eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKominek - wentylowanie komory dekompresyjnej. › Re: Kominek - wentylowanie komory dekompresyjnej.
  • Data: 2010-02-16 21:59:42
    Temat: Re: Kominek - wentylowanie komory dekompresyjnej.
    Od: "Stolat" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hlethv$c6v$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Stolat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:hledu2$69l$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> No to nie wstawiaj, nikt Ci błogosławieństwa nie da.
    >> Sam sie za jakiś czas przekonasz czy słusznie postąpiłeś.
    >
    > Napisz może dla potomnych czym grozzi nie wstawianie.
    > Bo moim zdaniem niczym ale może ja sie nie znam.
    >

    Ja trzymam się norm i zasad :).
    Już wyjaśniam o co chodzi, są normy i pewne prawidła, które się powinno
    stosować, ludzie cyklicznie co jakiś czas zapominają o podstawach w
    budownictwie (i nie tylko) i się to później mści.
    Jak norma śniegowa mówi, że na m2 można tam spaść ileś śniegu to trzeba się
    tego trzymać, pomimo że klimat się ociepla, pomimo że snigu już do 10 lat
    nie było......itd. itp.
    A część ludzi zaraz kombinuje, jak by tu przyoszczędzić i zmienić przekrój
    i rozstaw krokwi bo przecież śniegu nie będzie już tyle.
    A wystarczy, że raz przez 30 lat spadnie tyle śniegu ile przewiduje norma i
    wtedy zaczynają się schody.....
    Takich przykładów można mnożyć setki (choćby i nieszczęsna głębokość
    posadowienia fundamentów pod ogrodzenie-nisko poniżej strefy przemarzania).
    Ludzie co raz odkrywają stare prawdy, że natury i fizyki się nie oszuka :).
    Wracając do tematu :), generalnie powinna być komora dekompresyjna i kratki
    w niej, nie wiem po co, ale tak wszystkie poradniki mówią :).
    Zresztą, można w necie o tym przeczytać, choć szczerze powiem, niektóre
    powody są mocno "zastanawiające"

    Ja może nieprecyzyjnie się wyraziłem, pisząc pierwszego posta.
    Miałem na myśli, że wątkotwórca postanowił nie dawać kratek w komorze d. i
    wydaje mi się, że szukał potwierdzenia swojego pomysłu.
    A ja wyznaję zasadę jak już wcześniej pisałem, że robić jak mówi karta
    technologiczna albo norma.
    Kolejny przykład mi się ciśnie to kotły na paliwo stałe i zamknięte układ CO
    (wiem że już teraz można, ale musi być chłodnica).
    Mam kocioł z automatycznym podajnikiem i zagotowanie jest prawie niemożliwe
    :).
    Ale wystarczy, że raz się zagotuje a potopi mi (w przypadku zamkniętego
    układu CO) wszystkie rurki od podłogówki.
    Dlatego dla świętego spokoju i wypłaty ewentualnego odszkodowania od zakładu
    ubezpieczeń dałem układ otwarty.
    Niby się montuje zawory, ale słyszałem, że jak piec się poważnie zagotuje to
    tworzy się jakaś przegrzana para która osiąga ponad 130C i żaden zawór nie
    zdąży tego wydalić.
    Ok to tyle :)
    I nie bić proszę :)
    Przepraszam, jeżeli oczywiście uraziłem "adyma"


    Pozdrawiam
    Michał


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1