eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Trawnik, chwasty i chemia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 51. Data: 2015-06-01 15:06:31
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2015-06-01 o 12:16, quent pisze:
    > On 2015-06-01 12:10, Adam Sz. wrote:
    >> Dzien jak codzien. A ja bym chcial miec cisze w srode. I co? :)
    >
    > Dosyć podstawowe normy społeczne, jak cisza nocna czy zakaz bluzgania
    > przy dzieciach... podobnie z hałasowaniem w niedzielę.
    > Po co mieszać w to religię?
    > We środę? Można próbować... może za jakiś czas i środa zostanie uznana
    > za dzień odpoczynku ;-)

    Nie do końca się zgodzę. Bo po pierwsze to oburzenie na prace niedzielne
    ma zdecydowanie podstawy kościelne. A po drugie od czasu PRL "trochę"
    się jednak zmienił harmonogram tygodnia pracy i wiele ludzi ma wolne w
    inne dni niż sobota czy niedziela. Poza tym pracując przez cały tydzień
    albo i dłużej, niektórzy po naście godzin, nie ma czasu na sprawy
    "domowe" w inne dni niż w weekend. Z całym szacunkiem, ale nie będę nic
    nie robił tylko dlatego, że ktoś uważa, że w niedzielę się nie powinno.
    Dla mnie to jest jeden z nielicznych dni, kiedy właśnie mogę coś zrobić.
    A mojej żonie np. sąsiad przeszkadza w tygodniu, bo ona pracuje w domu,
    a on ciągle sobie jakieś deseczki tnie na mniejsze kawałki w ogrodzie. I co?

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 52. Data: 2015-06-01 15:08:56
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2015-06-01 o 13:09, quent pisze:
    > Nie jestem religijny, choć wszystkie sakramenty mam :-)
    > W kościele ostatnio byłem chyba z 7 lat temu jak chrzciliśmy synka.
    > Jednak jak widzę co się dzieje "na zachodzie", a bywam dosyć często, to
    > coraz przychylniejszym okiem patrzę na te nasze "staroświeckie" zwyczaje.

    A ja uważam, że każdy powinien mieć totalną wolność i nie być
    "naznaczanym" jeżeli on akurat w piątek woli hamburgera, a w niedzielę
    skosić trawę. I nie chodzi o staroświeckość, bo nikomu nie zabraniam
    pościć w piątek i mieć świętą niedzielę. Ale dlaczego ja czy ktokolwiek
    inny ma być zmuszany do przestrzegania takich spraw nawet, jeżeli nie
    chce i nie wpisuje się w ten tryb i religię?

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 53. Data: 2015-06-01 15:31:41
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: quent <x...@x...com>

    On 2015-06-01 15:06, Kżyho wrote:
    > W dniu 2015-06-01 o 12:16, quent pisze:
    >> On 2015-06-01 12:10, Adam Sz. wrote:
    >>> Dzien jak codzien. A ja bym chcial miec cisze w srode. I co? :)
    >>
    >> Dosyć podstawowe normy społeczne, jak cisza nocna czy zakaz bluzgania
    >> przy dzieciach... podobnie z hałasowaniem w niedzielę.
    >> Po co mieszać w to religię?
    >> We środę? Można próbować... może za jakiś czas i środa zostanie uznana
    >> za dzień odpoczynku ;-)
    >
    > Nie do końca się zgodzę. Bo po pierwsze to oburzenie na prace niedzielne
    > ma zdecydowanie podstawy kościelne. A po drugie od czasu PRL "trochę"
    > się jednak zmienił harmonogram tygodnia pracy i wiele ludzi ma wolne w
    > inne dni niż sobota czy niedziela. Poza tym pracując przez cały tydzień
    > albo i dłużej, niektórzy po naście godzin, nie ma czasu na sprawy
    > "domowe" w inne dni niż w weekend. Z całym szacunkiem, ale nie będę nic
    > nie robił tylko dlatego, że ktoś uważa, że w niedzielę się nie powinno.
    > Dla mnie to jest jeden z nielicznych dni, kiedy właśnie mogę coś zrobić.
    > A mojej żonie np. sąsiad przeszkadza w tygodniu, bo ona pracuje w domu,
    > a on ciągle sobie jakieś deseczki tnie na mniejsze kawałki w ogrodzie. I
    > co?

    Rób jak uważasz. Najwyżesz uznają Cię za buraka ;-)
    Jak kiedyś miałem taki dylemat to zleciłem koszenie jakiemuś fikołkowi w
    tygodniu.

    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info


  • 54. Data: 2015-06-01 15:35:07
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 15:30:48 UTC+2 użytkownik quent napisał:

    > Rób jak uważasz. Najwyżesz uznają Cię za buraka ;-)
    > Jak kiedyś miałem taki dylemat to zleciłem koszenie jakiemuś fikołkowi w
    > tygodniu.

    Jezeli na koszt sasiada to OK :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 55. Data: 2015-06-01 15:41:18
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: quent <x...@x...com>

    On 2015-06-01 15:08, Kżyho wrote:
    > W dniu 2015-06-01 o 13:09, quent pisze:
    >> Nie jestem religijny, choć wszystkie sakramenty mam :-)
    >> W kościele ostatnio byłem chyba z 7 lat temu jak chrzciliśmy synka.
    >> Jednak jak widzę co się dzieje "na zachodzie", a bywam dosyć często, to
    >> coraz przychylniejszym okiem patrzę na te nasze "staroświeckie" zwyczaje.
    >
    > A ja uważam, że każdy powinien mieć totalną wolność i nie być
    > "naznaczanym" jeżeli on akurat w piątek woli hamburgera, a w niedzielę
    > skosić trawę. I nie chodzi o staroświeckość, bo nikomu nie zabraniam
    > pościć w piątek i mieć świętą niedzielę. Ale dlaczego ja czy ktokolwiek
    > inny ma być zmuszany do przestrzegania takich spraw nawet, jeżeli nie
    > chce i nie wpisuje się w ten tryb i religię?

    A kto pisze o zmuszaniu kogokolwiek?
    Piszemy o zwyczajach i normach społecznych (niekoniecznie o religii),
    które to kształtują się przez pokolenia.
    Policja Ci przecież mandatu za koszenie w niedzielę nie wlepi.
    Nawiasem mówiąc nawet w państwach tak świeckich, że kościoły przerabiane
    są na pub-y, koszenie w niedzielę nie uchodzi ;-)

    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info


  • 56. Data: 2015-06-01 15:54:18
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: twistedme <t...@o...pl>

    W dniu 2015-06-01 o 15:08, Kżyho pisze:
    > W dniu 2015-06-01 o 13:09, quent pisze:
    >> Nie jestem religijny, choć wszystkie sakramenty mam :-)
    >> W kościele ostatnio byłem chyba z 7 lat temu jak chrzciliśmy synka.
    >> Jednak jak widzę co się dzieje "na zachodzie", a bywam dosyć często, to
    >> coraz przychylniejszym okiem patrzę na te nasze "staroświeckie" zwyczaje.
    >
    > A ja uważam, że każdy powinien mieć totalną wolność i nie być
    > "naznaczanym" jeżeli on akurat w piątek woli hamburgera, a w niedzielę
    > skosić trawę. I nie chodzi o staroświeckość, bo nikomu nie zabraniam
    > pościć w piątek i mieć świętą niedzielę. Ale dlaczego ja czy ktokolwiek
    > inny ma być zmuszany do przestrzegania takich spraw nawet, jeżeli nie
    > chce i nie wpisuje się w ten tryb i religię?
    >
    > Pzdr
    Ja lubię wstać czasem dość wcześnie rano, ale nie przyszło by mi do
    głowy, żeby w ramach swojej wolności kosić trawę o 5 czy 6, ze względu
    właśnie na sąsiadów.

    Ja piszę o tym jak to wygląda u mnie, i tak jak już pisałem - mi
    osobiście się ten zwyczaj podoba i sobie chwalę :) A że w tym przypadku
    ma to akurat związek z religią, to mnie mniej obchodzi.


  • 57. Data: 2015-06-01 15:56:42
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2015-06-01 o 15:41, quent pisze:
    > A kto pisze o zmuszaniu kogokolwiek?
    > Piszemy o zwyczajach i normach społecznych (niekoniecznie o religii),
    > które to kształtują się przez pokolenia.
    > Policja Ci przecież mandatu za koszenie w niedzielę nie wlepi.

    W danych środowiskach jest często bardzo silna presja społeczna i
    niezwykle trudno jest żyć w takim otoczeniu według własnych zasad,
    jeżeli są one w jakiejś przynajmniej części sprzeczne z tymi,
    wyznawanymi przez ludzi w okół. A Polacy niestety jeszcze nie nauczyli
    się za bardzo tolerancji na inne poglądy. Zwłaszcza w bardziej
    konserwatywnych, często wiejskich najbardziej lokalizacjach.
    Więc w jakimś sensie uważam, że jest to pewien przymus.
    Ja akurat tego typu problemów nie mam, mieszkam na obrzeżach dużego
    miasta i mam normalnych sąsiadów. Ale słucham znajomych mieszkających w
    tych wszystkich małych wioskach podmiejskich.

    > Nawiasem mówiąc nawet w państwach tak świeckich, że kościoły przerabiane
    > są na pub-y, koszenie w niedzielę nie uchodzi ;-)

    Bo może nie pracują jak większość Polaków po 12 godzin dziennie, to
    jeszcze w tygodniu sobie poogarniają i w niedzielę nie muszą.
    Albo tak jak ktoś tu napisał - stać ich, żeby trawę skosił im ktoś
    wynajęty w tygodniu.

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 58. Data: 2015-06-01 17:53:27
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: "abn140" <a...@g...com>



    >Nie pokazali noza - do mulczowania jest inny, z podwojnym ostrzem,
    >o cos takiego:

    >http://static.agropomoc.pl//Uploads/agrox/8/zm_imag
    e_842462705.jpg

    yyyy, zaraz. czyli funkcja mulczowania jest realizowana za pomoca
    specjalnego noza ktory robi sprawe na dwa podejscia?
    wow.
    czyli cos za co producenci kaza sobie doplacac mozna osiagnac wymieniajac
    noza?
    ... to moze zmienie....
    zawsze to trawiszcze mniejszymi kawalkami spadnie....



  • 59. Data: 2015-06-01 20:53:59
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: AA <c...@g...com>

    W dniu niedziela, 31 maja 2015 16:06:57 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
    > > Na taką powierzchnię (w sumie 1500m2, tak?) więcej się nazawracasz, niż nakosisz
    tym traktorkiem, chyba, że polecisz na bogato i kupisz zero-turna (ale to znowu bez
    20k+ nie podchodź).
    >
    > Mowisz?

    Ano...

    > Pozatym - w tej chwili calosc na spokojnie kosze w ~1,5h, jak dorosnie ostatni
    > kawalek to bedzie pewnie z 2h trzeba (moze 2,5h na przerwy ;). Gore kosze
    > rzadziej i ona wolniej rosnie, bo jej nie nawoze. Pozatym drzewka podrosna,
    > cienia bedzie wiecej to i powinna jeszcze zwolnic :)

    Otóż to.

    Poza wątpliwą frajdą (bo trzęsie, głośno) jedyną zaletą traktorka przy koszeniu(*)
    jest oszczędność na czasie - tak gdzieś 3-4x szybciej przy założeniu, że kosimy
    nieskończenie długi trawnik - każda zawrotka, zakręt, drzewko, krzaczek, chodnik czy
    grządka to zmniejszenie oszczędności na czasie.

    W praktyce oszczędziłbyś może z 45 minut, może 1h z tych 2h - tu już sam sobie
    przekalkulujesz, czy warto.

    --
    pozdr
    AA

    (*) są jeszcze przyczepki, pługi, rozrzutniki, zamiatarki i inne


  • 60. Data: 2015-06-01 21:28:28
    Temat: Re: Trawnik, chwasty i chemia
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 17:53:30 UTC+2 użytkownik abn140 napisał:
    > >Nie pokazali noza - do mulczowania jest inny, z podwojnym ostrzem,
    > >o cos takiego:
    >
    > >http://static.agropomoc.pl//Uploads/agrox/8/zm_imag
    e_842462705.jpg
    >
    > yyyy, zaraz. czyli funkcja mulczowania jest realizowana za pomoca
    > specjalnego noza ktory robi sprawe na dwa podejscia?

    Jeszcze drozsze modele maja dwa noze ktore jeszcze lepiej tna trawke na
    mniejsze :) Oprocz innego noza jest jeszcze wklad w miejsce wyrzutu trawy
    do kosza, ktory robi po prostu "obieg zamkniety" i trawka sobie w srodku
    lata i "sie tnie" na mniejsze ;) Ten wklad to kawalek plastiku.

    > wow.
    > czyli cos za co producenci kaza sobie doplacac mozna osiagnac wymieniajac
    > noza?

    Czy ja wiem czy kaza sobie akurat za te opcje placic?
    Widziales gdzies kosiarke z funkcja mulczowania i identyczna - z mulczowaniem?
    Raczej po prostu gdzies od pewnego pulapu (przy odpowiednio mocnym silniku,
    byc moze tez kiedy pojawia sie opcja regulacji predkosci napedu) pojawia sie
    tez inny noz i opcja mulczowania :)

    > ... to moze zmienie....
    > zawsze to trawiszcze mniejszymi kawalkami spadnie....

    Pytanie jeszcze czy konstrukcja samej obudowy kosiarki z mulczowaniem nie jest
    troche inna (wieksza "pojemnosc" obudowy - inaczej skonstruowana obudowa zeby
    podrywana w gore na zewnatrz noza trawa opadala wewnatrz noza, gdzie jest
    cieta na mniejsze kawalki :) Cholera wie!
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1