eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 208

  • 111. Data: 2010-05-24 09:15:47
    Temat: Re: Powód1
    Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>


    Użytkownik "M" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:htd5dn$sdo$1@node2.news.atman.pl...
    > William Bonawentura pisze:
    >
    >> Akurat ksiega wieczysta jest nietrafnym miejscem - bo raz, ze koszty
    >> wpisów przekrocza naklady na regulacje rzek a dwa, ze informacje taka
    >> trudno aktualizowac. Zrobienie natomiast przez starostwa aktualnych map
    >> zalewowych i wlaczenie ich w proces PnB czy sprzedazy ziemii jest juz jak
    >> najbardziej sensowne.
    >
    > Pokopało was? Jeszcze kolejny urząd i kolejne pozwolenie za 100-150zł?

    No co Ty przeciez takie mapy sa, co za problem je wdrozyc? Urzedy sa, ludzie
    tez, nie takie rzeczy przeciez robia.

    Pozdro.. TK



  • 112. Data: 2010-05-24 09:26:47
    Temat: Re: Powódź
    Od: "RobertP." <r...@p...onet.pl>

    On Sun, 23 May 2010 22:32:04 +0200, Maniek4 <s...@c...chrl> wrote:


    >
    > Ja sie koncentruje wylacznie na wplywach podatkow z tzw. rolnictwa.
    > Zupelnie
    > inna sprawa jest to co piszesz, a swoja droga KRUS musi placic
    > niezaleznie
    > od wplywow wiec cos z tej dzialalnosci jednak jest, ze niski to temat na
    > inna dyskusje.
    >

    Warto jeszcze zauważyć, że dopłata z budżetu do emerytury/renty z ZUSu
    jest minimalnie większa niż dopłata do emerytury/renty z KRUSu (dopłata do
    jednego ubezpieczonego jest jednak większa w KRUSie, ale procentowo też
    jest to niewiele). KRUSowcy rzeczywiście mniej płacą, ale i mniej dostają
    (tego jakoś nie widać w większości wypowiedzi atakujących często tych
    ciężko pracujących ludzi - tak, tak, to nie tylko alkoholicy).
    Tutaj trochę danych:
    http://forsal.pl/artykuly/399573,cala_prawda_o_krus_
    polskich_rolnikow_nie_stac_na_placenie_podatkow_i_sk
    ladek_w_normalnej_wysokosci.html

    (skrócony link: http://skocz.pl/dbylz )


    No a jeśli chodzi o podatki - te się płaci od zysku, czyż nie? Myślę, że
    jest wiele gospodarstw które ten zysk miałyby na tyle mały, że trzeba by
    ich objąć pomocą społeczną (jak zresztą wiele rodzin w miastach) a nie
    obciążyć podatkami. No a to by głupio wyglądało w statystykach i rząd nie
    mógłby się przechwalać jak to u nas dobrze ;)


    Trochę ta nagonka na rolników kojarzy mi się z anegdotą, jakże pasującą
    do polskiej rzeczywistości:
    Pewien gospodarz dochował się pięknego stada bydła. Zazdrosny sąsiad
    zaczął się modlić żeby i on miał taki sam stan posiadania. Ale modlitwa
    nie była typu "proszę cię panie Boże o to żeby moja Mućka i Krasula się
    ocieliły", tylko "proszę Cię panie Boże żeby temu cwaniakowi te cholerne
    krowy wyzdychały".
    Tak jest i u nas: ja płacę wysokie podatki, a tamten cwaniak niskie. No to
    mu dołożyć, żeby płacił jeszcze wyższe niż ja (zamiast myśleć jak tu
    obniżyć te wysokie).


    --
    Pozdrawiam
    RobertP.


  • 113. Data: 2010-05-24 09:59:24
    Temat: Re: Powódź
    Od: "mirek" <f...@w...pl>

    >> Kiedyś była tutaj osoba, która pisała, że ma dom w korycie wyschnię
    >> rzeki, czy rzeki przekierowanej. Już wtedy miałem takie spostrzeżenie, że
    >> to nierozważne ale gość się przyznał, ze przed wojną były jakieś
    >> podtopienia. Nie pamietam dokładnie ale zauważyłem, że budowanie w takich
    >> miejscach jest nierozważne.

    To akurat Ja . Ale nowe koryto jest 500m dalej i kilka metrów niżej.
    Teraz jedyny efekt to bylo to ,że woda w studni podniosła sie na 2 metry
    poniżej poziomu gruntu w jeden dzień.
    Ten teren nigdy nie był zalany , a w 1997 roku woda wylała , ale nie doszła
    tutaj, zatrzymała sie na drodze 100 metrów od działki(pękł wał ).
    W razie czego, poziom podtopienia i tak nie będzie wyższy niz 20-30 cm,
    jesli w ogole realny, bo nie ma mozliwości spiętrzania wody na działce.
    nadmiar spłynie dalej kilometrami wolnej przestrzeni i równej .



  • 114. Data: 2010-05-24 10:59:49
    Temat: Re: Powódź
    Od: trud <t...@o...eu>

    Dnia Mon, 24 May 2010 11:26:47 +0200, RobertP. napisał(a):

    > Tak jest i u nas: ja płacę wysokie podatki, a tamten cwaniak niskie. No to
    > mu dołożyć, żeby płacił jeszcze wyższe niż ja (zamiast myśleć jak tu
    > obniżyć te wysokie).

    Tak jest u nas. Ja płacę wysokie podatki po to by utrzymywać całą masę
    nierobów , niby samotnych matek, chłopów i całeą zgraie innych pasożytów.
    Jeszcze długo komuna nie zdechnie.
    Tak jest u nas.

    Celowo użyłem słowa chłopów bo na wsi jest tylko garstka rolników.
    Rolników stać na płacenie podatków.

    --
    pozdrawiam
    trud


  • 115. Data: 2010-05-24 12:15:34
    Temat: Re: Powódź
    Od: The_EaGle <e...@j...com>

    Kudlaty pisze:
    > On 24 Maj, 10:23, The_EaGle <e...@j...com> wrote:
    >> Kudlaty pisze:
    >>
    >> Są dwa podejścia:
    >>
    >> - państwo myśli za Ciebie. W tym scenariuszu obywatel to tępy przygłup
    >> który jak mu się nie powie to zbuduje dom nawet w korycie wyschniętej
    >> okresowo rzeki. Państwo określa bezpieczne miejsca do budowania. W tym
    >> przypadku urzędnicy tłumaczą każdemu co ma zrobić i prowadzą go za
    >> rączkę. Jak się coś stanie złego to państwo ponosi odpowiedzialność za
    >> wszystko i za wszystko odpowiada. Obywatel ma chodzić do pracy i
    >> pracować i płacić wysokie podatki. Obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa.
    >
    > stan obecny

    To nie jest stan obecny, państwo nie ponosi pełnej odpowiedzialności.

    >> - obywatel myśli za siebie. W tym scenariuszu obywatel to wykształcony
    >> człowiek który sam za siebie odpowiada. Jeżeli ma takie widzi mi się
    >> może postawić sobie dom w korycie wyschłej rzeki i ponosi za to pełną
    >> odpowiedzialność. Urzędnicy podchodzą do niego jako do człowieka który
    >> wie co robi i mają do niego zaufanie. W razie powodzi ów człowiek sam
    >> zabezpiecza swoje dobra przed utratą np budując dom w odpowiedni sposób.
    >> Państwo nie zapewnia żadnych jego potrzeb po za podstawowymi.
    >
    > W tym przypdaku urzednikow nie ma bo czlowiek wyksztalcony ich nie
    > potrzebuje. Sam wie co robi i gdzie sie buduje, jak mialo to miejsce w
    > dalekiej przeszlosci.
    >

    Urzędnicy są potrzebni do ogranizacji. Ilość urzędników może być co
    najwyżej mniejsza. Wielu da się zastąpić przez oprogramowanie.

    Pozdrawiam
    Rafał


  • 116. Data: 2010-05-24 12:47:53
    Temat: Re: Powódź
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "RobertP." <r...@p...onet.pl> wrote in message
    news:op.vc7duxiubpkylh@pc-rp.bustec.pl...
    > On Sun, 23 May 2010 22:32:04 +0200, Maniek4 <s...@c...chrl>
    > wrote:

    > No a jeśli chodzi o podatki - te się płaci od zysku, czyż nie? Myślę, że
    > jest wiele gospodarstw które ten zysk miałyby na tyle mały, że trzeba by
    > ich objąć pomocą społeczną (jak zresztą wiele rodzin w miastach) a nie
    > obciążyć podatkami. No a to by głupio wyglądało w statystykach i rząd nie
    > mógłby się przechwalać jak to u nas dobrze ;)

    Tylko, że ci którzy nie maja ochoty na nich płacić uciekną z kraju i zostaną
    sami rolnicy i urzędnicy i PKB bedą sobie robić sami, w miedzy czasie
    walcząc o coraz tańsze towary importowane z Chin :-)
    Nawet TVN czy ITI jest zarejestrowana w Luxemburgu :-).


  • 117. Data: 2010-05-24 13:15:09
    Temat: Re: Powódź
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "mirek" <f...@w...pl> wrote in message news:htdill$a5m$1@news.onet.pl...

    > To akurat Ja . Ale nowe koryto jest 500m dalej i kilka metrów niżej.
    > Teraz jedyny efekt to bylo to ,że woda w studni podniosła sie na 2 metry
    > poniżej poziomu gruntu w jeden dzień.
    > Ten teren nigdy nie był zalany , a w 1997 roku woda wylała , ale nie
    > doszła tutaj, zatrzymała sie na drodze 100 metrów od działki(pękł wał ).
    > W razie czego, poziom podtopienia i tak nie będzie wyższy niz 20-30 cm,
    > jesli w ogole realny, bo nie ma mozliwości spiętrzania wody na działce.
    > nadmiar spłynie dalej kilometrami wolnej przestrzeni i równej .

    Pocieszaj się :-) Oby tak było :-)


  • 118. Data: 2010-05-24 13:16:45
    Temat: Re: Powód 1/4
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "M" <M...@w...pl> wrote in message
    news:htd5dn$sdo$1@node2.news.atman.pl...

    > To ja już wolę dać 6 tys. złotych każdemu poszkodowanemu - kilka tysięcy
    > osób razy 6000zł raz na kilkanaście lat to taniej niż setki tysięcy
    > inwestorów rocznie razy kolejni urzędnicy.

    Tylko te 6000 zł to śmniech na sali :-)


  • 119. Data: 2010-05-24 14:00:31
    Temat: Re: Powódź
    Od: "RobertP." <r...@p...onet.pl>

    On Mon, 24 May 2010 14:47:53 +0200, kiki <k...@k...net> wrote:


    >
    > Tylko, że ci którzy nie maja ochoty na nich płacić uciekną z kraju i
    > zostaną sami rolnicy i urzędnicy i PKB bedą sobie robić sami, w miedzy
    > czasie walcząc o coraz tańsze towary importowane z Chin :-)
    > Nawet TVN czy ITI jest zarejestrowana w Luxemburgu :-).

    No ale podwyższanie podatków (czy innych parapodatków, jak ZUSy, KRUSy,
    itp.) nie jest metodą na rozwiązanie tego problemu. Powiedziałbym, że jest
    zupełnie odwrotnie. I każdy powinien dbać głównie o siebie (płacenie
    wysokiego ZUSu czy KRUSu moim zdaniem tym nie jest - ot, takie
    uszczęśliwianie na siłę bez żadnej gwarancji, że coś kiedyś z tego będzie).
    Zresztą z tego co widzę, to struktura się zmienia. W mojej rodzinnej wsi
    takich prawdziwych rolników to zostało może z pięciu (wieś kiedyś typowo
    rolnicza z ponad 500 mieszkańców). Większość młodych pracuje poza
    rolnictwem płacąc ZUS, mimo, że oficjalnie jest właścicielami jakichś tam
    "gospodarstw" (traktując te dwa czy trzy hektary które im zostały po
    rodzicach jako zabezpieczenie na przyszłość czy swego rodzaju lokatę
    kapitału). Pozostaje oczywiście jeszcze grupa osób, którym jeszcze trochę
    do emerytury brakuje, ale nie mają już motywacji, wykształcenia albo
    zdrowia żeby zostać "byznesmenami" czy innymi pracownikami (co można robić
    z wykształceniem podstawowym po trzydziestu kilku latach pracy na roli?).
    I państwo nie za bardzo ma pomysł co z tymi ludźmi zrobić, dlatego IMO
    tak ostrożnie podchodzi się do kwestii KRUSu, czekając de facto na
    wymarcie tego pokolenia. Myślę, że to i tak lepsze rozwiązanie niż wypłaty
    dla górników czy hutników za odejście z pracy (część pracuje dalej w tym
    samym miejscu, tylko pracodawca to teraz jakaś śmieszna agencja).


    --
    Pozdrawiam
    RobertP.


  • 120. Data: 2010-05-24 15:19:56
    Temat: Re: Powódź
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "RobertP." <r...@p...onet.pl> wrote in message
    news:op.vc7qi5y7bpkylh@pc-rp.bustec.pl...
    > On Mon, 24 May 2010 14:47:53 +0200, kiki <k...@k...net> wrote:
    >
    >
    >>
    >> Tylko, że ci którzy nie maja ochoty na nich płacić uciekną z kraju i
    >> zostaną sami rolnicy i urzędnicy i PKB bedą sobie robić sami, w miedzy
    >> czasie walcząc o coraz tańsze towary importowane z Chin :-)
    >> Nawet TVN czy ITI jest zarejestrowana w Luxemburgu :-).
    >
    > No ale podwyższanie podatków (czy innych parapodatków, jak ZUSy, KRUSy,
    > itp.) nie jest metodą na rozwiązanie tego problemu. Powiedziałbym, że jest
    > zupełnie odwrotnie.

    Nie jest ale niech płacą za siebie. Niech tylko tyle płacą żeby się
    bilansowali.


strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1