans uciec. Po prostu pomiędzy tą płytą
    > styropianową/poliuretanową, a dachwóką czy blachodachówką tworzy się
    > komin, ponieważ ta przestrzeń musi być wentylowana.
    > Taki właśnie komin powoduje, że ta izolacja się nie pali lecz ona się
    > "chajcuje jak jasna cholera", co sam miałem okazję naocznie sprawdzić,
    > ponieważ dostałem od firmy kilka próbek tego poszycia i po prostu je
    > badałem. Badałem nasiąkliwość wodą, o czym już też pisałem tu na
    > grupie oraz badałem zachowanie się na ogień. Niestety to co
    > zobaczyłem po prostu mnie przeraziło. O ile materiał faktycznie sam
    > gasł po zapaleniu w pozycji poziomej to po ustawieniu pod kątem ok.
    > 40-45 stopni i zasłonięciu kawłkiem blachy odseparowanej od tego
    > materiału o grubość kontrłaty i łaty po prostu fragment tego
    > ocieplenia o rozmiarach ok. 50x50cm spalał się w kilkadziesiąt sekund.
    >
    > Co zaś się tyczy ognia to Ty cały czas myślisz o ogniu wewnątrz. Z
    > takim ogniem nie ma problemu, bo tak jak piszesz heblowane drewno już
    > tak łatwo się nie zapala, a systemy czujek są w stanie nas obudzić w
    > porę. Ale ja piszę o ogniu z zewnątrz. Skąd on się tam może wziąć ? Z
    > wielu żródeł. Poczynając od celowego podpalenia, poprzez nieumyślne
    > podpalenie podczas wypalania liści na podwórku czy paleniu ogniska
    > (tak wiem, że nieekologiczne, jednak wielu tak robi), aż do
    > samozapłonu od palącego się obok domu sąsiada lub drzewa, w które
    > przywalił piorun (osobiście miałem już przypadek na własnym podwórku
    > uderzenia pioruna w drzewo i jego zapalenia się). Ponadto taki pożar
    > może zostać także wywowłany wyładowaniem atmosferycznym, pożarem
    > komina lub jego rozszczelnieniem, zwarciem elektryki oświetlenia w
    > podbitce, zwarciem instalacji elektrycznej napowietrznej (w wielu
    > miejscach jeszcze takie są), petardą, skończywszy na głupocie dzieci
    > bawiących się ogniem np. rzucaniem palących się kaganków czy pochodni
    > (np. patyk owiniętym palącym się i kapiącym workiem foliowym) oraz
    > zapewne wieloma innymi czynnikami, o których nawet w tej chwili nie
    > jestem w stanie pomyśleć.


    a teraz sprawdź statystyki od czego sie zwykle domy zapalają i wywal wszytki
    0.1% prawdopodobne zdarzenia.

    przewody w pobliżu drewna prowadzi sie w peszlach ognioodpornych. względnie
    powinno się kłaść przewody o odpowiedniej izolacji, jeśli tego ktoś nie robi
    to robi głupio.


  • 50. Data: 2010-03-04 15:58:48
    Temat: Re: Odwrocony dach - jak?
    Od: "Łukasz C." <a...@r...to>

    Thu, 4 Mar 2010 13:28:37 +0100, Marek Dyjor napisał(a):

    > taaaakk OSB uberalles, w domu gdzie przebywają ludzie powinno sie ograniczać
    > obecność płyt OSB do minimum, Bo OSB wydziela dość mało sympatyczne opary.
    > Jest nawet norma na ilość płyt OSB w miejscach przeznaczonych do życia.

    Kolejny propagator mitów. Jakie opary? Chodzi Ci o formaldehyd? Nawet jeśli
    przy produkcji płyty zastosowana była żywica MUPF, a nie izocyjanianowa, to
    dużo więcej formaldehydu przyjmiesz w spalinach samochodowych, dymie
    papierosowym, itd. Wiesz, że drewno też emituje formaldehyd? :->

    > Pomijam że OSB jest DROGIE.

    A suszona, strugana tarcica kosztuje grosze ;-)

    --
    ŁC
    "Dziewczynki zaczynają mówić i stawać na nogach wcześniej od chłopców,
    ponieważ chwasty rosną szybciej od dobrych upraw" - Marcin Luter

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1