eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWarto teraz sprzedać mieszkanie. › Re: Warto teraz sprzedać mieszkanie.
  • Data: 2022-08-19 23:08:39
    Temat: Re: Warto teraz sprzedać mieszkanie.
    Od: Pete <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 19.08.2022 o 19:44, Cavallino pisze:
    > W dniu 19-08-2022 o 18:03, Pete pisze:
    >> W dniu 19.08.2022 o 13:06, Cavallino pisze:
    >>> W dniu 19-08-2022 o 12:55, Pete pisze:
    >>>> W dniu 19.08.2022 o 12:31, Cavallino pisze:
    >>>>> W dniu 19-08-2022 o 12:20, Pete pisze:
    >>>>>
    >>>>>>>>> Jak kupiłeś budynek z kimś na spółkę, to nie możesz
    >>>>>>>>> samodzielnie decydować co się w nim dzieje.
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> Zwolennik PiS?
    >>>>>>>
    >>>>>>> Wręcz przeciwnie.
    >>>>>>> Oni by Ci kazali płacić za siebie innym.
    >>>>>>
    >>>>>> To SLD.
    >>>>>
    >>>>> Rozumiem, że powinienem być jakimś prawackim głąbem, który nie
    >>>>> rozumie na czym polega korzystanie ze współwłasności?
    >>>>
    >>>> No i właśnie w tym się różnimy.
    >>>> Dla mnie moje mieszkanie jest tylko i wyłącznie moje.
    >>>
    >>> O ile nie jest to kawałek jakiegoś budynku.
    >>> Jak sobie je postawisz na środku własnego pola, nie będzie
    >>> oddziaływało na okoliczne nieruchomości, to jest jak piszesz.
    >>>
    >>> Mieszkanie w budynku to jednak coś innego.
    >>> Wraz z nim nabyłeś też prawa i obowiązki w stosunku do całej
    >>> nieruchomości.
    >>
    >> Dodadzą mi kogoś z kwaterunku? Bez jaj :D
    >
    > Ile masz lat?

    Wystarczająco, ale chyba jednak mniej od ciebie (o czym poniżej)

    > Bo nie wierzę że można nie rozumieć słowa "obowiązki" w konktekście
    > współwłasności budynku....

    Może napisz w jaki sposób wspólnota może dysponować moją własnością?
    Masz zdaje się doświadczenia ze SM, może czegoś nie wiem, co się tam
    wyprawia?

    >
    >>
    >>>
    >>>>
    >>>> Czy jeśli w te upały będę sobie chłodził wnętrze do przyjemnych 22C
    >>>> to rówież mam obciążyć sąsiadów o to, że chłodzą sobie swoje
    >>>> mieszkania korzystając z mojej klimatyzacji?
    >>>
    >>> Niestety ściany tak łatwo nie dają się chłodzić powietrzem.
    >>
    >> Ciekawa teoria :)
    >
    > Nie teoria, praktyka.
    > Chłodzę i grzeję chatę powietrzem.
    > Na ściany ma to wpływ minimalny, zwłaszcza przy chłodzeniu.
    > Pewnie gdybym klimatyzował non stop całość, to byłoby lepiej, ale że
    > małą klimę mam w sypialni, to jest jest jak piszę.

    Weź się nie kompromituj.

    >
    >>
    >> Tak samo się chłodzą jak i ogrzewają - dokładnie tym samym medium
    >
    > Tak samo słabo.
    > HINT: Kaloryfery nie grzeją tylko powietrza.
    > Inny sposób działania mają.

    A teraz uważaj, od czasów twojej młodości, wymyślono kalafiory
    konwekcyjne oraz podłogówkę.
    I wcale gorzej nie grzeją.

    >
    >>
    >>> Przez to nocą w godzinę czy powietrze wracają do temperatury sprzed
    >>> włączenia klimy, mimo że nic już go teoretycznie nie grzeje.
    >>
    >> Hint:
    >> Uwaga trudne słowo - akumulacja
    >
    > Przede wszystkim jeszcze trudniejsze słowo: brak nagrzewania/chłodzenia
    > przez promieniowanie.

    W jaki sposób grzejnik sąsiada promieniuje zatem do mojego mieszkania? W
    szczególności, że nie mamy wspólnych okien, pod którym wisiałby grzejnik? :D

    >
    >>> Sprawdzone co noc w praktyce.
    >>> Wieczorem mam 19 stopni, a rano już 25.
    >>
    >> Może sąsiad grzeje?
    >
    > Mówisz że nagrzałby też powietrze między domami? ;-)

    Archimedes podniósłby Ziemię, gdyby miał punkt podparcia. Dlaczego więc
    sąsiad nie mógłby ogrzać twojego dostarczając odpowiednio dużo energii?

    >
    >> I sądzisz, że dzięki izolacji, ciepło nie ucieka na zewnątrz? LOL :)
    >
    > Skala problemu się zmniejsza.

    Kompromitacja druga.
    Zrób fotkę ocieplonej ściany zewnętrznej i ściany wewnętrznej kamerką
    IR, zobaczysz różnicę.

    >
    >>> Ale nie może wyłączyć pobierania cudzego ciepła przez ściany.
    >>
    >> Tak jak i dźwięków, fal radiowych i paru innych rzeczy.
    >
    > Dokładnie.
    > Dlatego należy stosować zasady żeby sobie nawzajem nie utrudniać.

    Nakaz ogrzewania? Ile GJ mam zużyć? 0,1 wystarczy? Jaki jest dolny limit
    socjalistycznej spółdzielni?

    Niestety ale widać, że żyłeś w spółdzielni ze wszechmocnym Prezesem i
    masz teraz syndrom sztokholmski. Nie wyobrażasz sobie, że można
    funkcjonować w inny sposób.

    >
    >> To jak policzyć kwotę karnej dopłaty przy zerowym zużyciu ciepła???
    >
    > Nie ma czegoś takiego, jeśli w budynku jedno mieszkanie nie jest
    > ogrzewane wprost, a inne, sąsiadujące przez ściany są.

    TO jak chcesz zmusić kogoś do ogrzewania?
    >
    >>> I zupełnie nie chodzi o temperaturę w mieszkaniu, tylko o korzystanie
    >>> z czyjegoś ciepła.
    >>
    >> Czyjego konkretnie?
    >> Sąsiada z lewej czy z prawej? A może sąsiad z lewej grzał się ciepłem
    >> od sąsiada z dołu?
    >
    > Każdego z nich.

    Odpowiedzialność zbiorowa rozumiem.


    >
    >>>> Ja jestem w stanie bardzo dokładnie wysterować zużyte ciepło.
    >>>
    >>> Nieprawda.
    >>
    >> Prawda.
    >
    > Wolno Ci tak uważać,.
    > Mam to gdzieś.
    >
    >> Wygrałem?
    >>
    >>> To że czegoś nie rozumiesz, albo nie chcesz przyjąć do wiadomości,
    >>> nie oznacza że to coś nie istnieje.
    >>>
    >>> Mylisz to z kulawym opomiarowaniem, a to nie to samo.
    >>
    >> Konkretnie, jak chcesz policzyć zużyte ciepło?
    >
    > Kto Ci powiedział, ze chcę je liczyć?
    > Czytaj na co odpowiadasz, a o sposoby rozwiązania swoich problemów pytaj
    > (odpłatnie) specjalistów od pomiarów.
    >
    > Ja jeden sposób już opisałem (działał) a specjalistą nie jestem.

    Gówno działał. Na prymitywne mierniki działają prymitywne sposoby.
    Np. owijanie podzielników wilgotnymi szmatami.

    A potem uczciwi płacą tysiące zł za sezon ogrzewania. A u mnie 1GJ ok 50
    zł - z tego co pamiętam, to rocznie 50m2 mieszkanie schodziło ok 8-10 GJ.


    >
    >>> Te które jak zeznajesz nie istnieją? ;-)
    >>
    >> Istnieją i są rozkładane na 1GJ dostarczonej energii. Na wszystkich
    >> członków/każdy węzeł.
    >
    > W sensie, że jak nie odkręcisz kaloryfera, to nie zapłacisz za ogrzanie
    > części wspólnych?

    Boszzzzz. Części wspólne mają swój licznik ciepła. I wspólnota wie ile
    ciepła zużyły części wspólne. Czyli ogrzewanie części wspólnych są na
    fakturze ale jej koszt 1GJ jest identyczny jak mieszkań.


    --
    Pete

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1