On Mon, 19 Aug 2019 00:59:17 -0700, Budyń wrote:
> W dniu 19 sierpnia 2019 09:38 użytkownik Mateusz Viste napisał:
>> On Sun, 18 Aug 2019 05:21:15 -0700, Budyń wrote:
>> > ja w swoim sumieniu o swoich postawach decyduję sam. Przepis jest
>> > głupi to nie przestrzegam.
>>
>> Wszyscy psychopaci tak mówią. Przepisy mają na celu normalizację
>> ludzkich zachowań aby życie w społeczeństwie było możliwe. Te przepisy
>> nie biorą się znikąd - tworzą je ludzie, dla ludzi.
>
> a jesli na autostradzie stoi ogranicznie do 40km/h ewidentnie zapomiane
> przez kogos to przestrzegasz? Jesli nie - jestes psychopatą (sam to
> wymysliles), jesli tak -jestes psychopatą (a to juz mój pogląd)
>
> b.

Jeśli taki znak faktycznie został zapomniany, to stoi bezprawnie więc
temat nie istnieje. Ty natomiast piszesz, że jesteś ponad prawami gdyż
działasz wyłącznie wg. swojego własnego systemu wartości. A tak właśnie
czynią psychopaci, socjopaci i wszelkiej maści ekstremiści.

Dopuszczam jednak możliwość, że źle zrozumiałem twoją wypowiedź i swój
własny osąd ograniczasz jedynie do sytuacji "stoi znak 40 km/h na
autostradzie". Ale jeśli nie, to gdzie granica?

Mateusz

do góry

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2019 10:23:05 UTC+2 użytkownik Mateusz Viste
napisał:
> On Mon, 19 Aug 2019 00:59:17 -0700, Budyń wrote:
> > W dniu 19 sierpnia 2019 09:38 użytkownik Mateusz Viste napisał:
> >> On Sun, 18 Aug 2019 05:21:15 -0700, Budyń wrote:
> >> > ja w swoim sumieniu o swoich postawach decyduję sam. Przepis jest
> >> > głupi to nie przestrzegam.
> >>
> >> Wszyscy psychopaci tak mówią. Przepisy mają na celu normalizację
> >> ludzkich zachowań aby życie w społeczeństwie było możliwe. Te przepisy
> >> nie biorą się znikąd - tworzą je ludzie, dla ludzi.
> >
> > a jesli na autostradzie stoi ogranicznie do 40km/h ewidentnie zapomiane
> > przez kogos to przestrzegasz? Jesli nie - jestes psychopatą (sam to
> > wymysliles), jesli tak -jestes psychopatą (a to juz mój pogląd)
> >
> > b.
>
> Jeśli taki znak faktycznie został zapomniany, to stoi bezprawnie więc
> temat nie istnieje.

alez chłopie, nie ty decydujesz czy znak stoi legalnie, nie masz dotego żadnego
prawa. Ty co najwyzej bedąc 100% legalnie mozesz jechac te 40km/h i zadzwonic do
służb ze podejrzewasz ze ktos zapomnial o znaku.


> Ty natomiast piszesz, że jesteś ponad prawami gdyż
> działasz wyłącznie wg. swojego własnego systemu wartości.

dokladnie, jesli bedzie prawo nakazujacy mi kogos skrzywdzic (w moim mniemaniu) to go
nie wykonam.

A tak właśnie
> czynią psychopaci, socjopaci i wszelkiej maści ekstremiści.
>
> Dopuszczam jednak możliwość, że źle zrozumiałem twoją wypowiedź i swój
> własny osąd ograniczasz jedynie do sytuacji "stoi znak 40 km/h na
> autostradzie". Ale jeśli nie, to gdzie granica?

Oczywiscie nie chodzi tylko o prawo drogowe. A granicą jest moje sumienie. Aha, tam
znajduje sie rowniez "dawanie złego/dobrego przykładu". A przyklad ja pojade troche
szybciej, ktos uzna ze mozna przekraczac mocno, wiec wygląda na to ze nie mogę dawac
złych wzorców. Ot taki klimaty.


b.

do góry

On Mon, 19 Aug 2019 01:43:32 -0700, Budyń wrote:
> alez chłopie, nie ty decydujesz czy znak stoi legalnie, nie masz dotego
> żadnego prawa.

Oczywiście że nie ja. Znaki ustawiane na czas robót podlegają pod
szczególną podstawę prawną. Roboty się kończą = prawomocność znaków,
jeśli jakieś zostały, wygasa. Prawdziwe pytanie zatem brzmi: skąd wiesz,
że ten znak rzeczywiście jest pozostałością po pracach drogowych, a nie
wynika z innego rozporządzenia zarządcy drogi?

>> Ty natomiast piszesz, że jesteś ponad prawami gdyż działasz wyłącznie
>> wg. swojego własnego systemu wartości.
>
> dokladnie, jesli bedzie prawo nakazujacy mi kogos skrzywdzic (w moim
> mniemaniu) to go nie wykonam.

Mowa była o odgórnie narzuconych ograniczeniach których ty nie
przestrzegasz "bo są głupie", w kontekście - przypomnę - łapówkarstwa,
jazdy pod wpływem i samowoli budowlanej.

> Oczywiscie nie chodzi tylko o prawo drogowe. A granicą jest moje
> sumienie.

Ok, czyli jednak psychol. Nie mam więcej pytań.

Mateusz

do góry

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2019 11:19:50 UTC+2 użytkownik Mateusz Viste
napisał:
> > Oczywiscie nie chodzi tylko o prawo drogowe. A granicą jest moje
> > sumienie.
>
> Ok, czyli jednak psychol. Nie mam więcej pytań.


jesli kierowanie sie zasadami przyzwoitości opartymi o własne sumienie nazywasz
psycholstwem to owszem jestem psycholem.

Ale mam wrażenie że w definicji psychola czyli osoby chorej psychicznie chodzi o cos
innego - a ty do tego zrównałeś osobę o zdroworozsądkowym podejściu do zycia.
Uwielbiam internetowe dyskusje :-)


b.

do góry

On Mon, 19 Aug 2019 02:41:43 -0700, Budyń wrote:
> jesli kierowanie sie zasadami przyzwoitości opartymi o własne sumienie
> nazywasz psycholstwem to owszem jestem psycholem.

Nie, w żaden sposób problemem nie jest kierowanie się zasadami
przyzwoitości opartymi o własne sumienie. Problemem jest *wyłączne*
kierowanie się tymi zasadami, z pogardą dla obowiązujących przepisów i
norm społecznych. Ludzkie sumienie i ogólno-pojęta moralność to bardzo
indywidualne oraz elastyczne - a co za tym idzie niebezpieczne - twory.

> Ale mam wrażenie że w definicji psychola czyli osoby chorej psychicznie
> chodzi o cos innego - a ty do tego zrównałeś osobę o zdroworozsądkowym
> podejściu do zycia.

Przykro mi to stwierdzić, ale w tym co piszesz nie ma nic
zdroworozsądkowego. Przy czym nie wątpię, że ty uważasz inaczej - a skoro
ty uważasz że coś jest słuszne, to nic innego przecież się nie liczy.
Dlatego też nie mam złudzeń co do sensu dalszego prowadzenia tej dyskusji.

Mateusz

do góry

Sumienie masowo mozna znieczulic. Na dodatek bardzo latwo sie to robi. Stosunkowo
niedawnoi narod niemiecki tez mial sumienie. W bylej Jugoslawi zyli ludzie z
sumieniem. Jzraelczycy maja sumienie. Ksieza pedofile mieli i maja sumienie. Moze
jednak warto stosowac sie do przepisow a nie odwolywac do sumienia.

do góry

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2019 12:04:09 UTC+2 użytkownik Mateusz Viste
napisał:
> On Mon, 19 Aug 2019 02:41:43 -0700, Budyń wrote:
> > jesli kierowanie sie zasadami przyzwoitości opartymi o własne sumienie
> > nazywasz psycholstwem to owszem jestem psycholem.
>
> Nie, w żaden sposób problemem nie jest kierowanie się zasadami
> przyzwoitości opartymi o własne sumienie. Problemem jest *wyłączne*
> kierowanie się tymi zasadami, z pogardą dla obowiązujących przepisów i
> norm społecznych.


alez ja napisalem dokladnie cos innego - ze "zdarza mi" sie łamac przepisy a nie ze
mam je ogólnie w dupie.
Ty sobie interpretujesz dowolnie a potem robisz ze mnie psychola.



b.

do góry

On 17.08.2019 18:05, Tomasz Gorbaczuk wrote:
> W dniu .08.2019 o 23:47 Budyń <b...@g...com> pisze:
>
>
>> https://www.prawo.pl/biznes/wiata-definicja,151845.h
tml
>>
>> te pełne sciany chyba cie załatwiają i to bedzie budynek
>> ale zadecydują lokalni urzędnicy
>
> Pełne ściany bezpiecznej chyba będzie odpuścić - muszę coś wymysleć aby
> ograniczyć nawiewanie śniegu w zimie.
> A myślałem, że oszukam system :-)

Jeden wyrok niczego nie przesądza.
System jest tak pogmatwany, że każdy interpretuje po swojemu.
Co jakiś czas spływają do wydziałów odpowiedzialnych za pozwolenia na
budowę, opinie/interpretacje/zalecenia "z góry" i dany wydział od tej
pory tak a nie inaczej ustosunkowuje się do spornych zgłoszeń.
Nie jest to jednak jednolite dla całego kraju.
Parę pokoi obok mam taki wydział i czasem się nasłucham od niech takich
rzeczy....

To jest chore państwo.

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

Mateusz Viste wrote:
> On Mon, 19 Aug 2019 01:43:32 -0700, Budyń wrote:

>> Oczywiscie nie chodzi tylko o prawo drogowe. A granicą jest moje
>> sumienie.
>
> Ok, czyli jednak psychol.

Dokladnie psycho, widzisz że to dufon zarozumialy, majacy wszystko i
wszystkich w d...pie.

--
Pozdr.
T.

do góry

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2019 16:33:23 UTC+2 użytkownik Twardy napisał:
> Mateusz Viste wrote:
> > On Mon, 19 Aug 2019 01:43:32 -0700, Budyń wrote:
>
> >> Oczywiscie nie chodzi tylko o prawo drogowe. A granicą jest moje
> >> sumienie.
> >
> > Ok, czyli jednak psychol.
>
> Dokladnie psycho, widzisz że to dufon zarozumialy,

zapewne tak, ale pracuje nad tym :)

majacy wszystko i
> wszystkich w d...pie.

na pewno nie

:-)

ciekawe który z was nigdy nie złamał (celowo) żadnego przepisu, czyżby nikt?

b.

do góry