eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Czy to juz koniec fotowoltaiki konsumenckiej w Polsce
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2023-09-13 12:33:57
    Temat: Czy to juz koniec fotowoltaiki konsumenckiej w Polsce
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Oczywiście w wymiarze jaki jest. Orlen zaczyna na ostro wykorzystywać odnawialne
    źródła energii. W Szczecinie zaczęła się budowa portu obsługującego statki z ktorych
    buduje się wiatraki na Bałtyku. Czyli grubo zaczynają. Chcą mieć do dyspozycji na
    początek 10 GW. Do tego w dłuższym czasie maja dołaczyc elektrownie atomowe. Wychodzi
    ze przy takiej konkurencji fotowoltaika rozproszona podłaczona do sieci energetycznej
    w której magazynuje albo sprzedaje do niej prac nie ma najmniejszego sensu. Do tego
    nieuczciwość ludzi nie wywiazujacych się z umow sprawia problemy i generuje koszty po
    stronie zakładow energetycznych. Czyli fotowoltaika ale tylko na własne potrzeby.
    Pompy ciepła czy samochody elektryczne bez magazynowania pradu w sieci nie maja
    sensu. Bo co można bez połaczenia z siecia dzisiaj zrobić z prawem z FV. Pranie można
    zrobić albo wodę w bojlerze podgrzać. To samo co panele czyli uzycie pradu do celow
    grzewczych taniej i skuteczniej zrobią kolektory słoneczne. Ciekawostka dla tych co
    by gowno spod siebie zjedli jak by do tego była dotacja. Załozenie paneli podnosi
    wartość nieruchomosci o pełna cenę a nie tylko o wkład własny. Jak by wygrała wybory
    platforma co z obywatelami ma mniej niz kiedys miała milicja obywatelska to wprowadzi
    POdatek katastralny. Z nawiązka odbierze wszystkie dotacje jakie chytrzy ludzie
    dostali od PiSu. Nie chcę wpływać na czyjes preferencje wyborcze. Kazdy musi przy
    stawianiu krzyzyka zadecydować o swojej przyszłości.


  • 2. Data: 2023-09-13 13:56:46
    Temat: Re: Czy to juz koniec fotowoltaiki konsumenckiej w Polsce
    Od: M M <m...@g...com>

    Elektrownie atomowe buduje się dość długo i drogo, wymagają chłodzenia co w upalne
    lato może wymagać ograniczenia mocy (dotyczy też węglowych) ale tę lukę wypełnia PV.
    Rozproszona produkcja ma sens też dlatego, że zmniejsza straty w sieci. Kolektory też
    są OK ale w pralce by się przydała opcja pobierania ciepłej wody - choć rozwiązanie
    nie jest nowe, to obecnie rzadko spotykane (zarówno w pralkach jak i w budownictwie
    gdzie doprowadza się do pralki tylko zimną wodę). Chociaż moc PV razy COP pompy
    ciepła da z tej samej powierzchni podobny efekt jak kolektor - i brak
    niebezpieczeństwa zagotowania płynu przy braku odbioru ciepłej wody lub braku prądu
    dla pompy obiegowej. Klimat się ociepla i coraz więcej będzie klimatyzacji która
    chłodzi i obciąża sieć akurat wtedy kiedy jest najbardziej słonecznie, mają taki
    problem już teraz w USA i tam więcej PV byłoby jak znalazł. Rażąca nieuczciwość jest
    łatwa do wykrycia licznikami zdalnego odczytu i jak ktoś kombinuje to powinien
    przynajmniej robić to z głową (nie dotyczy tylko tych aktualnie u władzy, oni mogą
    kraść i się z tym nie kryć - mam nadzieję że do czasu), a jak ktoś nie przekracza
    zgłoszonej mocy oddawanej do sieci a ma więcej paneli wschód-zachód to akurat dla ZE
    jest korzystne (oddaje więcej energii w porach kiedy nie ma nadmiaru, powinni to
    zalegalizować), ścigać się powinno jak ktoś faktycznie robi szkodę (pompuje energię
    do sieci przy zawyżonym napięciu) a nie za samo nie trzymanie się ściśle "litery
    prawa" że ktoś sobie dołożył paneli (w 100% legalnie można mieć tracker który obraca
    panele optymalnie do Słońca i to dość charakterystyczna konstrukcja której nie da się
    ukryć, a efekt podobny jak więcej paneli w różnych kierunkach). Zresztą same ZE też
    oferują fotowoltaikę np. https://www.energa.pl/fotowoltaika-energa - nie robili by
    tego gdyby im szkodziło. Do każdego rachunku za energie dodają mnóstwo makulatury
    jaka to cudowna tarcza i ile dzięki niej oszczędzamy (chyba muszę zrezygnować z
    energii zanim mi się portfel przepełni nadmiarem tej kasy co to ją oszczędzam dzięki
    PiS), teraz pewnie będzie o słynnym "12%" czyli realnie jednorazowym 125+ a mogliby w
    tym miejscu edukować prosumentów o tym jak ważna jest prawidłowa konfiguracja
    falownika bo i swoje własne (a nie tylko sąsiadów) urządzenia można uszkodzić zbyt
    wysokim napięciem.


  • 3. Data: 2023-09-13 18:06:06
    Temat: Re: Czy to juz koniec fotowoltaiki konsumenckiej w Polsce
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    środa, 13 września 2023 o 13:56:48 UTC+2 M M napisał(a):
    > Elektrownie atomowe buduje się dość długo i drogo, wymagają chłodzenia co w upalne
    lato może wymagać ograniczenia mocy (dotyczy też węglowych) ale tę lukę wypełnia PV.
    Rozproszona produkcja ma sens też dlatego, że zmniejsza straty w sieci. Kolektory też
    są OK ale w pralce by się przydała opcja pobierania ciepłej wody - choć rozwiązanie
    nie jest nowe, to obecnie rzadko spotykane (zarówno w pralkach jak i w budownictwie
    gdzie doprowadza się do pralki tylko zimną wodę). Chociaż moc PV razy COP pompy
    ciepła da z tej samej powierzchni podobny efekt jak kolektor - i brak
    niebezpieczeństwa zagotowania płynu przy braku odbioru ciepłej wody lub braku prądu
    dla pompy obiegowej. Klimat się ociepla i coraz więcej będzie klimatyzacji która
    chłodzi i obciąża sieć akurat wtedy kiedy jest najbardziej słonecznie, mają taki
    problem już teraz w USA i tam więcej PV byłoby jak znalazł. Rażąca nieuczciwość jest
    łatwa do wykrycia licznikami zdalnego odczytu i jak ktoś kombinuje to powinien
    przynajmniej robić to z głową (nie dotyczy tylko tych aktualnie u władzy, oni mogą
    kraść i się z tym nie kryć - mam nadzieję że do czasu), a jak ktoś nie przekracza
    zgłoszonej mocy oddawanej do sieci a ma więcej paneli wschód-zachód to akurat dla ZE
    jest korzystne (oddaje więcej energii w porach kiedy nie ma nadmiaru, powinni to
    zalegalizować), ścigać się powinno jak ktoś faktycznie robi szkodę (pompuje energię
    do sieci przy zawyżonym napięciu) a nie za samo nie trzymanie się ściśle "litery
    prawa" że ktoś sobie dołożył paneli (w 100% legalnie można mieć tracker który obraca
    panele optymalnie do Słońca i to dość charakterystyczna konstrukcja której nie da się
    ukryć, a efekt podobny jak więcej paneli w różnych kierunkach). Zresztą same ZE też
    oferują fotowoltaikę np. https://www.energa.pl/fotowoltaika-energa - nie robili by
    tego gdyby im szkodziło. Do każdego rachunku za energie dodają mnóstwo makulatury
    jaka to cudowna tarcza i ile dzięki niej oszczędzamy (chyba muszę zrezygnować z
    energii zanim mi się portfel przepełni nadmiarem tej kasy co to ją oszczędzam dzięki
    PiS), teraz pewnie będzie o słynnym "12%" czyli realnie jednorazowym 125+ a mogliby w
    tym miejscu edukować prosumentów o tym jak ważna jest prawidłowa konfiguracja
    falownika bo i swoje własne (a nie tylko sąsiadów) urządzenia można uszkodzić zbyt
    wysokim napięciem.
    Co do elektrowni atomowych to proponuję zostawić to fachowcom. Orlen będzie budował i
    eksploatował elektrownie wiatrowe. Z wiatrowych przed jest prawie taki sam pewny jak
    z elektrowni cieplnych. Prąd z fotowoltaiki to jedna wielka niewiadoma. Do tego w
    zasadzie jest sezonowo. I ma duża wade, nazywany jest brudnym ze względu na sposob w
    jaki powstaje z niego prad przemienny. W celu uzdatnienia wymaga zmiksowania z pradem
    z generatorowi mechanicznych. W zasadzie nadaje się jedynie do celow grzewczych.
    szwaby odchodzą juz od kupowania czy przechowywania pradu w sieci. Chcą zeby był
    tylko na własne potrzeby ludzi mających fotowoltaikę na dachu. Przy konkurencji
    Orlenu z indywidualnym posiadaczem instalacji 10kW mały nie ma żadnych szans.


  • 4. Data: 2023-09-13 21:03:46
    Temat: Re: Czy to juz koniec fotowoltaiki konsumenckiej w Polsce
    Od: M M <m...@g...com>

    Oby to byli prawdziwi fachowcy a nie "fachowcy" z nadania politycznego (pół biedy jak
    będą tylko ileś lat brać kasę a nic nie zrobią, gorzej jak coś zrobią i będzie tam
    jakaś fuszerka i wybuchnie). Wiatrowe też różnie, czasem lepiej wieje a czasem
    gorzej. Robię pomiary wiatru u siebie rozważając postawienie wiatraczka jako
    uzupełnienie dla PV, ale latem wieje słabo - czy jesienią będzie lepiej to się okaże
    i zależnie od tego postawię ten wiatraczek lub nie. Ale i tak czasem jak to Niemce
    nazwali jest "Dunkelflaute". I oni akurat niekoniecznie są wzorem do naśladowania,
    zamykanie sprawnych elektrowni atomowych zanim na siebie zarobią nie wydaje się zbyt
    rozsądne. Wiatrowe tak samo wymagają miksowania. Jak po tych jeszcze 13 latach
    wymuszą przejście na net-buling, będę jeszcze żywy i stwierdzę że mi się to nie
    opłaca to cóż, przestanę oddawać ale i tak się już dawno zwróciło a jeszcze coś tam
    może produkować (nawet jeśli połowę początkowej mocy) i część z tego jakoś
    wykorzystam np. latem do klimy bo klimat się ociepla. A może po prostu przyjdzie
    rzucić to wszystko i wyjechać do ciepłych krajów poza zasięg Orlenu.


  • 5. Data: 2023-09-13 23:23:52
    Temat: Re: Czy to juz koniec fotowoltaiki konsumenckiej w Polsce
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    środa, 13 września 2023 o 21:03:48 UTC+2 M M napisał(a):
    > Oby to byli prawdziwi fachowcy a nie "fachowcy" z nadania politycznego (pół biedy
    jak będą tylko ileś lat brać kasę a nic nie zrobią, gorzej jak coś zrobią i będzie
    tam jakaś fuszerka i wybuchnie). Wiatrowe też różnie, czasem lepiej wieje a czasem
    gorzej. Robię pomiary wiatru u siebie rozważając postawienie wiatraczka jako
    uzupełnienie dla PV, ale latem wieje słabo - czy jesienią będzie lepiej to się okaże
    i zależnie od tego postawię ten wiatraczek lub nie. Ale i tak czasem jak to Niemce
    nazwali jest "Dunkelflaute". I oni akurat niekoniecznie są wzorem do naśladowania,
    zamykanie sprawnych elektrowni atomowych zanim na siebie zarobią nie wydaje się zbyt
    rozsądne. Wiatrowe tak samo wymagają miksowania. Jak po tych jeszcze 13 latach
    wymuszą przejście na net-buling, będę jeszcze żywy i stwierdzę że mi się to nie
    opłaca to cóż, przestanę oddawać ale i tak się już dawno zwróciło a jeszcze coś tam
    może produkować (nawet jeśli połowę początkowej mocy) i część z tego jakoś
    wykorzystam np. latem do klimy bo klimat się ociepla. A może po prostu przyjdzie
    rzucić to wszystko i wyjechać do ciepłych krajów poza zasięg Orlenu.
    Przejdźmy do swiata realnego. Jeśli w Niemczech w ktorych stosunek cen fotowoltaiki
    do zarobkow jest dla kupiujacego korzystniejszy i amortyzacja trwa kilkanaście lat to
    w Polsce jest niemożliwe zeby ci się zwrociło w czasie krotszym niz w Niemczech. W
    zasadzie w tym momencie mogę zakończyć z Tobą dyskusje bo mnie nie interesuje
    talmudystyczna dyskusja. Konkret jest taki. Orlen będzie budował na Bałtyku
    elektrownie wiatrowe. Bardzo dużo elektrowni zbuduje. I to jest krok w dobra stronę.
    Zrobili badania czy im się to opłaci I uznali ze się opłaci. Orlen stanie się bardzo
    dużym konkurentem dla małych przydomowych instalacji. Będzie mogł zapewnić jakosc i
    pewność dostaw prądu niewiele gorsza od elektrowni cieplnych. Dla fotowoltaiki
    indywidualnej zostanie jakas smieszna giełda energii na której będę mogł kupować za
    psie pieniądze od ciebie prad i go magazynować na wieczor, mam w czym go magazynować.
    Na dodatek jak wygra PO to wprowadza POdatek katastralny i wartość instalacji
    zwiększy wartość nieruchomości. Ludzie którzy maja instalacje beda płacili podatek
    katastralny od większej wartosci.


  • 6. Data: 2023-09-14 09:32:48
    Temat: Re: Czy to juz koniec fotowoltaiki konsumenckiej w Polsce
    Od: M M <m...@g...com>

    By te wiatrowe były realną konkurencją dla PV musiałaby dzięki nim energia z sieci
    mocno potanieć. Taką konkurencję popieram bo i tak mam za mało dachu dla PV i zimą
    nadal sporo dokupuję z sieci, ale jakoś jestem dziwnie spokojny że nie potanieje a
    raczej podrożeje. Nie mówię tu o pozornej "obniżce" o 125 zł rocznie medialnie
    przedstawianej jako "12%" średniego zużycia statystycznego Zenka, bo przy moim
    zużyciu to może 1%. Nie ładuję aut elektrycznych (byłoby mnie stać co najwyżej na
    Melexa), nie doświetlam jakichś ziółek ani nie destyluję napojów - tylko po prostu
    ogrzewam dom, ogrzewanie podłogowe akumulacyjne w drugiej taryfie czyli pomagam zużyć
    nadmiar kiedy zapotrzebowanie jest małe i do niedawna było tylko nieco drożej od gazu
    (którego tu nie mam), a teraz limit skończył się w styczniu i koszt ogrzewania wzrósł
    razy 3, wcześniej do 20 stopni a ostatniej zimy już tylko 19 i nie wszystkie
    pomieszczenia. Tak oto PiS zafundował nam ubóstwo energetyczne (tak, we współpracy z
    Putinem ale sami też mają swój udział). Prowadzę też działalność gospodarczą i tu
    też widzę jak PiS dokręca śrubę (nowy wał, do tego coraz więcej sprawozdawczości
    telekomunikacyjnej - oczywiście wszyscy równi wobec prawa, Orange i ja mamy takie
    same obowiązki), oboje pracujemy i mamy za mało urlopu więc w wakacje trzeba dzieciom
    zapewnić opiekę a to też mocno podrożało "bo przecież macie 500+" i jeszcze podrożeje
    dzięki 800+, jeszcze dajemy radę ale coraz częściej myślę czy tego wszystkiego nie
    rzucić (chociaż chciałoby się przekazać firmę dzieciom jak dorosną). Jeśli POdatek
    będzie za wysoki to po 5 latach od dotacji zrobi się protokół zniszczenia, ale przy
    obecnych cenach energii raczej zdąży się do tego czasu zwrócić - POżyjemy zobaczymy,
    o POdatku katastrofalnym mówiło się już dawno ale jakoś nikt nie wprowadził, być może
    w obawie o przegraną w kolejnych wyborach, a może dlatego że oni też mają swoje
    nieruchomości i też musieli by płacić więcej. PiS chce w tym śmiesznym referendum
    pytać o wyprzedaż majątku a sporo ostatnio widzę stacji MOL - Orban Putin dwa
    bratanki, kto sprzedał Lotosa za bezcen? PiS to jednak stan umysłu.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1