eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniepodłogówka a temperatura w domu › Re: podłogówka a temperatura w domu
  • Data: 2015-11-08 21:30:06
    Temat: Re: podłogówka a temperatura w domu
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-11-08 o 20:39, ToMasz pisze:

    >
    > Przeczytałem wszystko i reasumuje:
    > 1. podłogówka wystarczy (nie ważne jaka podłoga, panele, deski, ale
    > wystarczy)

    Czy gdzieś pisałem, że nieważne jaka podłoga?

    > 2. podłogi nie wolno przegrzewać, bo to zaszkodzi stopom.

    Uważasz inaczej?

    > 3. ja masz za małą wydajność to daj więcej rurek (a potem zmniejszysz
    > przepływ, bo przecież nie wolno przegrzewać)

    Demagogia. Nie chce mi się znów prowadzić kolejnych wykładów, bo sądząc
    po tym co piszesz i tak nie zrozumiesz o co w tym chodzi.

    > 4. przyzwyczaj się do 18 stopni bo to dobre dla zdrowia

    Kolejna bzdura. Nikt nic nie musi i nikogo nie zmuszam do 18 stopni.
    Autor wątku pisał o 23-24 stopniach. Taka temperatura to bardzo ciepło w
    domu. Ja przy grzejnikach i temperaturze 20-21 stopni chodzę po domu w
    krótkich spodenkach i koszulce z krótkim rękawkiem. Natomiast dla
    większości ludzi najbardziej optymalna temperatura to 22 stopnie, a 24
    stopnie to jest stanowczo za gorąco.

    >
    > fajnie, na demotywatory się nadaje, albo na mistrzowie.pl, nie jako
    > porady dla projektanta własnego domu.
    >
    > Napiszę Ci na własnym przykładzie, ale prosze kolegów żeby nie
    > komentowali, bo bez sensu jest gwałcić klawiaturę, ja tego co czuje,
    > nie przestanę czuć.
    > Ja grzeje wtedy gdy muszę. znaczy dorośli do pracy, dzieci do szkoły.
    > to spotyka każdego z nas, przez jakieś 15, 20 lat. Wstając, mam piec
    > załączony od jakiejś godziny. piec grzeje kaloryfery. kaloryfery
    > grzeją powietrze. ale od odpalenia pieca, do zagrzania kaloryferów
    > mija.. 5 minut? Podłogi też grzałem, ale okazało się to bez sensu, bo
    > podłogi nie zagrzeją się w godzine. Może przesadzam, bo pierwsze
    > punkty ciepła na podłodze są wyczuwalne po 15 minutach, ale
    > równomiernie rozgrzana podłoga jest po dłuższym czasie. Mówimy o
    > kafelkach, które dobrze przewodą ciepło! Więc podłóg w zasadzie rano
    > nie grzeje. wieczorem, raczej tylko łazienkę. resztę robią kaloryfery,
    > bo są szybkie. Kaloryfery mam dwa, trzy razy za duże, wiec piec jest
    > na minimum, na stałe. Jeśli ktoś twierdzi że to głupota, niech tak
    > myśli dalej. a mój rachunek za gaz(ciepło,woda,zupa) nie przekroczył
    > nigdy 1600zł na rok.

    Myślisz, że płacił byś więcej gdybyś wyłączył to dobowe obniżanie i
    podwyższanie temperatury?
    Idę o zakład, że jak byś zaczął grzać podłogówką przez całą dobę jedną
    temperaturą, wyłączając całkowicie grzejniki to nie zauważyłbyś różnicy
    w kosztach.

    > Na nowym mieszkaniu zrobiłem ogrzewanie podłogowe pod deskami. Podłoga
    > się nie pogięła, deski się nie skurczyły, ale wydajność jest bliska
    > zeru. kosztowało mnie to tyle co pex, więc położyłem, w weekendy mam
    > takie sobie podłogi, goście są zaskoczeni, ale grzać tym napewno się
    > nieda. jeśli zamiast podłogi z desek, dasz coś drewnopobobnego,
    > cieniutkiego, to jasne ze jakaś tam ilość ciepła przez to się
    > przedostanie, ale - moim zdaniem- jak na zewnątrz będzie -20, grzał
    > będziesz farelkiem. inaczej? kafelki albo kaloryfery.

    Dlatego też napisałem, co Ty celowo pominąłeś: "To wszystko się liczy".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1