Święta się niestety nie udały, drugiego dnia świąt w domu pływało ok 40 cm fekaliów w
mieszkalnej piwnicy zarówno u mnie jak i u sąsiada, próbowaliśmy dzwonić do zakładu
usług komunalnych, prezes się wypiął, nie odbierał, dopiero jak podjechaliśmy do
niego, powiedział, że przyjedzie, nie przyjechał i telefonu już nie odbierał,
burmistrz się wypiął, przejeżdżał obok nawet nie zatrzymał się, nie zainteresował się
co mieszkańcy robią z studzienką na środku ulicy, możemy przypuszczać, tylko, że
wiedział co się dzieje bo pewnie prezes się kontaktował z burmistrzem. Na ulicy
zatkana była studzienka kanalizacyjna, z sąsiadami sami zaczęliśmy ją odtykać po 3
godzinach walki udało się, fekalia zaczęły opadać, niestety remont potrwa bardzo
długo.

Domy budowane mamy ok 20-30 lat temu, a prezes ZUK, stwierdza ze powinnismy mieć
zawór zwrotny i to nasza wina i nic nie poradzą na to, straty ogromne, lodówki pralki
ubrania słoiki kocioł itp boazerie, panele, ogólnie masakra, 1cm zabrakło aby wlało
się do auta, tłumik pływał.

Zjawił się prezes dopiero następnego dnia, stwierdzają że to nie ich wina i nic nie
poradzi i nic do tego nie mają, czy to przypadkiem nie do gminy należy dbanie o
porządek kanalizacji, od wielu lat nikt tam nie sprawdzał nie czyścił. Jak
budowaliśmy dom to nie było coś takiego jak zawory zwrotne.
(ZUK ma pod opieką kanalizację i wodociągi).

do góry

Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4d9ec5c2-78a9-47af-815f-c7c03ec4a2c9@go
oglegroups.com...

> Domy budowane mamy ok 20-30 lat temu, a prezes ZUK, stwierdza ze
> powinnismy mieć zawór zwrotny i to nasza wina i nic nie poradzą na to

A co macie w umowach? W Gliwicach kilka lat temu przy okazji zmian w cenniku
ludzie dostali do podpisu nowe umowy i tam między innymi była informacja o
konieczności montażu we własnym zakresie takich zaworów i o tym że w
przypadku ich braku przedsiębiorstwo wodociągów nie odpowiada za ewentualne
straty.

Podobnie kilka lat temu zrobił Vattenfall - przy okazji zmiany umów dodał
informację o obowiązku montowania zabezpieczeń przeciwprzepięciowych i braku
odpowiedzialności w przypadku ich braku.

Kroki na dzień dzisiejszy to jak najszybsze zgłoszenie ubezpieczycielowi a
gdy go nie macie to znalezienie prawnika i rzeczoznawcy. Jeśli zalanie nie
było efektem burzy a czyjegoś zaniedbania (np. studzienka nieoczyszczona z
piachu po zimie) to jest szansa że coś ugracie.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu środa, 8 kwietnia 2015 11:55:39 UTC+2 użytkownik j...@g...com napisał:
> Święta się niestety nie udały, drugiego dnia świąt w domu pływało ok 40 cm fekaliów
w mieszkalnej piwnicy zarówno u mnie jak i u sąsiada, próbowaliśmy dzwonić do
zakładu usług komunalnych, prezes się wypiął, nie odbierał, dopiero jak podjechaliśmy
do niego, powiedział, że przyjedzie, nie przyjechał i telefonu już nie odbierał,
burmistrz się wypiął, przejeżdżał obok nawet nie zatrzymał się, nie zainteresował się
co mieszkańcy robią z studzienką na środku ulicy, możemy przypuszczać, tylko, że
wiedział co się dzieje bo pewnie prezes się kontaktował z burmistrzem. Na ulicy
zatkana była studzienka kanalizacyjna, z sąsiadami sami zaczęliśmy ją odtykać po 3
godzinach walki udało się, fekalia zaczęły opadać, niestety remont potrwa bardzo
długo.
>
> Domy budowane mamy ok 20-30 lat temu, a prezes ZUK, stwierdza ze powinnismy mieć
zawór zwrotny i to nasza wina i nic nie poradzą na to, straty ogromne, lodówki pralki
ubrania słoiki kocioł itp boazerie, panele, ogólnie masakra, 1cm zabrakło aby wlało
się do auta, tłumik pływał.
>
> Zjawił się prezes dopiero następnego dnia, stwierdzają że to nie ich wina i nic nie
poradzi i nic do tego nie mają, czy to przypadkiem nie do gminy należy dbanie o
porządek kanalizacji, od wielu lat nikt tam nie sprawdzał nie czyścił. Jak
budowaliśmy dom to nie było coś takiego jak zawory zwrotne.
> (ZUK ma pod opieką kanalizację i wodociągi).



Studzienka nie była na pewno wiele lat czyszczona, znajduje się przy naszej posesji
na ulicy, po prostu były tam kamienie, cegły, piach gałązki, w umowie niestety nie ma
nic o zaworach, jest to umowa z przed 20lat i aneksów nie było. Nic nie
podpisywaliśmy nigdy więcej.

pozdrawiam

do góry

>Studzienka nie była na pewno wiele lat czyszczona, znajduje się przy naszej
>posesji na ulicy, po prostu były tam kamienie, cegły, piach gałązki, w
>umowie >niestety nie ma nic o zaworach, jest to umowa z przed 20lat i
>aneksów nie było. Nic nie podpisywaliśmy nigdy więcej.

Przyszlo wam do glowy nagrac co wyciagacie z tej kanalizy?
Dowodem moze byc przesluchanie swiadkow, ale co widac to widac.....
sprobuj na pl.soc.prawo

do góry

Wed, 8 Apr 2015 02:55:39 -0700 (PDT), j...@g...com

> Jak budowaliśmy dom to nie było coś takiego jak zawory zwrotne.

Jeśli toaleta była na poziomie rury, czyli w piwnicy, to z pewnością były.
Że niektórzy nie instalowali, bo nie wiedzieli, albo oszczędzili to inna
kwestia. Być może nie było też toalety w piwnicy a dopiero niedawno
powstała?

Sąsiad budował dom w 2012 (AFAIR) kiedy zawory zwrotne już były. Postanowił
zrobić toaletę w piwnicy, ale już zaworu nie zainstalował. Rezultat był
dokładnie taki sam jak u Ciebie -- w "dziewiczego" sylwestra w nowym domu
szambo mu wywaliło. Diagnoza, kot wpadł do kanalizacji (nie pytajcie jak
się tam znalazł, bo nie wiem) i zatkał odpływ w przepompowni (jesteśmy w
dołku i trzeba pompować). W rezultacie wszsytko z okolicznych domów
wylądowało u niego, bo tylko on ma w piwnicy toaletę.

--
Pozdor Myjk

do góry

On 2015-04-08 11:55, j...@g...com wrote:
> powinnismy mieć zawór zwrotny

Tak na marginesie: Na ile takie zawory skutecznie odcinają odpływ? 40cm
w domu oznacza spore ciśnienie a przecież taki zawór w sterylych
warunkach nie pracuje, wejdzie jakieś coś pomiędzy klapę a uszczelkę i
wolniej, ale się przesączy. Naprawdę taki zawor zatrzyma syf z
kanalizacji w postaci frakcji płynnej? Pytam, bo co prawda mam swoje
szambo ale za kilka lat nas podepną. Wolę dmuchać na zimne.

do góry

Sebastian Biały wrote:
> On 2015-04-08 11:55, j...@g...com wrote:
>> powinnismy mieć zawór zwrotny
>
> Tak na marginesie: Na ile takie zawory skutecznie odcinają odpływ?
> 40cm w domu oznacza spore ciśnienie a przecież taki zawór w
> sterylych
> warunkach nie pracuje, wejdzie jakieś coś pomiędzy klapę a uszczelkę
> i
> wolniej, ale się przesączy. Naprawdę taki zawor zatrzyma syf z
> kanalizacji w postaci frakcji płynnej? Pytam, bo co prawda mam swoje
> szambo ale za kilka lat nas podepną. Wolę dmuchać na zimne.

może zablokuje a może piasek spowoduje słabe uszczelnienie ale jednak
nie będzie leciało całą rurą
masz jeszcze wajchę z zewnątrz żeby zamknąć zawór z większą siłą
w każdym razie zawór zwraca się z nawiązką przy pierwszej "okazji"

do góry

czy są może jakieś zawory zwrotne które są wstanie wytrzymać cofkę ?

do góry

Użytkownik wrote:
> czy są może jakieś zawory zwrotne które są wstanie wytrzymać cofkę ?

no chyba zawór zwrotny do tego jest nie sądzisz?

do góry

Użytkownik wrote:
> czy są może jakieś zawory zwrotne które są wstanie wytrzymać cofkę ?

zawsze możesz zamontować taki podwójny, no i jeszcze jeden plus to że
"Hektory" nie przechodzą

do góry