eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Budowa małego domu - od czego zacząć?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 140

  • 21. Data: 2016-07-25 13:28:07
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 13:23:56 UTC+2 użytkownik Kris napisał:

    > A jak ktoś nie ma "biznesu" to na 2% na lokatę może
    > A wzrost wiboru o 3% np spowoduje że rata kredytu wzrośnie Tobie o 50%
    > Jest ryzyko jest impreza

    Te 50% to bedzie jakies 2-3% moich dochodow. Jakie ryzyko? :)
    W sumie troche niedoczytalem Twojego poprzedniego wpisu - zadluzania sie
    "pod korek" (czyli pod zdolnosc kredytowa) tez nie popieram. Ale jak ktos
    zarabia 20k pln, ma w banku odlozone 500k to ja bym bez wahania wzial
    kredyt (z rata ~3k pln) na calosc, a odlozone 500k zainwestowal.

    Jak ktos nie ma biznesu to moze go sobie wtedy stworzyc. Super nisko
    oprocentowany kapital na start - nigdzie takiego nie daja :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 22. Data: 2016-07-25 13:28:19
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2016-07-25 o 12:32, Kris pisze:
    > W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 12:09:48 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
    >> Nawet jak sie bierze kredyt to rata nie powinna przekraczac IMHO - 20% naszego
    >> dochodu. A wtedy mozna i pic i ogladac. Jezeli ktos buduje w kredycie i
    >> nie stac go na nic innego to jest to dla mnie rzeczywiscie dziwne.
    >
    > Jest jeszcze coś takiego jak kreowanie potrzeb
    > Żeby nie było że nie w temacie grupy to np o went mech napisze- w ostatnich latach
    fajnie to wykreowano i stąd między innymi opinie na tej grupie że ci co went mech nie
    mają to smród, grzyb i inne plagi więc went mech to obowiązek bo jeszcze dodatkowo
    80% koszty ogrzewania obniży.
    > To samo z bankami było- w 2005 i dalej zaczęły kreować że każdego stać na
    dom/mieszkanie itp.
    > Zdolność wtedy liczyli mniej więcej tak że po odliczeniu raty z 700zł jak rodzinie
    "na życie" zostało to zdolność mieli. Oczywiście dzięki CHF np. kwotę kredytu jeszcze
    podnieść można było.
    > Przecież i na tej grupie byli tacy co sugerowali
    > -brać kredyty pod "korek" bo okazja się nie powtórzy
    > -nawet jak masz oszczędności to i tak brać kredyt itp.

    Ja pamietam dyskusje, ze co to jest przy kredycie te 10 czy 20 tysi
    wiecej? To raptem w racie wzrosnie o banalna kwote. No i na to konto
    byly rekuperatory, telewizory, czy samochody.

    Pozdro.. TK


  • 23. Data: 2016-07-25 13:33:26
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 13:23:00 UTC+2 użytkownik nadir napisał:

    > Druga sprawa, to zawyżone koszty "używek", jak ktoś wydał na dom
    > powiedzmy 400 tysięcy złotych, to uważa, że nawet po 10 latach ten dom
    > wart jest nadal 400 tysięcy i takich cen sobie winszuje. Tymczasem domy

    A tu akurat sie nie zgodze. Nie wspominam juz nawet o sytuacji, kiedy
    ktos (np. tak jak ja) wlozyl w ten dom kilkadziesiat albo i set tys pln
    swojej wlasnej pracy. Tylko o zwyklym inwestorze, ktory skladal do kupy
    te ekipy przez rok, czy dwa i postawil za ich pomoca dom. On z elementow
    (surowcow) stworzyl finalny produkt. Nabywca "gotowca" nie musi sie
    martwic o papierkologie, urzedy, dawcow mediow etc. Wartosc domu w momencie
    odbioru rosnie na moje o jakies 30% minimum ot tak, bez wkladania w to
    dodatkowych pieniedzy i czasu :)

    I od tego licz ew. amortyzacje :)

    Meble w IKEI sa takie tanie dlatego, ze musisz je sobie sam poskladac.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 24. Data: 2016-07-25 13:56:27
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2016-07-25 o 13:33, Adam Sz. pisze:
    > W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 13:23:00 UTC+2 użytkownik nadir napisał:
    >
    >> Druga sprawa, to zawyżone koszty "używek", jak ktoś wydał na dom
    >> powiedzmy 400 tysięcy złotych, to uważa, że nawet po 10 latach ten dom
    >> wart jest nadal 400 tysięcy i takich cen sobie winszuje. Tymczasem domy
    >
    > A tu akurat sie nie zgodze. Nie wspominam juz nawet o sytuacji, kiedy
    > ktos (np. tak jak ja) wlozyl w ten dom kilkadziesiat albo i set tys pln
    > swojej wlasnej pracy. Tylko o zwyklym inwestorze, ktory skladal do kupy
    > te ekipy przez rok, czy dwa i postawil za ich pomoca dom. On z elementow
    > (surowcow) stworzyl finalny produkt. Nabywca "gotowca" nie musi sie
    > martwic o papierkologie, urzedy, dawcow mediow etc. Wartosc domu w momencie
    > odbioru rosnie na moje o jakies 30% minimum ot tak, bez wkladania w to
    > dodatkowych pieniedzy i czasu :)
    >
    > I od tego licz ew. amortyzacje :)
    >
    > Meble w IKEI sa takie tanie dlatego, ze musisz je sobie sam poskladac.

    Do tego dochodzi kwestia ograniczonej powierzchni zabudowy w okolicy.

    Pozdro.. TK


  • 25. Data: 2016-07-25 13:57:00
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2016-07-25 o 13:33, Adam Sz. pisze:
    > W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 13:23:00 UTC+2 użytkownik nadir napisał:
    >
    >> Druga sprawa, to zawyżone koszty "używek", jak ktoś wydał na dom
    >> powiedzmy 400 tysięcy złotych, to uważa, że nawet po 10 latach ten dom
    >> wart jest nadal 400 tysięcy i takich cen sobie winszuje. Tymczasem domy
    >
    > A tu akurat sie nie zgodze. Nie wspominam juz nawet o sytuacji, kiedy
    > ktos (np. tak jak ja) wlozyl w ten dom kilkadziesiat albo i set tys pln
    > swojej wlasnej pracy. Tylko o zwyklym inwestorze, ktory skladal do kupy
    > te ekipy przez rok, czy dwa i postawil za ich pomoca dom. On z elementow
    > (surowcow) stworzyl finalny produkt. Nabywca "gotowca" nie musi sie
    > martwic o papierkologie, urzedy, dawcow mediow etc. Wartosc domu w momencie
    > odbioru rosnie na moje o jakies 30% minimum ot tak, bez wkladania w to
    > dodatkowych pieniedzy i czasu :)
    >
    > I od tego licz ew. amortyzacje :)

    Nie ma znaczenia co sobie podciągniesz pod koszty budowy domu. Wzrasta
    cena nieruchomości - wzrasta kwota amortyzacji. Jak te 400 tysięcy
    podwyższysz o 30 procent własnego zaangażowania, to wartość domu wzrasta
    do 520 tysięcy ale automatycznie wzrasta roczna kwota amortyzacji. W tym
    drugim wypadku po 10 latach nieruchomość traci już ponad 100 tysięcy.
    Myślisz, że jak będziesz sprzedawał dom za 10 lat i przedstawisz
    potencjalnemu kupującemu rachunki za przyłącza, geodetę, mapy pozwolenia
    czy rachunki za benzynę, którą straciłeś na wyszukiwanie lepszych ofert,
    to na kimś to zrobi wrażenie?


  • 26. Data: 2016-07-25 14:02:45
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 13:28:09 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:

    > Jak ktos nie ma biznesu to moze go sobie wtedy stworzyc. Super nisko
    > oprocentowany kapital na start - nigdzie takiego nie daja :)
    Straszne niedorajdy te miliony osób które w bankach i innych Ambergpoldach
    oszczędności swe składają a dodatkowo nie biorą kredytów.


  • 27. Data: 2016-07-25 14:20:44
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 13:12:07 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:

    > A co w tym dziwnego? Kredyt hipoteczny nadal jest najtanszym kredytem
    > dostepnym na rynku. Moj kredyt jest oprocentowany bodaj na 2,4%.
    > Gdzie znajdziesz taniej? :) A gotowke lepiej zainwestowac - np. w swoj biznes.
    Biznes ma to do siebie że jeden wychodzi inny nie.
    I jak teraz biznes nie wyjdzie to zostajesz bez oszczędności, bez dochodów i z
    kredytem


  • 28. Data: 2016-07-25 14:25:46
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 13:57:05 UTC+2 użytkownik nadir napisał:

    > Nie ma znaczenia co sobie podciągniesz pod koszty budowy domu. Wzrasta
    > cena nieruchomości - wzrasta kwota amortyzacji. Jak te 400 tysięcy
    > podwyższysz o 30 procent własnego zaangażowania, to wartość domu wzrasta
    > do 520 tysięcy ale automatycznie wzrasta roczna kwota amortyzacji. W tym
    > drugim wypadku po 10 latach nieruchomość traci już ponad 100 tysięcy.

    Czyli ile wynosi? :) Niecale 420 tys pln.
    To nadal wiecej niz wlozyles w to fizycznie kasy.

    > Myślisz, że jak będziesz sprzedawał dom za 10 lat i przedstawisz
    > potencjalnemu kupującemu rachunki za przyłącza, geodetę, mapy pozwolenia
    > czy rachunki za benzynę, którą straciłeś na wyszukiwanie lepszych ofert,
    > to na kimś to zrobi wrażenie?

    Nikogo to nie bedzie interesowac ale skoro wszyscy sprzedajacy do tego tak
    podchodza, to wszystkie domy sa odpowiednio drozsze :) Tak wlasnie dziala
    wolny rynek ;) Ja w swoj wladowalem z 500 tys, odbior mialem w 2010 i
    nie sprzedalbym go teraz ponizej 800 tys. Kupca od reki mialbym za 600.
    Za wiecej musialbym pewnie cierpliwie poczekac :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 29. Data: 2016-07-25 14:26:47
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 14:02:46 UTC+2 użytkownik Kris napisał:

    > Straszne niedorajdy te miliony osób które w bankach i innych Ambergpoldach
    oszczędności swe składają a dodatkowo nie biorą kredytów.

    Skad wiesz, ze nie biora? Moze wlasnie dom maja w kredycie a gotowke inwestuja
    inaczej :) Inna sprawa, ze inwestowanie w cos pokroju ambergold to jawna
    glupota - ja tam raczej polecam inwestycje w biznes. Najlepiej swoj.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 30. Data: 2016-07-25 14:30:40
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 14:20:45 UTC+2 użytkownik Kris napisał:

    > Biznes ma to do siebie że jeden wychodzi inny nie.
    > I jak teraz biznes nie wyjdzie to zostajesz bez oszczędności, bez dochodów i z
    kredytem

    No coz - jak widac nie jest to rozwiazanie dla kazdego :-)
    Najlepiej jak sie JUZ ma biznes ktory idzie i ktory potrzebuje zastrzyku
    finansowego na rozwoj. Ja np. tak mialem. Zamiast wywalic 500k na sprzet
    w kredycie inwestycyjnym na 10% lepiej to zalatwic na 2,5% :) Taka inwestycja
    szybko sie zwroci z nawiazka. Ale jak pisalem - moze to rzeczywiscie nie jest
    rozwiazanie dla Janusza z Grazyna, ktorzy siedza na niepewnych etatach.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1