Witam,

Opis sytuacji:
Mam możliwość zakupu działki, której właściciele dokonali
zakupu <5lat temu. Aby nie płacić podatku, obecny właściciel zaproponowali
sprzedaż
tej działki z wpisem u notariusza niższej ceny niż faktycznie zapłacę.

Pytanie:
Zagrożeniem dla nich jest zapewne fakt, że mógł bym nie zapłacić
faktycznej kwoty a tylko to co w akcie notarialnym - oczywiście tego nie
biorę pod uwagę.
Jakie są zagrożenia dla mnie? - to mnie najbardziej interesuje.

Pozdrawiam
Darek

do góry

> Jakie są zagrożenia dla mnie? - to mnie najbardziej interesuje.
>

US może wpaść na pomysł, że jednak za mało zapłaciłeś i zażąda od Ciebie
dopłaty wraz z stosownymi odsetkami. Ma na to 5 lat, co w praktyce
oznacza kalendarzowo 6.
Z tego co mi wiadomo - nie spieszą się i mają zazwyczaj własne
propozycje, jeżeli różnica wydaje się duża. Biorą za to pod uwagę zdanie
zainteresowanego, jeżeli może udowodnić swoją rację.
Ciekawe, czy tak jest wszędzie, czy w jakimś stopniu zależy to od regionu?

Wiesz, dla Ciebie oznacza to 2% z kwoty zakupu, czy warto się później
martwić przez taki czas, że coś nie jest zakończone?
Jest nawet stosowne przysłowie na taką okazję :)

Irek.N.

do góry

W dniu 26.08.2012 22:46, Darek pisze:

> Zagrożeniem dla nich jest zapewne fakt, że mógł bym nie zapłacić
> faktycznej kwoty a tylko to co w akcie notarialnym - oczywiście tego nie
> biorę pod uwagę.
> Jakie są zagrożenia dla mnie? - to mnie najbardziej interesuje.

Oszustwo podatkowe. Kryminał.

Dodatkowo zaniżasz ludziom w okolicy wartość nieruchomości.

do góry

> Oszustwo podatkowe. Kryminał.
>
> Dodatkowo zaniżasz ludziom w okolicy wartość nieruchomości.
>

Czyli żadne..

do góry

W dniu 26.08.2012 23:11, arturs pisze:
>
>> Oszustwo podatkowe. Kryminał.
>>
>> Dodatkowo zaniżasz ludziom w okolicy wartość nieruchomości.
>>
>
> Czyli żadne..
>

Kolina, to ty?

do góry

> Oszustwo podatkowe. Kryminał.

Pod warunkiem, że ktoś to udowodni. W jaki sposób miał by to zrobić.

> Dodatkowo zaniżasz ludziom w okolicy wartość nieruchomości.

w zasadzie nieruchomość ma taką wartość za jaką można ją sprzedać
a nie wartość wirtualnych średnich.

Pozdrawiam
Darek

do góry

>US może wpaść na pomysł, że jednak za mało zapłaciłeś i zażąda od Ciebie
>dopłaty wraz z stosownymi odsetkami. Ma na to 5 lat, co w praktyce oznacza
>kalendarzowo 6.
>
>Z tego co mi wiadomo - nie spieszą się i mają zazwyczaj własne propozycje,
>jeżeli różnica wydaje się duża. Biorą za to pod uwagę zdanie
>zainteresowanego, jeżeli może udowodnić swoją rację.

swoją drogą, jeżeli faktycznie kupię za cenę bardzo okazyjną, jeżeli ktoś
ma nóż na gardle (np. bank) i sprzeda po cenie znacznie poniżej średniej,
to co na to US?

Jeżeli w ciągu 5 lat stwierdzą, że jednak powinno być więcej, to
cóż wtedy? Z jakiego powodu ja mam dopłacać i to wraz z odsetkami,
przez czyjejś wirtualne wyceny? Ok. dopłacić do jakieś średniej te 2%
jeszcze mogę z bólem zrozumieć ale ... dlaczego z odsetkami.
Czy jako podatnik mam obowiązek sam szukać średnich w regionie i
dokonać smoukarania wpłacając więcej niż wynika z faktycznej umowy i kwoty?

>Ciekawe, czy tak jest wszędzie, czy w jakimś stopniu zależy to od regionu?

a o jakim regionie Ty napisałeś?

>Wiesz, dla Ciebie oznacza to 2% z kwoty zakupu, czy warto się później
>martwić przez taki czas, że coś nie jest zakończone?
>Jest nawet stosowne przysłowie na taką okazję :)

To nie chodzi o mnie dla mnie te 2% nie gra tu większej roli, ponieważ
różnica nie wyniesie
nie więcej niż 30-40tys -> mówię o wartości działki.
Jednak dla sprzedającego będzie to dość bolesne podatkowo.
Mam obawę, że jeżeli nie wejdę w taki układ, to nie kupię tej działki przez
kolejny rok
ponieważ obecnemu właścicielowi został rok do przekroczenia 5lat.
Mnie zależy na czasie i na jak najszybszym rozpoczęciu budowy, nie chcę i
nie
mogę czekać rok.

Pozdrawiam
Darek

do góry

W dniu 2012-08-27 00:12, Darek pisze:
> Czy jako podatnik mam obowiązek sam szukać średnich w regionie i
> dokonać smoukarania wpłacając więcej niż wynika z faktycznej umowy i kwoty?

Otóż to! Tak się w socjalizmie tresuje społeczeństwo, że zaczyna myśleć
w odpowiednim kierunku ;-)

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

W dniu 2012-08-26 23:59, Darek pisze:
> w zasadzie nieruchomość ma taką wartość za jaką można ją sprzedać
> a nie wartość wirtualnych średnich.

Nie w socjalizmie!
Nie tłumacz tego Lawie - to budowniczy socjalizmu, on tego nie zrozumie ;-)

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

W dniu 26.08.2012 23:59, Darek pisze:
>> Oszustwo podatkowe. Kryminał.
>
> Pod warunkiem, że ktoś to udowodni. W jaki sposób miał by to zrobić.

Pieniądze zawsze jakiś ślad zostawią.

Ktoś gdzieś coś chlapnie (np. tutaj jest już ślad, że dość konkretny
ktoś kombinuje), ktoś gdzieś coś zauważy, strony popełnią klasyczny błąd
- kupujący wypłaca ze swojego konta rzeczywistą cenę, sprzedający tego
samego dnia wpłaca tę samą kwotę na swoje konto.

>> Dodatkowo zaniżasz ludziom w okolicy wartość nieruchomości.
>
> w zasadzie nieruchomość ma taką wartość za jaką można ją sprzedać
> a nie wartość wirtualnych średnich.

Chodzi o wycenę do np. celów kredytowych.

do góry