Witam
Mam takie trochę dziwe pytanie o ceny działek i domów w przyszłości za
jakieś powiedzmy 20 lat
wiem że nikt wróżką nie jest, ale może ktoś coś mądrego podpowie
jak myślicie jak to będzie się kształtowało
moim zdaniem działki raczej dużo nie podrożeją bo i tak są drogie w pobliżu
miasta, najwyżej pewnie o infalcję
na cenę domu składa się cana materiału która raczej też nie podskoczy więcej
niż o inflację
i cena robocizny która raczej będzie dążyła do zachodniej
narazie chyba większy udział w kosztach mają materniały niż robocizna

czyli mając zbędną działkę lepiej ją zamienić na dom teraz czy za 20 lat???
(wychodząc z założenia ze ten dom będzie potrzebny nie teraz ale dla dzieci
za 20 lat )

narazie obserowałem trend taki że cena budowy domu rosła wolniej
niż cena metra działki czyli opłacało się posiadać działkę
przynajmniej tu u mnie w okolicy
(działki drożały z ceny 1 dolara za metr do 150 zł za metr na przestrzenie
kilkunastu lat
teraz działki przystopowały od kilku lat)

obawiam się że drożejąca robocizna może zmienić stosunek działka/dom w druga
stronę
co o tym myślicie ?
pozdrawiam

do góry

W dniu sobota, 30 maja 2015 10:38:00 UTC+2 użytkownik Szumek napisał:
> Witam
> Mam takie trochę dziwe pytanie o ceny działek i domów w przyszłości za
> jakieś powiedzmy 20 lat


mysle ze szacunki kosztów masz wziete z ...py. Jesli bedzie hossa wszystko podrozeje,
jesli wojna - odwrotnie. A mozliwe wszystko pomiedzy.
Dzieciom domu nie buduj - i tak wymyslą cos po swojemu.
Jesli masz kase na budowe to moze wybudowac cos na wynajem? Bedzie zarabiac przez
lata, a dzieci za 20lat w razie czego zrobia sobie remont po swojemu.
Jesli na budow trzeba kredytu to trzeba dobrze liczyc zeby zysk z wynajmu pokrył
kredyt -tu ostroznie, hurraoptymizm nie wskazany :)

b.

do góry

W dniu sobota, 30 maja 2015 10:38:00 UTC+2 użytkownik Szumek napisał:
> Witam
> Mam takie trochę dziwe pytanie o ceny działek i domów w przyszłości za
> jakieś powiedzmy 20 lat
> wiem że nikt wróżką nie jest, ale może ktoś coś mądrego podpowie
> jak myślicie jak to będzie się kształtowało
> moim zdaniem działki raczej dużo nie podrożeją bo i tak są drogie w pobliżu
> miasta, najwyżej pewnie o infalcję
> na cenę domu składa się cana materiału która raczej też nie podskoczy więcej
> niż o inflację
> i cena robocizny która raczej będzie dążyła do zachodniej
> narazie chyba większy udział w kosztach mają materniały niż robocizna
>
> czyli mając zbędną działkę lepiej ją zamienić na dom teraz czy za 20 lat???
> (wychodząc z założenia ze ten dom będzie potrzebny nie teraz ale dla dzieci
> za 20 lat )
>
> narazie obserowałem trend taki że cena budowy domu rosła wolniej
> niż cena metra działki czyli opłacało się posiadać działkę
> przynajmniej tu u mnie w okolicy
> (działki drożały z ceny 1 dolara za metr do 150 zł za metr na przestrzenie
> kilkunastu lat
> teraz działki przystopowały od kilku lat)
>
> obawiam się że drożejąca robocizna może zmienić stosunek działka/dom w druga
> stronę
> co o tym myślicie ?
> pozdrawiam

Zdecydowanie nie budować czegoś co ma być potrzebne za 20lat.
W swoich rozważaniach nie wziąłeś pod uwagę zmiany technologii i potrzeb.
Kto 20 lat temu myślał o domach energooszczędnych?
Kto wie co będzie koniecznym wposażeniem w 2035?
Jeśli masz nadwyżki budżetowe to możesz zbudować, sprzedać z zyskiem i zainwestować w
kolejną działkę.

--
ZZ@private

do góry

Powitanko,

> czyli mając zbędną działkę lepiej ją zamienić na dom teraz czy za 20 lat???
> (wychodząc z założenia ze ten dom będzie potrzebny nie teraz ale dla dzieci
> za 20 lat )

Well, latwiej przewidziec trzesienie ziemi w Nepalu, niz pomysly
rzadzacych w RP v3.0. Wez pod uwage, ze wielu mlodych ludzi wylogowuje
sie z naszego kraju i Twoje dzieci niestety tez moga wolec zamienic
luksusowy dom w RP na klitke w Londynie.
Sprzedac juz nie za bardzo jest co, zadluzenie trzeba splacac, jak
pozabieraja prawa jazdy, to i z mandatow wplywy zmaleja, wiec jak nic
podatek katastralny (katastrofalny) sie szykuje. Przeca nie wyrzuca pol
mln. urzednikow.
Ziemia to jednak ziemia, ceny wprawdzie przestaly rosnac ostatnio, ale
tez nie sadze, zeby spadly. Dom wybudowac mozna w od kilku tygodni do
kilku miesiecy, ale zmienic plany co do niego to juz problem.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

do góry

Witam
Wszystkie wasze uwagi są trafne
sobie domu nie potrzebuje , narazie wystarczy mi ten co mam
mam działki które po sprzedaży starczyłyby na budowę domu w tej chwili
jednak boję sie że za 20 lat sytuacja może się zmienić i już nie starczą
poprzez drożejącą robociznę
kartofli na nich sadzić nie będe więc trzeba je na coś korzystniejszego
wymienić
na papierki NBP nie ma sensu bo to wogóle nic nie warte

narazie tendencja była taka że opłacało się trzymać działkę
poprostu drożały szybciej niż domy
ale tendencja się chyba odwraca albo tak mi się wydaje

jeśli opcja budowy teraz to pod wynajem i remont kiedyś
powinno starczyć a nawet może trochę zostanie

porównanie tego co może być u nas kiedyś biorę od zachodnich sąsiadów
gdzie ceny materiałów i działek są zbliżone do naszych a robocizna liczone w
euro

mam trochę racji czy przesadzam ?
pozdrawiam

do góry

Dnia Sat, 30 May 2015 10:38:36 +0200, Szumek napisał(a):

> obawiam się że drożejąca robocizna może zmienić stosunek działka/dom w druga
> stronę
> co o tym myślicie ?

Według mnie ceny działek podążą za trendem, który od kilku lat widać w
budownictwie mieszkaniowym - skończą się marzenia o ceniach sprzed 7-8 lat
i zaczną one powoli tanieć lub przynajmniej utrzymywać cenę. Ten rynek
charakteryzuje się dużo mniejszą płynnością niż mieszkaniówka, więc zmiany
następują wolniej, ale widać je. I raczej nie szykuje się żadna poważna
zmiana, która miałaby spowodować wzrost cen, jak zwiększenie dostępności
kredytów od roku 2005/06. Może stać się wręcz odwrotnie, jeśli wprowadzą
podatek katastralny, wtedy taka ziemia co "jeść nie woła" nagle stanie się
kosztem.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

do góry

> mam trochę racji czy przesadzam ?

Nie wiem ile masz lat ale czy pamiętasz czas gdy w sklepach był tylko ocet?
Ale że będzie miał telefon robiony w Chinach?

Jak byś komuś powiedział w Europie 100 lat temu że US będzie nr 1 na świecie?
Albo że będą dwie i pół(zimna) wojny?
Czy ktoś by ci uwierzył?

Nie wiem jak będzie wyglądał świat za 25 lat.
Ale jak mój dziadek kupował pole 50 lat temu które ja teraz mam.
To jego syn a mój ojciec na buty nie mieli.
A teraz ja mam tą działkę i też się zastanawiałem sprzedać/budować się...
Pytanie czego ty oczekujesz po tym kawałku ziemi teraz?
Jak chcesz zarobić to wystaw po cenie wyższej niż średnia.
Może ktoś kiedyś kupi...
Jak chcesz żeby była dla Ciebie zabepieczeniem.
Daj komuś w dzierżawę (jak jest komu) niech chwasty nie rosną.

Co ja zrobiłem?
Mój kawałek ziemi leżał 15 lat. Teraz biorę kredyt pod ten kawałek
i będę próbował coś rozkręcić.

Jak mówi moja mama.
Sprzedać można tylko raz a 1000 zł teraz a 10 lat temu to ....

do góry

W dniu niedziela, 31 maja 2015 12:54:25 UTC+2 użytkownik Bolko napisał:
> > mam trochę racji czy przesadzam ?
>
> Nie wiem ile masz lat ale czy pamiętasz czas gdy w sklepach był tylko ocet?
> Ale że będzie miał telefon robiony w Chinach?
>
> Jak byś komuś powiedział w Europie 100 lat temu że US będzie nr 1 na świecie?
> Albo że będą dwie i pół(zimna) wojny?
> Czy ktoś by ci uwierzył?
>
> Nie wiem jak będzie wyglądał świat za 25 lat.
> Ale jak mój dziadek kupował pole 50 lat temu które ja teraz mam.
> To jego syn a mój ojciec na buty nie mieli.
> A teraz ja mam tą działkę i też się zastanawiałem sprzedać/budować się...
> Pytanie czego ty oczekujesz po tym kawałku ziemi teraz?
> Jak chcesz zarobić to wystaw po cenie wyższej niż średnia.
> Może ktoś kiedyś kupi...
> Jak chcesz żeby była dla Ciebie zabepieczeniem.
> Daj komuś w dzierżawę (jak jest komu) niech chwasty nie rosną.
>
> Co ja zrobiłem?
> Mój kawałek ziemi leżał 15 lat. Teraz biorę kredyt pod ten kawałek
> i będę próbował coś rozkręcić.
>
> Jak mówi moja mama.
> Sprzedać można tylko raz a 1000 zł teraz a 10 lat temu to ....

To teraz napisz propagandysto jak ci się kurwa udało przeżyć na samym occie? Po
tygodniu na samym occie połowa Polaków by marła a jak popatrzeć ew statystyki to na
occie przyrost naturalny był większy niż jest teraz.

do góry

W dniu sobota, 30 maja 2015 20:52:41 UTC+2 użytkownik Szumek napisał:

> kartofli na nich sadzić nie będe więc trzeba je na coś korzystniejszego
> wymienić
> na papierki NBP nie ma sensu bo to wogóle nic nie warte

Obsadz calosc choinkami (swierki, jalowce). Za 10 lat posprzedajesz po
100 za sztuke na swieta - takiej stopy zwrotu nigdzie nie uzyskasz :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

> To teraz napisz propagandysto jak ci się kurwa udało przeżyć na samym occie? Po
tygodniu na samym occie połowa Polaków by marła a jak popatrzeć ew statystyki to na
occie przyrost naturalny był większy niż jest teraz.


Miałem pięć krów osiem świń setke kur + 5 ha pola

do góry