W dniu 09.01.2019 o 23:12, l...@g...com pisze:
> Dodzwoniłeś się do Inspektoratów, gdzie panuje zdrowy rozsądek. A co do łamania
prawa, zawsze jest pewne pole interpretacji, u ciebie są bardzo pryncypialni.
>
Ja rozumiem zdroworozsądkowe podejście urzędnika do przepisów. Często
mam z tym do czynienia.
Co zrobić jednak, jeśli urzędnik stara się literalnie czytać prawo albo
interpretować je rozszerzająco dla swojego punktu widzenia.
Nie mam nic przeciwko surowemu prawu. Wprost przeciwnie jestem za
surowym prawem.
Miota mną jednak cholera, jeśli co powiat to inne wymagania związane z
tymi samymi przepisami.
Wg moich szacunków przygniatająca większość urzędów ma zdroworozsądkowe
podejście po przytoczonych przeze mnie obowiązków wynikających
przepisów, jednak są takie, poza moim inspektoratem, gdzie podejście
jest podobne.
Dlatego ciągle zadaję pytanie:
Który inspektorat złamał przepisy?

Pozdrawiam