eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościAktualności › Ceny apartamentów w stolicach europejskich

Ceny apartamentów w stolicach europejskich

2011-11-24 09:37

Przeczytaj także: Rynek apartamentów: perspektywy rozwoju


Monako nie ma sobie równych

Takie ceny mogłyby być uznane za skromne przez Roberta Kubicę, polskiego kierowcę Formuły 1, który posiada nieruchomość w Monako. Tam za lokal o powierzchni 120 metrów trzeba zapłacić równowartość 20,8 milionów złotych, czyli ponad dziesięć razy więcej niż w Polsce – wynika z danych GPG. Oznacza to, że jeden metr mieszkania kosztuje tam - licząc w naszej walucie - ponad 173 tysiące złotych! Taka kwota wystarczyłaby na zakup kawalerki w Warszawie. Dla przykładu, dysponując sumą 173 tys. zł można obecnie stać się właścicielem kawalerki na warszawskim Mokotowie. Lokal o powierzchni 14 metrów znajduje się w budynku z 1951 roku położonego przy ulicy Puławskiej. Mieszkanie wymaga remontu, ale jego cena ofertowa wynosi 163 tys. zł, więc nie pochłonęłaby całego zakładanego budżetu. Oddalając się od centrum można na przykład na Pradze Południe znaleźć kawalerkę o powierzchni 25 m kw. na ostatnim – czwartym – piętrze budynku z 1941 roku. Lokal jest w dobrym stanie, a jego cena ofertowa to 179 tysięcy.

Zgodnie z danymi Global Property Guide, ceny w Monako są najwyższe na świecie, a do tego czynsze najmu relatywnie niskie. Odstępując swój lokal najemcy można bowiem liczyć na roczny przychód nieznacznie przekraczający 1% wartości nieruchomości. Dla porównania, w Polsce wskaźnik ten jest pięciokrotnie wyższy. Monakijskie ceny mieszkań są nie tylko wysokie, ale wciąż rosną i to pomimo od dawna pojawiających się głosów o nieuchronnej korekcie. Stan ten można uznać za nienaturalny i tylko częściowo można wiązać z faktem, że Monako uznawane jest za raj podatkowy.

Londyn, Paryż i Moskwa w czołówce

Kolejnymi stolicami, w których cena położonego w centrum lokalu o podwyższonym standardzie należy do wysokich są: Londyn, Paryż i Moskwa. Za 120-metrowy apartament trzeba w tych miastach zapłacić odpowiednio równowartość 8, 7 i 5,4 miliona złotych. Oznacza to, że na metr trzeba przeznaczyć od blisko 67 do 45 tysięcy złotych. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na londyńskie apartamenty, które w ostatnim czasie coraz częściej stają się celem inwestorów, przez co rośnie ich cena. Portal Rightmove popularność Londynu tłumaczy niskim kosztem kredytu hipotecznego oraz postrzeganiem nieruchomości w stolicy Anglii jako bezpiecznej lokaty kapitału. W skali roku ceny ofertowe w Wielkiej Brytanii wzrosły o około 1%, a w Londynie przeszło siedmiokrotnie bardziej.

fot. mat. prasowe

Ceny apartamentów w centrach krajów europejskich wyrażone w złotych

Ceny apartamentów w centrach krajów europejskich wyrażone w złotych


Najtaniej w Mołdawii i Macedonii

Najtańsze europejskie apartamenty można kupić w Skopje i Kiszyniowie. Tam za 120-metrowy lokal o podwyższonym standardzie w centrum trzeba zapłacić równowartość odpowiednio 560 i 540 tys. zł. Oznacza to cenę metra lokalu na poziomie zaledwie 4,5 i 4,7 tys. zł. Teoretycznie więc apartamenty w centrum są w tych stolicach znacznie bardziej dostępne niż w Warszawie. Nie można jednak zapominać, że ceny nieruchomości są często skorelowane z zarobkami ludności. Te w Mołdawii i Macedonii nie należą do najwyższych. Zgodnie z danymi lokalnych urzędów statystycznych, w 2010 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie Macedończyka stanowiło równowartość 1400 zł brutto, a Mołdawianina 750 złotych. Dla porównania w Wielkiej Brytanii średnie wynagrodzenie osoby zatrudnionej na pełen etat to równowartość 15,1 tys. zł, a w we Francji 16 tysięcy miesięcznie – podaje Eurostat.

Niemcy i Irlandczycy płacą tyle co Polacy

Ceny zbliżone do warszawskich można odnaleźć w Niemczech i Irlandii. Za modelowy lokal w centrum stolicy trzeba tam zapłacić poniżej 2 milionów złotych – informuje portal GPG. Oznacza to cenę metra na poziomie nieprzekraczającym równowartości 16,3 tys. zł. Dla porównania w Warszawie jest to 15,3 tys. zł za m kw. W tym zestawieniu warszawskie nieruchomości można uznać za relatywnie drogie. Trzeba bowiem pamiętać, że przeciętna płaca brutto wyniosła w Polsce wyniosła w 2010 roku 3,6 tys. zł, natomiast w Irlandii równowartość 14,6 tys. zł, a w Niemczech 16,6 tys. zł – wynika z danych Eurostat.

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: