eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › piece SAS na ekogroszek z retorta obrotowa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2012-07-29 16:57:04
    Temat: piece SAS na ekogroszek z retorta obrotowa
    Od: "zyga" <x...@g...pl>

    witam

    gazu nie mam a w propan butan nie wejdę bo za drogo - chciałbym spytac o
    opinei o piecach SAS na ekogroszek i miał. Piec nie jest tani koszt to około
    10 tys jednak sprzedawca poleca i na internecie tez nie znalazlem złych
    opinii o tej firmie. Piec wazy 600 kg wiec materiału nie żałują

    Prosze o opinie uzytkoników i najwazniejsze - ile popiołu zostaje po takim
    paleniu? Na ile wystrcza podajnik ?

    Dzieki
    z

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2012-07-29 22:08:18
    Temat: Re: piece SAS na ekogroszek z retorta obrotowa
    Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>

    > gazu nie mam a w propan butan nie wejdę bo za drogo - chciałbym spytac o
    > opinei o piecach SAS na ekogroszek i miał. Piec nie jest tani koszt to około
    > 10 tys jednak sprzedawca poleca i na internecie tez nie znalazlem złych
    > opinii o tej firmie. Piec wazy 600 kg wiec materiału nie żałują
    >
    > Prosze o opinie uzytkoników i najwazniejsze - ile popiołu zostaje po takim
    > paleniu? Na ile wystrcza podajnik ?

    Nie odpowiem Ci wprost, ale... jako że wykonałem sobie podobny piec
    samemu i kilka lat już go eksploatuję, mam pewne przemyślenia, być może
    Ci się przydadzą.

    Zobacz jaką piec ma budowę, nie ważne ile waży, ważne jak jest zrobiona
    część mająca odbierać ciepło ze spalin. Moim zdaniem im bardziej
    pokręcona i ożebrowana tym lepiej, choć bywają przy tym problemy z
    rozpalaniem, gdy komin jeszcze zimny i ciągu za bardzo nie ma - potrafi
    lekko podymić. U mnie można dotknąć czopucha wylotowego pieca,
    oczywiście tylko chwilowo, ale widziałem już takie gorące, że aż stal
    się przebarwiała.

    Zobacz czy jest dostęp do każdej powierzchni wymiennika. Podczas palenia
    powstaje drobniutki był, który osadza się na ściankach i izoluje w ten
    sposób "piec" od środka. Warto co jakiś czas zrzucić go do popielnika
    (jest sypki, suchy i dosłownie miotełką jak zahaczysz to leci ślicznie w
    dół, pyląc co prawda, ale taki urok tej technologii, idealnie czysto
    nigdy nie będzie).

    Retorta - zauważyłem, że dobrze jest mieć trochę przewymiarowaną. Moja
    obliczona jest na około 35kW, z czego wykorzystuję ją w jakimś ułamku
    (szacuję 1/3?, jest nie do zajechania). Efekt jest taki, że jak jest
    ciepło (jak na zimę) to piec moduluje dostarczaną energię, ale utrzymuje
    komin w ciepłocie, a jak jest zimno (powiedzmy -10 i niżej) to piec pali
    prawie non stop.
    Jak trafi się bardzo zimnych kilka dni (stary budynek - duża bezwładność
    cieplna, więc 2-3 dni nie zauważam) to podnoszę moc aby utrzymać
    temperaturę (więcej węgla, mocniejszy nadmuch).
    Przy takim paleniu piec i komin są cały czas ciepłe. Mam na piecu
    ustawione 42 stopnie i teoretycznie (przynajmniej tak mnie zapewniali
    fachowcy) już dawno nie powinienem mieć komina w całości, a tymczasem ma
    się dobrze i nie myśli się rozpęknąć :) Acha - górna połowa komina
    ocieplona, zapomniał bym.

    Co do popiołu. Temat zależy mocno od nastaw i jakości węgla.
    Zazwyczaj palę czymś co nazywa się handlowo Retopal i jest uważane w
    mojej okolicy za takie sobie... tak też kosztuje.
    Przy spalaniu mam niewiele drobnego popiołu, niewiele wdmuchuje się go w
    komin, nie robią się złogi na brzegach retorty i jest absolutnie
    wybaczający pod względem nastaw na sterowniku pieca. Nie wiem czy tylko
    u mnie tak jest, czy to jego normalne cechy.
    Zdarzyło mi się natomiast palić innym węglem i miałem bardzo duże
    problemy ustawić proces (potrafiło mi zasypać retortę, aby po jakimś
    czasie wciągnąć żar w środek - chyba dla draki). Czasami trzeba było
    kilka razy dziennie zrzucać jak gdyby kożuch z retorty - robił się taki
    torus i podnosił poziom popiołu w retorcie.
    Moim zdaniem nie bardzo to od retorty zależy, ale od jakości węgla i
    nastaw w sterowniku podajnika/dmuchawy.
    Tutaj będziesz musiał samemu eksperymentować, co jest akurat dobre, bo
    gwarantuje że w końcu trafisz w optymalne dla siebie parametry/jakość.

    Mam mały pojemnik, więc wystarcza na max 2 dni, popiół wygarniany co
    dziennie, ale spokojnie można jeden dzień przeskoczyć i tragedia się nie
    stanie (tutaj decyduje miejsce - miałem go mało, więc konstrukcja taka
    sobie).

    Irek.N.




strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1