eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Szara strefa w składach budowlanych?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 21. Data: 2015-01-21 14:54:35
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Maciek wrote:

    > Mnie się zdarzyło, że ustaliliśmy wszystko (usługa: malowanie proszkowe
    > elementów), w tym cenę "na fakturę", po czym odbieram pomalowany sprzęt,
    > proszę o fakturę, a gość do mnie, że to trzeba będzie VAT dopłacić.

    I naprawdę *żaden* inspektor kontroli skarbowej nie chciał pomóc? :-)

    Pozdrawiam, Piotr



  • 22. Data: 2015-01-21 15:25:39
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 2015-01-21 o 14:54, Piotr Wyderski pisze:
    > Maciek wrote:
    >
    >> Mnie się zdarzyło, że ustaliliśmy wszystko (usługa: malowanie proszkowe
    >> elementów), w tym cenę "na fakturę", po czym odbieram pomalowany sprzęt,
    >> proszę o fakturę, a gość do mnie, że to trzeba będzie VAT dopłacić.
    >
    > I naprawdę *żaden* inspektor kontroli skarbowej nie chciał pomóc? :-)
    >

    Przecież usługodawca nie miga się od wystawienia faktury. To zamawiający
    chce płacić cenę netto :)

    --
    Pete


  • 23. Data: 2015-01-21 15:31:05
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m9oavu$ql9$...@n...news.atman.pl...

    > A myślisz, że ja się nauczyłem tynkować, gładzić, kłaść kafelki,
    > panele i jeszcze wiele tego typu rzeczy bo lubię?

    :-)

    No ja akurat lubię po pracy umysłowej coś porobić więc jak skończyłem swoją
    to pomagam w innych.

    > Po którymś
    > z rzędu tego typu doświadczeniu pokazałem polskim byznesmenom
    > fakusia i wyremontowałem generalnie mieszkanie sam. :-)

    > Tylko elektryk i gazownik byli potrzebni, bo chciałem papierka.

    Jak budowałem swój dom to większość robiłem samemu ze względu na kasę i
    jakość. Bo fachowcy albo żądali chorych pieniędzy albo nie potrafili (lub
    nie chciało im się) robić dobrze, ale oszustów wtedy nie było.

    Natomiast to co się teraz dzieje to totalna patologia:

    Kolejny przykład - zakup kostki brukowej. Hurtownia na allegro wystawia
    kostkę w cenie X zł / sztukę, na plakatach to samo - X zł za sztukę. Cena
    bardzo atrakcyjna. Przyjeżdżasz do nich a tam się okazuje że w tej cenie to
    oni ci 1 sztukę sprzedadzą a jak chcesz więcej to sorry ale to było tylko
    demo, więc cena jest inna. Jednak hurtownia niedaleko a transport drogi więc
    ostatecznie decydujesz się kupić u nich negocjujesz dogadujesz się na jakąś
    cenę z dostawą i czekasz. Cena już wtedy dochodzi do średniej z okolicy na
    ale skoro już u nich jesteś to szkoda tracić czas i zamawiać gdzieś indziej.
    Za kilka tygodni przyjeżdża transport i kierowca zamiast faktury daje ci
    jakiś kwitek na wyższa kwotę i tej kwoty oczekuje bo doliczone są palety w
    cenie 120zł / sztuka. Dostajesz też informację że jak palety zwrócisz to Ci
    oddadzą kasę i dadzą fakturę. Co masz robić? Płacisz bo robota czeka,
    liczysz że za te palety rzeczywiście kasę ci odliczą. Dopiero po zużyciu
    kostki okazuje się że palety są przegniłe i połamane. Oczywiście jak
    próbujesz je oddać to słyszysz że nie ma mowy bo są zniszczone i hurtownia
    ci tych 6 stów za 5 palet nie zwróci więc masz do wybory fakturę na kostkę z
    paletami albo wcale.

    I jeszcze jeden:- zamawiasz drewno na dach. Krokwie masz 6,8 więc zamawiasz
    7m. Wychodzi tego powiedzmy 10 kubików i dogadujesz się po 700 stów za
    kubik. Zamawiasz, wpłacasz zaliczkę i czekasz miesiąc. Gdy transport
    przyjeżdża każą zapłacić za 11 bo przywieźli 7,5m długie a jak Ci się nie
    podoba to spadaj. Tymczasem ekipa dekarzy czeka i robota stoi, a w innym
    tartaku na więźbę trzeba czekać minimum kilka tygodni.

    Takich historii z zeszłego roku mam na pęczki. Dobrze że zdążyłem się
    wybudować zanim to się zaczęło bo inaczej dziś zamiast posty na grupę
    pisywał bym pisma do sądu :-)
    Niestety większość inwestorów jest bardzo miękka i godzą się dopłacić byle
    już mieć zrobione a nie musieć szukać innego dostawcy lub wykonawcy.
    Poniekąd ich rozumiem, bo płacąc komuś za wynajem mieszkania chcą jak
    najszybciej być na swoim, ale ta miękkość powoduje że ta patologia
    rozprzestrzenia się jak zaraza.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 24. Data: 2015-01-21 15:53:34
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Pete wrote:

    >>> Mnie się zdarzyło, że ustaliliśmy wszystko (usługa: malowanie proszkowe
    >>> elementów), w tym cenę "na fakturę", po czym odbieram pomalowany sprzęt,
    >>> proszę o fakturę, a gość do mnie, że to trzeba będzie VAT dopłacić.
    >>
    >> I naprawdę *żaden* inspektor kontroli skarbowej nie chciał pomóc? :-)
    >>
    >
    > Przecież usługodawca nie miga się od wystawienia faktury. To zamawiający
    > chce płacić cenę netto :)

    Taką, jak zapisano w umowie? :-)
    A uczył Radzio: "na gębe, to jest krem Nivea"...

    Pozdrawiam, Piotr



  • 25. Data: 2015-01-21 16:14:07
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Ergie wrote:

    > No ja akurat lubię po pracy umysłowej coś porobić więc jak skończyłem
    > swoją to pomagam w innych.

    Ja też to polubiłem, ale motywacją do zajęcia się tym samodzielnie
    było to, że tyłek bolał po kontakcie z "fachowcami"... ;-(
    Jakość to mi zaczęła wychodzić nieco niespodziewanie -- nie
    wszystko wyszło mi perfekcyjnie, ale wizyty u innych ludzi
    skutecznie wyleczyły mnie z kompleksów wobec dzieł "fachowców".

    > Jak budowałem swój dom to większość robiłem samemu ze względu na kasę i
    > jakość. Bo fachowcy albo żądali chorych pieniędzy albo nie potrafili
    > (lub nie chciało im się) robić dobrze, ale oszustów wtedy nie było.

    Mnie pan elektryk podczas wymiany WLZ zaczął robić wycenę,
    zaczynając od "ale ten przewód będzie drogi... po 20 za metr...".
    Plątał się do końca rozmowy po tym, gdy mu z miejsca powiedziałem,
    że w Castoramie jest po 14, a w hurtowniach na Allegro po 11.
    Potem kupiłem tam go po 9.90, a sprzedający okazał się elektrykiem,
    więc w sumie wyszła aukcja towar + ułożenie. :-)

    Hydraulików przy wymianie grzejników miałem rzetelnych, ale
    nie wiem, czy dlatego, że sami tacy są, czy zobaczyli, ile zrobiłem
    sam i trudno byłoby wcisnąć kit...

    > Kolejny przykład - zakup kostki brukowej. Hurtownia na allegro wystawia
    > kostkę w cenie X zł / sztukę, na plakatach to samo - X zł za sztukę.
    > Cena bardzo atrakcyjna. Przyjeżdżasz do nich a tam się okazuje że w tej
    > cenie to oni ci 1 sztukę sprzedadzą a jak chcesz więcej to sorry ale to
    > było tylko demo, więc cena jest inna.

    Inspekcja Handlowa, natychmiast! Takie gnidy trzeba tłuc bez zmiłowania
    i sam to kilkukrotnie robiłem. Inspektorzy WIIH są bardzo skuteczni i
    pomocni, a do tego opłacasz ich z podatków...

    > Takich historii z zeszłego roku mam na pęczki.

    Ja też, na szczęście wszystko już zrobione. Ale niesmak pozostał...

    Pozdrawiam, Piotr


  • 26. Data: 2015-01-21 16:22:01
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2015-01-21 o 14:54, Piotr Wyderski pisze:
    >> Mnie się zdarzyło, że ustaliliśmy wszystko (usługa: malowanie proszkowe
    >> elementów), w tym cenę "na fakturę", po czym odbieram pomalowany sprzęt,
    >> proszę o fakturę, a gość do mnie, że to trzeba będzie VAT dopłacić.
    > I naprawdę *żaden* inspektor kontroli skarbowej nie chciał pomóc? :-)
    Nie jestem taką wredną mendą, na jaką wyglądam, więc nie zgłosiłem. Może
    szkoda :-)

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 27. Data: 2015-01-21 16:22:49
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2015-01-21 o 15:53, Piotr Wyderski pisze:
    > Taką, jak zapisano w umowie? :-)
    > A uczył Radzio: "na gębe, to jest krem Nivea"...
    Wiesz, trudno do każdej pierdoły spisywać umowę.

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 28. Data: 2015-01-21 16:32:49
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Maciek wrote:

    > Wiesz, trudno do każdej pierdoły spisywać umowę.

    Twój wybór, tylko się potem nie dziw. :-)
    Miałem kiedyś podobne podejście, ale mi szybko przeszło...

    Pozdrawiam, Piotr


  • 29. Data: 2015-01-21 16:54:03
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m9ofnv$pn8$...@n...news.atman.pl...

    > Ja też to polubiłem, ale motywacją do zajęcia się tym samodzielnie
    > było to, że tyłek bolał po kontakcie z "fachowcami"... ;-(

    U mnie motywacja była najprostsza z możliwych miałem do wyboru:
    - buduję sam teraz
    - odkładam 10 lat i kupuję coś już wybudowanego o połowę droższego i
    nadającego się od zaraz do remontu
    - odkładam 10 lat i pilnuję budowlańców którzy pracują i tracę czas gapiąc
    się na innych i szukając błędów zamiast w tym czasie zrobić samemu dobrze

    Opcji takiej że biorę nadgodziny i zatrudniam fachowców nawet nie brałem pod
    uwagę ze względu na to że nie spotkałem jeszcze fachowców których można
    zostawić bez nadzoru.

    A że dom chciałem mieć gdy dzieci są małe by miały ogród do zabawy i własne
    pokoje to decyzja była prosta.

    > Jakość to mi zaczęła wychodzić nieco niespodziewanie -- nie
    > wszystko wyszło mi perfekcyjnie, ale wizyty u innych ludzi
    > skutecznie wyleczyły mnie z kompleksów wobec dzieł "fachowców".

    Znaczna większość prac przy budowie i wykończeniu wymaga jedynie
    cierpliwości. Zwykle jest tak że inwestor ma więcej cierpliwości niż
    fachowiec który chce byle szybko skończyć i iść na inna budowę. Stąd
    najczęściej to co ludzie sami robili jest znacznie lepiej wykonane niż to co
    robili tzw. fachowcy.

    >> Kolejny przykład - zakup kostki brukowej. Hurtownia na allegro wystawia
    >> kostkę w cenie X zł / sztukę, na plakatach to samo - X zł za sztukę.
    >> Cena bardzo atrakcyjna. Przyjeżdżasz do nich a tam się okazuje że w tej
    >> cenie to oni ci 1 sztukę sprzedadzą a jak chcesz więcej to sorry ale to
    >> było tylko demo, więc cena jest inna.

    > Inspekcja Handlowa, natychmiast! Takie gnidy trzeba tłuc bez zmiłowania
    > i sam to kilkukrotnie robiłem. Inspektorzy WIIH są bardzo skuteczni i
    > pomocni, a do tego opłacasz ich z podatków...

    Chętnie ale za co? Plakat to nie cennik może być nieaktualny, a na allegro
    nie ma obowiązku wystawiać całych palet można sprzedawać pojedyncze kostki.

    >> Takich historii z zeszłego roku mam na pęczki.

    > Ja też, na szczęście wszystko już zrobione. Ale niesmak pozostał...

    Trzeba nagłaśniać tak aby każdy był czujny i przygotowany.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 30. Data: 2015-01-21 17:15:26
    Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m9od8h$t3f$...@n...news.atman.pl...

    >Niestety większość inwestorów jest bardzo miękka

    Na tym właśnie hujki jadą. Tez miałem takiego gnojka od ociepleń, co rusz
    próbował mi wcisnąć, że już jakiś materiał drożej wziął bo się pomylił, albo
    jak zamówił w niewłaściwym kolorze, że ja łyknę itp. Prosta odpowiedź: nie
    może Pan samodzielnie podejmować decyzji, które zmieniają jakiekolwiek
    ustalenia, w szczególności finansowe. Ten sam koleś ciągle mi zarzucał
    "chamski szantaż emocjonalny" :-) Przy czym nie byłby w stanie takiego
    zarzutu sam wymyślić (niedomagania intelektualne) - więc byłem pewien, że
    jakiś poprzedni inwestor tak właśnie nazwał jego praktyki.

    Nie dać się Panowie nabierać na CHAMSKI SZANTAŻ EMOCJONALNY :-)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1