W dniu 05.09.2020 o 22:26, a...@i...pl pisze:
> Cena 1m2 mieszkania sięga obecnie 10000 zł.
>
> 100m2 = 1 mln !
w USA? W Berlinie, Waszawie czy na wsi pod Kielcami?
> A teraz zadane:
>
> jakie są koszty budowy od zera domu?
jak na krótko, to 2 konetenery pospawane razem i karton gips od środka
> Nie przypadkiem wspominałem o kosztorysie domu:
> jakie tam są liczby... nie było chętnych - dlaczego?
>
> Bo obecnie w branży budownictwa siedzą sami kryminaliści!
>
> każdy cep może sobie wybudować dom za 100 tys. - góra!,
> czyli ponad 10 razy taniej!
ale nie umie, nie chce, ziemia też kosztuje

> Takie są fakty...
> zatem co to jest budownictwo?
> To jest kryminał w czystej postaci nie żaden biznes, i tyle na ten temat - jasne?


Zastanów się jaka jest tego przyczyna? To my, naszymi protfelami
decydujemy co i za ile kupimy, w tym mieszkania. To my naszymi prawie
bezmózgimi głowami, w wieku 30 lat zgadzamy się na kredyt, który wymaga
odłożenia 2tyś miesięcznie, mimo że w czsie ostatnich 10 lub 5 lat, nie
odłożyliśmy ani złotówki. I my wybraliśmy takich a nie innych
rządzących, którzy obiecują milion mieszkań, a nie chcą ogłosić konkursu
na projekt najtańszy dom do 100tyś, najtańszy dom do 120tyś,itd. takie
projekty powinny być dogłębnie sprawdzone i udostępnione za darmo.

w zeszłym roku moja znajoma miała mieć remont mieszkania na 10 tyś. ale
firma ją wystawiła do wiatru, ja zostałem poproszony o zrobienie tego
remontu. obejrzałem na YT filmy "mario budowlańca" i zrobiłem. za 1/3
ceny i to jest wyższa kwota od tej którą zarabiam w normalnej pracy. do
teraz nie mogę się opędzić od innych zleceń. Bo remont jest zajebiście
zrobiony? nie. Po prostu robiłem sumiennie. przychodziłem na konkretną
godzine, nie kradłem materiałów, nie robiłem przerw na papierosa czy na
piwo. nikt się nie pyta ile remontów zrobiłem i jak długo jestem w
fachu. Więc skoro ja mogłem, to dla czego młodzi ludzie bez pracy nie
rozwalą w pył tej "budowlanej branży kryminalnej"? Bo w szkole nauczono
ich że mają "być", a nie "uczyć się". Więc w pracy chcą przebywać, a nie
pracować. Minimum wysiłku za minimum wynagrodzenia. albo najlepiej zero
wysiłku za ilość dzieci razy 500+. A w budowlance nie da się pracować na
czas. im szybciej, skuteczniej robisz, tym szybciej skończysz, więcej
zarobisz.

Wczoraj byłem w Castoramie. Wewnątrz stoi kibelek, kompletny za 228zł.
Myślę sobie jakaś "kiszka". ale podchodzę, a tam cersanit i deska
woloopadająca. dobra cena. ale wychodzę i patrzę a na reklamie kibelek
podtynkowy, w cenie prawie 1 tyś złotych. to jest 5 (słownie pięć) razy
drożej. to jest SRACZ, nie dzieło sztuki. nie fontanna z aniołkiem przed
domem, tylko kawałek ceramiki w którym zostawiam śmierdzące odchody,
wychodzę i komunikuję domownikom - lepiej tam nie wchodźcie :)
A jeszcze cena wbudowania tego urządzenia i ewentualny serwis! Więc
jeśli inwestorzy będą chcieli takie wyposażenie, bo przecież rata
wzrośnie tylko o 13zł. e spoko, damy radę.
RAZY TRZYDZIEŚCI lat!!! to daje blisko 5 tyś złotych!!!

parę lat temu przeprowadzałem się i sprzedawałem mieszkanie. w Bytomiu.
14km do Silesia City Center w Katowicach, ale można mieszkać w Bytomiu i
mieć do SCC 7km, czyli bliżej niż z dzielnicy KAtowic do centrum.
Mieszkanie miałem w "wysokim standardzie" więc nie chciało się sprzedac
(od ręki a mnie się spieszyło) Wpadłem na pomysł żeby je zareklamować na
katowickiej grupie poświęconej nieruchomościom. Chętnych było multum. do
momentu gdy dowiadywali się ze 14km od centurum to nie jest dalsza
dzielnica Katowic tylko inne miasto. Dla czego pytałem? Co za różnica?
Dla czego muszą być KAtowice? Mieszkanie jest 2do5 razy tańsze niż to w
w dużym bogatym mieście, ale odegłość do centrum jest podobna jakby
jechać z peryfieii miasta. a w kieszeni zostaje minimum 150 tyś! Ale
pomysł z ogłoszeniem na nieruchomości Katowice był dobry, bo kupił (z
pocałowaniem dłoni) mieszkanie facet z... Wielkiej Brytanii. Czyżby tam
uczyli dzieci w szkołach jak posługiwać się kalkulatorem?

Tak więc moim zdaniem, branża budowlana korzysta z efektu jaki powstał z
sumy głupoty, niezaradności, braku chęci do pracy, sponsorowania
nierobów. Najbardziej takiej głupoty połączonej z brakiem przewidywania
co stanie się za pokolenie. Obwiniasz budowlańców i trochę Ci się nie
dziwię, ale na ewentualne zmiany w budownictwie, nie licz jeśli nie
zmienią się klienci płacący za usługi budowlane
ToMasz

PS zapraszam do Bytomia. tanie mieszkania czekają.