eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 21. Data: 2019-06-02 03:35:35
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: "1634Racine" <m...@...cbqebml>

    ToMasz w news:qcmha7$27v$1@dont-email.me
    [................]
    > Wątkotwórca ma jako alternatywę stare świetlówki. w brzydkich dużych
    > oprawach. po załączeniu świetlówki, jej końce bedą brzydko przydymione.

    nic nie widac, wszystko schowane na podwieszonym suficie. Chce to zrobic
    najprosciej: odpiac 3 stare oprawki jarzeniowkowe razem z lampami i podpiac
    do kazdego punktu oprawke "czegos innego" z wlasciwa mu lampa - wychodzi na
    to, ze ledowe oprawki i lampy diodowe byloby najprosciej. A czy ledy 230 V
    beda ok dla juz istniejacego okablowania (zapewne) 230 V... - dobre pytanie.
    I jeszcze zeby oprawki daly sie podpiac - podpowiedziano mi na innej grupie
    i widze, ze kabelki oprawek to takie raczej krotkie sa, ale moze Wago "da
    rade" polaczyc i obejdzie sie bez ich przedluzania. To byloby najprosciej.


  • 22. Data: 2019-06-03 08:48:04
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: Cezary <c...@p...fm>

    W dniu 2019-05-29 o 19:59, ToMasz pisze:

    >
    > Czy jest tam kondensator
    > wygładzający? Raczej nie. bo gdyby był, podniósł by napięcie do okolicy
    > ponad 300V, a ile ponad, albo jak bardzo zależy od obciążenia. więc
    > jeśli kupimy pasek 5metrów i odetniemy mu 2 metry, diody zaczną świecic
    > mocnej. a reszta paska? do śmieci....
    >

    Skoro można ciąć co metr, czyli odcinki 1m łączone są równolegle do
    zasilania. Odcięcie metra, czy dwóch nie spowoduje jaśniejszego
    świecenia pozostałych.
    --
    Pozdrawiam
    CezaryT


  • 23. Data: 2019-06-03 13:06:36
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 01.06.2019 o 14:30, Irokez pisze:
    > W dniu 2019-05-29 o 16:26, Kris pisze:
    >>>
    >>> Czy są takie paski ale na 230V, żeby uniknąć zasilacza?
    >>
    >> W sprzedaży są ale jakiś czas temu jak temat zgłębiałem to opinie były
    >> złe o tych paskach na 220V
    >
    > Prawdopodobieństwo 99,9% że będą mrugać.
    > Nic przyjemnego jednym słowem.

    A jak mam zamienniki LEDowe "halogenków" na GU10 i nie mrugają, to jakoś
    to się przekłada na prawdopodobieństwo mrugania przez te paski?

    Pzdr


    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 24. Data: 2019-06-04 20:13:30
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2019-06-03 o 13:06, Kżyho pisze:

    > A jak mam zamienniki LEDowe "halogenków" na GU10 i nie mrugają, to jakoś
    > to się przekłada na prawdopodobieństwo mrugania przez te paski?

    Nie.
    GU10 możesz bez problemu kupić dobre markowe nie migające. Z chińczykami
    już różnie.
    Paski 230V... robi takie jakaś porządna marka?
    Chyba że sobie posprawdzasz najpierw czy OK i masz możliwość zwrotu.
    Inna sprawa takie 12V łatwiej potem dodać np. regulację jasności.


    --
    Irokez


  • 25. Data: 2019-06-04 23:22:02
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>

    W dniu 03.06.2019 o 08:48, Cezary pisze:
    > W dniu 2019-05-29 o 19:59, ToMasz pisze:
    >
    >>
    >> Czy jest tam kondensator wygładzający? Raczej nie. bo gdyby był,
    >> podniósł by napięcie do okolicy ponad 300V, a ile ponad, albo jak
    >> bardzo zależy od obciążenia. więc jeśli kupimy pasek 5metrów i
    >> odetniemy mu 2 metry, diody zaczną świecic mocnej. a reszta paska? do
    >> śmieci....
    >>
    >
    >  Skoro można ciąć co metr, czyli odcinki 1m łączone są równolegle do
    > zasilania. Odcięcie metra, czy dwóch nie spowoduje jaśniejszego
    > świecenia pozostałych.
    na 100%? Więc co jest w kostce zasilającej? Tylko prostownik? więc będa
    migać. No i "odcięcie" znaczy w praktyce wywalenie do śmietnika

    ToMasz


  • 26. Data: 2019-06-05 10:16:03
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: Cezary <c...@p...fm>

    W dniu 2019-06-04 o 23:22, ToMasz pisze:

    >>   Skoro można ciąć co metr, czyli odcinki 1m łączone są równolegle do
    >> zasilania. Odcięcie metra, czy dwóch nie spowoduje jaśniejszego
    >> świecenia pozostałych.
    > na 100%? Więc co jest w kostce zasilającej? Tylko prostownik? więc będa
    > migać. No i "odcięcie" znaczy w praktyce wywalenie do śmietnika
    >
    > ToMasz

    Nie widziałem, ale pewnie mostek i kondensator - dlatego nie miga.
    A odcięty możesz dołączyć do innego węża lub skonstruować mostek i
    kondensator do jego zasilania :)
    --
    Pozdrawiam
    CezaryT


  • 27. Data: 2019-06-05 18:55:26
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>

    W dniu 05.06.2019 o 10:16, Cezary pisze:
    > W dniu 2019-06-04 o 23:22, ToMasz pisze:
    >
    >>>   Skoro można ciąć co metr, czyli odcinki 1m łączone są równolegle do
    >>> zasilania. Odcięcie metra, czy dwóch nie spowoduje jaśniejszego
    >>> świecenia pozostałych.
    >> na 100%? Więc co jest w kostce zasilającej? Tylko prostownik? więc
    >> będa migać. No i "odcięcie" znaczy w praktyce wywalenie do śmietnika
    >>
    >> ToMasz
    >
    > Nie widziałem, ale pewnie mostek i kondensator - dlatego nie miga.
    > A odcięty możesz dołączyć do innego węża lub skonstruować mostek i
    > kondensator do jego zasilania :)
    napiszę Ci to jeszcze raz. po wyprostowaniu sinusa AC, wychodzi Ci prąd
    zmienny.
    wikipedia:
    Należy zaznaczyć, że wartość 230 V to wartość skuteczna napięcia
    przemiennego. Przy 230 V szczytowa wartość napięcia sieciowego wynosi
    230 V * ?2 = 325 V.

    na ile są te diody w pasku? na 230 czy na 325? Nie wiem jakie masz
    doświadczenie w elektronice, ale wygląda to tak: Do 230 ac podłączasz
    mostek, za mostkiem maleńki kondensator na prąd stały, mierzysz
    miernikiem i dostajesz 325v. dla czego? Bo pierwsze przejście od zero do
    325 ładuje kondensator i nic go nie rozładowuje. ale gdy podłączysz
    obciążenie, dajmy na to ze 10W, to napięcie spada. dla czego? bo mamy
    już czas w którym się kondensator ładuje i rozładowuje. im większe
    obciążenie, tym wyładowanie kondensatora szybsze, szybszy spadek
    napięcia. miernik wskaże dajmy na to 270V co zrobić aby to napięcie było
    wyzsze? Dać większy kondensator albo zmniejszyć obciążenie. widzisz
    analogie?

    1. W kostce za wtyczką jest prostownik i nic więcej. miga, ale da się
    łatwo dzielić i wykorzystać resztki
    2. w kostce za wtyczką jest prostownik i kondenstator. nie miga, da się
    dzielić, ale po podziale zmienia się napięcie na wyzsze, szlag trafi
    diody, odcięta reszta da się wykorzystać ale trzeba eksperymentalnie
    dobierać wartość kondensatora
    3. w kostce za wtyczką jest prostownik, kondensator i zaawansowana
    elektronika. będie świecić dobrze, ale odcięta część - w zasadzie do
    kosza, ewentualnie to co w punkcie drugim.
    uwaga dodatkowa, źródło światła na prostowniku i kondensatorze jest
    czułe i źle znosi pracę silników, czyli mikserów, wiertarek, odkurzacza
    itp.
    Reasumując. jeśli zależy Ci na trwałości, zapomnij o diodach na 230v
    jasniej nie umiem

    ToMasz


  • 28. Data: 2019-06-06 09:24:24
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: Cezary <c...@p...fm>

    W dniu 2019-06-05 o 18:55, ToMasz pisze:

    > napiszę Ci to jeszcze raz. po wyprostowaniu sinusa AC, wychodzi Ci prąd
    > zmienny.
    > wikipedia:
    >  Należy zaznaczyć, że wartość 230 V to wartość skuteczna napięcia
    > przemiennego. Przy 230 V szczytowa wartość napięcia sieciowego wynosi
    > 230 V * ?2 = 325 V.
    >
    > na ile są te diody w pasku? na 230 czy na 325? Nie wiem jakie masz
    > doświadczenie w elektronice, ale wygląda to tak: Do 230 ac podłączasz
    > mostek, za mostkiem maleńki kondensator na prąd stały, mierzysz
    > miernikiem i dostajesz 325v. dla czego? Bo pierwsze przejście od zero do
    > 325 ładuje kondensator i nic go nie rozładowuje. ale gdy podłączysz
    > obciążenie, dajmy na to ze 10W, to napięcie spada. dla czego? bo mamy
    > już czas w którym się kondensator ładuje i rozładowuje. im większe
    > obciążenie, tym wyładowanie kondensatora szybsze, szybszy spadek
    > napięcia. miernik wskaże dajmy na to 270V co zrobić aby to napięcie było
    > wyzsze? Dać większy kondensator albo zmniejszyć obciążenie. widzisz
    > analogie?
    >
    > 1. W kostce za wtyczką jest prostownik i nic więcej. miga, ale da się
    > łatwo dzielić i wykorzystać resztki
    > 2. w kostce za wtyczką jest prostownik i kondenstator. nie miga, da się
    > dzielić, ale po podziale zmienia się napięcie na wyzsze, szlag trafi
    > diody, odcięta reszta da się wykorzystać ale trzeba eksperymentalnie
    > dobierać wartość kondensatora
    > 3. w kostce za wtyczką jest prostownik, kondensator i zaawansowana
    > elektronika. będie świecić dobrze, ale odcięta część - w zasadzie do
    > kosza, ewentualnie to co w punkcie drugim.
    > uwaga dodatkowa, źródło światła na prostowniku i kondensatorze jest
    > czułe i źle znosi pracę silników, czyli mikserów, wiertarek, odkurzacza
    > itp.
    > Reasumując. jeśli zależy Ci na trwałości, zapomnij o diodach na 230v
    > jasniej nie umiem
    >
    > ToMasz

    Trwałość jest porównywalna.
    Dla diód jest ważny "prąd średni", więc gdzieś mają czy dostaną 230V czy
    325V. Ważne jest aby płynący przez nie prąd w skali okresu miał średni
    prąd dopuszczalny katalogowo. Masz rację, że przy przy napięciu
    pulsacyjnym (wychodzącym z mostka) diody będą mrugać -bo to 50Hz,
    widzialne dla oka. Po to daje się ten kondensator. Ale on wcale nie musi
    być tak duży żeby napięcie było stałe. Wystarczy żeby nie spadało do
    zera i uporczywe mruganie "znika". Znika w cudzysłowie, bo ono
    oczywiście jest, niewidzialne bezpośrednio dla oka, ale może być
    odbierane przez mózg. Ponieważ w takim układzie nie można zmienić tych
    50Hz, więc sztukujemy kondensatory. A drugi problem, to na wszystkich
    tych diodach mamy potencjał 230V, do tego jeszcze pomysły montażu na
    aluminiowych listwach. Przy jakimkolwiek uszkodzeniu listwy i dotknięciu
    ścieżki do obudowy jest zagrożenie życia. Może dlatego ja widziałem
    tylko taśmy zażelowane w całości.
    Dla mnie są to wystarczające argumenty, żebym nie zamontował takiego
    paska w miejscu gdzie będzie ktoś przebywał dłużej i będzie to jedyne
    oświetlenie.
    Reasumując - do domu tylko taśmy 12V :)

    --
    Pozdrawiam
    CezaryT


  • 29. Data: 2019-07-09 15:07:08
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: "1634Racine" <m...@...cbqebml>

    ToMasz w news:qcl6bj$fjp$1@dont-email.me
    >> jakies podpowiedzi beda? :)
    > ledy!
    > o ile dobrze patrze, to oświetlenie ma być schowane pomiędzy sufitami?
    > Jeśli tak, to zrób sobie sam oświetlenie ledowe.

    i w koncu zrobione ledy, elegancko leza na podwieszonym suficie. Dziala.
    thx za udzial w burzy mozgowej.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1