eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 11. Data: 2014-12-05 22:52:28
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Fri, 5 Dec 2014 13:38:50 -0800 (PST), k...@g...com napisał(a):

    > Nie wytłumaczysz komuś kto w rzece pierze. Szkoda było prądu. Używam okazjonalnie
    ekogroszku z marketu. Żeby było śmieszniej tego tańszego. U mnie jest ok. Ilość
    popiołu mniej więcej zgodna z deklarowaną.

    Nie wytłumaczę komuś, kto używa najtańszego ekogroszku, że w najdroższym
    nie ma prawa być kamienistego wypału.


  • 12. Data: 2014-12-05 23:09:37
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Fri, 5 Dec 2014 22:52:28 +0100, XL napisał(a):

    > Dnia Fri, 5 Dec 2014 13:38:50 -0800 (PST), k...@g...com napisał(a):
    >
    >> Nie wytłumaczysz komuś kto w rzece pierze. Szkoda było prądu. Używam okazjonalnie
    ekogroszku z marketu. Żeby było śmieszniej tego tańszego. U mnie jest ok. Ilość
    popiołu mniej więcej zgodna z deklarowaną.
    >
    > Nie wytłumaczę komuś, kto używa najtańszego ekogroszku, że w najdroższym
    > nie ma prawa być kamienistego wypału.

    http://sjp.pl/wypa%C5%82


  • 13. Data: 2014-12-05 23:22:45
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: Qrczak <q...@q...pl>

    Dnia 2014-12-05 23:09, obywatel XL uprzejmie donosi:
    > Dnia Fri, 5 Dec 2014 22:52:28 +0100, XL napisał(a):
    >> Dnia Fri, 5 Dec 2014 13:38:50 -0800 (PST), k...@g...com napisał(a):
    >>
    >>> Nie wytłumaczysz komuś kto w rzece pierze. Szkoda było prądu. Używam okazjonalnie
    ekogroszku z marketu. Żeby było śmieszniej tego tańszego. U mnie jest ok. Ilość
    popiołu mniej więcej zgodna z deklarowaną.
    >>
    >> Nie wytłumaczę komuś, kto używa najtańszego ekogroszku, że w najdroższym
    >> nie ma prawa być kamienistego wypału.
    >
    > http://sjp.pl/wypa%C5%82

    Wikisłownik nie oferuje?

    Q
    --
    nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem


  • 14. Data: 2014-12-06 15:03:25
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Fri, 05 Dec 2014 23:22:45 +0100, Qrczak napisał(a):

    > Dnia 2014-12-05 23:09, obywatel XL uprzejmie donosi:
    >> Dnia Fri, 5 Dec 2014 22:52:28 +0100, XL napisał(a):
    >>> Dnia Fri, 5 Dec 2014 13:38:50 -0800 (PST), k...@g...com napisał(a):
    >>>
    >>>> Nie wytłumaczysz komuś kto w rzece pierze. Szkoda było prądu. Używam
    okazjonalnie ekogroszku z marketu. Żeby było śmieszniej tego tańszego. U mnie jest
    ok. Ilość popiołu mniej więcej zgodna z deklarowaną.
    >>>
    >>> Nie wytłumaczę komuś, kto używa najtańszego ekogroszku, że w najdroższym
    >>> nie ma prawa być kamienistego wypału.
    >>
    >> http://sjp.pl/wypa%C5%82
    >
    > Wikisłownik nie oferuje?
    >

    Boję się trafić na jakiegoś miodka tam teraz. Czy innego miądka :-]


  • 15. Data: 2014-12-06 17:34:03
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: wolim <n...@p...tu>

    W dniu 2014-12-05 o 20:52, XL pisze:

    >> Ale przecież ekogroszek nadaje się do palenia w kotłach retortowych. Ma
    >> inne parametry niż tradycyjny węgiel, bo i w zupełnie innych warunkach
    >> się spala. Nie ma się co dziwić, że źle się pali w kuchni węglowej.
    >
    > Nie "źle się pali", tylko PO CAŁKOWITYM WYPALENIU (czyli pali się normalnie
    > - to, co jest węglem) zostaje z niego kupa kamienia. Z retortą czy bez
    > kamień pozostaje kamieniem, to WIDAĆ, wegiel od kamienia umiem odróżnić -
    > nie ucz ojca dzieci robić, palę/palimy we własnym c.o. już z 35 lat, a i
    > wczesniej jako dziewczyna też pojęcie miałam całkiem dobre na ten temat w
    > domu rodziców, nie obijałam się, w piecu paliłam kiedy było trzeba równo z
    > ojcem.
    >
    >> Ja od czasu do czasu kupuję ekogroszek w Castoramie i ten lepszy
    >> gatunkowo pali się nie najgorzej. Ale w kotle z retortą i nadmuchem, a
    >> więc tam gdzie jego miejsce :)
    >
    > Czyli popiół wydmuchujesz, a kamień miele Ci podajnik w miarę bezobjawowo -
    > a ja WIDZĘ, co wyjmuję z pieca.

    Po pierwsze. Fakt, że palisz węglem od 35 lat wcale nie znaczy, że się
    na tym znasz. Są kierowcy, którzy jeżdżą samochodem całe życie, a i tak
    strach z nimi wsiadać do samochodu. Oczywiście, bez obrazy, bo przecież
    całe życie paliłaś węglem przeznaczonym do tradycyjnych kotłów, a nie
    ekogroszkiem, więc masz inne doświadczenia i na spalaniu ekogroszku znać
    się nie musisz. Po drugie, pisząc "źle się pali" nie miałem na myśli
    tego, że jest z niego mały ogień albo daje niską temperaturę, ale
    myślałem o całym procesie spalania, w efekcie którego w kotłach
    nieprzystosowanych do spalania ekogroszku powstaje grubsza frakcja
    popiołu, tak zwana szlaka, czy wręcz koks, który powstaje w wyniku
    spalania węgla w niedostatecznej ilości tlenu. Być może źle oceniasz
    jakość popiołu po spaleniu węgla i wydaje Ci się, że widzisz kamień, a w
    rzeczywistości jest to zwykła spieklina, która powstaje w wyniku złych
    warunków spalania. I znowu nie bierz tego do siebie, ale być może nie
    widziałaś jak się taki ekogroszek spala w kotłach retortowych, czyli w
    kotłach przystosowanych do jego spalania. Na retorcie panuje dużo wyższa
    temperatura niż w tradycyjnym piecu, a dymu ze spalania węgla w piecu
    retortowym praktycznie nie ma, bo i spaliny się dopalają w locie (to po
    to, aby Ci uzmysłowić proces spalania). I po trzecie. Nie ma takiej
    możliwości, żeby ślimak zmielił kamień, podczas gdy zdarza się, że na
    większej grudce węgla zawleczka jest zrywana. Kamień jest zdecydowanie
    twardszy niż węgiel, więc gdyby się trafił, to pierwszy da o sobie znać
    w postaci zerwanej zawleczki. Nie darmo na różnych forach piszą o
    zawleczkach zerwanych przez zabłąkany kamień.

    Pozdrawiam,
    MW


  • 16. Data: 2014-12-06 20:19:25
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: Przesmiewca <o...@o...pl>

    XL <i...@g...pl> napisał(a):

    >Takich, że mogliby mnie zaskarżyć czy coś

    Ale o co zaskarzyc? Jesli to prawda to czego sie boisz?


  • 17. Data: 2014-12-07 01:56:09
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Sat, 06 Dec 2014 20:19:25 +0100, Przesmiewca napisał(a):

    > XL <i...@g...pl> napisał(a):
    >
    >>Takich, że mogliby mnie zaskarżyć czy coś
    >
    > Ale o co zaskarzyc? Jesli to prawda to czego sie boisz?

    http://www.rechot.com/numer,1912.html
    A worka tego ekogroszku jako dowodu trzymać nie mam zamiaru.


  • 18. Data: 2014-12-07 02:22:22
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Sat, 06 Dec 2014 17:34:03 +0100, wolim napisał(a):

    > W dniu 2014-12-05 o 20:52, XL pisze:
    >
    >>> Ale przecież ekogroszek nadaje się do palenia w kotłach retortowych. Ma
    >>> inne parametry niż tradycyjny węgiel, bo i w zupełnie innych warunkach
    >>> się spala. Nie ma się co dziwić, że źle się pali w kuchni węglowej.
    >>
    >> Nie "źle się pali", tylko PO CAŁKOWITYM WYPALENIU (czyli pali się normalnie
    >> - to, co jest węglem) zostaje z niego kupa kamienia. Z retortą czy bez
    >> kamień pozostaje kamieniem, to WIDAĆ, wegiel od kamienia umiem odróżnić -
    >> nie ucz ojca dzieci robić, palę/palimy we własnym c.o. już z 35 lat, a i
    >> wczesniej jako dziewczyna też pojęcie miałam całkiem dobre na ten temat w
    >> domu rodziców, nie obijałam się, w piecu paliłam kiedy było trzeba równo z
    >> ojcem.
    >>
    >>> Ja od czasu do czasu kupuję ekogroszek w Castoramie i ten lepszy
    >>> gatunkowo pali się nie najgorzej. Ale w kotle z retortą i nadmuchem, a
    >>> więc tam gdzie jego miejsce :)
    >>
    >> Czyli popiół wydmuchujesz, a kamień miele Ci podajnik w miarę bezobjawowo -
    >> a ja WIDZĘ, co wyjmuję z pieca.
    >
    > Po pierwsze. Fakt, że palisz węglem od 35 lat wcale nie znaczy, że się
    > na tym znasz.

    Znaczy.

    > Są kierowcy, którzy jeżdżą samochodem całe życie, a i tak
    > strach z nimi wsiadać do samochodu. Oczywiście, bez obrazy, bo przecież
    > całe życie paliłaś węglem przeznaczonym do tradycyjnych kotłów, a nie
    > ekogroszkiem, więc masz inne doświadczenia i na spalaniu ekogroszku znać
    > się nie musisz. Po drugie, pisząc "źle się pali" nie miałem na myśli
    > tego, że jest z niego mały ogień albo daje niską temperaturę, ale
    > myślałem o całym procesie spalania, w efekcie którego w kotłach
    > nieprzystosowanych do spalania ekogroszku powstaje grubsza frakcja
    > popiołu, tak zwana szlaka, czy wręcz koks, który powstaje w wyniku
    > spalania węgla w niedostatecznej ilości tlenu. Być może źle oceniasz
    > jakość popiołu po spaleniu węgla i wydaje Ci się, że widzisz kamień, a w
    > rzeczywistości jest to zwykła spieklina, która powstaje w wyniku złych
    > warunków spalania. I znowu nie bierz tego do siebie, ale być może nie
    > widziałaś jak się taki ekogroszek spala w kotłach retortowych, czyli w
    > kotłach przystosowanych do jego spalania. Na retorcie panuje dużo wyższa
    > temperatura niż w tradycyjnym piecu, a dymu ze spalania węgla w piecu
    > retortowym praktycznie nie ma, bo i spaliny się dopalają w locie (to po
    > to, aby Ci uzmysłowić proces spalania). I po trzecie. Nie ma takiej
    > możliwości, żeby ślimak zmielił kamień, podczas gdy zdarza się, że na
    > większej grudce węgla zawleczka jest zrywana. Kamień jest zdecydowanie
    > twardszy niż węgiel, więc gdyby się trafił, to pierwszy da o sobie znać
    > w postaci zerwanej zawleczki. Nie darmo na różnych forach piszą o
    > zawleczkach zerwanych przez zabłąkany kamień.

    Czytaj uważnie: nie piszę o KAMIENIACH ukrytych wśród bryłek węgla, tylko o
    WĘGLU KAMIENISTYM, tj takim, którego pojedyncze bryły zawierają na tyle
    mało antracytu (sprawdź sobie, co to takiego antracyt), że po spaleniu
    pozostaje biaława (!!!) porowata skała, w której ten antracyt był osadzony.
    Poniał?
    Taki "węgiel" jest matowy i porowaty, a nie szklisty i połyskliwy - ale
    tego akurat kupując "kota w worku" (dosłownie) nie zauważysz, vide
    Castorama.

    I powtarzam - nie ucz ojca dzieci robić: WIEM co to szlaka, koks, spieklina
    i... kamienisty węgiel. Ale też doskonale wiem, co to jest antracyt -
    którym w blisko 100 procentach powinno być to, co sprzedaje się w
    najwyższej cenie. A miało toto antracytu może z 50. Taki kamień "nawęglony"
    i w węglu umazany - pewno miękki, bo porowaty i wszak nie granit. Nosz
    whhh...


  • 19. Data: 2014-12-07 11:58:37
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: Przesmiewca <o...@o...pl>

    XL <i...@g...pl> napisał(a):

    >http://www.rechot.com/numer,1912.html

    Tutaj trzeba zaplakac nad ludzmi nie sie smiac.


  • 20. Data: 2014-12-07 16:53:39
    Temat: Re: Ekogroszek z Castoramy - badziewie :-/
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 7 grudnia 2014 02:22:17 UTC+1 użytkownik XL napisał:
    > Dnia Sat, 06 Dec 2014 17:34:03 +0100, wolim napisał(a):
    >
    > > W dniu 2014-12-05 o 20:52, XL pisze:
    > >
    > >>> Ale przecież ekogroszek nadaje się do palenia w kotłach retortowych. Ma
    > >>> inne parametry niż tradycyjny węgiel, bo i w zupełnie innych warunkach
    > >>> się spala. Nie ma się co dziwić, że źle się pali w kuchni węglowej.
    > >>
    > >> Nie "źle się pali", tylko PO CAŁKOWITYM WYPALENIU (czyli pali się normalnie
    > >> - to, co jest węglem) zostaje z niego kupa kamienia. Z retortą czy bez
    > >> kamień pozostaje kamieniem, to WIDAĆ, wegiel od kamienia umiem odróżnić -
    > >> nie ucz ojca dzieci robić, palę/palimy we własnym c.o. już z 35 lat, a i
    > >> wczesniej jako dziewczyna też pojęcie miałam całkiem dobre na ten temat w
    > >> domu rodziców, nie obijałam się, w piecu paliłam kiedy było trzeba równo z
    > >> ojcem.
    > >>
    > >>> Ja od czasu do czasu kupuję ekogroszek w Castoramie i ten lepszy
    > >>> gatunkowo pali się nie najgorzej. Ale w kotle z retortą i nadmuchem, a
    > >>> więc tam gdzie jego miejsce :)
    > >>
    > >> Czyli popiół wydmuchujesz, a kamień miele Ci podajnik w miarę bezobjawowo -
    > >> a ja WIDZĘ, co wyjmuję z pieca.
    > >
    > > Po pierwsze. Fakt, że palisz węglem od 35 lat wcale nie znaczy, że się
    > > na tym znasz.
    >
    > Znaczy.
    >
    > > Są kierowcy, którzy jeżdżą samochodem całe życie, a i tak
    > > strach z nimi wsiadać do samochodu. Oczywiście, bez obrazy, bo przecież
    > > całe życie paliłaś węglem przeznaczonym do tradycyjnych kotłów, a nie
    > > ekogroszkiem, więc masz inne doświadczenia i na spalaniu ekogroszku znać
    > > się nie musisz. Po drugie, pisząc "źle się pali" nie miałem na myśli
    > > tego, że jest z niego mały ogień albo daje niską temperaturę, ale
    > > myślałem o całym procesie spalania, w efekcie którego w kotłach
    > > nieprzystosowanych do spalania ekogroszku powstaje grubsza frakcja
    > > popiołu, tak zwana szlaka, czy wręcz koks, który powstaje w wyniku
    > > spalania węgla w niedostatecznej ilości tlenu. Być może źle oceniasz
    > > jakość popiołu po spaleniu węgla i wydaje Ci się, że widzisz kamień, a w
    > > rzeczywistości jest to zwykła spieklina, która powstaje w wyniku złych
    > > warunków spalania. I znowu nie bierz tego do siebie, ale być może nie
    > > widziałaś jak się taki ekogroszek spala w kotłach retortowych, czyli w
    > > kotłach przystosowanych do jego spalania. Na retorcie panuje dużo wyższa
    > > temperatura niż w tradycyjnym piecu, a dymu ze spalania węgla w piecu
    > > retortowym praktycznie nie ma, bo i spaliny się dopalają w locie (to po
    > > to, aby Ci uzmysłowić proces spalania). I po trzecie. Nie ma takiej
    > > możliwości, żeby ślimak zmielił kamień, podczas gdy zdarza się, że na
    > > większej grudce węgla zawleczka jest zrywana. Kamień jest zdecydowanie
    > > twardszy niż węgiel, więc gdyby się trafił, to pierwszy da o sobie znać
    > > w postaci zerwanej zawleczki. Nie darmo na różnych forach piszą o
    > > zawleczkach zerwanych przez zabłąkany kamień.
    >
    > Czytaj uważnie: nie piszę o KAMIENIACH ukrytych wśród bryłek węgla, tylko o
    > WĘGLU KAMIENISTYM, tj takim, którego pojedyncze bryły zawierają na tyle
    > mało antracytu (sprawdź sobie, co to takiego antracyt), że po spaleniu
    > pozostaje biaława (!!!) porowata skała, w której ten antracyt był osadzony.
    > Poniał?
    > Taki "węgiel" jest matowy i porowaty, a nie szklisty i połyskliwy - ale
    > tego akurat kupując "kota w worku" (dosłownie) nie zauważysz, vide
    > Castorama.
    >
    > I powtarzam - nie ucz ojca dzieci robić: WIEM co to szlaka, koks, spieklina
    > i... kamienisty węgiel. Ale też doskonale wiem, co to jest antracyt -
    > którym w blisko 100 procentach powinno być to, co sprzedaje się w
    > najwyższej cenie. A miało toto antracytu może z 50. Taki kamień "nawęglony"
    > i w węglu umazany - pewno miękki, bo porowaty i wszak nie granit. Nosz
    > whhh...

    Może na początku durna babo sprawdzisz co to jest Antracyt.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1