eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › remont domu po dziadkach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2010-03-19 14:04:15
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hnvvo3$j0l$1@news.onet.pl...

    P.S.

    I nie zwlekaj z tym, bo jak któryś z wójków "kipnie" to dopiero będą
    problemy, kiedy zaczną się ubiegać o spadek jego spadkobiercy.


  • 12. Data: 2010-03-19 18:15:38
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: JaTy z SKMK <J...@a...pl>

    W dniu 2010-03-19 01:51, jagoda pisze:

    > na jakiej podstawie? Sprawa jest skomplikowana bo po smierci dziadków bracia
    > nie doszli do porozumienia i nie przeprowadzili sprawy spadkowej (kamienica
    > według prawa stoi nadal na dziadków).

    "Wg prawa" to właścicielem (we współwłasności łącznej) kamienicy są
    spadkobiercy - na razie tylko domniemani - i dopóki nie odbędzie się
    postępowanie spadkowe nie mogą działać jak właściciel.
    W tym przypadku musi być ustalone kto dziedziczy "po dziadku" i jeśli
    wśród "dziedziców" znajdzie się Twój ojciec to konieczne postępowanie
    spadkowe "po Twoim ojcu" i dopiero wtedy gdy znajdziesz się wśród
    współwłaścicieli masz wpływ na "zarząd nieruchomością wspólną", który
    musi polegać na "wspólnym zarządzaniu" - żaden ze współwłaścicieli nie
    ma "głosu przeważającego" nawet ten który ma największy udział we
    współwłasności (nie ma decydowania poprzez głosowanie wielkością
    udziału). Dopiero gdy współwłaściciele nie mogą dojść do porozumienia
    mogą zwrócić się do sądu o: 1) podział majątku, jeśli możliwy; 2)
    ustalenie sposobu zarządu nieruchomością wspólną. Jedynie co może zrobić
    każdy ze współwłaścicieli bez zgody pozostałych to tylko sprzedać,
    podarować, zastawić itp. swój udział.

    JaTy


  • 13. Data: 2010-03-19 19:16:45
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: M <M...@w...pl>

    n...@g...pl pisze:
    > Tak na pierwszy rzut oka twój post jest sprzeczny...
    > Dziękuję za dyskusję, w księdze wieczystej są rodzice ojca, mój ojciec starał
    > sie przeprowadzić sprawę spadkową ale bracia wiele lat nie doszli do
    > porozumienia, na podstawie ugody ustnej każdy użytkował swoją część ( babcia
    > zmarła w 1960 a dziadek 1970). Ojciec figuruje jako wspołwłaściciel w
    > dokumentach w gminie - przecież ktoś musi płacić podatek. Bracia ojca to
    > ludzie z którymi nie dojdzie się do porozumienia, remont ktory zrobiłabym
    > podwyższyłby wartość kamienicy i standard ich zycia ( ci ludzie nie
    > pomalowali klatki schodowej przez 30 lat). Są starsi i nieugodowi. Mnie na
    > mieszkaniach zależy bo moja wnuczka wychowuje sie w w mieszkaniu bez wody i
    > kanalizacji. Na dzień dzisiejszy prawa do kamienicy mają 2 bracia, moja matka
    > i moje rodzeństwo - moja rodzina chce się tego zrzec na moja korzyść.

    Prawnikiem nie jestem, więc i tak musisz się skonsultować (przede
    wszystkim pokazując wszystkie dokumenty, bo na razie trzeba się domyślać).

    Olej sprawę spadkową. Minęło 40 lat - ojciec był posiadaczem, płacił
    podatki. Teraz jest to jego (trzeba stwierdzić zasiedzenie a robi to
    sąd). Zresztą tak samo jest z posiadaniem pozostałych części. Sprawa
    spadkowa jest tutaj nieważna.


    M.


  • 14. Data: 2010-03-19 19:19:04
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: M <M...@w...pl>

    JaTy z SKMK pisze:
    > W dniu 2010-03-19 01:51, jagoda pisze:
    >
    >> na jakiej podstawie? Sprawa jest skomplikowana bo po smierci dziadków
    >> bracia
    >> nie doszli do porozumienia i nie przeprowadzili sprawy spadkowej
    >> (kamienica
    >> według prawa stoi nadal na dziadków).
    >
    > "Wg prawa" to właścicielem (we współwłasności łącznej) kamienicy są
    > spadkobiercy - na razie tylko domniemani - i dopóki nie odbędzie się

    Wnioskując z kolejnego postu (minęło 30 lat posiadania) to oni już w tej
    kamienicy stali się właścicielami swoich części - potrzebne jest tylko
    potwierdzenie zasiedzenia przez sąd i wpisanie tego do KW.

    A pytaczka powinna IMHO przeprowadzić sprawę o zasiedzenie a mieszkanie
    sprzedać i kupić inne. Będzie to najzdrowsza sytuacja.

    M.


  • 15. Data: 2010-03-19 19:19:11
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: M <M...@w...pl>

    n...@g...pl pisze:
    > Tak na pierwszy rzut oka twój post jest sprzeczny...
    > Dziękuję za dyskusję, w księdze wieczystej są rodzice ojca, mój ojciec starał
    > sie przeprowadzić sprawę spadkową ale bracia wiele lat nie doszli do
    > porozumienia, na podstawie ugody ustnej każdy użytkował swoją część ( babcia
    > zmarła w 1960 a dziadek 1970). Ojciec figuruje jako wspołwłaściciel w
    > dokumentach w gminie - przecież ktoś musi płacić podatek. Bracia ojca to
    > ludzie z którymi nie dojdzie się do porozumienia, remont ktory zrobiłabym
    > podwyższyłby wartość kamienicy i standard ich zycia ( ci ludzie nie
    > pomalowali klatki schodowej przez 30 lat). Są starsi i nieugodowi. Mnie na
    > mieszkaniach zależy bo moja wnuczka wychowuje sie w w mieszkaniu bez wody i
    > kanalizacji. Na dzień dzisiejszy prawa do kamienicy mają 2 bracia, moja matka
    > i moje rodzeństwo - moja rodzina chce się tego zrzec na moja korzyść.

    Prawnikiem nie jestem, więc i tak musisz się skonsultować (przede
    wszystkim pokazując wszystkie dokumenty, bo na razie trzeba się domyślać).

    Olej sprawę spadkową. Minęło 40 lat - ojciec był posiadaczem, płacił
    podatki. Teraz jest to jego (trzeba stwierdzić zasiedzenie a robi to
    sąd). Zresztą tak samo jest z posiadaniem pozostałych części. Sprawa
    spadkowa jest tutaj nieważna.


    M.


  • 16. Data: 2010-03-19 19:42:09
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: " jagoda" <n...@g...pl>

    Dziękuję za dyskusję, utwierdziła mnie ona w przekonaniu, że bez fachowej
    pomocy jednak sie nie obejdzie. Zasięgnę porady u adwokata i zobaczę co na to
    wszystko sąd. Gdyby nie cięzka sytuacja materialna i mieszkaniowa syna
    machnęłabym na to wszystko ręką bo mnie osobiście te mieszkania nie są
    potrzebne. Pozdrawiam serdecznie . Jagoda

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 17. Data: 2010-03-19 19:47:41
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: " jagoda" <n...@g...pl>

    P.S.
    A w mieszkaniu jak na razie niczego nie mogę zrobić bo nie da się go zająć
    ( zamieszkać) bez generalnego remontu, na który jest potrzebne zezwolenie
    ewentualnie zgłoszenie czyli zgoda współwłaścicieli ( którzy nie
    istnieją?????:). Na dziko nic nie zrobię, zaraz by na mnie nasłali nadzór
    budowlany. A ludzie naokoło budują, remontują bez jakichkolwiek
    formalności:).
    Pozdrawiam i dziękuję. jagoda

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 18. Data: 2010-03-19 19:47:47
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: " jagoda" <n...@g...pl>

    P.S.
    A w mieszkaniu jak na razie niczego nie mogę zrobić bo nie da się go zająć
    ( zamieszkać) bez generalnego remontu, na który jest potrzebne zezwolenie
    ewentualnie zgłoszenie czyli zgoda współwłaścicieli ( którzy nie
    istnieją?????:). Na dziko nic nie zrobię, zaraz by na mnie nasłali nadzór
    budowlany. A ludzie naokoło budują, remontują bez jakichkolwiek
    formalności:).
    Pozdrawiam i dziękuję. jagoda

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 19. Data: 2010-03-19 21:05:18
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>


    Użytkownik " jagoda" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:hnvfp1$ec4$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Jak bedzie po 1/3 to wsyscy muszą o remoncie decydować. Juz widze jak sie
    >> zgadzają na remont dachu. No chyba że płacisz całość i już....
    > Ale ja chcę zapłacić całość, zrobić wspólny dach, schody itp Ci starcy sie
    > nie zgadzają bo...nie ( szkoda pisać o naturze ludzkiej). Na budowę nie mam i
    > nie bede miała - z jednej pensji i uczciwej pracy nie słyszałam zeby ktoś
    > cokolwiek wybudował. Syna na budowę tez nie stać ( poważne choroby żony i
    > dziecka wykluczają inne wydatki). Zastanawiam sie nad wniesieniem sprawy do
    > sądu o pozwolenie jedynie na dokończenie remontu. Ale czy takie coś może mieć
    > wogóle miejsce. Już mi ręce opadają:)
    > Dzięki - jagoda.
    >>

    Czy kamienica nadaje się do podziału bez sprzedaży (tzn. czy ma odrębne lokale) ?
    Jeśli tak, to:
    1) Doprowadź sprawę nabycia spadku oraz darowizn do końca. To jest sprawa niesporna,
    więc wujkowie nie są w stanie tu przeszkodzić
    2) Dokonaj sądownego działu spadku z propozycją podzielenia się mieszaniami oraz
    współwłasności na części wspólnej
    3) Wezwij wujków listem poleconym do wspólnego wykonania remontu. Gdy nie odpowiedzą
    załóż sprawę w sądzie o konieczność dokonania czynności z zakresu zarządu
    nadzwyczjnego. Sąd powoła biegłego i na podstawie jego opinii orzeknie czy remont
    części wspólnej jest konieczny i w jakim zakresie. Koszta remontu będą was obciążały
    solidarnie.


  • 20. Data: 2010-03-19 21:17:24
    Temat: Re: remont domu po dziadkach
    Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>


    Użytkownik "M" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:ho0ice$mns$2@node1.news.atman.pl...
    >
    > Olej sprawę spadkową. Minęło 40 lat - ojciec był posiadaczem, płacił
    > podatki. Teraz jest to jego (trzeba stwierdzić zasiedzenie a robi to
    > sąd). Zresztą tak samo jest z posiadaniem pozostałych części. Sprawa
    > spadkowa jest tutaj nieważna.
    >
    >

    Źle kombinujesz. W sprawie o zasiedzenie sąd będzie poszukiwał właściciela
    nieruchomości (bo przeciwko komuś trzeba zasiedzieć) i z urzędu nastąpi
    przeprowadzenie postępowania spadkowego po dziadkach. W nim zapadnie postanowienie,
    że współwłaścicielem jest ojciec i wniosek o zasiedzenie zostanie oddalony - nie
    można zasiedzieć nieruchomości od samego siebie.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1