eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › a są tu jacyś komputrowcy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 222

  • 181. Data: 2017-06-02 09:25:20
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: quent <x...@x...com>

    On 02.06.2017 08:57, Uzytkownik wrote:
    > W dniu 2017-06-01 o 22:20, Sebastian Biały pisze:
    >> On 6/1/2017 12:15 AM, Mateusz Bogusz wrote:
    >>> Co to "dicking around"?
    >>
    >> Ciesze się że ktoś wreszcie zapytał.
    >>
    >> Pozwolisz że odpowiem w taki sposób:
    >>
    >> https://www.youtube.com/watch?v=9BnLbv6QYcA
    >
    >
    > Matko! Już nic bardziej debilnego i upierdliwego w obsłudze nie mogli
    > wymyślić.

    To był przecież jakiś pastisz


    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info


  • 182. Data: 2017-06-02 09:25:38
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: scruffty <s...@i...pl>

    Dnia Thu, 1 Jun 2017 22:16:23 +0200, Sebastian Biały napisał(a):


    > b) trywialnie mozna to podrobić, grafolog nie ma się jak zabrać za
    > analize tych pikseli.

    A mnie ogólnie zastanawia legalność takiego podpisu. Nie chcę im utrudniać
    życia, ale często mam ochotę odmówić, bo najzwyczajniej w świecie nie wiem
    co "podpisuję". Raz namazałem uśmiechniętego ludzika, gość się zmieszał ale
    nie wstrząsną:) Zapytał tylko czy to mój podpis, na co mu odparłem, że na
    kartce wychodzi mi ładniejszy.


    --
    scruffty


  • 183. Data: 2017-06-02 11:34:30
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-06-02 o 08:02, quent pisze:
    > I tak robiłem kiedyś ale to była udręka więc w końcu kupiłem tablet i
    > teraz wole przełączać utwór/zdjęcie/film ze "sterownika" który mam np. w
    > kieszeni lub na stole obok tależa z sałatką.
    > Nawet latop nie nadaje się aby go nosić wszędzie jak tablet.

    Musisz mieć bardzo pojemne kieszenie, że mieści Ci się w nich tablet...

    Pzdr

    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 184. Data: 2017-06-02 11:37:45
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: quent <x...@x...com>

    On 02.06.2017 11:34, Kżyho wrote:
    > W dniu 2017-06-02 o 08:02, quent pisze:
    >> I tak robiłem kiedyś ale to była udręka więc w końcu kupiłem tablet i
    >> teraz wole przełączać utwór/zdjęcie/film ze "sterownika" który mam np. w
    >> kieszeni lub na stole obok tależa z sałatką.
    >> Nawet latop nie nadaje się aby go nosić wszędzie jak tablet.
    >
    > Musisz mieć bardzo pojemne kieszenie, że mieści Ci się w nich tablet...

    Widzę, że dobra wola w dyskusji nie jest Twoją mocną stroną


    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info


  • 185. Data: 2017-06-02 12:42:05
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: KIKI <h...@u...dl>

    On 02.06.2017 07:49, Tomasz Gorbaczuk wrote:

    > Twierdzenie, że antywirusy są do dupy na podstawie tego, że jakieś
    > zagrożenie nie miało sygnatury to ignoranctwo.

    Antywirusy generalnie nie działają. Czasem coś tam wykryją ale
    przeważnie pliki doc, jar, scr przechodzą bez względu czy to są zwykłe
    pliki czy skrypty ciągnące wirusa.
    Ja sobie zablokowałem przyjmowanie maili z nimi i wieloma innymi.


  • 186. Data: 2017-06-02 15:06:43
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-06-02 o 11:37, quent pisze:
    > On 02.06.2017 11:34, Kżyho wrote:
    >> W dniu 2017-06-02 o 08:02, quent pisze:
    >>> I tak robiłem kiedyś ale to była udręka więc w końcu kupiłem tablet i
    >>> teraz wole przełączać utwór/zdjęcie/film ze "sterownika" który mam np. w
    >>> kieszeni lub na stole obok tależa z sałatką.
    >>> Nawet latop nie nadaje się aby go nosić wszędzie jak tablet.
    >>
    >> Musisz mieć bardzo pojemne kieszenie, że mieści Ci się w nich tablet...
    >
    > Widzę, że dobra wola w dyskusji nie jest Twoją mocną stroną

    No ale jaka dobra wola? Wysuwam tezę, że tablet jest bez sensu dla mnie,
    bo albo robisz na kompie albo masz smartfona w kieszeni. Tablet nie
    mieści się ani w kategoriach wygodnego noszenia ze sobą wszędzie (czyt.
    w kieszeni, bo nie zamierzam tego ciągle w ręce taszczyć, bo wtedy to
    mogę wziąć laptopa), ani w kategoriach wygodnej i wydajnej pracy. Ot
    tyle i aż tyle.
    Dla mnie to jest typowo gadżeciarskie urządzenie, które z grubsza
    najwięcej czasu leżałoby u mnie na półce i się kurzyło.

    Pzdr

    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 187. Data: 2017-06-03 10:39:46
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: MK <m...@b...cn>

    W dniu 02.06.2017 o 08:57, Uzytkownik pisze:

    > Klawiatura komputerowa, ta prawdziwa (klawiatura programisty) wywodzi
    > się od klawiatur maszyn do pisania, gdzie przez lata dopracowywano
    > ustawienie klawiszy, ich odległości, głębokość skoku klawisza, krzywiznę
    > oraz układ liter na klawiaturze w taki sposób, aby można było pisać
    > bardzo szybko i bez wpatrywania się w klawisze (pisanie bezwzrokowe).
    > Litery są ułożone w taki sposób, aby te najczęściej używane były jak
    > najbliżej palców. Póki co nikt nic lepszego nie wymyślił poza bardzo
    > specjalistycznymi klawiaturami do stenografii.

    Akurat było odwrotnie, układ klawiszy w klawiaturze qwerty jest celowo
    utrudniający szybkie pisanie - mechaniczne maszyny przy zbyt szybkim
    pisaniu kleszczyły się. W pewnym momencie powstała klawiatura Dvoraka
    która w założeniu miała umożliwiać szybkie pisanie ale jakoś się nie
    przyjęła.


  • 188. Data: 2017-06-03 11:28:10
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    MK napisało:

    > Akurat było odwrotnie, układ klawiszy w klawiaturze qwerty jest
    > celowo utrudniający szybkie pisanie - mechaniczne maszyny przy
    > zbyt szybkim pisaniu kleszczyły się.

    To nieprawdą jest. Źródła tej legendy Urbana należy upatrywać
    w nieumiejętności czytania ze zrozuminiem. Bo szukano takiego
    układu klawiszy, w którym następujące po sobie litery były tak
    od siebie oddalone, że nie powoduje to przy szybkim pisaniu
    zakleszczanie czcionek w koszyku maszyny do pisania. Na samo
    tempo wprowadzania tekstu układ ten ma wpływ minimalny (o czym
    dalej).

    > W pewnym momencie powstała klawiatura Dvoraka która w założeniu
    > miała umożliwiać szybkie pisanie ale jakoś się nie przyjęła.

    Bo nie powoduje wielkich oszczędności czasu. Wprawdzie konkurs
    na najszybszą maszynistkę świata wygrała panienka używająca
    dvoraka, ale te bardziej konserwatywne wiele jej nie ustępują.
    Rosjanie opracowywali swój układ klawiatury gdy maszyny już tak
    łatwo się nie zakleszczły, zrobili to więc naukowo, by paluszki
    przebiegały jak najkrótszą drogę. I też wiele lepiej nie mają.

    --
    Jarek


  • 189. Data: 2017-06-03 20:57:35
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 6/2/2017 7:33 AM, Tomasz Gorbaczuk wrote:
    >>> Wysyłał to serwer wp.pl?
    >> Tak. Kto Ci broni zalogować sie na wp.pl z italii? Tym bardziej jak to
    >> pierwszy taki mail.
    > Podeślij nagłówek nie brnij dalej.

    Nie, poniewaz to mail firmowy.

    > Coś Ci się pomyliło, niczego nie oferuję. Grzecznie odpowiadam na
    > pytania gdy ktoś mnie pyta o rozwiązania jakie stosuję.

    Nikt Cie nie pytał. Sam wyskoczyles w temacie bezpieczeństwa Kowalskiego
    o pudełkach z dziurkami.

    >> Całe klu w tym co jeśli przeleci *jeden* targetowany. Metalowe
    >> skrzynki z dziurkami nie pomogą, hybrydowe AV nie pomogą, zajebiści
    >> przekładacze kabli i wciskacze capslocka nie pomogą. I co teraz? Kto
    >> winien? przeciez wszystko było nowoczesne i takie chmurowe.
    > Ale 90% zatrzyma i o to tu chodzi.

    Nie. Bezpieczeństwo na 99% też jest ważne, ale nie jest tym co chciałby
    Kowalski naktórego nagle chce zapolowac straszny hacker z Rwandy.

    > Nigdy nie ma jednego 100% pewnego zabezpieczenia. Stosując
    > kilka/kilkanaście etapów weryfikacji mocno ograniczamy ryzyko.

    Pokazalem Ci jak ograniczanie ryzyka nie działa nawet w trywialnym
    przypadku. I każda korpo nie przezycie targetowanego ataku kiesy wyśle
    Ci *JEDEN* mail z jedynym w swoim rodzaju exploitem. Żadne pudełka ani
    kilometry różowych kabli w szafach nie pomogą jesli Małgosia z
    księgowości odpali załącznik.

    > Jak najbardziej pozostanę przy swoim zdaniu, Ty sam się przyznałeś, że
    > nie masz na co dzień do czynienia z bezpieczeństwem IT (jesteś
    > programistą).

    Jako programista mam zielone pojęcie czym jest bullshit marketing i jak
    działa to w *detalach* na poziomie routingu pakietów w kernelu żeby miec
    pojęcie ile jest warte pudełko za grube tysiace w domu kowalskiego gdzie
    obecnie 50% ruchu to https.

    > Twoje zdanie (sfrustrowanego usera) jest niewiele warte i niczego
    > odkrywczego nie wnosi.

    Jestem raczej realistą. W przeciwienstwie do przeciętnego admina IT
    który jest zazwyczaj optymistą i optymizm jest zazwyczaj skorelowany z
    ilością $$$ wepchnietych w szafę i czestotliwoscią dostarczania pizzy.

    > Nadal nie odpowiedziałeś co ma zrobić zwykły zjadacz chleba.

    Przygotować się na atak. Mieć backup offline. Nie trzymać haseł
    istotnych w plikach na pulpicie. kartka i długopis są chwilowo dość
    ciękie do przeskoczenia. Styknie?

    > Jak na razie dowiedzieliśmy się, że wszystko to "bulshit gówno"

    Nie, tylko to pudełko z dziurkami. I AV w szczegolności kiedy ktoś się
    na Ciebie zawiął lub też masz pecha być pierwszym na liscie milionów.

    , wszyscy
    > to motały ("przekładacze kabli")

    Pokaż gdzie pokazałem wszyscy. Napisalem że rady typowego korpo admina w
    dziedzinie zabezpieczania kowlaskiego sa g... warte. Kowalski i tak nie
    może sie zabezpieczyć bo nie ma pojęcia o czymkolwiek.

    > i tylko Ty jeden Wiesz o co tu chodzi

    Wychodzi na to że wiem całkiem sporo. Wszystkiego nie.

    > i
    > samotnie walczysz z atakami specjalnie przygotowanymi na Ciebie.

    Jestem tylko super miły i podsylam próbki aby inni nie dostali po dupie.
    Walka bym tego nie nazwał, raczej zlosliwoscia skierowana w kierunku
    pustaka który takie maile wysyła.

    Ponieważ wiem jak napisać wirusa/trojana (w detalach) wiem tez jak
    nieskuteczne sa srodkiu obrony w postaci metalowych pudełek z dziurkami
    które starasz się w tym watku opchnąć jako rozwiązanie dla Kowalskiego.

    Prosze, tylko nie kompromituj się teraz sugerując abym takowego napisał.
    Nie stać Cię.


  • 190. Data: 2017-06-03 21:01:05
    Temat: Re: a są tu jacyś komputrowcy?
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 6/2/2017 7:49 AM, Tomasz Gorbaczuk wrote:
    >> Antywirusy zwykle śpią i wykrywają tylko połowę, a nowych wirusów w
    >> ogóle.
    > To nie do końca tak. Sebastian udowodnił, że danego zagrożenia nie było
    > w sygnaturach AV.
    > Antywirus, w skrócie AV (już dawno ta nazwa oznacza coś innego niż 10
    > lat temu) to nie tylko sygnatury.

    Sugeruje abys zapoznal sie jak dziala VirusTotal i nie pisal bredni.

    Uproszczę Ci szukanie:

    "Those services use several free, open source, or commercial A/V
    products that provide programming interfaces (APIs) to programmatically
    scan a file for viruses."

    > Twierdzenie, że antywirusy są do dupy na podstawie tego, że jakieś
    > zagrożenie nie miało sygnatury to ignoranctwo.

    Ignoranctwem jest twierdzenie że VT sprawdza tylko jakieś mityczne
    sygnatury.

    Fakt jest nastepujacy: ani jeden flagowy antywirus używany przez
    Kowalskiego przez jakieś kilka godzin nie wykryl zagrożenia w trywialnym
    ataku przez maila i zostalo to udowodnione na żywo.

    Jesteś w dupie. Nie brnij.

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1