eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Posadzka w wynajętym garażu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2016-04-12 15:14:12
    Temat: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: lleeoo <l...@p...onet.pl>

    Wynajmuje garaż który kiedyś był DUŻĄ wymiennikownią, po zdemontowaniu
    urządzeń dziury w posadzce lastriko ktoś zalał pseudo wylewką betonową
    tylko tak lipną, że pyli i kruszy się niemiłosierni.
    Garaż wynajęty więc kasy ładować w to nie chcę, pierwszy pomysł to
    grunt, mam zbędny baniak 5l ale stwierdziłem, że po miesiącu będzie to
    samo. Myślałem jeszcze nad szkłem wodnym ale nie wiem czy spełni
    funkcję. Zależy mi tylko na w miarę trwałym braku pylenia, kruszenia i
    wytrzymałości tego badziewia już nie zmienię.


  • 2. Data: 2016-04-12 18:03:39
    Temat: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Przepracowany olej. Metoda stara jak beton na posadzkach w halach fabrycznych.


  • 3. Data: 2016-04-21 00:08:34
    Temat: Re: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: Marek <m...@g...com>

    W dniu wtorek, 12 kwietnia 2016 18:03:40 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
    > Przepracowany olej. Metoda stara jak beton na posadzkach w halach fabrycznych.

    Wlej sobie do nosa, debilu.
    Przepracowany olej powinien zostac poddany regeneracji, lub spaleniu.
    W zadnym wypadku nie powinien wracac do wod gruntowych!

    Ten kretyn i kapus robil takie rzeczy, ktore normalnym ludziom nigdy do glowy nie
    przyjda.


  • 4. Data: 2016-04-21 00:20:37
    Temat: Re: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: Marek <m...@g...com>

    W dniu wtorek, 12 kwietnia 2016 15:14:13 UTC+2 użytkownik lleeoo napisał:
    > Wynajmuje garaż który kiedyś był DUŻĄ wymiennikownią, po zdemontowaniu
    > urządzeń dziury w posadzce lastriko ktoś zalał pseudo wylewką betonową
    > tylko tak lipną, że pyli i kruszy się niemiłosierni.
    > Garaż wynajęty więc kasy ładować w to nie chcę, pierwszy pomysł to
    > grunt, mam zbędny baniak 5l ale stwierdziłem, że po miesiącu będzie to
    > samo. Myślałem jeszcze nad szkłem wodnym ale nie wiem czy spełni
    > funkcję. Zależy mi tylko na w miarę trwałym braku pylenia, kruszenia i
    > wytrzymałości tego badziewia już nie zmienię.

    Grunt juz moze duzo zalatwic.

    Mozna zrobic tez tak: mieszam zywice poliestrowa z utwardzaczem, a potem dodaje
    aceton.
    Uzyskuje w ten sposób znaczne obnizenie lepkosci,wnika w najmniejsze szczeliny, a
    potem aceton wyparowuje.

    Mozna zastosowac zywice epoksydowa i rozcienczyc ja wlasciwym rozcienczalnikiem,
    ktory wyparowuje, lub bierze udzial w reakcji polimeryzacji.


  • 5. Data: 2016-04-21 00:25:50
    Temat: Re: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Nie moja wina ze nie miales brania pod latarnia i wkurwiony bez kasy do noclegowni
    poszedles.


  • 6. Data: 2016-04-21 00:48:00
    Temat: Re: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Nojapierdole ale ty debil jestes. Daj mu jeszcze numer lozka i adres noclegowni zeby
    mogl cie znalezc i ostatnie dwa zeby wybic w przypadku jak by zastosowal twoja czyli
    debila metode.


  • 7. Data: 2016-04-21 06:54:15
    Temat: Re: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 21 kwietnia 2016 00:08:36 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
    > W dniu wtorek, 12 kwietnia 2016 18:03:40 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
    > > Przepracowany olej. Metoda stara jak beton na posadzkach w halach fabrycznych.
    >
    > Wlej sobie do nosa, debilu.
    > Przepracowany olej powinien zostac poddany regeneracji, lub spaleniu.
    > W zadnym wypadku nie powinien wracac do wod gruntowych!
    >
    > Ten kretyn i kapus robil takie rzeczy, ktore normalnym ludziom nigdy do glowy nie
    przyjda.

    Nie przesadzasz?


  • 8. Data: 2016-04-21 09:58:03
    Temat: Re: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Tuesday, April 12, 2016 at 3:14:13 PM UTC+2, lleeoo wrote:

    > tylko tak lipną, że pyli i kruszy się niemiłosierni.
    > Garaż wynajęty więc kasy ładować w to nie chcę,

    Ja kiedys mialem garaz z pylaca posadzka, definitywnie problem rozwiazalem za ~free
    kladac na podloge stara wykladzine (PCV? czy cos, taka najzwyklejsza)
    Pozniej do nowego garazu tymczasowo ;) kupilem najtansza jaka znalazlem na full
    szerokosc i... jest do tej pory, klkanascie lat

    WS



  • 9. Data: 2016-04-21 14:31:05
    Temat: Re: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: Marek <m...@g...com>

    W dniu czwartek, 21 kwietnia 2016 06:54:16 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
    > W dniu czwartek, 21 kwietnia 2016 00:08:36 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
    > > W dniu wtorek, 12 kwietnia 2016 18:03:40 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder
    napisał:
    > > > Przepracowany olej. Metoda stara jak beton na posadzkach w halach fabrycznych.
    > >
    > > Wlej sobie do nosa, debilu.
    > > Przepracowany olej powinien zostac poddany regeneracji, lub spaleniu.
    > > W zadnym wypadku nie powinien wracac do wod gruntowych!
    > >
    > > Ten kretyn i kapus robil takie rzeczy, ktore normalnym ludziom nigdy do glowy nie
    przyjda.
    >
    > Nie przesadzasz?

    W czym niby mialem przesadzic?
    Jezdeli tak uwazasz to mozesz sobie polewac posadzke przepracowanym olejem.
    Wtedy bedzie was dwóch.


  • 10. Data: 2016-04-21 14:52:33
    Temat: Re: Posadzka w wynajętym garażu
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2016-04-21 o 14:31, Marek pisze:
    > W dniu czwartek, 21 kwietnia 2016 06:54:16 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
    >> W dniu czwartek, 21 kwietnia 2016 00:08:36 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
    >>> W dniu wtorek, 12 kwietnia 2016 18:03:40 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder
    napisał:
    >>>> Przepracowany olej. Metoda stara jak beton na posadzkach w halach fabrycznych.
    >>>
    >>> Wlej sobie do nosa, debilu.
    >>> Przepracowany olej powinien zostac poddany regeneracji, lub spaleniu.
    >>> W zadnym wypadku nie powinien wracac do wod gruntowych!
    >>>
    >>> Ten kretyn i kapus robil takie rzeczy, ktore normalnym ludziom nigdy do glowy nie
    przyjda.
    >>
    >> Nie przesadzasz?
    >
    > W czym niby mialem przesadzic?

    Tym, ze gloszenie publiczne zwykle wymaga kultury.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1