eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › betonowy garaż
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 41. Data: 2017-11-28 06:53:01
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: l...@g...com

    W znanym mi domu, w lecie wilgoć występuje w piwnicy oraz garażu, tu i tu brak
    docieplenia. Takie są odwieczne prawa natury, jak mawia klasyk.


  • 42. Data: 2017-11-28 15:01:08
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-11-25 o 12:43, Sir_Robak pisze:
    >> tak wlasnie bedzie - mamy to przecwiczone i to sie sprawdza. Tyle ze
    >> na posprzatanie potrzebuję dobrych kilku godzin bo sajgon zrobilem
    >> straszny.
    >>
    > Po kilku godzinach to Ja mogłem "prawie" 1 ściany dotknąć wyciągnięta
    > ręką! Trzeba 2 dni q...a! :(

    A myślałem, że to ja mam zawsze zagruzowane różne pomieszczenia... :DDD

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 43. Data: 2017-11-28 17:04:46
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: Tornad <w...@a...com>


    > > W dniu poniedziałek, 27 listopada 2017 13:09:21 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    > > > W dniu poniedziałek, 27 listopada 2017 11:55:56 UTC+1 użytkownik Tornad
    napisał:
    > > >
    > > > > W suchym powietrzu nic nie rdzewieje. No chyba ze w pomieszczeniu znajduje
    się
    > > > > butelka z zajzajerem to wszystko będzie rdzewiec na potege.
    > > > Przypomnę Tobie tylko że piszemy o nieogrzewanym wentylowanym garażu w którym
    wg mnie nie ma sensu robić izolacji termicznej od gruntu a Ty masz inne zdanie
    > > > Piszesz wyżej że tam latem na betonie wkropli się kieliszek wody.
    > > > Wg Ciebie od tego kieliszka wykroplonej na betonie wody rdzewieje podwozie
    samochodu
    > > > Więc ja się z tym nie zgadzam.
    > > Albo jesteś idiota większy od tego jakiego udajesz albo
    >
    > I po kiego takie słownictwo? Do piaskownicy wróć może tam zabłyśniesz

    Chlopie, ja nie używam slow uznawanych powszechnie za obraźliwe. Ja pisze
    zgodnie z prawda I swoim odczuciem. Pare lat pracowalwm jako
    wykladowca na Polibudzie i troche w tym wprawy mam. Jeśli obrazaja cie słowa
    typu idiota czy niedouczony gawiedz to już twój problem. Ale innych
    trafiajacych w sedno slow jakos trudno mi znalezc. Troche Cie usprawiedliwiam
    bo chyba jesteś dużo mlodszy na tyle ze chyba zalapales sie na nowy program
    w szkolnictwie wprowadzony w Polsce na wzor amerykański tym razem.

    Ja w siodmej klasie uczyłem się podstawowych praw fizycznych m.in, o wodzie,
    oparowaniu, skraplaniu, unkcie rosy, przemianach fazowych i innych takich. I
    praktycznie cale zycie mialem z tymi zjawiskami do czynienia. I w pracy
    zawodowej ta wiedza bardzo mi pomogla.

    A Ty nie potrafisz wytlumaczyc nawet tego, ze butelka browaru wyjeta z lodówki
    pokrywa się mgla a potem splywa się po niej woda.

    > > Napisalem, ze w kazdym metrze sześciennym powietrza o temperaturze 30 stopni
    > > jest około 30 ml wody w postaci niewiedocznego gazu czyli pary wodnej.
    >
    > To sprawdź czy tak napisałeś?
    >
    To sobie sprawdz sam, ja dobrze pamiętam co napisałem.
    > > Ta para może się i wykrapla na zimniejszych od otoczenia materialnych
    >materiałach a glownie na zimnej betonowej posadzce.
    >
    > I widziałeś w latem w wentylowanym garażu wilgoć na posadzce?
    > Chodniki i parkingi też wilgotne winny być wg Twojej teorii

    Tak widzielem i to wielokrotnie. A twoja niewiedza siega szczytu. Myslisz, ze
    jak się garaz czy piwnice wietrzy to to wietrzenie zapobiega czemus? Nie, nie
    tylko nie zapobiega lecz proces ten nasila. Kazde otwarcie drzwi powoduje
    napływ nowych kubikow wilgotnego i cieplego powietrza, a wnim nowych
    kieliszkow wody, która znowu na posadzce się wykropli. To samo robi wentylacja.

    Panuje przesad czy wynikający z nieznajomości praw fizyki pogląd, ze
    wietrzenie powoduje osuszenie. Owszem tak będzie ale w przypadku gdy ta
    posadzka jest od podloza gruntowego termicznie odizolowana. Wtedy ta posadzka
    o gubosci tych 10 cm szybko się nagrzeje, uzyska temperature zblizona do
    otoczenia i warunki wykraplanie się na niej wody z powietrza ustana. Czyli
    woda z powietrza nie będzie się na niej skraplac. Gdy posadzka nie jest od
    podloza odizolowana, ona nawet w ciagu calego lata nigdy sie nie nagrzeje.
    Musialbys ziemie ogrzac do kilku metrow wglab aby sama posadzka uzyskala
    temperature w ktorej juz wykraplanie sie pary wodnej nie bedzie zachodzic.

    Czy to takie trudne do ogarniecia? I ja Cie teraz mam przepraszać za to ze
    celnie Twój bardzo ograniczony poziom wiedzy, w tym budowlanej zauwazylem I
    ocenilam go na poziom idiotyczny?

    > > Każdy normalny chlop małorolny nie pisząc już o kulakach, potrafi sobie ilość
    > > tej wody w swoim garażu oszacować. i wyjdzie mu, ze w kazdym garażu w powietrzu
    jest tej wody kilka litrow. A Tobie to jakos nie wychodzi. Tylko będziesz pieprzyl od
    rzeczy.
    > > Nadal będziesz odwracal uwagę Czytelnika i dowodzil, ze kieliszek wody nie może
    > > spowodować rdzewienia.
    > > Bo Ty się z tym nie zgadzasz.
    >
    > Bo Panie teoretyku pod uwagę nie bierzesz że garaż wentylowany, że do takiego
    garażu autem najczęściej się wjeżdża wieczorem a wyjeżdża rano. Weź pod uwagę że
    drzwi do tego garażu się otwierają jak wjeżdżasz otwierają również jak wyjeżdżasz
    Jak napisałem wyzej, w garażu, w którym posadzka jest wylana bezpośrednio na
    grunt rodzimy, czyli bez wymaganej tradycja budowlana podypki zwirowej czy
    nawet piaskowej, jego wentylacja lub otwieranie drzwi, nie wiele zmienia.
    Beton na gruncie rodzimym nigdy nie nagrzeje się do temperatury otoczenia bo
    ziemia to cieplo zabierze. I on nadal będzie znacznie zimniejszy od od
    powietrza.

    > No i kanał w garażu do dyskusji włączyłeś a teraz mało kto się w kanały w garażu
    bawi.
    Ja tylko dalem przykład garazu, w którym budowlo się kanaly. Oczywiście teraz
    tych drogich a zbytecznych kanalow już się nie robi. W USA na kilkqdziesiat garazy
    widzialem tylko jeden z kanalem. Byl to garaz Polaka, ktory budujac dom
    w systemie amerykamskim oczywicie, chcial zablysnac inwencja tworcza. To
    wlasnie jemu zmienialem poszycie dachowe bo nad garazem bo mu te szyngle
    zarosly zielono-poielatymi porostami. Wytlumczylem mu powod i o dziwo uwierzyl.
    Tyle, ze nie stac go bylo na skucie posadzki, prace ziemne i wylanie nowej.

    > A generalnie po to ludziska garaż do auta budują aby zimą bardziej komfortowe
    wsiadanie do auta było.

    Generalnie a moze tylko kapitalnie ale wykonanie posadzki na podsypce nie jest
    az tak drogie by ryzykowac gnicie auta latem i wymieniac poszycie bitumiczne,
    ktore rowniez z powodu zawilgocenia samego dachu porasta porostami.

    Kubik klinca kosztuje okolo 80 -100 zl, pod posadzke trzeba go kubikow kilka
    wiec ta inwestycja kilkusetzlotych na pewno nie bedzie az tak duza by z niej
    zrezygnowac.

    > > Może zmien forum i swoje mondrosci propaguj gdzies na innym, godnym twojej
    > > gienalnej wręcz wiedzy, sąsiednim forum. A stad się wynos bo opowiem ci >bajke
    o skaczacym wezu.
    >
    > A dziękuje bardzo bajkę o wężu opowiedz komuś z Twoich kolegów.
    > Pozwolisz również że sam zdecyduje czy przenieść się na jakiekolwiek forum czy tu
    zostać.

    A co innego moge wymyslic jesli ktos nie majacy zielonego pojecia o problemie
    traci tylko czas aby udowodnic, ze jestes gieniuszem budowlanym a ja...
    Wlasciwie to nie wiem jaki masz cel aby te przeady I mity, ktore przedkladasz
    imputowac ludziom, ktorzy przychodza na to forum aby sie czegos nowego
    nauczyc, cos sprawdzic czy dowiedziec sie czy i jak sa przez wykonawce
    oszukiwani. Pracownicy a szczegolnie w ostatnich latach to sa glownie nieuki,
    partacze i inne paparuchy, ktore nie zalapaly sie na wyjazd zagraniczny lub
    ich stamtad wyrzucono.

    I jak masz czas to zajmij sie tym problemem. To jest problem polityczny zatem
    nie wymagajacy jakiejs solidnej praktyki zawodowej czy przygotowania. A od
    spraw wymagajacych troche wiedzy i inteligencji, trzymaj sie na dystans.

    Pozdr
    Tornad


  • 44. Data: 2017-11-28 19:49:09
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: Sir_Robak <s...@o...pl>

    >>> tak wlasnie bedzie - mamy to przecwiczone i to sie sprawdza. Tyle ze
    >>> na posprzatanie potrzebuję dobrych kilku godzin bo sajgon zrobilem
    >>> straszny.
    >>>
    >> Po kilku godzinach to Ja mogłem "prawie" 1 ściany dotknąć wyciągnięta
    >> ręką! Trzeba 2 dni q...a! :(
    >
    > A myślałem, że to ja mam zawsze zagruzowane różne pomieszczenia... :DDD
    >
    Oj Kżyho powiem Ci że nie tylko Ciebie to dotyczy ;)

    Robak


  • 45. Data: 2017-11-29 09:07:16
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu wtorek, 28 listopada 2017 17:04:49 UTC+1 użytkownik Tornad napisał:

    > Chlopie, ja nie używam slow uznawanych powszechnie za obraźliwe. Ja pisze
    > zgodnie z prawda I swoim odczuciem. Pare lat pracowalwm jako
    > wykladowca na Polibudzie i troche w tym wprawy mam. Jeśli obrazaja cie słowa
    > typu idiota czy niedouczony gawiedz to już twój problem. Ale innych
    > trafiajacych w sedno slow jakos trudno mi znalezc. Troche Cie usprawiedliwiam
    > bo chyba jesteś dużo mlodszy na tyle ze chyba zalapales sie na nowy program
    > w szkolnictwie wprowadzony w Polsce na wzor amerykański tym razem.

    Piszesz dużo zeby sprawić wrażenie że mądrze piszesz czy takie hobby tylko?

    > Ja w siodmej klasie uczyłem się podstawowych praw fizycznych m.in, o wodzie,
    > oparowaniu, skraplaniu, unkcie rosy, przemianach fazowych i innych takich. I
    > praktycznie cale zycie mialem z tymi zjawiskami do czynienia. I w pracy
    > zawodowej ta wiedza bardzo mi pomogla.

    Ok to wylicz gdzie wykropli się woda w w murowanym, wentylowanym garażu w którym jest
    10cm posadzka betonowa, niżej ze 20cm żwiru a jeszcze niżej ziemia/ glina czy co tam
    na danym terenie jest
    >
    > A Ty nie potrafisz wytłumaczyć nawet tego, ze butelka browaru wyjeta z lodówki
    > pokrywa się mgla a potem splywa się po niej woda.

    Kolega sztaplarką przez 8 godzin dziennie w wielkiej chłodni pAlety przekłada. Pewnie
    poniżej 25stC tam jest. I taką sztaplarą jakby wyjechał z tej chłodni i wjechał do
    ciepłego garażu to pewnie by się zrosiła
    To porównanie do Twojego przykładu z butelką bo auto latem w garażu nijak do tego nie
    pasuje.


    > > To sprawdź czy tak napisałeś?
    > >
    > To sobie sprawdz sam, ja dobrze pamiętam co napisałem.

    To nie sprawdzaj. Ale nie pisz wtedy że napisałeś co nie napisałeś.


    >
    > napływ nowych kubikow wilgotnego i cieplego powietrza,

    Cieplejszego jak to co w garażu było?


    > posadzka jest od podloza gruntowego termicznie odizolowana. Wtedy ta posadzka
    > o gubosci tych 10 cm szybko się nagrzeje, uzyska temperature zblizona do
    > otoczenia i warunki wykraplanie się na niej wody z powietrza ustana.

    Wyżej Tobie napisałem jakie są typowe posadzki w garażach więc jeszcze raz proszę
    wylicz gdzie i kiedy latem się ta woda w takim garażu wykropi
    Czyli

    > Czy to takie trudne do ogarniecia? I ja Cie teraz mam przepraszać za to ze
    > celnie Twój bardzo ograniczony poziom wiedzy, w tym budowlanej zauwazylem I
    > ocenilam go na poziom idiotyczny?

    Nigdzie nie napisałem ze masz mnie przepraszać
    Teorie Eisteina chcesz obal;ać to zacznij może od prostego modelu fizycznego-
    betonowy, wentylowany garaż, 10cm betonu, 10-20cm żwiru czy innej podsypki, grunt
    rodzimy


    > > > Nadal będziesz odwracal uwagę Czytelnika i dowodzil, ze kieliszek wody nie
    może
    > > > spowodować rdzewienia.

    To że Tobie Pathfinder zardzewiał to tylko i wyłącznie Twoja wina zapewne. Trzymałeś
    go pewnie w szczelnym niewietrzonym wilgotnym garażu to i zardzewiał. Taki teoretyk
    jesteś a nie przewidziałeś jakie tam mogą wystąpić warunki

    > > > Bo Ty się z tym nie zgadzasz.

    Mam taki garaż wybudowany ok 1995 roku. Ściany z pustaka betonowego, na dachu blacha,
    na posadzce z 10cm betonu, nizej z 10-20cm żwiru, niżej grunt rodzimy
    Od 1995 roku stoją w nim metalowe regały i mnóstwo innych metalowych rzeczy, jakieś
    maszyny elektryczne, kilka silników elektrycznych. O ile do 2005 roku garaż był
    regularnie używany bo coś tam z ojcem spawaliśmy itp tak od 2005 pełni rolę magazynu
    i zaglądam tam może raz w miesiącu albo i rzadziej
    Pomimo upływu prawie ćwierć wieku nic tam na potęgę nie rdzewieje jak Twój Pathfinder
    po dwóch latach
    Tyle tylko że brama tam metalowa która sam w 1995 roku robiłem, wprawy nie miałem
    więc jest masywna ale niezbyt szczelna. Pod dachem w ścianach zrobiłem kilka otworów
    wentylacyjnych takich ze nie tylko jaskółka ale i wrona tam wleci
    I pacz Pan wilgoć na posadzce tylko przez kilka dni w roku jak są takie warunki
    atmosferyczne że woda wkrapla się od środka na blaszanym dachu i trochę tego skapnie
    na posadzkę.
    I auta jak tam trzymałem to nie rdzewiały, a inne klamoty do dzisiaj tam, są i
    wygląda na to ze przez najbliższe lata nie zardzewieją.

    > Jak napisałem wyzej, w garażu, w którym posadzka jest wylana bezpośrednio na
    > grunt rodzimy, czyli bez wymaganej tradycja budowlana podypki zwirowej czy
    > nawet piaskowej, jego wentylacja lub otwieranie drzwi, nie wiele zmienia.
    > Beton na gruncie rodzimym nigdy nie nagrzeje się do temperatury otoczenia bo
    > ziemia to cieplo zabierze. I on nadal będzie znacznie zimniejszy od od
    > powietrza.

    A jak zakładasz ze sami idioci budują i wylewają beton wprost na glinę czy inny torf
    to Twoja sprawa. Jakie założenia przyjąłeś takie wyniki Tobie wyszły. W ten sposób to
    Einsteina pokonasz.
    Jak ktoś posadzkę betonową w garażu robi to raczej pod nią te 10cm żwiru czy innego
    piachu daje. A dawanie w takim garazu izolacji przeciwilgociowej czy
    termicznej(styryropian) wygeneruje więcej kłopotów niż korzyści podczas późniejszego
    użytkowania

    > I jak masz czas to zajmij sie tym problemem.

    Dziękuję za radę ale jednak nie Ty mi będziesz życie układał


  • 46. Data: 2017-12-01 12:29:48
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: abomito <a...@w...pl>

    Witam!
    > Dziękuję za radę ale jednak nie Ty mi będziesz życie układał

    Cały czas to powtarzam.My możemy tylko powiedzieć opinię.Nawet"ja bym po zrobił
    inaczej" nie zawsze można, bo nie znamy wszystkich danych.Albo bym się w to nie
    pchał.
    Do rzeczy:Tornad ma rację.Mam garaż zagłębiony 1,5 metra w gruncie. Zawsze jest
    tam duża wilgotność. Jednak zarówno drewno, jak i sprzęty które tam są
    (samochody już się tam nie mieszczą) nie widzę żeby rdzewiały. Natomiast dużym
    problemem był śnieg, który codziennie wjeżdżał na samochodzie.To już nie są
    kieliszki wody.Pod posadzką garażu mam około 20 cm gruzu.Cała woda przez
    posadzkę tam właśnie wpływa.Gdybym miał tam styropian to na nim by się
    zatrzymywała.A sprawdzałem, jak się zachowuje styropian: bardzo trudno nasiąka
    wodą.Ale jeśli już nasiąknie - to nigdy tej wody nie odda.I dopiero to może być
    problem. Mój garaż wytrzymał już powódż- wprawdzie niewielką ale jednak.
    Po opadnięciu wody nadawał się do użytku (choć sechł jeszcze całe lato)
    Ciekaw jestem, jak by się zachował styropian z 15 cm wody na wierzchu.
    Nie chciałby popływać z posadzką?
    Pozdro.abomito


  • 47. Data: 2017-12-01 15:42:28
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: Tornad <w...@a...com>

    W dniu środa, 29 listopada 2017 09:07:18 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    > W dniu wtorek, 28 listopada 2017 17:04:49 UTC+1 użytkownik Tornad napisał:
    > > posadzka jest od podloza gruntowego termicznie odizolowana. Wtedy ta posadzka
    > > o gubosci tych 10 cm szybko się nagrzeje, uzyska temperature zblizona do
    > > otoczenia i warunki wykraplanie się na niej wody z powietrza ustana.
    >
    > Wyżej Tobie napisałem jakie są typowe posadzki w garażach więc jeszcze raz proszę
    wylicz gdzie i kiedy latem się ta woda w takim garażu wykropi
    > Czyli
    Ja Ci napisałem, ze jest wiele garaży w których posadzka jest wylana
    bezposednio na grunt, bez zadnej podsypki. I te posadzki sa wredne bo na nich
    latem skrapla się woda.

    > Teorie Eisteina chcesz obalać to zacznij może od prostego modelu fizycznego-
    betonowy, wentylowany garaż, 10cm betonu, 10-20cm żwiru czy innej podsypki, grunt
    rodzimy
    >
    Teorie pana Einsteina tez obalam. Tu obalam czy dowodze, ze kazda posadzka nie
    tylko w garażu ale i w piwnicy powinna być wylana na co najmniej 20 cm
    podsypce z materiqlu sypkiego. Może to byc zwir, kliniec a w ostateczności
    piasek byle nie "zdechly". Ty zaczynasz odwracac kota odbytem i wmawiać mi,
    ze to nie prawda.

    > To że Tobie Pathfinder zardzewiał to tylko i wyłącznie Twoja wina zapewne.
    Trzymałeś go pewnie w szczelnym niewietrzonym wilgotnym garażu to i zardzewiał. Taki
    teoretyk jesteś a nie przewidziałeś jakie tam mogą wystąpić warunki
    >
    Tego nie przewidziałem, zwłaszcza, ze ten garaz budowal mój zmarly
    przedwcześnie rodzony brat.
    Tyle, ze on był businesmanem i na budowie się nie znal. Musi co tak poradzili
    mu znajcy, doradcy Twojego pokroju i on im zaufal.

    W ub roku przewierciłem posadzke gdy chłopcy robili mi ocieplenie sufitu tego
    garażu bo nad nim jest salon, który w zimie był zawsze tak zimny, ze stopa do
    podłogi przymarzala. Okazalo się, ze po przewierceniu posadzki, na wiertle był
    zolto brazoway spoisty grunt rodzimy.

    > Mam taki garaż wybudowany ok 1995 roku. Ściany z pustaka betonowego, na dachu
    blacha, na posadzce z 10cm betonu, nizej z 10-20cm żwiru, niżej grunt rodzimy
    > Od 1995 roku stoją w nim metalowe regały i mnóstwo innych metalowych rzeczy, jakieś
    maszyny elektryczne, kilka silników elektrycznych. O ile do 2005 roku garaż był
    regularnie używany bo coś tam z ojcem spawaliśmy itp tak od 2005 pełni rolę magazynu
    i zaglądam tam może raz w miesiącu albo i rzadziej
    > Pomimo upływu prawie ćwierć wieku nic tam na potęgę nie rdzewieje jak Twój
    Pathfinder po dwóch latach
    > Tyle tylko że brama tam metalowa która sam w 1995 roku robiłem, wprawy nie miałem
    więc jest masywna ale niezbyt szczelna. Pod dachem w ścianach zrobiłem kilka otworów
    wentylacyjnych takich ze nie tylko jaskółka ale i wrona tam wleci
    > I pacz Pan wilgoć na posadzce tylko przez kilka dni w roku jak są takie warunki
    atmosferyczne że woda wkrapla się od środka na blaszanym dachu i trochę tego skapnie
    na posadzkę.
    > I auta jak tam trzymałem to nie rdzewiały, a inne klamoty do dzisiaj tam, są i
    wygląda na to ze przez najbliższe lata nie zardzewieją.
    >
    To potwierdza moje teorie. Pod posadzka masz 20 cm piasku. Wiec ta posadzka
    jest od gruntu rodzimego termicznie odizolowana. Pomiędzy tymi ziarnami piasku
    jest około 30 procent powietrza, które jest dobrym izolatorem i zimna nie
    przewodzi.

    > > Jak napisałem wyzej, w garażu, w którym posadzka jest wylana bezpośrednio na
    > > grunt rodzimy, czyli bez wymaganej tradycja budowlana podypki zwirowej czy
    > > nawet piaskowej, jego wentylacja lub otwieranie drzwi, nie wiele zmienia.
    > > Beton na gruncie rodzimym nigdy nie nagrzeje się do temperatury otoczenia bo
    > > ziemia to cieplo zabierze. I on nadal będzie znacznie zimniejszy od od
    > > powietrza.
    >
    > A jak zakładasz ze sami idioci budują i wylewają beton wprost na glinę czy inny
    torf to Twoja sprawa. Jakie założenia przyjąłeś takie wyniki Tobie wyszły. W ten
    sposób to Einsteina pokonasz.

    Ja niczego nie zalozylem. Nie jestem Einsteinem, który sobie pozakladal, rozne
    absurdy. Ja tylko na podstawie obserwacji i swych analiz stwierdzam, ze nie
    wszystkie garaze i posadzki w piwnicach maja posazki wylane na podsypkach.

    > Jak ktoś posadzkę betonową w garażu robi to raczej pod nią te 10cm żwiru czy innego
    piachu daje. A dawanie w takim garazu izolacji przeciwilgociowej czy
    termicznej(styryropian) wygeneruje więcej kłopotów niż korzyści podczas późniejszego
    użytkowania.

    Twoje "raczej" jest tu istotne. Ja wiem, ze dawniej raczej mało osob wylewalo
    posadzki na izolacji. Raczej były to wyjątki chociaz tak być powinno. Ludzie
    nie przywiązywali wagi do tego, co ja nazywam tradycja budowlana.

    Tu jednak jest pewien problem. W dawnych czasach piwnice czy inne ziemianki,
    w ogole nie miały posadzek. I dzięki temu plody rolne jak ziemniaki a nawet
    ogorki czy kapusta zakiszona w beczce, w nich przechowywane, bardzo dobrze się
    trzymaly. Beczki nie przeciekaly, ziemniaki mialy swa wilgotność i dzięki temu
    ludzie zimy przezywali. Obecnie w piwnicach lokalizuje się barki, warsztaty,
    pomieszczenia komputerowe i wiele innych takich. Wiec piwnice musza być suche.
    Azeby takie były to ich sciany zewnętrzne jak i posadzki powinny być termicznie
    od gruntu odizolowane.

    A odnośnie tego, ze bardzo Cie wkurza fakt, ze ja obalam te najidiotyczniejsza
    w dziejach nauki teorie zwana Wzglednosci, to informuje Cie, ze wczoraj w
    kanadyjskim czsopismie Applied Physics Research opublikowano mi moj artykul
    pt. "Dylatacja Dylatacji czasu".

    Jest to artykul ewidentnie krytyczny wykazujący, ze wymysl pana Einsteina
    nazwany dylatacja czasu, fizycznie nie istnieje. Nie istnieje również fizycznie
    to co Relatywisci nazywają kontrakcja czyli skracaniem się wozonych linijek.

    Jak masz czas to zagladnij na lamy tego wydawnictwa. I podaj dalej.

    http://www.ccsenet.org/journal/index.php/apr/article
    /view/70911/39547

    Pzdr
    Tornad


  • 48. Data: 2017-12-03 20:42:31
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu piątek, 24 listopada 2017 18:42:48 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
    > Poprzez fakt posiadania garazu snieg nie ma taryfy ulgowej i przed garazem spadnie.
    I wtedy caly misterny plan jaki masz idzie w pizdu bo zanim wsiadziesz do samochodu
    musisz dojsc przez snieg do garazu i potem odsniezyc wyjazd.

    Chyba, że się ma grzany podjazd :D

    https://scr.pgr.pl/2017/12/2017-12-03_20-39-05-88493
    .png

    -5stC, śniegu ok 10-15cm (widać na bokach - nie ruszyłem specjalnie w
    ogóle łopaty ;)

    ok 4-4,5kW (z miernika wychodzi 10A przy 380V więc trochę mniej nawet),
    grzane 8h. Chyba przesadziłem, następnym razem ustawię 4h, bo widać
    było, że podjazd "osuszał" się jeszcze minimum 8h po wyłączeniu grzania :)

    Jedno podgrzanie - 10 pln. Myślę, że spokojnie po 4h efekt byłby
    wystarczający ale to moje pierwsze macanki z grzaniem więc muszę poznać
    system ;)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 49. Data: 2017-12-03 20:44:25
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 3 grudnia 2017 20:42:33 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:

    > ok 4-4,5kW (z miernika wychodzi 10A przy 380V więc trochę mniej nawet),

    BTW pytanie do elektryków - licznik energetyki sobie z tym dobrze poradzi
    i nie będzie wariował? Mam po prostu wpięty jeden koniec kabla grzewczego
    do jednej fazy, drugi do drugiej :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 50. Data: 2017-12-03 20:45:12
    Temat: Re: betonowy garaż
    Od: m4rkiz <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    On 2017-11-24 21:29, Jacek wrote:
    > Moja farelka (nie wiem ile miała zabezpieczeń) nadtopiła się i obudowa
    > się zdeformowała do tego stopnia, że poszła na śmietnik. Zabezpieczenia
    > dzięki Bogu zadziałały, bo inaczej pewnie spaliłoby się mi auto.
    > Żadna natomiast nie ma zabezpieczenia sprawdzającego, czy wentylator się
    > obraca, czy nie.

    do aut i tym podobnych zastosowan sa farelki ktore zamiast zwyklego
    drutu oporowego maja grzalki ptc - grzeja sie do max 240 stopni wiec o
    ile konstrukcja jest zrobiona z glowa nie ma niebezpieczenstwa pozaru

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1