eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Automatyka w domu na sterowniku Beckhoff
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 41. Data: 2015-03-23 22:33:33
    Temat: Re: Automatyka w domu na sterowniku Beckhoff
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-03-23 o 09:06, Ergie pisze:

    >> A czwarty pseudofachowiec udając fachowca i pieprząc głupoty o
    >> czujnikach zalania, nie wiedząc w jaki sposób ten temat się załatwia,
    >> krytykuje wszystkich innych fachowców i namawia na wieczny smród w
    >> domu. Kto będzie pamiętał o tym, żeby systematycznie zalewać syfony?
    >
    > Czego znowu nie zrozumiałeś?

    Czego znów nie rozumiesz?

    >
    > Wiesz co to jest odpływ liniowy z prysznica? Zakładam że wiesz, tylko
    > jak zwykle najpierw piszesz a potem czytasz.
    >
    > Wystarczy że raz na kilka tygodni ktoś się wykąpie i nic nie będzie
    > śmierdziało.

    Co jeżeli ktoś nie chce się na siłę lansować i na zasadzie "zastaw się,
    a pokaż" być trendy i woli jednak wannę?
    Napiszesz zaraz, że sprawę załatwi kratka ściekowa, przepływowa?
    Rzecz w tym, że z wanny płyną kłaki i bywa, że takie kratki potrafią się
    przypchać powodując, że spuszczana z wanny woda wyleje się tą właśnie
    kratką na pomieszczenie zamiast sobie popłynąć do kanalizacji.
    Niestety takie przypchania kratek są zjawiskiem występującym częściej
    niż zalania spowodowane innymi czynnikami.
    Stosując więc takie kratki zwiększasz ryzyko zalania, a nie zmniejszasz.
    Tak się składa, że w zeszłym roku usuwałem taką kratkę u znajomych, bo
    już któryś raz z rzędu w przeciągu kilku lat wylała.

    >
    > A w pralni, albo w łazience gdzie jest tylko wanna robi się kratkę
    > przepływową. Wystarczy raz na kilka tygodni zrobić pranie lub się
    > wykąpać i nic nie będzie śmierdziało.

    A wiesz chłopcze, że kratki przepływowe same w sobie potrafią spowodować
    zalanie mieszkania?
    A co z pomieszczeniami, gdzie nie ma urządzeń wodnych, a przebiegają
    przez nie rury wodne? Co jeżeli taka rura się uszkodzi i zaleje to
    pomieszczenie?
    Będziesz instalował umywalki w salonie i we wszystkich pokojach, przez
    które przebiegają instalacje?

    >
    >> Puste syfony to nie dość, ze smród w domu to jeszcze systematyczne
    >> podtruwanie się siarkowodorem, bo nawet suche syfony nie są idealnie
    >> szczelne, a dość łatwo ulegają zabrudzeniu, które je rozszczelnia.
    >
    > Jak zwykle nie na temat - jeśli tylko ktoś tam mieszka to one nie będą
    > puste.

    Czego znów nie zrozumiałeś? Wiesz w ogóle co to są "suche syfony"?

    >> Odcięcie głównego zaworu wodnego bez większego problemu można zrobić
    >> w cenie kilkuset zł.i nie trzeba żadnych czujników zalania.
    >> Moja rada jest taka, że jak się nie wie jak można to zrobić prosto i
    >> tanio to nie należy się wymądrzać i krytykować innych.
    >
    > I co Ci to odcięcie pomoże jak Cię nie będzie w domu i woda nie będzie
    > odcięta bo pralka pracuje?

    A dlaczego pralka ma pracować jak nikogo nie ma w domu?
    Pozostawianie pracujących pralek podczas nieobecności domowników to
    proszenie się o problemy.
    A jeżeli już nawet pozostawisz pracującą pralkę to nic się nie stanie.
    Zostanie zatrzymany program prania w chwili napełniania wodą. Jedne
    pralki grzecznie poczekają z programem na powrót zasilania wody, a inne
    "wywalą" błąd i w przypadku tych drugich po powrocie do domu, wystarczy
    tylko "pchnąć do przodu" program.

    >
    > Albo nawet jak będziesz w domu i w nocy wężyk pęknie?

    Czego znów nie zrozumiałeś?
    Przecież jak wężyk pęknie w nocy to po określonym czasie od tego
    pęknięcia, uruchomi się alarm i obudzi domowników, a jak nie obudzi to
    automatyka odetnie wodę.


  • 42. Data: 2015-03-24 10:09:27
    Temat: Re: Automatyka w domu na sterowniku Beckhoff
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Uzytkownik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:551086a4$0$2201$6...@n...neostrada
    .pl...

    > Co jeżeli ktoś nie chce się na siłę lansować i na zasadzie "zastaw się, a
    > pokaż" być trendy i woli jednak wannę?
    > Napiszesz zaraz, że sprawę załatwi kratka ściekowa, przepływowa?

    Już napisałem

    > Rzecz w tym, że z wanny płyną kłaki i bywa, że takie kratki potrafią się
    > przypchać powodując, że spuszczana z wanny woda wyleje się tą właśnie
    > kratką na pomieszczenie zamiast sobie popłynąć do kanalizacji.

    ROTFL. Znowu szukasz wyimaginowanych problemów które występują tylko wtedy
    gdy za coś zabiera się partacz który chce naciągnąć klienta.

    Po pierwsze są kratki i kratki - jako instalator powinieneś o tym wiedzieć.
    Po drugie zgodnie ze sztuką to się robi tak że od wanny do kratki idzie np.
    rura fi 40 a od kratki do pionu fi 50. Lub analogicznie fi 50 i fi 75.

    > Niestety takie przypchania kratek są zjawiskiem występującym częściej niż
    > zalania spowodowane innymi czynnikami.
    > Stosując więc takie kratki zwiększasz ryzyko zalania, a nie zmniejszasz.
    > Tak się składa, że w zeszłym roku usuwałem taką kratkę u znajomych, bo już
    > któryś raz z rzędu w przeciągu kilku lat wylała.

    ROTFL

    A wystarczyło zamontować odpowiednią kratkę albo po pierwszym zalaniu iść po
    rozum do głowy i używać co jakiś czas kreta.

    >> A w pralni, albo w łazience gdzie jest tylko wanna robi się kratkę
    >> przepływową. Wystarczy raz na kilka tygodni zrobić pranie lub się wykąpać
    >> i nic nie będzie śmierdziało.

    > A wiesz chłopcze

    Spadaj pedale już Ci pisałem nie raz nie jesteś w moim typie.

    > A co z pomieszczeniami, gdzie nie ma urządzeń wodnych, a przebiegają przez
    > nie rury wodne? Co jeżeli taka rura się uszkodzi i zaleje to
    > pomieszczenie?

    Po pierwsze rury się same nie uszkadzają. Po drugie główny zawór sterowany
    uzbrojeniem alarmu nic tu nie pomoże bo będzie _otwarty_ z uwagi na pralkę i
    zmywarkę.

    > Będziesz instalował umywalki w salonie i we wszystkich pokojach, przez
    > które przebiegają instalacje?

    Wiedziałem że jesteś idiotą ale nie spodziewałem się że aż takim by
    instalacje wod-kan prowadzić przez salony,.

    >>> Puste syfony to nie dość, ze smród w domu to jeszcze systematyczne
    >>> podtruwanie się siarkowodorem, bo nawet suche syfony nie są idealnie
    >>> szczelne, a dość łatwo ulegają zabrudzeniu, które je rozszczelnia.

    >> Jak zwykle nie na temat - jeśli tylko ktoś tam mieszka to one nie będą
    >> puste.

    > Czego znów nie zrozumiałeś? Wiesz w ogóle co to są "suche syfony"?

    Puste syfony są wtedy gdy z nich wyparuje woda która w nich być powinna. O
    suchych to Ty sobie pisałeś, więc sam się zapytaj siebie samego po co i na
    co o nich wspominałeś.

    >> I co Ci to odcięcie pomoże jak Cię nie będzie w domu i woda nie będzie
    >> odcięta bo pralka pracuje?

    > A dlaczego pralka ma pracować jak nikogo nie ma w domu?

    Kończ już bo się ośmieszasz. Sugerujesz że ktoś płaci naście tysięcy za
    instalację i nawet nie może sobie pralki czy zmywarki włączyć gdy go nie ma
    w domu.

    > Pozostawianie pracujących pralek podczas nieobecności domowników to
    > proszenie się o problemy.

    ROTFL

    > A jeżeli już nawet pozostawisz pracującą pralkę to nic się nie stanie.
    > Zostanie zatrzymany program prania w chwili napełniania wodą. Jedne pralki
    > grzecznie poczekają z programem na powrót zasilania wody, a inne "wywalą"
    > błąd i w przypadku tych drugich po powrocie do domu, wystarczy tylko
    > "pchnąć do przodu" program.

    I po co znowu "udajesz" głupszego niż jesteś. Pralkę czy zmywarkę włącza się
    po to by jak się wróci do domu było wyprane/pozmywane a nie po to by
    "dokończyć" po powrocie.

    >> Albo nawet jak będziesz w domu i w nocy wężyk pęknie?

    > Czego znów nie zrozumiałeś?

    Nie doceniłem ogromu Twojej głupoty.

    > Przecież jak wężyk pęknie w nocy to po określonym czasie od tego
    > pęknięcia, uruchomi się alarm i obudzi domowników, a jak nie obudzi to
    > automatyka odetnie wodę.

    ROTFL ładnie manipulujesz ale my tutaj nie o automatyce rozmawiamy tylko o
    tym jakoby zakręcanie głównego zaworu wraz z uzbrojeniem alarmu miało
    zapobiegać zalaniom.

    Automatyka zamykająca wodę po wykryciu wycieku (czy to przez czujki zalania
    czy to przez pomiar wypływu w danym czasie) to inna sprawa i nie ma nic
    wspólnego z alarmem, ani z Twoim idiotycznym pomysłem by główny zawór
    zamykać wraz z uzbrojeniem alarmu.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 43. Data: 2015-03-24 19:32:24
    Temat: Re: Automatyka w domu na sterowniku Beckhoff
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-03-24 o 10:09, Ergie pisze:

    >
    > ROTFL. Znowu szukasz wyimaginowanych problemów które występują tylko
    > wtedy gdy za coś zabiera się partacz który chce naciągnąć klienta.

    Dlatego tacy jak ty nie powinni się za to zabierać, ani doradzać innym.

    >
    > Po pierwsze są kratki i kratki - jako instalator powinieneś o tym
    > wiedzieć. Po drugie zgodnie ze sztuką to się robi tak że od wanny do
    > kratki idzie np. rura fi 40 a od kratki do pionu fi 50. Lub
    > analogicznie fi 50 i fi 75.

    Pierd...... od rzeczy. Co ci pomoże takie redukowanie na zapchaną kratkę?
    Rzecz nie polega na tym, że dopływ jest zbyt duży w stosunku do odpływu,
    ale polega na tym, że domownikom się przypomina o tym, że od czasu
    należy zajrzeć do takiej kratki i usunąć z niej zgromadzone kłaki i osad.

    >> Niestety takie przypchania kratek są zjawiskiem występującym częściej
    >> niż zalania spowodowane innymi czynnikami.
    >> Stosując więc takie kratki zwiększasz ryzyko zalania, a nie zmniejszasz.
    >> Tak się składa, że w zeszłym roku usuwałem taką kratkę u znajomych,
    >> bo już któryś raz z rzędu w przeciągu kilku lat wylała.
    >
    > ROTFL
    >
    > A wystarczyło zamontować odpowiednią kratkę albo po pierwszym zalaniu
    > iść po rozum do głowy i używać co jakiś czas kreta.

    Jak ktoś pali ekologicznym węglem w ekologicznym piecu w sposób
    ekologiczny to jest truciciel.
    Jak Ergie wpuszcza w ścieki szkodliwe chemikalia to jest ekolog.
    Ekolog-hipokryta.
    Tylko kur... czasami nie pisz, że te środki są dopuszczone do stosowania.
    Węgiel i mój kocioł także są dopuszczone do tego celu, w jakim ich
    używam. Posiadam stosowne certyfikaty wydane na podstawie badań.

    > Spadaj pedale już Ci pisałem nie raz nie jesteś w moim typie.

    Skończyły ci się argumenty zaczynają się chamskie wyzwiska.
    Cały Ergie.

    >> A co z pomieszczeniami, gdzie nie ma urządzeń wodnych, a przebiegają
    >> przez nie rury wodne? Co jeżeli taka rura się uszkodzi i zaleje to
    >> pomieszczenie?
    >
    > Po pierwsze rury się same nie uszkadzają. Po drugie główny zawór
    > sterowany uzbrojeniem alarmu nic tu nie pomoże bo będzie _otwarty_ z
    > uwagi na pralkę i zmywarkę.

    Bzdura.

    >
    >> Będziesz instalował umywalki w salonie i we wszystkich pokojach,
    >> przez które przebiegają instalacje?
    >
    > Wiedziałem że jesteś idiotą ale nie spodziewałem się że aż takim by
    > instalacje wod-kan prowadzić przez salony,.

    I znów inwektywy.
    Poza tym sam, się popisałeś tutaj swoją tępotą umysłową. Nie pisałem o
    prowadzonych instalacjach kanalizacyjnych przez salony, ale o
    instalacjach wodnych. Niestety bywa czasami, że inaczej się nie da jak
    właśnie przejść z instalacją wodną przez salon i o takim przypadku pisałem.
    Wytłumacz więc "geniuszu" w jaki sposób zabezpieczysz taki salon przed
    zalaniem w razie pęknięcia rury wodnej?

    > Puste syfony są wtedy gdy z nich wyparuje woda która w nich być
    > powinna. O suchych to Ty sobie pisałeś, więc sam się zapytaj siebie
    > samego po co i na co o nich wspominałeś.

    Wspominałem po to, żeby tacy jak ty czasami nie próbowali ich polecać.

    > Kończ już bo się ośmieszasz. Sugerujesz że ktoś płaci naście tysięcy
    > za instalację i nawet nie może sobie pralki czy zmywarki włączyć gdy
    > go nie ma w domu.

    Może sobie włączyć, ale świadomie wybierając odpowiednią funkcje w
    centrali alarmowej. Tylko po co?
    Niestety najwięcej zalań, pęknięć węży wodnych, pęknięć instalacji
    zdarza się podczas nieobecności.
    Poza tym pralka to tylko zawodne urządzenie. Zawsze może się zdarzyć
    uszkodzenie hydrostatu czy sklejenie styków przekaźnika lub przebicie
    tyrystora otwierającego zawór wodny.
    Jak mieszkałem w blokach to kilkakrotnie miałem mieszkanie zalane przez
    sąsiadów zamieszkujących wyżej. W tym dwukrotnie związane z pralką.
    Dwukrotnie związane z pralką. W pierwszym przypadku pękł "ugnity" gumowy
    wąż przy pompce. Sąsiadka pozostawiła włączoną pralkę i wyszła z domu. W
    drugim przypadku miałem zalane całe mieszkanie w pierwszy dzień Świąt
    Wielkanocnych i "ostrą jazdę" bo sąsiadka wyjechała sobie w góry na
    święta i zapomniała zakręcić zawór do pralki.Woda się lała przez kilka
    godzin, bo w piwnicy jakiś sąsiad-idiota zabudował sobie wnękę, w której
    był zamontowany główny zawór wodny.
    Zamontował masywne, stalowe drzwi. Wraz z innymi sąsiadami walczyliśmy w
    obecności policji, aby się dostać do tej piwnicy, a później do tego
    mieszkania.

    >> Pozostawianie pracujących pralek podczas nieobecności domowników to
    >> proszenie się o problemy.
    >
    > ROTFL
    >
    >> A jeżeli już nawet pozostawisz pracującą pralkę to nic się nie
    >> stanie. Zostanie zatrzymany program prania w chwili napełniania wodą.
    >> Jedne pralki grzecznie poczekają z programem na powrót zasilania
    >> wody, a inne "wywalą" błąd i w przypadku tych drugich po powrocie do
    >> domu, wystarczy tylko "pchnąć do przodu" program.
    >
    > I po co znowu "udajesz" głupszego niż jesteś. Pralkę czy zmywarkę
    > włącza się po to by jak się wróci do domu było wyprane/pozmywane a nie
    > po to by "dokończyć" po powrocie.

    Tak, tak. Żelazka też są z funkcją "strażaka".
    Tyle, że czasami awarie występują tam, gdzie nikt tego się nie
    spodziewał. Kiedyś byłem na awarii po zalaniu mieszkania. Okazało się,
    że przyczyną była urwana chińskiej produkcji przedłużka mosiężna 1/2
    cala. Część gwintu tej przedłużki pozostała w kolanie wewnątrz ściany.
    Pół dnia walczyłem, aby wykręcić z kolanka ten urwany kawałek gwintu bez
    rozkuwania ściany i niszczenia kafelków. Problem polegał na tym, że
    zaoszczędzono na materiale do produkcji tej przedłużki i gwint był
    cienki jak pielinka.
    Tylko kur.... nie przypisuj mi czasami winy, że to niby ja tą przedłużkę
    wkręciłem - bo ty tak potrafisz wmawiać innym. Niestety nie ja ją tam
    wkręcałem i ta instalacja nie była moim dziełem. Ja ją naprawiałem po
    tej awarii i zalaniu. Nyple także były w wersjach oszczędnościowych.
    Prawie wszystkie trzeba było wymieniać w całym domu, bo ktoś
    przyoszczędził na zakupach.

    >>> Albo nawet jak będziesz w domu i w nocy wężyk pęknie?
    >
    >> Czego znów nie zrozumiałeś?
    >
    > Nie doceniłem ogromu Twojej głupoty.

    Za to przeceniasz swoją mądrość.

    >> Przecież jak wężyk pęknie w nocy to po określonym czasie od tego
    >> pęknięcia, uruchomi się alarm i obudzi domowników, a jak nie obudzi
    >> to automatyka odetnie wodę.
    >
    > ROTFL ładnie manipulujesz ale my tutaj nie o automatyce rozmawiamy
    > tylko o tym jakoby zakręcanie głównego zaworu wraz z uzbrojeniem
    > alarmu miało zapobiegać zalaniom.
    >
    > Automatyka zamykająca wodę po wykryciu wycieku (czy to przez czujki
    > zalania czy to przez pomiar wypływu w danym czasie) to inna sprawa i
    > nie ma nic wspólnego z alarmem, ani z Twoim idiotycznym pomysłem by
    > główny zawór zamykać wraz z uzbrojeniem alarmu.

    Jak zwykle pieprzysz od rzeczy nie rozumiejąc w ogóle o czym jest dyskusja.
    Jak zwykle "zabierasz głos" tylko po to, żeby wszczynać awantury.
    Daj sobie na wstrzymanie.


  • 44. Data: 2015-03-25 09:20:14
    Temat: Re: Automatyka w domu na sterowniku Beckhoff
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Uzytkownik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5511adba$0$2200$6...@n...neostrada
    .pl...

    >> ROTFL. Znowu szukasz wyimaginowanych problemów które występują tylko
    >> wtedy gdy za coś zabiera się partacz który chce naciągnąć klienta.

    > Dlatego tacy jak ty nie powinni się za to zabierać, ani doradzać innym.

    Oczywiście bo wtedy Ty pozostaniesz bez pracy. Świadomy klient nie zatrudni
    partacza. Ale jakoś wcale mi nie przykro, że po raz kolejny psuję Ci biznes.

    >> Po pierwsze są kratki i kratki - jako instalator powinieneś o tym
    >> wiedzieć. Po drugie zgodnie ze sztuką to się robi tak że od wanny do
    >> kratki idzie np. rura fi 40 a od kratki do pionu fi 50. Lub analogicznie
    >> fi 50 i fi 75.

    > Pierd...... od rzeczy. Co ci pomoże takie redukowanie na zapchaną kratkę?

    Jakbyś miał trochę więcej praktyki to byś wiedział.

    > Rzecz nie polega na tym, że dopływ jest zbyt duży w stosunku do odpływu,
    > ale polega na tym, że domownikom się przypomina o tym, że od czasu należy
    > zajrzeć do takiej kratki i usunąć z niej zgromadzone kłaki i osad.

    Nie, nie należy. Nie ma takiej potrzeby. Problemy sprawiają tylko jakieś
    tandetne tanie kratki montowane przez partaczy.

    >> A wystarczyło zamontować odpowiednią kratkę albo po pierwszym zalaniu iść
    >> po rozum do głowy i używać co jakiś czas kreta.

    > Jak ktoś pali ekologicznym węglem w ekologicznym piecu w sposób
    > ekologiczny to jest truciciel.

    ROTFL: "Ekologiczny węgiel w ekologicznym piecu". Marketing kompletnie zrył
    Ci mózg. Żal mi Twojej rodziny.

    > Jak Ergie wpuszcza w ścieki szkodliwe chemikalia to jest ekolog.
    > Ekolog-hipokryta.

    Ja mam dobre kratki ni niczego nie muszę wlewać.

    > Tylko kur... czasami nie pisz, że te środki są dopuszczone do stosowania.
    > Węgiel i mój kocioł także są dopuszczone do tego celu, w jakim ich używam.
    > Posiadam stosowne certyfikaty wydane na podstawie badań.

    ROTFL Tobie też pewnie kiedyś dał jakiś papier stwierdzający skończenie
    szkoły ale wiedzy ani inteligencji Ci to nie dało.

    >> Spadaj pedale już Ci pisałem nie raz nie jesteś w moim typie.

    > Skończyły ci się argumenty zaczynają się chamskie wyzwiska.

    Argumenty na próbę podrywania? Dostałbyś kopa w twarz i tyle. To nie portal
    randkowy więc się ogarnij. Palnąłeś bzdurę i chcesz to teraz przykryć ale to
    się nie uda.

    >> Po pierwsze rury się same nie uszkadzają. Po drugie główny zawór
    >> sterowany uzbrojeniem alarmu nic tu nie pomoże bo będzie _otwarty_ z
    >> uwagi na pralkę i zmywarkę.

    > Bzdura.

    Pomyśl powoli.

    >>> Będziesz instalował umywalki w salonie i we wszystkich pokojach, przez
    >>> które przebiegają instalacje?

    >> Wiedziałem że jesteś idiotą ale nie spodziewałem się że aż takim by
    >> instalacje wod-kan prowadzić przez salony,.

    > I znów inwektywy.
    > Poza tym sam, się popisałeś tutaj swoją tępotą umysłową. Nie pisałem o
    > prowadzonych instalacjach kanalizacyjnych przez salony, ale o instalacjach
    > wodnych. Niestety bywa czasami, że inaczej się nie da jak właśnie przejść
    > z instalacją wodną przez salon i o takim przypadku pisałem.

    ROTFL

    Jeśli da się inaczej wrócić ze ściekami to da się tą samą droga pójść z
    wodą.

    > Wytłumacz więc "geniuszu" w jaki sposób zabezpieczysz taki salon przed
    > zalaniem w razie pęknięcia rury wodnej?

    Brak kratki zabezpieczy go tak samo skutecznie co otwarty elektrozawór -
    wcale!

    >> Puste syfony są wtedy gdy z nich wyparuje woda która w nich być powinna.
    >> O suchych to Ty sobie pisałeś, więc sam się zapytaj siebie samego po co i
    >> na co o nich wspominałeś.

    > Wspominałem po to, żeby tacy jak ty czasami nie próbowali ich polecać.

    Gwarantuję Ci że tacy jak ja ich nie polecają. Natomiast partacze chętnie
    montują.

    >> Kończ już bo się ośmieszasz. Sugerujesz że ktoś płaci naście tysięcy za
    >> instalację i nawet nie może sobie pralki czy zmywarki włączyć gdy go nie
    >> ma w domu.

    > Może sobie włączyć, ale świadomie wybierając odpowiednią funkcje w
    > centrali alarmowej.

    ROTFL

    To automatyka jest dla ludzi czy ludzie dla automatyki?

    > Tylko po co?

    Dla wygody.

    >> I po co znowu "udajesz" głupszego niż jesteś. Pralkę czy zmywarkę włącza
    >> się po to by jak się wróci do domu było wyprane/pozmywane a nie po to by
    >> "dokończyć" po powrocie.

    > Tak, tak. Żelazka też są z funkcją "strażaka".

    Postaraj się bardziej - żelazko samo nie prasuje gdy nikogo przy nim nie ma
    więc nie ma potrzeby by je pozostawiać włączone.

    A może jak już doszedłeś do absurdu to zaraz usłyszymy że alarm też należy
    wyłączać by nie pracował bez nadzoru "bo awarie się zdarzają".

    >> Automatyka zamykająca wodę po wykryciu wycieku (czy to przez czujki
    >> zalania czy to przez pomiar wypływu w danym czasie) to inna sprawa i nie
    >> ma nic wspólnego z alarmem, ani z Twoim idiotycznym pomysłem by główny
    >> zawór zamykać wraz z uzbrojeniem alarmu.

    > Jak zwykle pieprzysz od rzeczy nie rozumiejąc w ogóle o czym jest
    > dyskusja.

    O tym że elektrozawór zamykany wraz z uzbrojeniem alarmu jest bez sensu dla
    przypomnienia:
    - nie zabezpiecza przed zalaniem gdy alarm jest nieaktywny - np. w nocy czy
    nawet w dzień gdy domownicy robią grilla w ogrodzie
    - nie zabezpiecza wtedy gdy jest otwarty bo domownicy chcą dokończyć pranie
    lub zmywanie pod swoją nieobecność

    O tym by go zamykać po wykryciu ubytku wody pisałeś w innej gałązce wątku -
    i temu nie przeczę - to jest _jakimś_ realnym zabezpieczeniem. Kratek nie
    zastąpi, ale może pomóc.

    > Jak zwykle "zabierasz głos" tylko po to, żeby wszczynać awantury.

    Nie pisz bzdur to nie będzie "awantur".

    > Daj sobie na wstrzymanie.

    Nie widzę powodu bym miał nie prostować bzdur nawet jeśli Tobie to się nie
    podoba.

    Pozdrawiam
    Ergie

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1