eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBaterie słoneczne -wasze doświadczenie › Re: Baterie słoneczne -wasze doświadczenie
  • Data: 2012-11-08 23:39:07
    Temat: Re: Baterie słoneczne -wasze doświadczenie
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:k7gf4q$tel$1@node1.news.atman.pl...

    >> jezdzic. Kupiles samochod i prowadzisz nauki jazdy. Nawet VAT-u od paliwa
    >> nie mozesz odliczyc.
    >
    > A co Ci to przeszkadza? Ten koszt przerzucasz na klienta i tyle. To jest
    > problem tylko
    > dla tych którzy od lat prowadzili działalność i wrzucali prywatne koszta i
    > przejazdy w
    > koszta firmy, a teraz biadolą. System powinien być szczelny. Może nie jest
    > to zgodne
    > z ideą podatku VAT, ale IMO to dobrze, że nie można go odliczać od paliwa
    > właśnie
    > dlatego, że uszczelnia to system, dzięki czemu ja nie prowadząc
    > działalności nie
    > musze płacić więcej tylko dlatego, że ktoś odlicza paliwo od prywatnych
    > wycieczek.

    Widzisz, na podobnej zasadzie nijaki Belka obecny prezes NBP wprowadzil
    akcyze na olej opalowy. Podobno by uszczelnic system. Teraz porozmawiaj z
    tymi co zacheceni niska cena oleju przerabiali kotlownie dwa lata wczesniej.
    Dlaczego prowadzacy nauke jazdy powinien odliczac VAT? Dlatego, ze gdyby
    kupil tira to by mogl, reszte sobie dopowiedz...

    > Z punktu widzenia klienta czy zapłaci raz 100 zł więcej za kurs czy co
    > roku płaci 10zł
    > więcej w formie podatków wychodzi to samo, ale z punktu widzenia państwa
    > już nie
    > bo szczelniejszy system to mniej oszustów więc większe wpływy.

    Druga strona medalu jest taka, ze wzrost obciazen sprzyja szarej strefie, a
    to jak wiesz zmniejsz wplywy do budzetu. Krzywa Lafera to obrazuje.
    Jaka jest roznica miedzy nauka jazdy tirem a maluchem?

    >> Abonament od radia w samochodzie. Tak jakbys sluchal w domu i samochodzie
    >> jednoczesnie, a gownianych reklam tyle samo na kazdym programie. Te w TVP
    >> pewnie bardziej misyjne. Toz to istna paranoja. Premiuje sie sieci
    >> generujace zysk transferowany za granice, opowiada sie, ze daja prace ale
    >> za minimalna krajowa, wiec cen nie podniesiesz. To jak w takim razie ma
    >> to dzialac? To co nazywa sie oszustwem podatkowym staje sie koniecznoscia
    >> przezycia. Kolejny rok i okazuje sie, ze czegos nie mozesz amortyzowac,
    >> czegos nie zaliczyc w koszty. Relatywnie ciagle masz mniej. O takiej
    >> stabilizacji tez pisze.
    >
    > To że 10 lat temu była niemal pełna samowolka i ludzie wrzucali w koszty
    > nawet
    > ubrania, to wcale nie znaczy, że było dobrze.

    Nie rozumiesz. Jeden adresat i dwie rozne zasady. Zasady wprowadza sie
    wybiorczo. Nie ma znaczenia jaka prowadzisz dzialalnosc tylko czym jezdzisz
    np. Czym jest abonament od radia w samochodzie? Moze inaczej, pokaz mi
    podatek ktory zmniejszy Twoje obciazenia a sprawiedliwie podniesie komu
    innemu? Wiesz dlaczego mozna odliczac VAT od paliwa? Bo taka jest idea i
    struktura podatku VAT. Po prostu ma obciazac odbiorce finalnego, wiec czemu
    czasem obciaza, a czemu nie? Czemu kupujac wegiel do ogrzewania firmy
    placisz akcyze, a czemu do ogrzewania domu nie? Dlaczego jako piekarz mozesz
    wyrzucic chleb na smietnik, a od darowizny tego chleba musisz zaplacic
    podatek VAT? Dlaczego od kwoty akcyzy placisz VAT liczony w cenie np.
    paliwa? Toz to podatek od podatku.
    Szczelny system powiadasz... Dlaczego nie wprowadzi sie podatku liniowego
    prostego jak nie wiem co? Toz to postulat rzadzacej partii sprzed 6-ciu lat?
    Czy liniowy bylby skomplikowany? Nie, ale trzeba by zwolnic polowe nic nie
    wytwarzajacych ludzi. Pan z kontroli nic by nie znalazl, a tak zawsze cos
    moze.
    Nie, nie jestem paranoikiem, tylko dziwnym trafem widze, ze ciagle szuka sie
    jakby tu nas jeszcze ogolic.

    >>> Zgoda. Rozwiązanie przenieś siętam gdzie są niższe podatki - gdy wszyscy
    >>> tak zrobią rządzący zdziercy nie będą mieli kim rządzić i na świecie
    >>> będą tylko niskie podatki.
    >
    >> Tylko czy starczy zycia powiedz mi?
    >
    > Ten co się przenosi ma niższe podatki od razu.

    Tylko zarabiac nie zawsze musi od razu.
    Jednak co innego chodzi mi po glowie. Czy ja powinienem sie przenosic, czy
    tez moze rzadzacy powinni sie zajac tym czym powinni?

    >> Grecja to skalisty kraj i atrakcyjny turystycznie. Nie mozna miec im za
    >> zle, ze teoretycznie zyli z turystyki. Problem w tym, ze nie zyli z
    >> turystyki.
    >> Piszac o PKB jako wyznaczniku rozwoju i bogactwa popelniasz blad.
    >> Generalnie mnie to nie dziwi, bo to dosc powszechne.
    >
    > Po prostu PKB per capita najłatwiej porównywać. Oczywiście jest to
    > uproszczenie.

    Nie, bo unijne srodki byly zwyczajnie transferowane, a wskazniki
    statystyczne zaklinane, ze tak powiem. Grecy przyznali sie do kreatywnej
    ksiegowosci, wiec nie ma o czym dyskutowac.

    >> W skrocie powiem tylko, ze PKB moze byc wysokie mimo kiepskiej kondycji
    >> gospodarki. By porownywac co kolwiek nalezy dodac poziom inflacji i
    >> bezrobocia. Trzy podstawowe wskazniki makroekonomiczne. Dlaczego PKB moze
    >> byc wysoki, a gospodarka kiepska? A no, moze byc finansowana z zewnatrz.
    >> Tak bylo w Grecji, wiec ja nie uwazam tej gospodarki za rozwinieta.
    >
    > Dlaczego?
    > To nie ma znaczenie czy milion zarobisz a drugi dostaniesz od unii, czy
    > też zarobisz dwa.
    > Efekt jest ten sam - masz do wydania dwa miliony i te dwa miliony wydajesz
    > dając
    > zarobić usługodawcom i producentom/importerom. Dla gospodarki
    > najważniejsze jest by
    > w obiegu było sporo pieniędzy. Dlatego recesja często zaczyna się od tego,
    > że ludzie
    > zamiast wydawać oszczędzają.

    Nie miejsce na wyklady z makroekonomii. PKB liczy sie na dwa sposoby,
    doczytaj sobie.
    Mniej wiecej idea jest taka, ze mierzy sie to co wytworzono, a nie to co sie
    dostalo. To co sie dostalo sie nie zarobilo. Dostalo sie raz i przejadlo w
    formie wyplat dla urzednikow np. Gdzie tu tworzenie czegos? Co jak sie nie
    dostanie nastepnym razem? Co jak wyda sie na dobra importowane? W ktorym
    miejscu gospodarka urosla o wskaznik PKB?
    Tu nie chodzi o to ile sie zarobilo, a o to ile sie wytworzylo.

    >> Kiedys opisywalem fenomen gierkowskiej gospodarki.
    >
    > [ciach]
    >
    > Nie było żadnego fenomenu - to była klasyczna kreatywna księgowość tylko,
    > że wtedy
    > mało kto tak to nazywał, ale w drugim obiegu krążyły publikacje polskich
    > ekonomistów
    > którzy to dokładnie wyjaśniali. Wszyscy inteligentni o tym wiedzieli, ale
    > ciemny lud to
    > kupił i do teraz wspomina jak to było dobrze.

    Nie uwzgledniono jednego czynnika. Traf chcial, ze chodzilo o koszty
    dzialalnosci i to nie podatkowe.

    >> W Grecji transferowano dotacje unijne pracownikom. Nie zrobiono nic poza
    >> przejedzeniem tego, wiec fundamenty ciagle sa kruche, albo wrecz ich nie
    >> ma.
    >
    > Tu pełna zgodna. Można było zdecydowanie lepiej wydać te dotacje.
    > Najlepiej na
    > podniesienie innowacyjności i nowoczesności rodzimego przemysłu, ale mało
    > który
    > polityk jest tym zainteresowany, dlatego IMO dobrze, że my większość
    > dotacji wydajemy
    > na infrastrukturę, bo niezależnie od następnych polityków drogi zostaną i
    > będą służyły
    > obniżeniu kosztów transportu - czyli zwiększeniu konkurencyjności.

    Tylko ceny przejazdu jakos z kosmosu niestety.

    > Jak na razie z roku na rok jest lepiej więc, nie widzę powodów by się
    > przenosić i nie mam pretensji do polityków. Owszem wiem, że sporo rzeczy
    > mogłoby być lepiej zarządzanych, ale z kadencji na kadencję widzę, że
    > społeczeństwo dojrzewa do demokracji, więc myślę, że będzie coraz lepiej.
    >
    > [ciach]
    >
    >> Nie problem w tym czy zarobie mniej czy wiecej, problem w tym czy bede
    >> zarabial wogole.
    >
    > To się przeniesiesz tam gdzie będziesz zarabiał :-)

    Mam porzucic marzenia, miejsce ktore szukalem przez kilka lat, rodzine,
    przyjaciol...
    Tu mieszkam i tu chce zyc, bo tu mi sie podoba. Nie jstem przyjezdny z innej
    planety. Sugerujesz, ze nie moge nic wymagac za moje podatki? Kiedy cos mi
    sie nie podoba to mam wyjechac? Jest, moze raczej powinno byc wrecz
    odwrotnie, za moje podatki wymagam a nie sie godze albo nie. Po cos sie
    zatrudnia tych rzadzacych, chyba oni sa dla nas, a nie my dla nich?

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1