eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 71. Data: 2014-05-21 17:02:53
    Temat: Re: ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Jackare" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:llibnv$7d6$...@n...news.atman.pl...

    > ja kupowałem za 5%
    > Z tym usłaszczeniem na państwowym to nie tak do końca. Bloki i lata 50
    > owszem, ale ja kupiłem mieszkanie w budynku z 1923 roku, które zostalo
    > kiedyś wybudowane przez prywatną niemiecką kopalnię, którą w następstwie
    > wojny zawłaszczyło państwo polskie. Ani kopalnia ani budynek nie powstał
    > za "państwowe". Przypadkiem znalazł się w strukturach PRL/RP...

    No i jak się znalazł to był własnością całego narodu w tym mnie. Więc
    dlaczego to Ty dostałeś możliwość jego kupna za bezcen a nie np. ja? Jak to
    się ma do konstytucyjnej zasady równości obywateli?

    Pozdrawiam
    Ergie



  • 72. Data: 2014-05-21 17:03:16
    Temat: Re: ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
    Od: k...@g...com

    W dniu środa, 21 maja 2014 16:40:04 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
    > U�ytkownik "Jackare" napisa� w wiadomo�ci grup
    >
    > dyskusyjnych:lliasg$6ef$...@n...news.atman.pl...
    >
    >
    >
    > > tak to mo�e wygl�da� w perpektywie miesi�ca, ale:
    >
    > > - je�eli wynajmuj�, to dzi� mog� wynajmowa� a jutro nie albo dzi� tu
    a
    >
    > > jutro tam. Sp�acaj�c kredyt, idziesz dobrowolnie w niewol� na
    >
    > > kilkadziesi�t lat.
    >
    >
    >
    > Dlaczego?
    >
    > Za��my bardzo pesymistycznie �e mieszkanie za 20 lat b�dzie warte 1z�.
    Ale
    >
    > to nie znaczy �e ono b�dzie warte tyle ju� za rok. W uproszczeniu za 10 lat
    >
    > b�dzie warte po�ow� obecnej warto�ci a ja b�d� mia� sp�acon�
    po�ow� kredytu
    >
    > (w rzeczywisto�ci troch� mniej - upraszczam), czyli je�li tylko nie nast�pi

    >
    > "t�pni�cie" to praktycznie przez ca�y czas b�d� m�g� mieszkanie
    sprzedaďż˝ za
    >
    > kwot� kt�ra pozosta�a do sp�aty czyli sprzedaj� mieszkanie, sp�acam
    resztďż˝
    >
    > kredytu i jestem wolny - tak samo jak w przypadku wynajmowania. Jedyna
    >
    > r�nic to �e nie mog� tego zrobi� dos�ownie z dnia na dzie� bo taka
    >
    > procedura trwa ze dwa miesi�ce.
    >
    >
    >
    > > - wynajmuj�c mieszkanie, p�acisz komu� za us�ug�. S� takie formy
    wynajmu
    >
    > > gdzie p�acisz i masz mie� zapewnione wszystko: ci�g�o�� dostaw
    medi�w,
    >
    > > sprawne instalacje, czyste �ciany, ciep�o w zimie. I nie m�wimy tu o
    >
    > > jakich� kokosach. W moim mie�cie agencja nieruchomo�ci wynajmuj�c
    >
    > > mieszkanie za 550 z� + media musi wszystko o czym pisa�em zapewni�. Wiem
    >
    > > bo dokonywa�em swego czasu napraw na zlecenie tej w�a�nie agencji i nie
    >
    > > obci��a�y te naprawy lokatora tylko agnecj�. Mieszkanie 50 m.kw. w bloku.
    >
    >
    >
    > U nas te� s� takie mieszkania ale w przypadku ma�ych mieszka� kosztuj�
    30zďż˝
    >
    > / m2 na miesi�c. No i to ci�gle jest mieszkanie urz�dzone przez kogo�.
    >
    > Agencja nie po�o�y Ci takich wyk�adzin ani p�ytek jakie Ty chcesz. W kuchni

    >
    > masz lod�wk� firmy X, pralk� firmy Y, a piekarnik firmy Z i nie masz na to
    >
    > �adnego wp�ywu.
    >
    >
    >
    > > Sp�acaj�c kredyt dochodz� do tego normalne koszty eksploatacji, wi�c nie
    >
    > > sďż˝ jest to tylko koszt kredytu.
    >
    >
    >
    > Zgadza si�. Mieszkaj�c na swoim ponosi si� koszty wymiany pralki czy
    lod�wki
    >
    > co 10 lat, albo malowania co 5 lat - ale to jest w�a�nie koszt wolno�ci -
    >
    > tego �e otaczasz si� tym czym chcesz. Mieszka�em przez jaki� czas w
    >
    > wynajmowanym i umeblowanym mieszkaniu i cze�� mebli wynios�em do piwnicy a
    >
    > kupi�em w�asne bo dla mnie to czy obcuj� z kanciakiem z p�yt wiurowych z
    >
    > Ikei czy z meblem z litego drewna ma znaczenie.
    >
    >
    >
    > > Sam kiedy� wynajmowa�em przez rok w Krakowie. W�a�cicielka w momencie
    >
    > > mojej "wprowadzki" kupi�a i wnios�a przy mnie do mieskzania nowe ��ko i
    >
    > > nowe fotele �ebym spa� w czystym i "nie po kim�" M�j ewentualny wk�ad
    >
    > > (naprawy, remonty) by� odliczany od "czynszu" kt�ry jej p�aci�em.
    >
    >
    >
    > O dok�adnie na takich samych zasadach te� przez jaki� czas wynajmowa�em
    >
    > mieszkanie. Przez pierwszy rok w og�le nic nie p�aci�em w�a�cicielce
    tylko
    >
    > odnowi�em mieszkanie (remontem ci�ko to nazwa�), no ale mieszka�em tam
    >
    > tylko 3 lata wi�c mojego czynszu za ten czas nie starczy�oby na zrobienie
    >
    > niczego sensownego jak np. generalny remont �azienki. Wi�c mia�em
    niewygodnďż˝
    >
    > kabinďż˝ prysznicowďż˝, kiepskie baterie itp.
    >
    >
    >
    > > Nie �ebym by� jakim� fanem wynajmu, ale jestem fanem wolno�ci. Wkurwia
    >
    > > mnie niepomiernie �e maj�c w�asne wykupione mieszkanie we wsp�lnocie,
    >
    > > musz� p�aci� jakie� dodatkowe op�aty i to ca�kiem niema�e - tak
    jakbym
    >
    > > mieszka� w czynsz�wce.
    >
    >
    >
    > Nie musisz :-)
    >
    > Nie ma takiego obowi�zku by zatrudnia� zarz�dc� z zewn�trz. Mo�ecie
    sami
    >
    > zarz�dza� swoj� wsp�lnot�, no ale to czy tak si� da to zale�y od
    cz�onk�w
    >
    > wsp�lnoty. Bo jak wi�kszo�� ma gdzie� to �e zarz�dca bierze kilka
    tysi�cy
    >
    > miesi�cznie tylko za to �e raz na rok znajdzie firm� do sprz�tania to
    >
    > niestety nic nie zdzia�asz.
    >
    >
    >
    > > Sp�acaj�c kredyt uwi�za�bym sobie kul� u nogi bo wszystko by�oby
    >
    > > podporz�dkowane sp�acaniu kredytu przez 30 lat,
    >
    >
    >
    > Dlaczego? Je�li tylko nie wzi��e� kredytu e frankach to nie ma problemu by
    w
    >
    > dowolnym momencie sprzeda� mieszkanie i sp�aci� reszt� zad�u�enia.
    Owszem
    >
    > trwa to ok. dw�ch miesi�cy, ale jest jak najbardziej mo�liwe i powszechnie
    >
    > praktykowane.
    >
    >
    >
    > > a gdyby co� posz�o nie tak -
    >
    >
    >
    > To sprzedajesz mieszkanie i sp�acasz pozosta�� kwot� kredytu.
    >
    >
    >
    > Oczywi�cie ci�gle zak�adam kredyt w z�ot�wkach no i nie wzi�ty na 110%
    >
    > warto�ci inwestycji.
    >
    >
    >
    > > Do dupy taki interes. P�ki to nale�y do banku to niech partycypuje w
    >
    > > utrzymaniu...
    >
    >
    >
    > :-)
    >
    > To �e w ksi�dze wieczystej jest wpisany bank to wcale nie znaczy �e
    >
    > nieruchomo�� nale�y do niego. To nie samoch�d brany w leasing. Ta
    >
    > nieruchomo�� jest ci�gle twoja i bank nie mo�e Ci powiedzie� to moje
    >
    > mieszkanie wi�c nie mo�esz sobie pomalowa� �ciany na dowolny kolor tylko na

    >
    > taki uzgodniony z naszym zarz�dem :-)
    >
    >
    >
    > No i przypominam �e ci�gle zak�adamy najczarniejszy scenariusz czyli �e
    >
    > warto�� nieruchomo�ci b�dzie d��y�a do zera. Za��my bardziej
    realny (choďż˝
    >
    > ci�gle pesymistyczny) scenariusz �e warto�� nieruchomo�ci b�dzie
    sta�a
    >
    > (nominalnie), czyli realnie te� spada. Powiedzmy �e wzi��e� kredyt 200
    >
    > tysi�cy na 20 lat. Po kilku latach masz do sp�aty 150 tysi�cy a mieszkanie
    >
    > ci�gle jest warte 200. Nie ma �adnego ryzyka w ka�dej chwili mo�na je
    >
    > sprzeda� sp�aci� d�ug i jeszcze zostanie na przeprowadzk� i tymczasowe
    lokum
    >
    > w nowym miejscu zamieszkania.
    >
    >
    >
    > No a teraz za��my realny scenariusz warto�� nieruchomo�ci nie zmienia
    siďż˝
    >
    > realnie (nominalnie ro�nie tak jak inflacja). Wtedy po kilku latach masz
    >
    > mieszkanie warto 225 i 150 do sp�aty.
    >
    >
    >
    > No i na koniec optymistyczny (warto�� nieruchomo�ci ro�nie o
    dwukrotno��
    >
    > inflacji) wtedy po kilku latach masz mieszkanie warte 250 i 150 tysi�cy do
    >
    > sp�aty.
    >
    >
    >
    > Kluczowe jest okre�lenie tego jak szybko zamierzasz zmieni� mieszkanie.
    >
    > Je�li ju� dzi� wiesz �e zmienisz je za p� roku to nie ma sensu nic
    kupowaďż˝
    >
    > bo przez ten czas nie zwr�ci si� prowizja banku/notariusza czy podatek.
    >
    > Natomiast je�li ju� dzi� zak�adasz �e w nowym lokum pomieszkasz np. 3
    lata
    >
    > to IMO ju� bardziej op�aca si� kupi� na w�asno��.
    >
    >
    >
    > Pozdrawiam
    >
    > Ergie

    Możesz przedstawić jakieś wstępne wyliczenie o opłacalności kupowania mieszkania jak
    się ma w nim mieszkać 3 lata.


  • 73. Data: 2014-05-21 17:19:13
    Temat: Re: ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
    Od: Użytkownik_zyga <z...@p...onet.pl>

    In news:b8e4d3ba-1b20-4d9d-988f-30789c937ab2@googlegrou
    ps.com,
    *Użytkownik* <k...@g...com> typed:
    > W dniu środa, 21 maja 2014 16:40:04 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
    >> U�ytkownik "Jackare" napisa� w wiadomo�ci grup
    >>
    >> dyskusyjnych:lliasg$6ef$...@n...news.atman.pl...



    Specjalnie cytuje w oryginale i w calosci, to co kolega Kogutek cytuje.



    >>
    >>
    >>> tak to mo�e wygl�da� w perpektywie miesi�ca, ale:
    >>
    >>> - je�eli wynajmuj�, to dzi� mog� wynajmowa� a jutro nie albo
    >>> dziďż˝ tu a
    >>
    >>> jutro tam. Sp�acaj�c kredyt, idziesz dobrowolnie w niewol� na
    >>
    >>> kilkadziesi�t lat.
    >>
    >>
    >>
    >> Dlaczego?
    >>
    >> Za��my bardzo pesymistycznie �e mieszkanie za 20 lat b�dzie
    >> warte 1zďż˝. Ale
    >>
    >> to nie znaczy �e ono b�dzie warte tyle ju� za rok. W uproszczeniu
    >> za 10 lat
    >>
    >> b�dzie warte po�ow� obecnej warto�ci a ja b�d� mia�
    >> sp�acon� po�ow� kredytu
    >>
    >> (w rzeczywisto�ci troch� mniej - upraszczam), czyli je�li tylko
    >> nie nast�pi
    >>
    >> "t�pni�cie" to praktycznie przez ca�y czas b�d� m�g�
    >> mieszkanie sprzedaďż˝ za
    >>
    >> kwot� kt�ra pozosta�a do sp�aty czyli sprzedaj� mieszkanie,
    >> sp�acam reszt�
    >>
    >> kredytu i jestem wolny - tak samo jak w przypadku wynajmowania. Jedyna
    >>
    >> r�nic to �e nie mog� tego zrobi� dos�ownie z dnia na dzie�
    >> bo taka
    >>
    >> procedura trwa ze dwa miesi�ce.
    >>
    >>
    >>
    >>> - wynajmuj�c mieszkanie, p�acisz komu� za us�ug�. S� takie
    >>> formy wynajmu
    >>
    >>> gdzie p�acisz i masz mie� zapewnione wszystko: ci�g�o��
    >>> dostaw medi�w,
    >>
    >>> sprawne instalacje, czyste �ciany, ciep�o w zimie. I nie m�wimy
    >>> tu o
    >>
    >>> jakich� kokosach. W moim mie�cie agencja nieruchomo�ci
    >>> wynajmuj�c
    >>
    >>> mieszkanie za 550 z� + media musi wszystko o czym pisa�em
    >>> zapewniďż˝. Wiem
    >>
    >>> bo dokonywa�em swego czasu napraw na zlecenie tej w�a�nie agencji
    >>> i nie
    >>
    >>> obci��a�y te naprawy lokatora tylko agnecj�. Mieszkanie 50
    >>> m.kw. w bloku.
    >>
    >>
    >>
    >> U nas te� s� takie mieszkania ale w przypadku ma�ych mieszka�
    >> kosztujďż˝ 30zďż˝
    >>
    >> / m2 na miesi�c. No i to ci�gle jest mieszkanie urz�dzone przez
    >> kogoďż˝.
    >>
    >> Agencja nie po�o�y Ci takich wyk�adzin ani p�ytek jakie Ty
    >> chcesz. W kuchni
    >>
    >> masz lod�wk� firmy X, pralk� firmy Y, a piekarnik firmy Z i nie
    >> masz na to
    >>
    >> �adnego wp�ywu.
    >>
    >>
    >>
    >>> Sp�acaj�c kredyt dochodz� do tego normalne koszty eksploatacji,
    >>> wi�c nie
    >>
    >>> sďż˝ jest to tylko koszt kredytu.
    >>
    >>
    >>
    >> Zgadza si�. Mieszkaj�c na swoim ponosi si� koszty wymiany pralki
    >> czy lod�wki
    >>
    >> co 10 lat, albo malowania co 5 lat - ale to jest w�a�nie koszt
    >> wolno�ci -
    >>
    >> tego �e otaczasz si� tym czym chcesz. Mieszka�em przez jaki�
    >> czas w
    >>
    >> wynajmowanym i umeblowanym mieszkaniu i cze�� mebli wynios�em do
    >> piwnicy a
    >>
    >> kupi�em w�asne bo dla mnie to czy obcuj� z kanciakiem z p�yt
    >> wiurowych z
    >>
    >> Ikei czy z meblem z litego drewna ma znaczenie.
    >>
    >>
    >>
    >>> Sam kiedy� wynajmowa�em przez rok w Krakowie. W�a�cicielka w
    >>> momencie
    >>
    >>> mojej "wprowadzki" kupi�a i wnios�a przy mnie do mieskzania nowe
    >>> ��ko i
    >>
    >>> nowe fotele �ebym spa� w czystym i "nie po kim�" M�j ewentualny
    >>> wk�ad
    >>
    >>> (naprawy, remonty) by� odliczany od "czynszu" kt�ry jej
    >>> p�aci�em.
    >>
    >>
    >>
    >> O dok�adnie na takich samych zasadach te� przez jaki� czas
    >> wynajmowa�em
    >>
    >> mieszkanie. Przez pierwszy rok w og�le nic nie p�aci�em
    >> w�a�cicielce tylko
    >>
    >> odnowi�em mieszkanie (remontem ci�ko to nazwa�), no ale
    >> mieszka�em tam
    >>
    >> tylko 3 lata wi�c mojego czynszu za ten czas nie starczy�oby na
    >> zrobienie
    >>
    >> niczego sensownego jak np. generalny remont �azienki. Wi�c mia�em
    >> niewygodnďż˝
    >>
    >> kabinďż˝ prysznicowďż˝, kiepskie baterie itp.
    >>
    >>
    >>
    >>> Nie �ebym by� jakim� fanem wynajmu, ale jestem fanem wolno�ci.
    >>> Wkurwia
    >>
    >>> mnie niepomiernie �e maj�c w�asne wykupione mieszkanie we
    >>> wsp�lnocie,
    >>
    >>> musz� p�aci� jakie� dodatkowe op�aty i to ca�kiem niema�e
    >>> - tak jakbym
    >>
    >>> mieszka� w czynsz�wce.
    >>
    >>
    >>
    >> Nie musisz :-)
    >>
    >> Nie ma takiego obowi�zku by zatrudnia� zarz�dc� z zewn�trz.
    >> Mo�ecie sami
    >>
    >> zarz�dza� swoj� wsp�lnot�, no ale to czy tak si� da to
    >> zale�y od cz�onk�w
    >>
    >> wsp�lnoty. Bo jak wi�kszo�� ma gdzie� to �e zarz�dca
    >> bierze kilka tysi�cy
    >>
    >> miesi�cznie tylko za to �e raz na rok znajdzie firm� do
    >> sprz�tania to
    >>
    >> niestety nic nie zdzia�asz.
    >>
    >>
    >>
    >>> Sp�acaj�c kredyt uwi�za�bym sobie kul� u nogi bo wszystko
    >>> by�oby
    >>
    >>> podporz�dkowane sp�acaniu kredytu przez 30 lat,
    >>
    >>
    >>
    >> Dlaczego? Je�li tylko nie wzi��e� kredytu e frankach to nie ma
    >> problemu by w
    >>
    >> dowolnym momencie sprzeda� mieszkanie i sp�aci� reszt�
    >> zad�u�enia. Owszem
    >>
    >> trwa to ok. dw�ch miesi�cy, ale jest jak najbardziej mo�liwe i
    >> powszechnie
    >>
    >> praktykowane.
    >>
    >>
    >>
    >>> a gdyby co� posz�o nie tak -
    >>
    >>
    >>
    >> To sprzedajesz mieszkanie i sp�acasz pozosta�� kwot� kredytu.
    >>
    >>
    >>
    >> Oczywi�cie ci�gle zak�adam kredyt w z�ot�wkach no i nie
    >> wzi�ty na 110%
    >>
    >> warto�ci inwestycji.
    >>
    >>
    >>
    >>> Do dupy taki interes. P�ki to nale�y do banku to niech partycypuje w
    >>
    >>> utrzymaniu...
    >>
    >>
    >>
    >> :-)
    >>
    >> To �e w ksi�dze wieczystej jest wpisany bank to wcale nie znaczy �e
    >>
    >> nieruchomo�� nale�y do niego. To nie samoch�d brany w leasing. Ta
    >>
    >> nieruchomo�� jest ci�gle twoja i bank nie mo�e Ci powiedzie�
    >> to moje
    >>
    >> mieszkanie wi�c nie mo�esz sobie pomalowa� �ciany na dowolny
    >> kolor tylko na
    >>
    >> taki uzgodniony z naszym zarz�dem :-)
    >>
    >>
    >>
    >> No i przypominam �e ci�gle zak�adamy najczarniejszy scenariusz
    >> czyli �e
    >>
    >> warto�� nieruchomo�ci b�dzie d��y�a do zera. Za��my
    >> bardziej realny (choďż˝
    >>
    >> ci�gle pesymistyczny) scenariusz �e warto�� nieruchomo�ci
    >> b�dzie sta�a
    >>
    >> (nominalnie), czyli realnie te� spada. Powiedzmy �e wzi��e�
    >> kredyt 200
    >>
    >> tysi�cy na 20 lat. Po kilku latach masz do sp�aty 150 tysi�cy a
    >> mieszkanie
    >>
    >> ci�gle jest warte 200. Nie ma �adnego ryzyka w ka�dej chwili
    >> mo�na je
    >>
    >> sprzeda� sp�aci� d�ug i jeszcze zostanie na przeprowadzk� i
    >> tymczasowe lokum
    >>
    >> w nowym miejscu zamieszkania.
    >>
    >>
    >>
    >> No a teraz za��my realny scenariusz warto�� nieruchomo�ci nie
    >> zmienia siďż˝
    >>
    >> realnie (nominalnie ro�nie tak jak inflacja). Wtedy po kilku latach
    >> masz
    >>
    >> mieszkanie warto 225 i 150 do sp�aty.
    >>
    >>
    >>
    >> No i na koniec optymistyczny (warto�� nieruchomo�ci ro�nie o
    >> dwukrotno��
    >>
    >> inflacji) wtedy po kilku latach masz mieszkanie warte 250 i 150
    >> tysi�cy do
    >>
    >> sp�aty.
    >>
    >>
    >>
    >> Kluczowe jest okre�lenie tego jak szybko zamierzasz zmieni�
    >> mieszkanie.
    >>
    >> Je�li ju� dzi� wiesz �e zmienisz je za p� roku to nie ma sensu
    >> nic kupowaďż˝
    >>
    >> bo przez ten czas nie zwr�ci si� prowizja banku/notariusza czy
    >> podatek.
    >>
    >> Natomiast je�li ju� dzi� zak�adasz �e w nowym lokum
    >> pomieszkasz np. 3 lata
    >>
    >> to IMO ju� bardziej op�aca si� kupi� na w�asno��.
    >>
    >>
    >>
    >> Pozdrawiam
    >>
    >> Ergie
    >
    > Możesz przedstawić jakieś wstępne wyliczenie o opłacalności kupowania
    > mieszkania jak się ma w nim mieszkać 3 lata.



    To jest przyklad olewania przez usera tj. Kogutka pozostalych kolegów tu
    czytajacych jego posty.
    Po to zeby napisac *jedno zdanie* cytuje tone tekstu.
    Zobacz kolego co ciagniesz za soba. Zlituj sie i cytuj tylko tekst, na ktory
    odpowiadasz.


  • 74. Data: 2014-05-21 18:11:37
    Temat: Re: ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
    Od: k...@g...com

    W dniu środa, 21 maja 2014 17:19:13 UTC+2 użytkownik Użytkownik_zyga napisał:
    > In news:b8e4d3ba-1b20-4d9d-988f-30789c937ab2@googlegrou
    ps.com,
    >
    > *U�ytkownik* <k...@g...com> typed:
    >
    > > W dniu �roda, 21 maja 2014 16:40:04 UTC+2 u�ytkownik Ergie napisa�:
    >
    > >> U�ytkownik "Jackare" napisa� w wiadomo�ci grup
    >
    > >>
    >
    > >> dyskusyjnych:lliasg$6ef$...@n...news.atman.pl...
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > Specjalnie cytuje w oryginale i w calosci, to co kolega Kogutek cytuje.
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>> tak to mo�e wygl�da� w perpektywie miesi�ca, ale:
    >
    > >>
    >
    > >>> - je�eli wynajmuj�, to dzi� mog� wynajmowa� a jutro nie albo
    >
    > >>> dziďż˝ tu a
    >
    > >>
    >
    > >>> jutro tam. Sp�acaj�c kredyt, idziesz dobrowolnie w niewol� na
    >
    > >>
    >
    > >>> kilkadziesi�t lat.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Dlaczego?
    >
    > >>
    >
    > >> Za��my bardzo pesymistycznie �e mieszkanie za 20 lat b�dzie
    >
    > >> warte 1zďż˝. Ale
    >
    > >>
    >
    > >> to nie znaczy �e ono b�dzie warte tyle ju� za rok. W uproszczeniu
    >
    > >> za 10 lat
    >
    > >>
    >
    > >> b�dzie warte po�ow� obecnej warto�ci a ja b�d� mia�
    >
    > >> sp�acon� po�ow� kredytu
    >
    > >>
    >
    > >> (w rzeczywisto�ci troch� mniej - upraszczam), czyli je�li tylko
    >
    > >> nie nast�pi
    >
    > >>
    >
    > >> "t�pni�cie" to praktycznie przez ca�y czas b�d� m�g�
    >
    > >> mieszkanie sprzedaďż˝ za
    >
    > >>
    >
    > >> kwot� kt�ra pozosta�a do sp�aty czyli sprzedaj� mieszkanie,
    >
    > >> sp�acam reszt�
    >
    > >>
    >
    > >> kredytu i jestem wolny - tak samo jak w przypadku wynajmowania. Jedyna
    >
    > >>
    >
    > >> r�nic to �e nie mog� tego zrobi� dos�ownie z dnia na dzie�
    >
    > >> bo taka
    >
    > >>
    >
    > >> procedura trwa ze dwa miesi�ce.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>> - wynajmuj�c mieszkanie, p�acisz komu� za us�ug�. S� takie
    >
    > >>> formy wynajmu
    >
    > >>
    >
    > >>> gdzie p�acisz i masz mie� zapewnione wszystko: ci�g�o��
    >
    > >>> dostaw medi�w,
    >
    > >>
    >
    > >>> sprawne instalacje, czyste �ciany, ciep�o w zimie. I nie m�wimy
    >
    > >>> tu o
    >
    > >>
    >
    > >>> jakich� kokosach. W moim mie�cie agencja nieruchomo�ci
    >
    > >>> wynajmuj�c
    >
    > >>
    >
    > >>> mieszkanie za 550 z� + media musi wszystko o czym pisa�em
    >
    > >>> zapewniďż˝. Wiem
    >
    > >>
    >
    > >>> bo dokonywa�em swego czasu napraw na zlecenie tej w�a�nie agencji
    >
    > >>> i nie
    >
    > >>
    >
    > >>> obci��a�y te naprawy lokatora tylko agnecj�. Mieszkanie 50
    >
    > >>> m.kw. w bloku.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> U nas te� s� takie mieszkania ale w przypadku ma�ych mieszka�
    >
    > >> kosztujďż˝ 30zďż˝
    >
    > >>
    >
    > >> / m2 na miesi�c. No i to ci�gle jest mieszkanie urz�dzone przez
    >
    > >> kogoďż˝.
    >
    > >>
    >
    > >> Agencja nie po�o�y Ci takich wyk�adzin ani p�ytek jakie Ty
    >
    > >> chcesz. W kuchni
    >
    > >>
    >
    > >> masz lod�wk� firmy X, pralk� firmy Y, a piekarnik firmy Z i nie
    >
    > >> masz na to
    >
    > >>
    >
    > >> �adnego wp�ywu.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>> Sp�acaj�c kredyt dochodz� do tego normalne koszty eksploatacji,
    >
    > >>> wi�c nie
    >
    > >>
    >
    > >>> sďż˝ jest to tylko koszt kredytu.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Zgadza si�. Mieszkaj�c na swoim ponosi si� koszty wymiany pralki
    >
    > >> czy lod�wki
    >
    > >>
    >
    > >> co 10 lat, albo malowania co 5 lat - ale to jest w�a�nie koszt
    >
    > >> wolno�ci -
    >
    > >>
    >
    > >> tego �e otaczasz si� tym czym chcesz. Mieszka�em przez jaki�
    >
    > >> czas w
    >
    > >>
    >
    > >> wynajmowanym i umeblowanym mieszkaniu i cze�� mebli wynios�em do
    >
    > >> piwnicy a
    >
    > >>
    >
    > >> kupi�em w�asne bo dla mnie to czy obcuj� z kanciakiem z p�yt
    >
    > >> wiurowych z
    >
    > >>
    >
    > >> Ikei czy z meblem z litego drewna ma znaczenie.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>> Sam kiedy� wynajmowa�em przez rok w Krakowie. W�a�cicielka w
    >
    > >>> momencie
    >
    > >>
    >
    > >>> mojej "wprowadzki" kupi�a i wnios�a przy mnie do mieskzania nowe
    >
    > >>> ��ko i
    >
    > >>
    >
    > >>> nowe fotele �ebym spa� w czystym i "nie po kim�" M�j ewentualny
    >
    > >>> wk�ad
    >
    > >>
    >
    > >>> (naprawy, remonty) by� odliczany od "czynszu" kt�ry jej
    >
    > >>> p�aci�em.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> O dok�adnie na takich samych zasadach te� przez jaki� czas
    >
    > >> wynajmowa�em
    >
    > >>
    >
    > >> mieszkanie. Przez pierwszy rok w og�le nic nie p�aci�em
    >
    > >> w�a�cicielce tylko
    >
    > >>
    >
    > >> odnowi�em mieszkanie (remontem ci�ko to nazwa�), no ale
    >
    > >> mieszka�em tam
    >
    > >>
    >
    > >> tylko 3 lata wi�c mojego czynszu za ten czas nie starczy�oby na
    >
    > >> zrobienie
    >
    > >>
    >
    > >> niczego sensownego jak np. generalny remont �azienki. Wi�c mia�em
    >
    > >> niewygodnďż˝
    >
    > >>
    >
    > >> kabinďż˝ prysznicowďż˝, kiepskie baterie itp.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>> Nie �ebym by� jakim� fanem wynajmu, ale jestem fanem wolno�ci.
    >
    > >>> Wkurwia
    >
    > >>
    >
    > >>> mnie niepomiernie �e maj�c w�asne wykupione mieszkanie we
    >
    > >>> wsp�lnocie,
    >
    > >>
    >
    > >>> musz� p�aci� jakie� dodatkowe op�aty i to ca�kiem niema�e
    >
    > >>> - tak jakbym
    >
    > >>
    >
    > >>> mieszka� w czynsz�wce.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Nie musisz :-)
    >
    > >>
    >
    > >> Nie ma takiego obowi�zku by zatrudnia� zarz�dc� z zewn�trz.
    >
    > >> Mo�ecie sami
    >
    > >>
    >
    > >> zarz�dza� swoj� wsp�lnot�, no ale to czy tak si� da to
    >
    > >> zale�y od cz�onk�w
    >
    > >>
    >
    > >> wsp�lnoty. Bo jak wi�kszo�� ma gdzie� to �e zarz�dca
    >
    > >> bierze kilka tysi�cy
    >
    > >>
    >
    > >> miesi�cznie tylko za to �e raz na rok znajdzie firm� do
    >
    > >> sprz�tania to
    >
    > >>
    >
    > >> niestety nic nie zdzia�asz.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>> Sp�acaj�c kredyt uwi�za�bym sobie kul� u nogi bo wszystko
    >
    > >>> by�oby
    >
    > >>
    >
    > >>> podporz�dkowane sp�acaniu kredytu przez 30 lat,
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Dlaczego? Je�li tylko nie wzi��e� kredytu e frankach to nie ma
    >
    > >> problemu by w
    >
    > >>
    >
    > >> dowolnym momencie sprzeda� mieszkanie i sp�aci� reszt�
    >
    > >> zad�u�enia. Owszem
    >
    > >>
    >
    > >> trwa to ok. dw�ch miesi�cy, ale jest jak najbardziej mo�liwe i
    >
    > >> powszechnie
    >
    > >>
    >
    > >> praktykowane.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>> a gdyby co� posz�o nie tak -
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> To sprzedajesz mieszkanie i sp�acasz pozosta�� kwot� kredytu.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Oczywi�cie ci�gle zak�adam kredyt w z�ot�wkach no i nie
    >
    > >> wzi�ty na 110%
    >
    > >>
    >
    > >> warto�ci inwestycji.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>> Do dupy taki interes. P�ki to nale�y do banku to niech partycypuje w
    >
    > >>
    >
    > >>> utrzymaniu...
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> :-)
    >
    > >>
    >
    > >> To �e w ksi�dze wieczystej jest wpisany bank to wcale nie znaczy �e
    >
    > >>
    >
    > >> nieruchomo�� nale�y do niego. To nie samoch�d brany w leasing. Ta
    >
    > >>
    >
    > >> nieruchomo�� jest ci�gle twoja i bank nie mo�e Ci powiedzie�
    >
    > >> to moje
    >
    > >>
    >
    > >> mieszkanie wi�c nie mo�esz sobie pomalowa� �ciany na dowolny
    >
    > >> kolor tylko na
    >
    > >>
    >
    > >> taki uzgodniony z naszym zarz�dem :-)
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> No i przypominam �e ci�gle zak�adamy najczarniejszy scenariusz
    >
    > >> czyli �e
    >
    > >>
    >
    > >> warto�� nieruchomo�ci b�dzie d��y�a do zera. Za��my
    >
    > >> bardziej realny (choďż˝
    >
    > >>
    >
    > >> ci�gle pesymistyczny) scenariusz �e warto�� nieruchomo�ci
    >
    > >> b�dzie sta�a
    >
    > >>
    >
    > >> (nominalnie), czyli realnie te� spada. Powiedzmy �e wzi��e�
    >
    > >> kredyt 200
    >
    > >>
    >
    > >> tysi�cy na 20 lat. Po kilku latach masz do sp�aty 150 tysi�cy a
    >
    > >> mieszkanie
    >
    > >>
    >
    > >> ci�gle jest warte 200. Nie ma �adnego ryzyka w ka�dej chwili
    >
    > >> mo�na je
    >
    > >>
    >
    > >> sprzeda� sp�aci� d�ug i jeszcze zostanie na przeprowadzk� i
    >
    > >> tymczasowe lokum
    >
    > >>
    >
    > >> w nowym miejscu zamieszkania.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> No a teraz za��my realny scenariusz warto�� nieruchomo�ci nie
    >
    > >> zmienia siďż˝
    >
    > >>
    >
    > >> realnie (nominalnie ro�nie tak jak inflacja). Wtedy po kilku latach
    >
    > >> masz
    >
    > >>
    >
    > >> mieszkanie warto 225 i 150 do sp�aty.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> No i na koniec optymistyczny (warto�� nieruchomo�ci ro�nie o
    >
    > >> dwukrotno��
    >
    > >>
    >
    > >> inflacji) wtedy po kilku latach masz mieszkanie warte 250 i 150
    >
    > >> tysi�cy do
    >
    > >>
    >
    > >> sp�aty.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Kluczowe jest okre�lenie tego jak szybko zamierzasz zmieni�
    >
    > >> mieszkanie.
    >
    > >>
    >
    > >> Je�li ju� dzi� wiesz �e zmienisz je za p� roku to nie ma sensu
    >
    > >> nic kupowaďż˝
    >
    > >>
    >
    > >> bo przez ten czas nie zwr�ci si� prowizja banku/notariusza czy
    >
    > >> podatek.
    >
    > >>
    >
    > >> Natomiast je�li ju� dzi� zak�adasz �e w nowym lokum
    >
    > >> pomieszkasz np. 3 lata
    >
    > >>
    >
    > >> to IMO ju� bardziej op�aca si� kupi� na w�asno��.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Pozdrawiam
    >
    > >>
    >
    > >> Ergie
    >
    > >
    >
    > > Mo�esz przedstawi� jakie� wst�pne wyliczenie o op�acalno�ci kupowania
    >
    > > mieszkania jak siďż˝ ma w nim mieszkaďż˝ 3 lata.
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > To jest przyklad olewania przez usera tj. Kogutka pozostalych koleg�w tu
    >
    > czytajacych jego posty.
    >
    > Po to zeby napisac *jedno zdanie* cytuje tone tekstu.
    >
    > Zobacz kolego co ciagniesz za soba. Zlituj sie i cytuj tylko tekst, na ktory
    >
    > odpowiadasz.

    Mam zaznaczone żeby nie pokazywało wiadomości, znaczy się chyba żeby nie cytowało. U
    mnie nie widać tasiemców. Zapewne masz`czytnik mało zgodny z googlami i dlatego tak
    się dzieje.


  • 75. Data: 2014-05-21 18:57:07
    Temat: Re: ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2014-05-21 18:11, k...@g...com pisze:

    > Mam zaznaczone żeby nie pokazywało wiadomości, znaczy się chyba żeby nie cytowało.
    U mnie nie widać tasiemców. Zapewne masz`czytnik mało zgodny z googlami i dlatego tak
    się dzieje.

    Kultura wymaga cięcia zbędnych cytatów.

    Nie iteneruse nikogo, co Twój czytnik robi - Ty powinieneś zachowywać
    się zgodnie z etykietą.

    Jeśli masz to w poważaniu - to jesteś zwykłym prostakiem. Bez względu na
    to, jak uzasadniasz swoje prostactwo.

    --
    MN


  • 76. Data: 2014-05-21 19:13:41
    Temat: Re: ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
    Od: k...@g...com

    W dniu środa, 21 maja 2014 18:57:07 UTC+2 użytkownik Marcin N napisał:
    > W dniu 2014-05-21 18:11, k...@g...com pisze:
    >
    >
    >
    > > Mam zaznaczone �eby nie pokazywa�o wiadomo�ci, znaczy si� chyba �eby
    nie cytowa�o. U mnie nie wida� tasiemc�w. Zapewne masz`czytnik ma�o zgodny z
    googlami i dlatego tak siďż˝ dzieje.
    >
    >
    >
    > Kultura wymaga ci�cia zb�dnych cytat�w.
    >
    >
    >
    > Nie iteneruse nikogo, co Tw�j czytnik robi - Ty powiniene� zachowywa�
    >
    > siďż˝ zgodnie z etykietďż˝.
    >
    >
    >
    > Je�li masz to w powa�aniu - to jeste� zwyk�ym prostakiem. Bez wzgl�du na
    >
    > to, jak uzasadniasz swoje prostactwo.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > MN

    Nie pasuje nie czytaj. Przymusu nie ma.


  • 77. Data: 2014-05-21 19:40:41
    Temat: Re: ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2014-05-21 19:13, k...@g...com pisze:
    > W dniu środa, 21 maja 2014 18:57:07 UTC+2 użytkownik Marcin N napisał:
    >> W dniu 2014-05-21 18:11, k...@g...com pisze:
    >>
    >>
    >>
    >>> Mam zaznaczone �eby nie pokazywa�o wiadomo�ci, znaczy si� chyba �eby
    nie cytowa�o. U mnie nie wida� tasiemc�w. Zapewne masz`czytnik ma�o zgodny z
    googlami i dlatego tak siďż˝ dzieje.
    >>
    >>
    >>
    >> Kultura wymaga ci�cia zb�dnych cytat�w.
    >>
    >>
    >>
    >> Nie iteneruse nikogo, co Tw�j czytnik robi - Ty powiniene� zachowywa�
    >>
    >> siďż˝ zgodnie z etykietďż˝.
    >>
    >>
    >>
    >> Je�li masz to w powa�aniu - to jeste� zwyk�ym prostakiem. Bez wzgl�du na
    >>
    >> to, jak uzasadniasz swoje prostactwo.
    >>
    >>
    >>
    >> --
    >>
    >> MN
    >
    > Nie pasuje nie czytaj. Przymusu nie ma.

    Dawno bym przestał. Jednak wtrącasz się w ciekawe dla mnie wątki i siłą
    rzeczy męczę się z Twoimi idiotycznymi zachowaniami. Przymusu pisania
    też nie masz, jednak wiadomo, że głupio Ci teraz się wycofać ze swojej
    "ideologii" i będziesz brnął w to bez końca. Typowe zachowanie gościa
    bez klasy.

    Internet pełen jest takich jak Ty, co to swoje wiedzą i nikt im nie
    wytłumaczy, że białe jest białe.


    --
    MN


  • 78. Data: 2014-05-21 19:54:37
    Temat: Re: ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
    Od: k...@g...com

    W dniu środa, 21 maja 2014 19:40:41 UTC+2 użytkownik Marcin N napisał:
    > W dniu 2014-05-21 19:13, k...@g...com pisze:
    >
    > > W dniu �roda, 21 maja 2014 18:57:07 UTC+2 u�ytkownik Marcin N napisa�:
    >
    > >> W dniu 2014-05-21 18:11, k...@g...com pisze:
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>> Mam zaznaczone �eby nie pokazywa�o wiadomo�ci, znaczy si� chyba �eby
    nie cytowa�o. U mnie nie wida� tasiemc�w. Zapewne masz`czytnik ma�o zgodny z
    googlami i dlatego tak siďż˝ dzieje.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Kultura wymaga ci�cia zb�dnych cytat�w.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Nie iteneruse nikogo, co Tw�j czytnik robi - Ty powiniene� zachowywa�
    >
    > >>
    >
    > >> siďż˝ zgodnie z etykietďż˝.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Je�li masz to w powa�aniu - to jeste� zwyk�ym prostakiem. Bez wzgl�du
    na
    >
    > >>
    >
    > >> to, jak uzasadniasz swoje prostactwo.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> --
    >
    > >>
    >
    > >> MN
    >
    > >
    >
    > > Nie pasuje nie czytaj. Przymusu nie ma.
    >
    >
    >
    > Dawno bym przesta�. Jednak wtr�casz si� w ciekawe dla mnie w�tki i si��

    >
    > rzeczy m�cz� si� z Twoimi idiotycznymi zachowaniami. Przymusu pisania
    >
    > te� nie masz, jednak wiadomo, �e g�upio Ci teraz si� wycofa� ze swojej
    >
    > "ideologii" i b�dziesz brn�� w to bez ko�ca. Typowe zachowanie go�cia
    >
    > bez klasy.
    >
    >
    >
    > Internet pe�en jest takich jak Ty, co to swoje wiedz� i nikt im nie
    >
    > wyt�umaczy, �e bia�e jest bia�e.
    >
    >
    >
    >
    >
    > --
    >
    > MN

    Spadaj na bambus ormowcu.


  • 79. Data: 2014-05-21 22:13:15
    Temat: Re: ciekawe czy patrzi?1c w di?1ui?1szej perspektywie warto w ogi?1le budowai?1 domy lub kupowai?1 mieszkania
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu wtorek, 20 maja 2014 21:35:11 UTC+2 użytkownik Przemek napisał:
    > Jak facet miał zaplacic tesciowi 6 tysiecy
    > to mowil ze nie ma pieniedzy bo musial synowi auto kupic.
    > Kurde za 170000PLN, ale buc nie ma 6 tysiecy zeby sie rozliczyc.

    A to znany folklor, znajomek z ekipą robił wykończenie jakiejś willi
    za grube pieniądze, nie dość że właściciel użerał się o każdy grosz,
    to na koniec jego żona kazała oddać wszystkie zużyte materiały
    (zajechane pędzle, szmaty i tym podobny szmelc). Tacy ludzie
    zeżarliby własne g. jakby ktoś im zapłacił ;)

    > Poza tym nie mowilismy z Jackare o deweloperce tylko o zatrudnianiu
    > poszczegolnych fachowcow do roboty.

    Ależ co to za deweloperka, jak ekipa kilku Mietków tworzy
    firmę i buduje domki jednorodzinne? Jak zwał tak zwał,
    to jest ta sama półka fachofcuf.

    L.


  • 80. Data: 2014-05-21 22:22:48
    Temat: Re: ciekawe czy patrząc w dłuższej perspektywie warto w ogóle budować domy lub kupować mieszkania
    Od: zbigi <z...@w...pl>

    Ergie napisał(a):
    > Użytkownik "Jackare" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:llibnv$7d6$...@n...news.atman.pl...
    >
    >> ja kupowałem za 5%
    >> Z tym usłaszczeniem na państwowym to nie tak do końca. Bloki i lata 50
    >> owszem, ale ja kupiłem mieszkanie w budynku z 1923 roku, które zostalo
    >> kiedyś wybudowane przez prywatną niemiecką kopalnię, którą w
    >> następstwie wojny zawłaszczyło państwo polskie. Ani kopalnia ani
    >> budynek nie powstał za "państwowe". Przypadkiem znalazł się w
    >> strukturach PRL/RP...
    >
    > No i jak się znalazł to był własnością całego narodu w tym mnie. Więc
    > dlaczego to Ty dostałeś możliwość jego kupna za bezcen a nie np. ja? Jak
    > to się ma do konstytucyjnej zasady równości obywateli?

    Ponieważ męczył się mieszkając w tym niedoinwestowanym mieszkaniu tyle
    lat, że w ramach rekompensaty dostał taką możliwość. I już.

    --
    pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
    zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
    Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
    Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1