2020-06-25 o 15:34 -0700, Kadar napisał:
> Na co zwrócić uwagę patrząc na mur.

Stoi mniej więcej prosto? Nie sypie się od dotknięcia? Cegły lub
kamienie nie odpadają? No to jest git. Ew. zainteresuj się wiekiem.
200-letnia budowla pamięta czasy Napoleona - skoro dotrwała do dziś,
znaczy że konstrukcja solidna i istnieją bardzo niewielkie szanse, że
zawali się akurat jutro. Co innego dom wybudowany po kosztach 5 lat
temu przez dwóch szwagrów na piaskowej działce.

Mateusz

do góry

W dniu piątek, 26 czerwca 2020 10:38:37 UTC+2 użytkownik Mateusz Viste napisał:
> Co innego dom wybudowany po kosztach 5 lat
> temu przez dwóch szwagrów na piaskowej działce.

Piaskowa to pół biedy
Znam przypadek domu wybudowanego na torfowej działce. Wybudowany ponoć w latach
80tych.
Kilka miesięcy temu miałem tam okazję gościć to właściciel pokazywał mi jak ładnie
piłka toczy się po podłodze w salonie.
Tak na oko to na 5 metrach kilka centymetrów pochylenia było
Stół w kuchni miał nogi specjalnie docięte do "poziomu" podłogi.

do góry

W dniu 26.06.2020 o 9:30, Kadar pisze:

>> Ogólnie remont domu to koszmar odkrywania tysiąca rzeczy do naprawy, a
>> koszty kosmiczne
>
> Tak to mój błąd sorry, nie napisałem, że dotyczy to Hiszpanii stąd pewnie to
nieporozumienie.

Jeżeli to jest dom stojący w kręgu innej (prawie) cywilizacji,
w innym klimacie, pod inną szerokością geograficzną, to rady
stąd psu na budę Ci się zdadzą. Trochę domów tam już zapewne
widziałeś, więc po prostu kupuj na czuja: "ładny, w ładnym
miejscu - czuję, że będzie mi tu dobrze". Plus wiek domu: jeśli
dom stoi już dwieście lat i wygląda jak wygląda, to nie będzie
gorzej wyglądał za kolejne sto lat, jeśli będziesz go użytkował
zgodnie z tamtejszym obyczajem. Więc jak się podoba, to brać.
A jak za rok Ci się odwidzi, to pooglądaj w HGTV program "Jak
zarobić na remoncie" - i wyremontuj, sprzedaj, i zarób. Tak to
przynajmniej wygląda - lekko, łatwo i przyjemnie - w Hameryce,
na tych filmikach.

do góry

Pan Mateusz Viste napisał:

> Co innego dom wybudowany po kosztach 5 lat temu przez dwóch szwagrów
> na piaskowej działce.

Wiadomo jak trudno o dobrych fachowców. Ale jedna z lepszych firm
budowlanych, z jakimi miałem do czynienia, prowadzona jest przez
dwóch szwagrów noszących to samo imię. Zresztą dobrze się rymujące
w ich sloganie reklamowym. A na pisakowej działce to sam mam dom.
Bardzo dobre i stabilne podłoże, wbrew temu, co czasem przeczytać
można w literaturze.

Jarek

--
Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można
porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku.

do góry

> Stoi mniej więcej prosto? Nie sypie się od dotknięcia? Cegły lub
> kamienie nie odpadają? No to jest git. Ew. zainteresuj się wiekiem.
> 200-letnia budowla pamięta czasy Napoleona - skoro dotrwała do dziś,
> znaczy że konstrukcja solidna i istnieją bardzo niewielkie szanse, że
> zawali się akurat jutro. Co innego dom wybudowany po kosztach 5 lat
> temu przez dwóch szwagrów na piaskowej działce.

Dzięki przyda się.
K.

do góry

> Kilka miesięcy temu miałem tam okazję gościć to właściciel pokazywał mi jak ładnie
piłka toczy się po podłodze w salonie.
> Tak na oko to na 5 metrach kilka centymetrów pochylenia było
> Stół w kuchni miał nogi specjalnie docięte do "poziomu" podłogi.

Z torfowiskami to raczej tu trudno jeśli już to jako ciekawostka (dla mnie) to domy
"budowane" w skałach - ziemi. Niektóre wyglądają na prawdę ciekawie. W takich nie ma
izolacji. Izolacją jest skała albo góra ziemi.
K.

do góry

> widziałeś, więc po prostu kupuj na czuja: "ładny, w ładnym
> miejscu - czuję, że będzie mi tu dobrze". Plus wiek domu: jeśli
> dom stoi już dwieście lat i wygląda jak wygląda, to nie będzie
> gorzej wyglądał za kolejne sto lat, jeśli będziesz go użytkował
> zgodnie z tamtejszym obyczajem. Więc jak się podoba, to brać.
> A jak za rok Ci się odwidzi, to pooglądaj w HGTV program "Jak
> zarobić na remoncie" - i wyremontuj, sprzedaj, i zarób. Tak to
> przynajmniej wygląda - lekko, łatwo i przyjemnie - w Hameryce,
> na tych filmikach.

A jednak takie zdrowe podejście przydaje się. Właśnie na to liczyłem (i się nie
przeliczyłem).
K.

do góry

Kadar napisał:

> Z torfowiskami to raczej tu trudno jeśli już to jako ciekawostka (dla
> mnie) to domy "budowane" w skałach - ziemi. Niektóre wyglądają na prawdę
> ciekawie. W takich nie ma izolacji. Izolacją jest skała albo góra ziemi.

Nie tyle izolacja, co bufor ciepła. Stabilizacja temperatury.

--
Jarek

do góry

W dniu 2020-06-26 o 12:09, Kadar pisze:
>> Stoi mniej więcej prosto? Nie sypie się od dotknięcia? Cegły lub
>> kamienie nie odpadają? No to jest git. Ew. zainteresuj się wiekiem.
>> 200-letnia budowla pamięta czasy Napoleona - skoro dotrwała do dziś,
>> znaczy że konstrukcja solidna i istnieją bardzo niewielkie szanse, że
>> zawali się akurat jutro. Co innego dom wybudowany po kosztach 5 lat
>> temu przez dwóch szwagrów na piaskowej działce.
>
> Dzięki przyda się.
> K.
>
Oprócz tego sprawdź czy ściana nie jest wilgotna czyli nie ciągnie
gdzieś wody,
stan kanalizacji.

--
Janusz

do góry

W dniu .06.2020 o 09:29 Kadar <o...@g...com> pisze:

>> Po pierwsze patrzyłbym czy jest izolacja pozioma od fundamentów.
>> Nie ma, nie widać, nie ma jak sprawdzić pod jakimś ociepleniem, szukać w
>> jakim wejściu piwnicy? .. itd.
>
> Od razu mogę ci odpowiedzieć, tu nikt nie stosuje izolacji ani poziomej
> a tym bardziej pionowej. Jestem w Hiszpanii.
>
>> Domu bez jakiejkolwiek izolacji, choćby z foliowych worków po nawozach
>> bym nie brał.
>
> Czyli prawie wszystkie (nie piszę wszystkie, bo wszystkich nie
> widziałem). Może na północy w Hiszpanii w regionach np. Galicia,
> Castilla y Leon i cały ten pas.
>
>> Można jeszcze zerknąć czy rynny są blisko ścian wypuszczone, moze to być
>> jakąś wskazówką
>
> Co jeśli nie mają w ogóle rynien. Też dużo takich domów ty jest.
> Ale dzięki.
> K.

Sam się niedawno przymierzałem do zakupu domu "wakacyjnego" w rejonie
Murcja (Mazarron).
Nigdzie izolacji poziomych nie ma, rynny może na 2 chałupach Angoli (z
kilkudziesięciu obejrzanych).
Tam najważniejsze jest czy w grudniu-lutym dom nie odpłynie ze skarpy, czy
w pobliżu nie ma stada kóz/owiec (w czerwcu - sierpniu fetor mocno
uciążliwy), czy w pobliżu nie ma wysypiska śmieci (plaga much), czy za
płotem nie ma autostrady/eski, czy w pobliżu nie ma jakiegoś zakładu
"chemicznego" (smród cały rok). Trzeba uważać też na sąsiedctwa osiedli
"czarnych" pracujących na mega plantacjach pokrytych białą plandeką itp.
Generalnie jak dom nie nowy - to standardy słabe jak na PL - ale tam dają
"radę".
Tu na grupie jak ktoś tego nie widział/nie był to Ci nie doradzi sensownie.
W PL nawet bym nie spojrzał na chałupę, która tam jest "okazją".

TG

do góry