eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNowe robale w domu › Re: [OT]Re: Nowe robale w domu
  • Data: 2021-07-21 15:32:43
    Temat: Re: [OT]Re: Nowe robale w domu
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Mateusz Viste napisał:

    >> Nie oceniam wyboru, zwrócę tylko uwagę na to, że w dylemacie wagonika.
    >> o co innego chodzi. Tam brana pod uwagę jest tylko *jedna* wartość
    >
    > Wybór dylematu był z mojej strony nieprzypadkowy - w ramach dobrej
    > woli, i choć nie jest to zgodne z moimi własnymi odczuciami, chciałem
    > w ten sposób wyrównać systemy wartości aby nikogo niepotrzebnie nie
    > rozjuszać. Przyjmując założenie równości życia owczego, lisiego i
    > borsuczego, moje działanie jest w najgorszym możliwym przypadku
    > neutralne.

    Wybierając przykłady należy się upewnić, że wszyscy rozumieją je tak
    samo. Mnie pozostaje tylko powtórzyć: w dylemacie wagonika o co innego
    chodzi. Założenia równości wymienionych żyć domyśliłem się wcześniej,
    ale ono ma znikomą wartośc jako model -- akceptowanym powszechnie
    systemom etycznym takie założenie jest obce.

    > Staram się tu zachować jakiś takt, bo wiem, że bywają ludzie którzy
    > łatwo się oburzają w tym temacie. Co ciekawe, tych samych ludzi
    > z reguły w ogóle nie rusza masowa rzeź cielaków w ubojniach.

    Ciekawe też, że ja z kolei nie spotykam ludzi, których nie rusza
    masowa rzeź cielaków.

    >> życie wielu jednostek, które są dla nas (co ważnie) anonimowe.
    > I tutaj ma miejsce anonimowość. Zarówno lisa, jak i nowonarodzonych
    > jagniąt nie znam.

    Nie jest tak. Nowonarodzone jagnię jest najbliższą rodziną dobrze
    znanej i oswojonej dziewczyny. A więc też znane, choć niepoznane.
    To i tylko to zapewnia mu szczególne traktowanie.

    >> Tu jest wybór między wartością ważną dla człowieka puszczy, a taką,
    >> która zawsze musi tej pierwszej ustąpić.
    > Nie zgodzę się z określeniem "zawsze". Bywały lata, kiedy pobór
    > jagniąt wahał się w okolicach 5%. Na taką sytuację godziłem się.
    > Przestałem się godzić, gdy w kolejnych latach pobór zwiększył
    > się do 30-50%

    To przecież tylko kwestia ekonomii. 5% w tym stadzie to dwa jagnięta,
    dla czegoś takiego nie warto wszczynać awantury. Ale gdyby dziewczyn
    było ledwie kilka, a lis by zeżarł dziecię choćby jednej -- to też
    by się doigrał.

    >> sprawa została przesądzona gdzieś na granicy paleolitu i neolitu.
    > W nieco innym kontekście powiedzmy, gdyż w tej dawnej epoce utrzymanie
    > chowu było dla naszych przodków kwestią życia i śmierci. Ja takiej
    > presji nie mam.

    Wtedy pojawił się podział na zwierzęta "pożyteczne" i "wrogie". Dziś
    już żadnej presji nie potrzeba, by to utrzymać. Dla tych pierwszych
    ich pan ogrodził kilometrowym płotem kawał wycyrhlonego lasu, gdzie
    będą mogły leżeć na zielonym pastwisku, a niczego im nie zabraknie.
    Lisa wrogiego pan teraz zgładzi, choć w tym samym miejcu jego praszczur
    mógł swobodnie polować w trawie na pramyszy. Psa biegającego luzem po
    okalającym pastwisko lesie pan wyżeni, gdyż pożytku z tego zwierzęcia
    nie ma żadnego. Tak samo z kotem.

    Jarek

    --
    -- Chodź pobawić się ze mną -- zaproponował Mały Książę. Jestem taki smutny...
    -- Nie mogę bawić się z tobą -- odparł lis. -- Nie jestem oswojony.
    -- Ach, przepraszam -- powiedział Mały Książę. Lecz po namyśle dorzucił:
    -- Co znaczy "oswojony"?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1