eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domSzukam hydraulika w W-wie, który ... › Re: Szukam hydraulika w W-wie, który ...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
    0.net!peer02.am4!peer.am4.highwinds-media.com!peer02.fr7!futter-mich.highwinds-
    media.com!news.highwinds-media.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostr
    ada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.regionalne.warszawa,pl.rec.dom
    From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
    Subject: Re: Szukam hydraulika w W-wie, który ...
    References: <58d60ebf$0$15194$65785112@news.neostrada.pl>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <58d66a7c$0$5154$65785112@news.neostrada.pl>
    <s...@f...debian.org.pl>
    <s...@f...debian.org.pl>
    Organization: : : :
    Date: Sun, 26 Mar 2017 00:25:21 +0100
    User-Agent: slrn/1.0.3 (Linux)
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
    Lines: 101
    NNTP-Posting-Host: 77.253.217.116
    X-Trace: 1490484325 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 654 77.253.217.116:57156
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    X-Received-Body-CRC: 860862239
    X-Received-Bytes: 6449
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.regionalne.warszawa:606916 pl.rec.dom:142903
    [ ukryj nagłówki ]

    Pan Krzysztof Gajdemski napisał:

    >>>>> Mieszkam w bloku z wielkiej płyty w małym mieszkaniu. Okazało
    >>>>> się, że wycieka woda na złączu rurek doprowadzajcych zimną
    >>>>> wodę pod wanną. Jak to bywa w małych mieszkaniach, dostęp
    >>>>> do instalacji nie jest łatwy. Szukam niedrogiego hydraulika,
    >>>>> który ma doświadczenie z tego typu instalacjami i potrafi
    >>>>> coś takiego naprawić/wymienić bez uszkadzania wszystkiego
    >>>>> dookoła. Hydraulik, który kilkanaście lat temu tę isntalację
    >>>>> zrobił, jest już na emeryturze i nie pracuje.
    >>>> Rurki na szoner robione, czy krajcowane?
    >>> Nie wiem. Jak to można rozpoznać?
    >> Bardzo prosto. Jeśli krajcowane, to mają kajlę na iberlaufie.
    >> PS MSPANC
    >
    > A żeby nie było, że sobie tu tylko dworujemy z cudzego nieszczęścia,
    > to kiedy jeszcze mieszkałem w podobnym bloku, miałem zbliżony problem.
    >
    > Polecany hydraulik nie dość, że nie był najtańszy, to mógł się zjawić
    > z holajzą dopiero po tygodniu. Korzystając z samopomocy sąsiedzkiej
    > zasięgnąłem opinii i okazało się, że spółdzielniany hydraulik ma
    > niezgorsze notowania i także dysponuje holajzą (przechowywaną zresztą
    > w blokowym magazynku). Do tego nie jest najdroższy. I najważniejsze:
    > wiedział, że w tych mieszkankach wszystkie trychtery robione są na
    > szoner. Może wypróbować ten sposób?

    Kiedym mieszkał w gomułkowskim bloku, zepsuła mi się uszczelka w kranie
    nad wanną. Sam bym sobie ją wymienił, to potrafię, potrafię nawet wyciąć
    nową ze starego paska od spodni -- wtedy w sklepie uszczelek kupić nie
    szło, bo to było za Jaruzela. No ale żeby to zrobić, to trzeba wprzódy
    zakręcić wodę zaworkiem pod wanną. Gdy to robiłem, to mi się pokrętło
    od tego kranika zostałao w ręce, a na dodatek zaczęła kapać z niego
    woda. No cóż -- pomyślałem -- widać był tandetnie zablindowany, więc
    ryksztosuje.

    Co było robić, dzwonię do administracji. Przysłali mi hydraulika, pana
    Szumskiego, bo akurat był na warstacie. Swoją droga dobre nazwisko, jak
    dla faceta od rur. Pan Szumski stanął w progu i od razu zasunął cytatem
    z Szekspira, czy Petrarki -- tego nie pamiętam dokładnie, tak byłem
    zszokowany. Nie wiem czy był to całkiem bezinteresowny pokaz erudycji
    -- mieliśmy wtedy w domu piwo i wcale tego nie kryliśmy, a z piwem było
    naonczas w handlu tak, jak z uszczelkami. Piwo w każdym razie dostał,
    znajomość poezji się opłaciła.

    Tan Szumski ocenił, że to wszystko drobnostka. Pokrętła przy kranikach
    to w zasadzie objaw zniewieścienia, on tu ma w kieszeni francuza
    i zaraz sobie poradzi. Tak sobie poradził, że kranika przestało kapać.
    Bo zaczęło się lać ciurkiem. Nic to, mówi pan majster, tym zajmiemy
    się później, a teraz zakręcę pion i wymienię uszczelkę. Poszedł do
    piwnicy. Zakręcił. Ale pion od centralnego ogrzewania. Odkręcić już
    się nie dało, bo powstawała fontanna wody. Zaczęło robić się w zimno.
    W jednym pokju, nie w całym mieszkaniu, więc jeszcze nie koniec świata.

    Pion od ciepłej wody też udało się zkręcić. Ale wymienić uszczelki
    już nie. Coś takiego wyszło, że w baterii był szprajc na urerlaufie,
    więc przy lochowaniu pufra kajla się utentegowała. Pan Szumski mówi
    wprost: zmień pan sobie barertię, tej nie ma co dłużej trzymać.
    Ja mam kolegę, zo akurat ma, rzucili koło niego w sklepie, więc
    kupił cztery. Kolega mieszka na Żoliborzu, śmignę w autobus i zarz
    będę. Ja z Saskiej Kępy, więc faktycznie drobnostka. Pojechał zatem.

    Baterię udało się wymienić w trymiga. Kosztowała mnie trzy razy tyle
    co w sklepie, ale to przecież okazja. Teraz czas na kranik pod wanną.
    Przy dalszych próbach pokręcania urawł się cały. Widać był krajcowany.
    Trzeba wymienić. Ale to oznacza odkręcenie od rury ponu. Ta przy próbie
    pokręcenia trychterem ukręciła się na poziomie drugiego piętra (ja
    mieszkałem na parterze). Trudno, wymienimy pion, nie takie rzeczy się
    robiło. Ale nie mam holajzy, muszę jechać na warstat.

    Pojechał. Wrócił dnia następnego. Ale z rurą długości właściwej, nie
    ma co się czepiać, trzeba brać się za wkręcenie jej do pionu. Wkręcił.
    Tyko ten zawór w piwnicy od pionu, to też zaczął ryksztosować. Ale
    jak pion nowy, to i zawór powinien być nowy. Ciurkiem po klucze do pana
    Majewskiego, dozorcy, zakręcimy na chwilę zawór główny w bloku i już
    będizie nowe odcięcie w pionie.

    Zawór głowny zakręcić łatwo. Ale w druga stronę odpuścić już nie chce.
    W kranach w całym bloku sucho. My chociaż to piwo mamy, ale też już
    się kończy. Przy kolejnej próbie walenia młotem droselklapa odpuszcza.
    Tyle że woda leje się też do piwnicy, sięga już kostek.

    Pogotowie wodociągowe na szczęście przyjeżdża szybko. Zakręcają zawór
    na ulicy. Ale tylko tyle, bo dzień pracy się kończy. Wieczorem przyślą
    beczkowóz.

    Poranek, dzień trzeci. Po próbie otwarcia zaworu na ulicy przyjeżdża
    koparka w celu odkopania przyłącza. Do wieczora udaje się przywrócić
    dopływ wody w całym bloku. Wymiana zaworu do zentralnego ogrzewania,
    to już drobnostka. Wystarcza tylko spuścić wodę z obiegu.

    Jarek

    PS
    Z hydraulików spółdzielnianych mogę polecić wyłącznie pana Szumskiego,
    innych nie znam. Ale on chyba też jest już na emeryturze.

    --
    - Jasiu jako mój uczeń kształcisz się u mnie na nauce. Co to jest, mój chłopczę?
    - To jest rura, panie majster.
    - Tak jest. A do czego jest dana rura?
    - Dana rura jest do niczego.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1