eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › W|Elektryka na poddaszu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2010-06-13 05:37:56
    Temat: W|Elektryka na poddaszu
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Hello :-)

    Mam do Was pytanie o wykonanie elektryki... i nie tylko zresztą na
    poddaszu, gdzie jest konstrukcja drewniana.
    Dach mam z dachówki ceramicznej - ciężki, budowa w górach - wiatry i
    śniegi... nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że ta konstrukcja ma
    być mocna.

    Ekipa od SSO - wszystko robił ten sam majster - zrobiła bardzo porządnie
    i jeśli już się przyczepiać, to do mało istotnych detali.

    Teraz weszli elektrycy i...
    Rozprowadzili przewody na poddaszu, wiercąc mi w krokwiach... Na
    szczęście w kilku tylko miejscach, ale bardzo mi się to nie spodobało,
    bo... bądź co bądź, osłabia to konstrukcję. Dopiero teraz doznałem
    olśnienia i chciałbym Was zapytać czy to normalna praktyka? Powiercili w
    kilku miejscach, gdzie tego robić nie musieli, bo można było krokwie
    spokojnie obejść bez wiercenia. Porobili po jednym najwyżej otworze.

    Jak uważacie, czy coś takiego to błąd bardzo poważny, poważny, czy
    zwykła niewiele znacząca fuszerka i wystarczy zadbać o to, żeby już
    więcej nie wiercili, a i następni - jacyś fahofcy, też żeby się już
    więźby nie tykali...?

    To są max po jednym otworze w niektórych miejscach, gdzie zażyczyłem
    sobie doprowadzenie prądu do kinkietów na skosach.

    pozdrawiam
    robercik-us


  • 2. Data: 2010-06-13 07:54:46
    Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
    Od: jac <d...@p...fm>


    >
    > To są max po jednym otworze w niektórych miejscach, gdzie zażyczyłem
    > sobie doprowadzenie prądu do kinkietów na skosach.
    >
    > pozdrawiam
    > robercik-us

    witam

    imho powinieneś odpuścić sobie ten temat i spać spokojnie.
    Mała dziurka w krokwi - nie napisałeś jakiej wielkości, ale na peszel
    chyba duża nie jest - ma pomijalny wpływ na jej wytrzymałość a tym
    bardziej całej konstrukcji- zwłaszcza gdy robiona jest na środku
    przekroju - tam naprężenia (zginanie) jest zerowe-
    widziałeś kiedyś belki ażurowe, stropy kanałowe, stropy gęstożebrowe z
    pustakami, które są w środku puste itd. itp.

    pozdrawiam
    jac


  • 3. Data: 2010-06-13 09:20:51
    Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
    Od: M <M...@o...pl>

    robercik-us pisze:

    > Jak uważacie, czy coś takiego to błąd bardzo poważny, poważny, czy
    > zwykła niewiele znacząca fuszerka i wystarczy zadbać o to, żeby już
    > więcej nie wiercili, a i następni - jacyś fahofcy, też żeby się już
    > więźby nie tykali...?

    Nie przejmuj się. Pojedyncze otwory nie powinny znacząco wpłynąć na
    konstrukcję. Większe znaczenie ma jakość łączeń. A tak a propos otworów,
    to czasem wierci się je specjalnie, żeby zapewnić wentylację (kosze,
    lukarny).

    M.


  • 4. Data: 2010-06-13 20:51:23
    Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    robercik-us wrote:
    > Hello :-)
    >
    > Mam do Was pytanie o wykonanie elektryki... i nie tylko zresztą na
    > poddaszu, gdzie jest konstrukcja drewniana.
    > Dach mam z dachówki ceramicznej - ciężki, budowa w górach - wiatry i
    > śniegi... nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że ta konstrukcja
    > ma być mocna.
    >
    > Ekipa od SSO - wszystko robił ten sam majster - zrobiła bardzo
    > porządnie i jeśli już się przyczepiać, to do mało istotnych detali.
    >
    > Teraz weszli elektrycy i...
    > Rozprowadzili przewody na poddaszu, wiercąc mi w krokwiach... Na
    > szczęście w kilku tylko miejscach, ale bardzo mi się to nie spodobało,
    > bo... bądź co bądź, osłabia to konstrukcję. Dopiero teraz doznałem
    > olśnienia i chciałbym Was zapytać czy to normalna praktyka?
    > Powiercili w kilku miejscach, gdzie tego robić nie musieli, bo można
    > było krokwie spokojnie obejść bez wiercenia. Porobili po jednym
    > najwyżej otworze.
    > Jak uważacie, czy coś takiego to błąd bardzo poważny, poważny, czy
    > zwykła niewiele znacząca fuszerka i wystarczy zadbać o to, żeby już
    > więcej nie wiercili, a i następni - jacyś fahofcy, też żeby się już
    > więźby nie tykali...?
    >
    > To są max po jednym otworze w niektórych miejscach, gdzie zażyczyłem
    > sobie doprowadzenie prądu do kinkietów na skosach.

    ale przewody prowadzą w peszlach? a nie luzem :)


  • 5. Data: 2010-06-14 07:45:52
    Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Marek Dyjor pisze:

    >
    > ale przewody prowadzą w peszlach? a nie luzem :)

    Po podłodze w takiej rurce z rolki... :), a po ścianach kładą na płasko.
    Wygląda to tak mniej więcej:

    http://picasaweb.google.pl/robercikus/Dach#548253180
    2425915346


  • 6. Data: 2010-06-14 08:12:21
    Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>



    Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hv4mnl$u2b$1@news.onet.pl...
    > Marek Dyjor pisze:
    >
    >>
    >> ale przewody prowadzą w peszlach? a nie luzem :)
    >
    > Po podłodze w takiej rurce z rolki... :), a po ścianach kładą na płasko.
    > Wygląda to tak mniej więcej:
    >
    > http://picasaweb.google.pl/robercikus/Dach#548253180
    2425915346

    Z tego co widać to nie ma peszeli na przewodach na drewnie. Zastanawiam sie
    po co sobie utrudniali robote wiercąc w krokwiach jak mogli dac normalnie
    przewód na krokwiach.


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


  • 7. Data: 2010-06-14 08:17:33
    Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    robercik-us wrote:
    > Marek Dyjor pisze:
    >
    >>
    >> ale przewody prowadzą w peszlach? a nie luzem :)
    >
    > Po podłodze w takiej rurce z rolki... :), a po ścianach kładą na
    > płasko. Wygląda to tak mniej więcej:
    >
    > http://picasaweb.google.pl/robercikus/Dach#548253180
    2425915346

    hm...


    ujmę to tak z punktu widzenia p.poż powinno si ete przewody kłaść w peszlach
    elektrycznych które są nie palne.


  • 8. Data: 2010-06-14 09:07:18
    Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Marek Dyjor pisze:

    > ujmę to tak z punktu widzenia p.poż powinno si ete przewody kłaść w
    > peszlach elektrycznych które są nie palne.

    zapytam ich o to... dzięki za sugestię.


  • 9. Data: 2010-06-14 09:08:27
    Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
    Od: Budyń <b...@g...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hv4oja$45m$1@news.onet.pl...
    > ujmę to tak z punktu widzenia p.poż powinno si ete przewody kłaść w
    > peszlach elektrycznych które są nie palne.

    przepisy czy zwyczaj? jakie peszle niepalne, metalowe?



    b.


  • 10. Data: 2010-06-14 09:19:02
    Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Budyń wrote:
    > Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:hv4oja$45m$1@news.onet.pl...
    >> ujmę to tak z punktu widzenia p.poż powinno si ete przewody kłaść w
    >> peszlach elektrycznych które są nie palne.
    >
    > przepisy czy zwyczaj? jakie peszle niepalne, metalowe?

    peszle elektryczne ciemno-szare są niepalne, sprawdzane osobiście.

    kwestią jest co sie stanie gdy nastąpi jakieś przegrzanie przewodu, zanim
    bezpieczniki wywalą może sie zrobic jakiś pożar, szególnie gdy przewód
    przechodzi przez ciasna dziurę w belce drewnianej gdzie występuje słabe
    odprowadzenie ciepła.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1