W dniu .01.2017 o 10:03 Myjk <m...@n...op.pl> pisze:


>> Luda za to mało, warunki bdb - ceny alpejskie :-)
>
> W knajpach raptem dwa razy wyższe niż w naszych knajpach.
> Nie ma IMO dramatu.

Knajpy są tanie - ceny niższe niż warszawskie.
3 dniowy skipass - 240 PLN x 4 (rodzina) - 960 PLN
A tam najdłuższa trasa ma coś około 1,8km i jest obsługiwana przez
luksusowy 4 osobowy wyciąg krzesełkowy bez choćby owiewki.

TG

do góry

W dniu .01.2017 o 11:06 Myjk <m...@n...op.pl> pisze:


> Ps. Używasz może SnowTrace vel AlpineReplay?
>

Nieee, nie mam zacięcia do takich gadżetów.

TG

do góry

W dniu .01.2017 o 22:58 Maniek4 <r...@s...won> pisze:


> Przy tych temp. po dwoch godzinach przestaje czuc palce w bucie. Reszta
> jakby OK. Niewygodne na poczatku gogle okazuja sie zbawieniem.

Gogle, komin lub kominiarka w takich warunkach to niezbędnik.
W skarpety musisz więcej zainwestować :-) - ja w rekawice.


> Nie no do 225 euro za twarz to jednak troche brakuje. :-)

Jak bierzesz z apartamentem to wychodzi sporo taniej - u mnie za
apartament z dwoma sypialniami (za 550EUR) płacę za 4 skipassy 360EUR vs.
cennikowych 600EUR.

TG

do góry

W dniu 2017-01-09 o 19:14, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .01.2017 o 22:58 Maniek4 <r...@s...won> pisze:
>
>
>> Przy tych temp. po dwoch godzinach przestaje czuc palce w bucie.
>> Reszta jakby OK. Niewygodne na poczatku gogle okazuja sie zbawieniem.
>
> Gogle, komin lub kominiarka w takich warunkach to niezbędnik.
> W skarpety musisz więcej zainwestować :-) - ja w rekawice.

Nie zmieszcza sie w bucie poza standardem. :-)

>> Nie no do 225 euro za twarz to jednak troche brakuje. :-)
>
> Jak bierzesz z apartamentem to wychodzi sporo taniej - u mnie za
> apartament z dwoma sypialniami (za 550EUR) płacę za 4 skipassy 360EUR
> vs. cennikowych 600EUR.

Nie mowie nie, ale to wciaz daleko. :-(
Ode mnie gory polskie to jakies 500km. Jade szesc, siedem godzin i tego
samego dnia wpinam narty. Wieczorne jazdy piec godzin po czterdziesci
zyla od twarzy. Nie zebym dramatyzowal, ale do opisywanej taniosci
relatywnej wyprawy w Dolomity to jednak jakby daleko. Pomijam oczywiste
walory jak dlugosc tras i takie tam. Z drugiej strony, wieczorem w
wyzszych gorach nie pojezdzisz.
Z mojej obecnej perspektywy glownie chodzi o bycie z dziecmi i dobra
zabawe. W takiej sytuacji miejsce to tylko tlo i nie ma co na sile
zapinac sie na jednorazowej wypierdzistej kilkudniowej wyprawie raz w
roku, jak mozna po prostu czesciej (na wiecej po prostu praca i szkola
nie pozwala). Do najblizszych stokow mam jakies 120km to blisko dwie
godziny jazdy. Praktycznie w kazdy weekend dzien mozna znalezc i bez
stresu dobrze sie bawic a raz na jakis czas bez wielkopanstwa wybrac sie
w Alpy, bez marudzenia, ze u nas tylko kila i mogila.

Pozdro.. TK

do góry

W dniu 2017-01-09 o 19:04, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .01.2017 o 11:06 Myjk <m...@n...op.pl> pisze:
>
>
>> Ps. Używasz może SnowTrace vel AlpineReplay?
>>
>
> Nieee, nie mam zacięcia do takich gadżety.

Nie no czemu?
Iski tracker odpalam za kazdym razem. Bijemy rekordy predkosci
przejazdow z synem. Fajna sprawa.

Pozdro.. TK

do góry

Można wynająć Ukraińca, do mrozu zwyczajni.


-----
> Jak maja uklad ze musza snieg z chodnika sprzatac to nie ma ze boli.

do góry

W dniu sobota, 7 stycznia 2017 11:52:46 UTC+1 użytkownik Myjk napisał:
> Thu, 5 Jan 2017 17:49:13 +0100, Kżyho
>
> > Raczej dokładnie na odwrót...
> > Od czasu jak są takie ciepłe zimy to w lecie wiecznie jak nie plaga
> > komarów, to plaga np. os - jak w tym roku.
>
> Widać zależy od miejscówki. U mnie jak zimy były lodowate, to potem w lato
> nie można było się opędzić od komarów i meszek (vel przecinków). Ostatnie
> ciepłe zimy skutkowały brakiem tychże ścierw. Os też mało było.
>
> --
> Pozdor
> Myjk

To nie od temperatury zależy a od wilgotności miejscówek gdzie się mnożą. Ostatnie
dwa suche lata skutkowały małą ilością.

do góry