poniedziałek, 22 sierpnia 2022 o 14:14:33 UTC+2 4...@g...com napisał(a):
> Zawsze warto robić coś co nie obniży komfortu a obniży rachunki. Ty sam musisz
policzyć ewentualne koszty i co za nie dostaniesz. Ale tego nie zrobisz bo idziesz za
modą nie patrząc na dawniejsze rozwiązania. Kolektor słoneczny kosztuje niewiele i
przeciętnie przez 3/4 roku potrafi podgrzać wodę do użytkowej temperatury. Coś do
niego trzeba dorobić żeby można było używać. Poza tym pytasz takich co nie mają
rozwiązania o jakich ci chodzi. To skąd mają cokolwiek wiedziec?

I tu zaskoczę - kolektory do niedawna były, ustąpiły miejsca dla PV. Po demontażu
wcale ich nie wyrzucam, przenoszę do innej lokalizacji gdzie jest większe zużycie cwu
(dzieci) i korzystniejszy kierunek (południowy wschód) by najpierw (9-13) grzać
kolektorami zimną wodę dla lepszej sprawności, a później (13-16) dogrzewać tańszym
prądem brakującą różnicę temperatur do 65 stopni. W dotychczasowym miejscu kolektory
średnio się sprawdzały, bo były na południowy zachód - chcąc mieć pewność że zawsze
będzie ciepła woda, trzeba było i tak w godz. 13-16 grzać prądem a potem mieć nadmiar
ciepła (albo codziennie patrzeć na niebo i ręcznie sterować, ale to kolejna rzecz do
pamiętania).

Ten "drops" wydaje się ciekawą opcją, choć tanio nie jest jak na trochę przerośnięty
agregat od lodówki (efekt dotacji?), ciekaw jestem praktycznych doświadczeń jak z
niezawodnością.