eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBrak słupków granicznych kupowanej działki. › Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
  • Data: 2018-03-18 11:10:36
    Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    abomito pisze:

    > Nie wiem, jaka jest praktyka.Wiem, jak ja kupowałem działki. W ustalonym czasie
    > byliśmy my, sprzedawca, geodeta i sąsiedzi. I wspólnie wbijaliśmy kolki.
    > W naturze MUSZĄ BYĆ kołki.Do dowód, że geodeta był na gruncie, wziął rzędne
    > najbliższego repera(choć jednego) i na gruncie rozmierzył działki.Nie ma
    > słupków- nie ma dowodu.Ale: jeśli ktoś ze złą wolą przebił słupek i masz za
    > małą działkę - jak to udowodnisz? Dlatego warto wykosztowac się i powtórnie
    > zaprosić geodetę.Przy okazji wyznaczy linie zabudowy- żeby póżniej nie było
    > kłopotu.(Można takie hopsztosy zrobić przy okazji wytyczania budynku, ale jeśli
    > sąsiad się niechcący omsnął i postawił slupek pół metra w twoim gruncie?
    > Można również dogadać się z sąsiadami i wspólnie wziąć geodetę- wyjdzie taniej,
    > ale warto to zrobić przed podpisaniem aktu.Po to się robi umowę przedwstępną.
    > Oczywiście, można pewne rzeczy przyjmować "na wiarę"- na przykład przebieg
    > samochodu, czy nie bity, wierność żony, i takie różne drobne.Nawet wszystkie
    > wiadomości w internecie.Ale nie wszystko warto, nawet jeśli jest to związane z
    > kosztami.

    Jeśli przy każdym kołku trzeba będzie postawić strażnika do pilnowania,
    to koszty faktycznie mogą urosnąć do sporych rozniarów. Gdy się kupuje
    tysiąc metrów w szczerym polu, to jaki wpływ na decyzję ma to, czy
    granica biegnie koło tego ostu, czy wedle tamtej kępki lebiody? Żaden.
    Potrzeba dowodzenia bytności geodety na gruncie też jest żadna. Musimy
    coś wytyczyć w terenie -- to dopiero wtedy bierzemy skoczybruzdę.

    Jarek

    PS
    Pozdrowienia dla małżonki.

    --
    pewien inżynier ziemny, stracił już orientację,
    a zatem przestał odróżniać, czy sobą mierzy czy światem.
    lecz nawiedzili go dziwni, młodzi i jacyś inni,
    jak wiatrem się przedzierali przez żagle tego pechowca,
    tak wszystkie mu poprzestawiali że przestał mierzyć i z nimi został.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1