eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 109

  • 81. Data: 2010-05-30 15:23:35
    Temat: Re: I jeszcze jedno.
    Od: "kiki" <k...@k...net>

    "Plumpi" <p...@o...pl> wrote in message
    news:htrpre$qmb$1@news.onet.pl...

    > Owszem zgodzę się, ze bywaja takie nadużycia, kiedy umawiamy się na
    > wykonanie konkretnej roboty za konkretne pieniądze, ale kiedy inwestor
    > płaci mi za robotę + za materiały nie mam powodu do robienia aż takich
    > oszczędności.

    To prawda. Ja zaoszczedziłem duże pieniądze na osprzęcie, bo go sam kupiłem
    z Allegro. Rozesłałem do Allegrowych hurtowników całą listę i wybrałem
    najtańszego.
    Elektrycy chcieli 2 razy tyle i bardzo byli niezadowoleni jak powiedziałem,
    że osprzęt kupie sam.
    Ale mieli kupic skrzyneczki różnego rodzaju i jak zaczeli kupować to
    najgorsze z możliwych, za małe, byle osprzęt wszedł na styk, a ja kupiłem w
    końcu wieksze i taniej.

    > Co do gorszych kabli i osprzętu także nie masz racji, bo to klient wybiera
    > jaki ten osprzęt i jakie kable chce mieć.
    > Zawsze, kiedy rozpoczynam robotę u klienta, przywożę materiały i
    > pozostawiam u niego na budowie.

    Ja bym nie pozwolił już nigdy na to żeby wykonawca woził materiał. Wykonawca
    przychodzi na gotowe zaopatrzenie.
    Nie mówimy tu o kradzieży, bo to ekstremalne sprawy ale zwykłe naciąganie
    czy ukrywanie faktów jest normalną rzeczą.


  • 82. Data: 2010-05-30 15:29:29
    Temat: Re: I jeszcze jedno.
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "Plumpi" <p...@o...pl> wrote in message news:htt5vh$iu$1@news.onet.pl...

    > Gdybym się wczuł w rolę inwestora to bym Ci odpowiedział:
    > Ma być tanio i dobrze, a jak nie będą ryksztosowały to pan przyjedziesz i
    > pan zryksztosujesz, a jak trza będzie wymieniać to zapłacę paragonami.

    Nie wolno straszyć płaceniem paragonami :-) paragony wręcza się z
    zaskoczenia po wcześniejszym poprawieniu roboty gdzie inwestor dowiezie
    drugi raz te same materiały.
    Inaczej trzeba będzie zapłacić kolejnemu za to samo plus za skucie.
    Trzeba bardzo kulturalnie porozmawiać, że wykonawca zrobił źle, on musi się
    zggodzić z tym. Trzeba mu powiedzieć "proszę pana, nic się nie stało, to
    tylko trochę tego i tego...zróbmy to dobrze"
    Skoro to nic wielkiego więc wykonawca robi poprawki a na koniec wypłata w
    paragonach :-)
    Dobrze dac do podpisania świstek co do poprawek i tak dalej.. Taki
    protokolik czy wpis do zeszytu rozliczeń.
    Ja teraz robię wydruk z rubrykami i podpisujemy się na nim co wykonane, a co
    nie.


  • 83. Data: 2010-05-30 15:34:52
    Temat: Re: I jeszcze jedno.
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "M" <M...@w...pl> wrote in message
    news:httoqa$49f$1@node1.news.atman.pl...

    > Tyle tylko, że wykonawca ma ciągle prace i ma szansę się nauczyć oceniać.
    > Inwestor ma gorzej, bo dany etap prac wykonuje się raz.

    Tyle, że wykonawca jakby się nie uczył na własnych błędach. Tak to wygląda,
    że wykonawcy nie podnoszą swoich kwalifikacji i kończą robotę ucieczką z
    placu budowy bez dużej części zapłaty.
    Np mnie uciekło kilku wykonawców. Nie dali mi szansy na wręczenie paragonów.
    Zwiali zostawiając mi co prawda kasę ale i podwójny kłopot ze skuciem czy
    czymś. Zwykle ja na tym wychodziłem gorzej.


  • 84. Data: 2010-05-30 17:42:31
    Temat: Re: I jeszcze jedno.
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
    news:htu08l$s98$1@opal.futuro.pl...

    > Nie wolno straszyć płaceniem paragonami :-) paragony wręcza się z
    > zaskoczenia po wcześniejszym poprawieniu roboty gdzie inwestor dowiezie
    > drugi raz te same materiały.
    > Inaczej trzeba będzie zapłacić kolejnemu za to samo plus za skucie.
    > Trzeba bardzo kulturalnie porozmawiać, że wykonawca zrobił źle, on musi
    > się zggodzić z tym. Trzeba mu powiedzieć "proszę pana, nic się nie stało,
    > to tylko trochę tego i tego...zróbmy to dobrze"
    > Skoro to nic wielkiego więc wykonawca robi poprawki a na koniec wypłata w
    > paragonach :-)
    > Dobrze dac do podpisania świstek co do poprawek i tak dalej.. Taki
    > protokolik czy wpis do zeszytu rozliczeń.
    > Ja teraz robię wydruk z rubrykami i podpisujemy się na nim co wykonane, a
    > co nie.

    To teraz już wiesz dlaczego wykonawcy rzucają u Ciebiew robotę i uciekają ?
    Niestety takich cwaniaczków od razu daje się wyczuć i lepiej jest w porę dać
    sobie spokój z takim niż się męczyć.
    Niestety weź jeszcze jedno pod uwagę, że po takiej ucieczce to Ty masz
    "przesrane". On co najwyżej będzie zapierniczał za friko, ale Ty będziesz
    miał problem ze znalezieniem kolejnych wykonawców.


  • 85. Data: 2010-05-30 18:39:31
    Temat: Re: I jeszcze jedno.
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "Plumpi" <p...@o...pl> wrote in message
    news:htu82b$ubq$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
    > news:htu08l$s98$1@opal.futuro.pl...
    >
    >> Nie wolno straszyć płaceniem paragonami :-) paragony wręcza się z
    >> zaskoczenia po wcześniejszym poprawieniu roboty gdzie inwestor dowiezie
    >> drugi raz te same materiały.
    >> Inaczej trzeba będzie zapłacić kolejnemu za to samo plus za skucie.
    >> Trzeba bardzo kulturalnie porozmawiać, że wykonawca zrobił źle, on musi
    >> się zggodzić z tym. Trzeba mu powiedzieć "proszę pana, nic się nie stało,
    >> to tylko trochę tego i tego...zróbmy to dobrze"
    >> Skoro to nic wielkiego więc wykonawca robi poprawki a na koniec wypłata w
    >> paragonach :-)
    >> Dobrze dac do podpisania świstek co do poprawek i tak dalej.. Taki
    >> protokolik czy wpis do zeszytu rozliczeń.
    >> Ja teraz robię wydruk z rubrykami i podpisujemy się na nim co wykonane, a
    >> co nie.
    >
    > To teraz już wiesz dlaczego wykonawcy rzucają u Ciebiew robotę i uciekają
    > ?
    Bo są zwykłymi naciągaczami.
    Właśnie rozebrałem skos przy ścianie szczytowej, która była obcinana w
    zeszłe lato. I co widzę. Fuszerkę widzę od środka. Styropian nieszczelny na
    2 cegły wysokości odstaje, wiatr lata.
    Ci też zwiali ale za wtapianie siatki i narożników jak kazałem poprawić.
    Wyszło na to, że nie umieli wtapiać narożników w styropian. Skutek-po
    tygodniu odpada tynk.

    > Niestety takich cwaniaczków od razu daje się wyczuć i lepiej jest w porę
    > dać sobie spokój z takim niż się męczyć.

    Z takimi jak ty sie nie męczyć :-) pewnego dnia ci także ktoś nie odda
    narzędzi i je porzucisz u klienta :-)

    > Niestety weź jeszcze jedno pod uwagę, że po takiej ucieczce to Ty masz
    > "przesrane". On co najwyżej będzie zapierniczał za friko, ale Ty będziesz
    > miał problem ze znalezieniem kolejnych wykonawców.

    Jest ich tylu że nie ma obawy. Szczególnie teraz.


  • 86. Data: 2010-05-30 19:40:51
    Temat: Re: kapuś
    Od: "Kris" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:htpd00$njj$1@news.onet.pl...
    > Było to z jego strony tak niedorzeczne, że w tym roku gość usłyszał ode
    > mnie przez telefon, że w tym roku to już nie będę miał dla niego czasu.
    > I gościu sobie poczeka kolejny rok z budową.

    To Ty tam jakims monopolistą jesteś?
    Bo ja jeszcze dłużej jak dwa tygodnie na żadnego fachofca nie czekałem
    "Tego kwiatu to pól swiatu"

    --
    Pozdrawiam

    Kris


  • 87. Data: 2010-05-30 19:53:03
    Temat: Re: I jeszcze jedno.
    Od: M <M...@w...pl>

    kiki pisze:
    >
    > "M" <M...@w...pl> wrote in message
    > news:httoqa$49f$1@node1.news.atman.pl...
    >
    >> Tyle tylko, że wykonawca ma ciągle prace i ma szansę się nauczyć
    >> oceniać. Inwestor ma gorzej, bo dany etap prac wykonuje się raz.
    >
    > Tyle, że wykonawca jakby się nie uczył na własnych błędach. Tak to
    > wygląda, że wykonawcy nie podnoszą swoich kwalifikacji i kończą robotę
    > ucieczką z placu budowy bez dużej części zapłaty.
    > Np mnie uciekło kilku wykonawców. Nie dali mi szansy na wręczenie
    > paragonów. Zwiali zostawiając mi co prawda kasę ale i podwójny kłopot ze
    > skuciem czy czymś. Zwykle ja na tym wychodziłem gorzej.

    Jest dokładnie tak, jak piszesz. To inwestor ryzykuje a nie wykonawca.
    Wykonawca najwyżej nie dostanie pieniędzy a inwestor nie dość, że już
    raz zapłacił, to jeszcze musi (zwykle więcej) płacić za poprawki.

    M.


  • 88. Data: 2010-05-30 20:21:36
    Temat: Re: I jeszcze jedno.
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "M" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:htuh8l$j8s$1@node2.news.atman.pl...

    > Jest dokładnie tak, jak piszesz. To inwestor ryzykuje a nie wykonawca.
    > Wykonawca najwyżej nie dostanie pieniędzy a inwestor nie dość, że już raz
    > zapłacił, to jeszcze musi (zwykle więcej) płacić za poprawki.

    O ile w ogóle znajdzie później wykonawców :)


  • 89. Data: 2010-05-30 20:45:37
    Temat: Re: I jeszcze jedno.
    Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>


    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:htuhck$rhh$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "M" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:htuh8l$j8s$1@node2.news.atman.pl...
    >
    >> Jest dokładnie tak, jak piszesz. To inwestor ryzykuje a nie wykonawca.
    >> Wykonawca najwyżej nie dostanie pieniędzy a inwestor nie dość, że już raz
    >> zapłacił, to jeszcze musi (zwykle więcej) płacić za poprawki.
    >
    > O ile w ogóle znajdzie później wykonawców :)

    Ja tam Kiekiemu w ogole sie nie dziwie. Ma chlop wprawdzie jakiegos
    wyjatkowego pecha, fakt nieco dziwnego, ale ja nie oczekuje od niego innego
    podejscia po tych doswiadczeniach budowlanych. Niestety wiele z tego co
    pisze potwierdza sie gdzie indziej. Prawdziwych fachowcow ze swieca szukac,
    o tym sam tez sie przekonalem.

    Pozdro.. TK



  • 90. Data: 2010-05-30 21:20:34
    Temat: Re: I jeszcze jedno.
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
    news:htuipi$vdq$1@news.onet.pl...

    > Ja tam Kiekiemu w ogole sie nie dziwie. Ma chlop wprawdzie jakiegos
    > wyjatkowego pecha, fakt nieco dziwnego, ale ja nie oczekuje od niego
    > innego podejscia po tych doswiadczeniach budowlanych. Niestety wiele z
    > tego co pisze potwierdza sie gdzie indziej. Prawdziwych fachowcow ze
    > swieca szukac, o tym sam tez sie przekonalem.

    Bo widzisz on jest z tych co to szukają "dziury w całym".
    Weźmy np. te nieszczęsne jego szczyty. Tysiące domów jest w ten sposób
    wybudowane i domy te stoją już lata i nic się nie dzieje. Kiki natomiast
    naczyta się o kamerach termowizyjnych, nadyskutuje na grupach, a później
    lata jak kot z pęcherzem. I co z tego ma ? Masę problemów. W rzeczywistości
    on ma problemy, bo sam je chce mieć.
    Zauważ też jego podejście do wykonawców. Odczekać, aż skończą, a później
    zapłacić paragonami. Dla mnie jest to totalnie chore. Ja pilnuję wykonawców
    czy robią dobrze i na bierząco się pytam czy any napewno to miało być tak ?
    Dzięki temu robota jest robiona w sposób prawidłowy, a wszelkie
    niedociągnięcia i braki w wiedzy korygowane są na bierząco bez potrzeby
    robienia poprawek. Ale Kiki widać lubi się samookaleczać i mysli, ze w ten
    sposób da nauczkę wykonawcom. Niestety sam sobie robi krzywdę.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1