eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Klimatyzator na 2 pomije
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 157

  • 151. Data: 2023-09-17 22:09:50
    Temat: Re: Klimatyzator na 2 pomije
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Myjk napisał:

    >>> Ci co mają gaz zainstalowany przed tymi datami, do usranej śmierci
    >>> będą mogli nim grzać, nawet jak im kocioł padnie i trzeba będzie go
    >>> wymienić, to będą mogli to zrobić i dalej grzać. Docelowo jest to
    >>> dobra decyzja, bo gaz w zdecydowanej większości mamy z zewnątrz,
    >>
    >> Jednak krajowe źródła są w stanie pokryć zapotrzebowanie wszystkich
    >> domowych kotłów, i jeszcze trochę zostanie.
    >
    > Wiadomo, a że zginęłoby przy tym setki górników a cena tego kruszcu
    > by wynosiła ponad 2500zł/tona, a gdyby chcieć nie mieć ofiar, to
    > pewnie dwa razy więcej, to już mało istotne.

    No jasne, bo jak wiadomo, gaz w Polsce ofiarnie wydobywają górnicy,
    co zjeżdżają na szychtę do kopalni. Tam kilofem odłupują "kruszec"
    od ściany na przodku i w balonikach wywożą na powierzchnię, gdzie
    wpuszczają go w gazociąg.

    Jarek

    --
    A świstak siedzi i zawija w te sreberka.


  • 152. Data: 2023-09-18 11:12:41
    Temat: Re: Klimatyzator na 2 pomije
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 17 Sep 2023 18:41:40 +0200, Pete

    >>> bliżej 10 niż 20
    >>> No i dodatkowo musi popychać elementy silnika a nie jak w normalnym BEV
    >>> być na osi.
    >> I co to zmienia?
    > część mocy idzie na opory silnika i skrzy ni biegów.

    Dlatego doceniam układ w moim Outlanderze gdzie nie ma skrzyni biegów.
    Niemniej silnik elektryczny ma to do siebie, że jest właśnie mniej podatny
    na takie rzeczy niż spaliniak, dzięki potężnemu momentowi.

    >> Dodaje to co ma najlepszego,
    >> czyli znaczny moment i to temat załatwia.
    > Dodaje, ale homeopatycznie.

    Jak możesz to stwierdzić, skoro nie zrobiłeś porównania...

    >>>> Nie wiesz tego, bo zdaje się nie jechałeś równolegle spaliniakiem?
    >>>
    >>> Opieram się na deklaracji producenta. W końcu to on ma procedury do
    >>> jednolitego badania zużycia paliwa.
    >>
    >> I "bada" je tak, aby jak najlepiej wypaść.
    >
    > No ba!
    >> A rzeczywistość na to, niemożliwe.
    >
    > Eeee tam.
    > Napisali w hybrydzie 5.5l i mi tyle wyszło.
    > Nie mam podstaw, by nie wierzyć w 6.0l w ICE.

    Tiaa... W Spacestarze mojej żony twierdzą że pali 4,7.
    Moja żona jeżdżąc jak kapelusz nie schodzi poniżej 5,5
    (z wyłączoną klimą), ja, jeśli chcę jechać jak moim
    Outlanderem, to mi pali 7,5-8.

    >>>>> Baterii i mocy nawet nie wystarcza na wyjechanie
    >>>>> z garażu bez spalin. Więc po co to komu? :)
    >>>>
    >>>> Wystarcza aby skasować turbodziurę, poprawić przyśpieszenie,
    >>>> poprawić sprawność i zmniejszyć zużycie paliwa w spaliniaku.
    >>>> Myślisz dlaczego w spaliniakach "wyścigowych" zaczęli takie
    >>>> rozwiązanie stosować, dla zabawy?
    >>>
    >>> Oooo, a które to "wyścigowe" spaliniaki?
    >>
    >> Pierwsze z brzegu to F1, od lat mają wspomaganie elektrykami.
    >> Dość rzec że hybryda 1.6T wyciąga aktualnie 1000KM, gdy z wyjącego
    >> śmierdziela spalinowego 2.4 wychodziło raptem 760KM. O zużyciu paliwa
    >> nie wspomnę, no bo jak się ma obecne 40L/100 do minionej epoki w której
    >> silniki żarły nawet 190L/100.
    >
    > Downsizing czyni cuda.
    > Natomiast pisząc o wyścigowych myślałem,
    > że masz na myśli coś poważnego typu WRC.

    No tak, królowa sportów gdzie są pompowane, kosmiczne wręcz,
    pieniądze na technologie, nie jest poważna...

    > Albo chociaż coś cywilnego...

    Porsche dla przykładu robi, bo tylko tak dopalone
    samochody mają start do elektryków.

    > A Ty tu z popierdółkami z F1 (gdzie KERS powstał właśnie po to, żeby 1.6
    > nie zabiło wyścigów) wyjeżdżasz :)

    Przecież wyciągnęli z tego 1.6 takie same moce jak z 2.4.
    Tylko potem, tak samo jak w 2.4, wpadli na ścianę technologiczną.
    Dlatego zastosowali dodatkowy silnik elektryczny, bo tylko tak
    mogli poprawić dalej osiągi.

    >>> To czasem jedyny sposób
    >>>> aby poprawić parametry, bo technologia spalinowa żeby to
    >>>> wyrównać wymagałaby poniesienia wielokrotnie większych kosztów.
    >>>
    >>> Ale po co wyrównywać?
    >>
    >> Przecież napisałem, żeby osiagi, których się klienci domagają w takich
    >> wypadkach, nie odstawały i jednocześnie nie kosztowały fortuny.
    > Klienci chcą V8 a nie miauczenia kotów.

    Bezedura, jakoś Porsche się dobrze sprzedaje jako samochód "wyścigowy".

    >>> Ktoś chce mieć bulgotanie V8, to mu do niczego
    >>> hybryda nie jest potrzebna.
    >>
    >> No to ponownie, ile by ten V8 nie bulgotał to nie osiągnie
    >> takich parametrów jak wtedy gdy dostanie wspomagającego
    >> kopa od elektryka.
    > Zamiast elektryka dodaje się nitro. Wystarczy :P

    Tak, i silnik do remontu po jednym rejsie, w najlepszym wypadku wyścigu,
    może jakimś cudem dotrwa sezon jak się będzie tylko popiardywać nitro.

    >> Masz tu ostatnie porównanie tego o czym mówię, samochód czysto
    >> spalinowy z 8L W16 pod maską za 4 mln funtów zostaje prawie
    >> objechany przez czystego elektryka w cywilnej budzie, ze zwykłymi
    >> oponami, cięższego, wartego 135 tys. funtów, policzę Ci na szybko,
    >> że to blisko 30x mniej. Aż się dziwię że tego Bugatti nie zestawili
    >> z Rimacem, bo testowali go wcześniej i wychodzi że objechałby tego
    >> Chirona o ponad 1 sek. na 1/4 mili, kosztując 2x mniej. ;P
    >>
    >> https://www.youtube.com/watch?v=nyYukYVDeVw
    >>
    >> Trzeba się pogodzić z faktami, spaliniaki to gówno technologia jeśli
    >> chodzi o osiągane moce (w tym momenty) i ilość zużywanej energii.
    >> Jedyną ich zaletą jest szybkie "ładowanie", ale i to już jest
    >> generalnie rozwiązane.
    > Schodzimy z tematu. Mnie na przepychanki BEV/ICE nie naciągniesz :)

    Nie schodzimy, to tylko ma pokazywać jak mizerna jest technologia spalinowa
    i dlaczego coraz częściej łączy się silniki spalinowe z elektrycznymi. Po
    prostu nie tylko osiągi są lepsze, ale i paradoksalnie mniej spaliniak żre
    paliwa. Patrz Prius.

    >>>> Przeczytaj jeszcze raz co napisałem powyżej.
    >>>> Ile faktycznie spali więcej to by się okazało
    >>>> w teście równoległym.
    >>>
    >>> Ja nie muszę.
    >>> Producent to robi.
    >>
    >> Tymczasem powszechnie wiadomo, co powtórzę PONOWNIE, że producent
    >> pisze to co mu wygodne. Producentowi wcale nie zależy na tym aby
    >> wykazywać nadmierną oszczędność hybrydy, bo jak sam zauważyłeś,
    >> te hybrydy to dla producentów same kłopoty.
    >
    > Interpretujesz sobie jak Ci wygodnie. Dla MHEV producent zawyża zużycie,
    > dla ICE zaniża, bo tak Ci pasuje do tezy. Bleeee.

    Nie rozumiesz, producent tak przeprowadza test, aby wykazać jak najmniejsze
    spalanie. Że osiągi są inne, inny komfort tej jazdy, to już nie ma
    znaczenia. Liczy się wynik.

    I tak Mitsubishi wykazuje że Outlander PHEV pali... 1,4L/100km.
    Ale tylko jak się jedzie trasę między ładowaniami 75km. ;>
    Natomiast mnie spalanie wychodzi poniżej 1L/100km ;P

    >>>>> Ale chciałem tylko wtrącić w Waszą dyskusję, że 3cylindrowy silnik 1.0
    >>>>> wcale nie musi być kosiarką. Hybryda wpadła tylko przypadkeim, bo taką
    >>>>> wersję dostałem z wypożyczalni.
    >>>>
    >>>> No i chwalisz że nie zamulał, a nie zamulał i miał mniejsze spalanie dzięki
    >>>> temu silnikowi elektrycznemu.
    >>>
    >>> Przejedź się takim, to sprawdzisz, kiedy i w jakich okolicznościach
    >>> włącza się wspomaganie.
    >> Jak już pisałem, do spalin nie wsiadam, a tym bardziej do manuali.
    > Noooo, a PHEV to na wodór jest?

    Na prąd i na paliwo. W praktyce ja 90% na prądzie jeżdżę, teraz w lato to
    nie pamiętam nawet kiedy tankowałem, chyba w lipcu ostatnio a przejechałem
    jakieś 6000 km.

    > Co nie przeszkadza Ci kategorycznie się o nich wypowiadać

    Aha, bo nie można się wypowiadać...

    >>> Najmniejsze to miał przy 90km/h na autostradzie, gdy jechał 100% na
    >>> benzynie a przy pełnym zbiorniku, zasięg wskazywał 920 km :P
    >>
    >> Tylko nic szczególnego z tej arytemtyki nie wynika,
    >> bo nie masz porównania do czystego spaliniaka.
    > No z tym samym silnikiem i prędkością będzie spalał tę samą ilość. A
    > nawet być może mniej, bo będzie lżejszy od MHEV.

    To jest notorycznie powielana bzdura, słyszę to samo o HEV i PHEV że palą
    tyle samo. Tymczasem palą średnio 30-40% mniej niż odpowiednik spalinowy,
    przy znacznie dynamiczniejszej jeździe. Bo jak się zechce zrównać osiągi
    ICE z HEV/PHEV to będzie jeszcze grubsza przepaść.

    >>>> 17-letni gruz (a nawet 8-letnia "żaba" mojej
    >>>> żony) nijak takiej wartości nie osiągnie. Dzisiaj musiałem znowu się
    >>>> przejechać tą pierdziawką, głaskałem jak się dało, 7.5L spalanie na
    >>>> dystansie 10km.
    >>>
    >>> Zimny silnik, bez doładowania zapewne, to trzeba
    >>> lać więcej paliwa żeby się kręciło.
    >>
    >> Jaki zimny jak w powietrzu 29sC a na słońcu z 60.
    >> Nawet mi się kontrolka zimnego silnika nie zapaliła
    >> przy uruchamianiu.
    >
    > Trzeba było zmierzyć temp płynu chłodzącego. Nie ma możliwości,
    > żeby był cieplejszy niż temp otoczenia.

    Najdalej po kilometrze miał już optymalną temperaturę pracy. Przypominam że
    w powietrzu było blisko 30, i jeszcze stał na patelni że w środku było z
    60.

    > A silnik ICE ma najlepszą sprawność powyżej 90C.

    Ależ właśnie od tego się zaczęło, gdzie Krzysiu twierdził że mając przeloty
    po 20km ma spalanie 4,7. Dopiero jak został dociśnięty to wyszło że ma
    zużycie 25% więcej. Wg mnie ma jeszcze więcej, właśnie w zimie gdy silnik
    zimny i żłopie paliwo jak głupi.

    >>> Ale ale. 2015 PHEV to 2.0 a 2020 PHEV to 2.4
    >>
    >> Ale ja piszę porównanie dla 2.0. Ten z nowszego modelu jest 2.4 ale ma tyle
    >> samo mocy co poprzedni 2.0 -- z tym że ma mniejszą emisję i jest jeszcze
    >> bardziej oszczędny w trybie HEV, bo lata w cyklu Atkinsona który idealnie
    >> nadaje się do pracy jako prądnica.

    > Wyżej pisałeś, że do spalinowego nie wsiadasz.

    Nie wsiadam do czysto spalinowego, czy to ICE czy HEV. Niżej niż PHEV nie
    zejdę w zakupie nigdy, w tym do PHEV w którym jest skrzynia biegów.
    Outlandera PHEV doceniam za to że jej nie ma, żadne drgania się dzięki temu
    na budę nie przenoszą, w czasie jazdy ciężko zauważyć kiedy silnik się w
    ogóle włącza, na postoju trochę go słychać jak się radio wyciszy, ale nadal
    nie czuć tak jak w ICE -- a przypominam, że ja, w przeciwieństwie do
    Ciebie, porównywałem. Nawet ostatnio, bo miałem do wyboru zakupić ICE lub
    PHEV i jeździłem. Nie dosyć że ICE to muł, to jeszcze hałaśliwy,
    rozdygotany i pali jak stary muł.

    > Ale powtórzę, Focus 1.0 jest o 0,5l więcej za MHEV.

    Powtórzę, nie sprawdziłeś tego empirycznie.

    > Widać Mitsubishi potrafi lepiej zarządzać elektrykiem niż Ford :)

    Ale nadal spalanie jest mniejsze. I powtarzam, pewnie gdyby pojechać
    równolegle w tych samych warunkach, z taką samą dynamiką jazdy, z takimi
    samymi przyśpieszeniami, to wynik byłby bardziej korzystny dla MHEV.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 153. Data: 2023-09-18 12:43:23
    Temat: Re: Klimatyzator na 2 pomije
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 17 Sep 2023 22:09:50 +0200, Jarosław Sokołowski

    > Myjk napisał:
    >
    >>>> Ci co mają gaz zainstalowany przed tymi datami, do usranej śmierci
    >>>> będą mogli nim grzać, nawet jak im kocioł padnie i trzeba będzie go
    >>>> wymienić, to będą mogli to zrobić i dalej grzać. Docelowo jest to
    >>>> dobra decyzja, bo gaz w zdecydowanej większości mamy z zewnątrz,
    >>>
    >>> Jednak krajowe źródła są w stanie pokryć zapotrzebowanie wszystkich
    >>> domowych kotłów, i jeszcze trochę zostanie.
    >>
    >> Wiadomo, a że zginęłoby przy tym setki górników a cena tego kruszcu
    >> by wynosiła ponad 2500zł/tona, a gdyby chcieć nie mieć ofiar, to
    >> pewnie dwa razy więcej, to już mało istotne.
    >
    > No jasne, bo jak wiadomo, gaz w Polsce ofiarnie wydobywają górnicy,
    > co zjeżdżają na szychtę do kopalni. Tam kilofem odłupują "kruszec"
    > od ściany na przodku i w balonikach wywożą na powierzchnię, gdzie
    > wpuszczają go w gazociąg.

    Przepraszam, myślałem że piszesz o krajowych źródłach
    węgla na rzecz opalania domowych kotłów węglowych,
    bo to w dyskusjach o ogrzewnictwie gazem często
    pojawiający się "argument', tj. dlaczego nie można
    grzać węglem skoro go mamy na wieki.

    No więc polskiego gazu by nie wysarczyło na domy,
    bo Polska zużywa rocznie 20mldm3 a wydobycie krajowe
    mamy na poziomie 4mldm3, przy czym to i tak nie ma
    znaczenia bo firmy korzystające z gazu są także
    polskie, to musiały by być wykuczone z użycia
    tylko żeby spełnić tezę.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 154. Data: 2023-09-19 12:23:33
    Temat: Re: Klimatyzator na 2 pomije
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Myjk napisał:

    >>>>> Ci co mają gaz zainstalowany przed tymi datami, do usranej śmierci
    >>>>> będą mogli nim grzać, nawet jak im kocioł padnie i trzeba będzie go
    >>>>> wymienić, to będą mogli to zrobić i dalej grzać. Docelowo jest to
    >>>>> dobra decyzja, bo gaz w zdecydowanej większości mamy z zewnątrz,
    >>>>
    >>>> Jednak krajowe źródła są w stanie pokryć zapotrzebowanie wszystkich
    >>>> domowych kotłów, i jeszcze trochę zostanie.
    >>>
    >>> Wiadomo, a że zginęłoby przy tym setki górników a cena tego kruszcu
    >>> by wynosiła ponad 2500zł/tona, a gdyby chcieć nie mieć ofiar, to
    >>> pewnie dwa razy więcej, to już mało istotne.
    >>
    >> No jasne, bo jak wiadomo, gaz w Polsce ofiarnie wydobywają górnicy,
    >> co zjeżdżają na szychtę do kopalni. Tam kilofem odłupują "kruszec"
    >> od ściany na przodku i w balonikach wywożą na powierzchnię, gdzie
    >> wpuszczają go w gazociąg.
    >
    > Przepraszam, myślałem że piszesz o krajowych źródłach węgla na rzecz
    > opalania domowych kotłów węglowych, bo to w dyskusjach o ogrzewnictwie
    > gazem często pojawiający się "argument', tj. dlaczego nie można grzać
    > węglem skoro go mamy na wieki.

    JA PISZĘ?! Ja tylko podłączam się do tematu i komentuję to, co uznaję,
    że warto. No dobra, bardziej robię podśmiechujki -- poważnie komentarze
    z mojej strany pojawiają się wyłącznie wtedy, gdy druga strona coś
    rozumie z tematu. A do tego umie czytać (też ze zrozumieniem) i zanim
    nie przeczyta, to nie "myśli" o czym kto inny napisał.

    > No więc polskiego gazu by nie wysarczyło na domy, bo Polska zużywa
    > rocznie 20mldm3 a wydobycie krajowe mamy na poziomie 4mldm3,

    Przecież ta "myśl" jest wewnętrznie sprzeczna! 20 miliardów to jest
    całościowe zużycie, w większości w przemyśle. Krajowe wydobycie
    jest w stanie pokryć zapotrzebowanie "na domy". Przepraszam, mam do
    tego stosunek osobisty, może nawet zbyt osobisty. Bowiem znaczna część
    odkryć złóż w Polsce to za sprawą mojego ś.p. Rodziciela. Przy sporym
    udziale Rodzicielki (oby jak najdłużej bez tych dwóch literek). Przeto
    uczulony jestem na wypisywanie głupot i wytykanie komuś w Polsce, że
    "grzeje się ruskim gazem". Nigdy tak nie było. Zawsze wystarczało,
    rozbudowywano sieci miejskie i wiejskie, by zagospodarować podaż.
    Przemysł zainteresował się gazem później, na jego potrzeby robiono
    te wszystkie rurska ze wschodu.

    > przy czym to i tak nie ma znaczenia bo firmy korzystające z gazu
    > są także polskie, to musiały by być wykuczone z użycia tylko żeby
    > spełnić tezę.

    Ale jaką tezę? I czyją tezę? W połowie ubiegłego wieku gaz ziemny
    było odpadem przy wydobyciu ropy. Uciążliwym odpadem. Spalano go
    w miejscu wydobycia w wielkich pochodniach. W tym samym czasie
    w Warszawie, tak samo jak w wielu innych miastach świata, pracowały
    gazownie. Przerabiały węgiel na gaz. Pomysł, by odpady transportować
    długą rurką uznawano za słaby, bo naturalnym rozwiązaniem był węgiel
    w wagoniku.

    Większość krajów Europy nie ma własnych złóż gazu, dlatego też nie
    budowała gęstej sieci dostawczej. Ale Polska ma i sieć, i własne
    zasoby na lata. Głupio z tego nie korzystać.

    Z węglem jest inaczej. Dudaizmy o dwustuletnich rezerwach można między
    bajki włożyć. Węgiel kamienny, co go możemy dalej fedrować, na cele
    grzewczo-energetyczne się nadaje słabo (stąd taki wzrost importu od
    ruskich). Ale górnicy na przodku ponoszą ofiary i potrafią głośno
    krzyczeć, więc o ochronie kopalń mówi się dużo. A o kopalniach gazu
    ziemnego w ogóle mało kto wie.

    Dni brunatnego też policzone, choć Bełchatów wciąż jeszcze działa.
    Prorocze słowa "a jezioro damy tu" już padły. To coś koło dziesięciu
    lat.

    --
    Jarek


  • 155. Data: 2023-09-25 20:06:43
    Temat: Re: Klimatyzator na 2 pomije
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Myjk m...@n...op.pl ...

    > Dla porównania ja też raz uprawiałem Outlanderem PHEV ekodriving
    > (no, nie taki eko, bo do 80/h w trasie jechałem), przejechałem
    > 65km na prądzie, wyszło mi że zużyłem 14kWh/100km. To jest
    > ekwiwalent 2L benzyny. ;P

    Jezeli z 1 litra beny mozna zrobić 7kwh pradu to wychodzi mi ze
    bardziej opłaca sie produkowac prąd z beny (ponizej złotówki za kwh)
    niz pobierac z sieci (ponad 1,30 za kwh)

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
    kontrargument "Bo tak!". Tomasz 'tsca' Sienicki


  • 156. Data: 2023-09-26 07:59:32
    Temat: Re: Klimatyzator na 2 pomije
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 25 Sep 2023 18:06:43 -0000 (UTC), Budzik

    > Jezeli z 1 litra beny mozna zrobić 7kwh pradu to wychodzi mi ze
    > bardziej opłaca sie produkowac prąd z beny (ponizej złotówki za kwh)
    > niz pobierac z sieci (ponad 1,30 za kwh)

    1L benzy ma 9,5kWh -- do wyprodukowania 1 litra potrzeba 7kWh energii.
    Formalnie w litrze paliwa jest całe 2,5kWh "czystej" energii.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 157. Data: 2023-09-26 10:56:02
    Temat: Re: Klimatyzator na 2 pomije
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    wtorek, 26 września 2023 o 07:59:34 UTC+2 Myjk napisał(a):
    > Mon, 25 Sep 2023 18:06:43 -0000 (UTC), Budzik
    > > Jezeli z 1 litra beny mozna zrobić 7kwh pradu to wychodzi mi ze
    > > bardziej opłaca sie produkowac prąd z beny (ponizej złotówki za kwh)
    > > niz pobierac z sieci (ponad 1,30 za kwh)
    > 1L benzy ma 9,5kWh -- do wyprodukowania 1 litra potrzeba 7kWh energii.
    > Formalnie w litrze paliwa jest całe 2,5kWh "czystej" energii.
    >
    > --
    > Pozdor
    > Myjk
    Oddaj kasę za naukę.

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1