Powiedzmy, że przejrzałem "zady i walety" wełny skalnej w porównaniu ze
styropianem.

Dom "na wsi", w pobliżu lasu, murowany z silikatów.

Elewacje robiłaby ekipa "od wełny", a nie z łapanki.

Czy jest coś, co powinno mnie odwieść od pomysłu użycia wełny skalnej?
Aspekt finansowy odpuszczamy.

Piotrek

do góry

W dniu czwartek, 28 maja 2015 11:02:03 UTC+2 użytkownik Piotrek napisał:
> Powiedzmy, że przejrzałem "zady i walety" wełny skalnej w porównaniu ze
> styropianem.
> Dom "na wsi", w pobliżu lasu, murowany z silikatów.
> Elewacje robiłaby ekipa "od wełny", a nie z łapanki.
> Czy jest coś, co powinno mnie odwieść od pomysłu użycia wełny skalnej?
> Aspekt finansowy odpuszczamy.

W budownictwie istotne sa wlasciwosci techniczne i ekonomia - a to każesz olac.
Napaliles sie jak kot na waleriane - no to se rób :) Ja bym nie robił - ale musialbym
uzyc słów o ekonomii i technice zeby to uzasadnic :-)


b.

do góry

W dniu 2015-05-28 o 11:02, Piotrek pisze:
> Powiedzmy, że przejrzałem "zady i walety" wełny skalnej w porównaniu ze
> styropianem.

A mógłbyś w kilku słowach dokonać tu tego porównania? Po co inni też
mają się przez to przedzierać.

--
MN

do góry

W dniu 2015-05-28 o 12:19, Budyń pisze:
> W dniu czwartek, 28 maja 2015 11:02:03 UTC+2 użytkownik Piotrek napisał:
>> Powiedzmy, że przejrzałem "zady i walety" wełny skalnej w porównaniu ze
>> styropianem.
>> Dom "na wsi", w pobliżu lasu, murowany z silikatów.
>> Elewacje robiłaby ekipa "od wełny", a nie z łapanki.
>> Czy jest coś, co powinno mnie odwieść od pomysłu użycia wełny skalnej?
>> Aspekt finansowy odpuszczamy.
>
> W budownictwie istotne sa wlasciwosci techniczne i ekonomia - a to każesz olac.
> Napaliles sie jak kot na waleriane - no to se rób :) Ja bym nie robił - ale
musialbym uzyc słów o ekonomii i technice zeby to uzasadnic :-)

Nie krępuj się i uzasadniaj. Chętnie posłucham.


--
MN

do góry

On 2015-05-28 12:19, Budyń wrote:
> W budownictwie istotne sa wlasciwosci techniczne i ekonomia - a to każesz olac.

Spoko! Przy dokonywaniu wyboru jak najbardziej biorę pod uwagę
właściwości techniczne.

Natomiast z aspektami ekonomicznymi to jest tak, że po prostu nie są
obiektywne i zależą od kontekstu. No chyba, że podchodzimy do ekonomii
stricte arytmetyczne ale to IMHO zbyt duże uproszczenie.

> Napaliles sie jak kot na waleriane - no to se rób :) Ja bym nie robił - ale
musialbym uzyc słów o ekonomii i technice zeby to uzasadnic :-)

Dajesz! A ja idę po piwo i orzeszki ;-)

Piotrek

do góry

On 2015-05-28 12:21, Marcin N wrote:
> A mógłbyś w kilku słowach dokonać tu tego porównania? Po co inni też
> mają się przez to przedzierać.

Nie lubię wymądrzać się w tematach co do których mam mierne pojęcie.

Natomiast pytanie do googla jest dość oczywiste. Po odsianiu marketingu
producentów i handlarzy zostaje sporo materiałów do analizy.

W każdym razie w moim przypadku (bliskość lasu) znaczenie miała kwestia
odporności na ogień i ingerencję owadów i gryzoni.

Piotrek

do góry

W dniu czwartek, 28 maja 2015 17:15:46 UTC+2 użytkownik Piotrek napisał:
> W każdym razie w moim przypadku (bliskość lasu) znaczenie miała kwestia
> odporności na ogień i ingerencję owadów i gryzoni.

znaczy sie co ten las ma wspólnego z ogniem? Pali sie? No to zgas najpierw :)
W jakiej odległosci ten las od budynku masz?



b.

do góry

On 2015-05-28 18:11, Budyń wrote:
>
> znaczy sie co ten las ma wspólnego z ogniem? Pali sie? No to zgas najpierw :)

Odpukać nie pali się ani aktualnie ani nie palił się w dającej się
ogarnąć przeszłości.

> W jakiej odległosci ten las od budynku masz?

20m

Piotrek

do góry

W dniu czwartek, 28 maja 2015 20:03:42 UTC+2 użytkownik Piotrek napisał:
> On 2015-05-28 18:11, Budyń wrote:
> >
> > znaczy sie co ten las ma wspólnego z ogniem? Pali sie? No to zgas najpierw :)
>
> Odpukać nie pali się ani aktualnie ani nie palił się w dającej się
> ogarnąć przeszłości.
>
> > W jakiej odległosci ten las od budynku masz?
>
> 20m
>
> Piotrek

Jak zbudujesz dom z szamotu i azbestu to w takiej odległości od palącego się lasu
zginiesz jeśli nie zdążysz uciec.

do góry

On 2015-05-29 01:21, k...@g...com wrote:
> Jak zbudujesz dom z szamotu i azbestu to w takiej odległości od palącego się lasu
zginiesz jeśli nie zdążysz uciec.

Las o którym wspominam to nie jest tysiącletnia puszcza jodłowa ...

Ze skraju lasu wykarczowałem co większe drzewa i w takim stanie planuję
rzeczony skraj lasu utrzymywać.

Hydranty ppoż też są w bezpośrednim sąsiedztwie.

Ale oczywiście jakieś niezerowe zagrożenie pożarowe istnieje i dlatego
rozważam obłożenie domu wełną skalną a nie styropianem.

Piotrek

do góry