Witam.

Małe dziecko upuściło butelkę na brzeg płyty i niestety mały fragmencik się
obkruszył tej płyty (tak około 0,5cm na 2cm). Nic oprócz tego obkruszenia z
brzegu więcej się złego nie stało z płytą. Można ją dalej użytkować. Ale czy
można samodzielnie jakoś 'zalepić' ten ubytek ? Wygląda rzecz jasna brzydko
oraz niebezpiecznie ostre są krawędzie są przy tym ubytku.

Czy moglibyście podsunąć jakiś pomysł na naprawę ? Czy są jakieś żywice
(termoutwardzalne?), czy cokolwiek innego, czym można by to miejsce
zalać/zalepić ? Myślałem też początkowo o jakimś oszlifowaniu tego miejsca,
ale za dużo by było zachodu z tym.

pzdr
Bogdan

do góry

"Bogdann" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:hjhbbv$rct$1@news.onet.pl...
> Witam.
>
> Małe dziecko upuściło butelkę na brzeg płyty i niestety mały fragmencik
się
> obkruszył tej płyty (tak około 0,5cm na 2cm). Nic oprócz tego obkruszenia
z
> brzegu więcej się złego nie stało z płytą. Można ją dalej użytkować. Ale
czy
> można samodzielnie jakoś 'zalepić' ten ubytek ? Wygląda rzecz jasna
brzydko
> oraz niebezpiecznie ostre są krawędzie są przy tym ubytku.
>
> Czy moglibyście podsunąć jakiś pomysł na naprawę ? Czy są jakieś żywice
> (termoutwardzalne?), czy cokolwiek innego, czym można by to miejsce
> zalać/zalepić ? Myślałem też początkowo o jakimś oszlifowaniu tego
miejsca,
> ale za dużo by było zachodu z tym.
>
> pzdr
> Bogdan

Są cementy wysokotemperaturowe - sprzedawane do napraw wolnostojących
kuchenek węglowych, można też postarać się o glinę szamotową.

do góry

Bogdann napisał(a):
> Małe dziecko upuściło butelkę na brzeg płyty i niestety mały fragmencik się
> obkruszył tej płyty (tak około 0,5cm na 2cm).
Jeżeli ten fragmencik jest w jednym kawałku, to IMHO POXIPOL
dwuskładnikowy przezroczysty załatwił by sprawę, wytrzymuje
spokojnie 120st. mysle że na tym obrzeżu więcej nie ma.
Ja bym tak zrobił.
--
Krzysiek

do góry

> Czy moglibyście podsunąć jakiś pomysł na naprawę ? Czy są jakieś żywice
> (termoutwardzalne?), czy cokolwiek innego, czym można by to miejsce
> zalać/zalepić ? Myślałem też początkowo o jakimś oszlifowaniu tego
> miejsca, ale za dużo by było zachodu z tym.

Dziękuję za szybkie pomocne odpowiedzi.
Dodam, że to co zostało ukruszone, było w dużej ilości kawałeczków i zostało
wyrzucone, oraz w miejscu wyszczerbienia pływa nie nagrzewa się - jest zimna
(to jest na styku z blatem kuchennym).

pzdr
Bogdan

do góry