eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 105

  • 81. Data: 2017-07-23 19:20:17
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu niedziela, 23 lipca 2017 19:11:59 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
    > Czyli jak myślałęm - jesteś do bólu normowy, bo na cele CWU przyjmuje się
    > moc 0,5kW na osobę. Zużycie roczne też w normie, odejmując sprawność
    > piecyka.

    Przy sprawności piecyka 60% dajmy na to wychodzi 6000 kWh na CWU,
    to chyba nie jest normowe? ;)

    > Jesteś zupełnie zwyczajny :P

    Z tym stwierdzeniem też bym polemizował :]

    L.


  • 82. Data: 2017-07-23 19:44:09
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 23 lipca 2017 19:20:19 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:

    > Przy sprawności piecyka 60% dajmy na to wychodzi 6000 kWh na CWU,
    > to chyba nie jest normowe? ;)

    2-5 tys kWh. Więc praktycznie w normie, biorąc pod uwagę, że on też tego
    gazu zużywa trochę na gotowanie (jak dobrze pamiętam).
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 83. Data: 2017-07-23 20:22:58
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty pisze:

    >> Wcale nie taki głupi, wart sprawdzenia. Podawałem kilowaty i złotówki,
    >> więc dziwne, że nikt wcześniej mi tego błędu nie wytknął. Tak, tam
    >> jest za dwa miesiące 1771 kWh, co wzięło się ze zużycia 157 m3. Wartość
    >> 1771 kWh występuje w podliczeniu dwa razy (paliwo gazowe i dystrybucja
    >> zmienna) -- to mnie zmyliło.
    >
    > Wychodzi gaziarzom 11,3 kWh/m3, ciekawe co to za cudowny gaz, skoro
    > zwykle przyjmuje się 9-10 kWh/m3?

    To prawda. Zanotowaną mam nawet niższą wartość -- 32,26 MJ, 8,96 kWh.
    Pamiętam, że na umowie (nie mam jej teraz pod ręką) też coś koło tego
    było. Dziesięć zawsze było niezłym zaokrągleniem. Może postanowili
    podawać nie wartość opałową, ale teoretyczną moc oddawana przez kocioł
    produkowany przez Zakłady Wytwórcze Kotłów i Kociołków im. Wincentego
    Pstrowskiego?

    > Chyba, że czymś wzbogacają, tylko ciekawe czy ktoś to kontroluje...

    Instalacje wzbogacania biogazu odcedzają dwutlenek węgla jakimiś sitami
    molekularnymi, a potem jeszcze wzbogacają pozostały prawiemetan propanem
    z butli. Ale chyba też nie do wartości 11,28 kWh/m3.

    >> Eksperyment pomiarowy mogę prowadzić przy swojej kąpieli. Zainteresowanie
    >> moją wanną i tak sięgnęło już połowy Usenetu, więc (nowej) chryi z tego
    >> nie będzie.
    >
    > Zawsze można zakrzyknąć "eureka", przy okazji badając, ile wody wyprze
    > maczane w niej cielsko.

    Można. Ale pokornie przyznam się, że do Archimedesa mi daleko. Zanim
    co ciekawego wymyślę, to czasem i dwa razy muszę dolewać ciepłej wody,
    bo stygnie.

    Jarek

    --
    Kto wyrąbie więcej niż ja?


  • 84. Data: 2017-07-23 20:28:43
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam Sz. napisał:

    >> Można przyjąć, że mam apetyt na 36 kWh na dobę, czyli średni strumień
    >> mocy 1,5 kWh.
    >
    > Czyli jak myślałęm - jesteś do bólu normowy, bo na cele CWU przyjmuje
    > się moc 0,5kW na osobę. Zużycie roczne też w normie, odejmując sprawność
    > piecyka.
    >
    > Jesteś zupełnie zwyczajny :P

    Uff... odetchnąłem z ulgą. Możemy więc wrócić do analizy miniej normalnych
    pomysłów grzania wody. Ten mój do bólu normalny apetyt przekłada się na
    roczne zużycie w wysokości 13 tysięcy kWh. Gdyby chcieć to bilansować
    fotowoltaiką on-grid, potrzeba 13 kWp mocy zainstalowanej (przy dobrym
    usytuowaniu dachu). 50 paneli. Jeśli nawet barć pod uwagę niekominkowy
    sezon trwający pół roku, to będzie połowę mniej. Jak dla mnie sporo.
    Żadną miarą poropnowana instalacja 1 kWp nie pasuje mi do normalności.
    No to może po prostu grzałka zasilana prądem ze ściany? Osiem tysięcy
    rocznie za ciepłą wode w kranie. Boleśnie muszą być normalni ci, kórzy
    uważają, że z mediów, to sam prąd w domu zaspakaja im wszelkie potrzeby.

    Tak przy okazji -- z prądem w samochodzie też jest ciekawie. Ja się
    bardzo cieszą, że obecna technika pozwala go załadować do bagażnika
    tyle, że da się cały dzień snuć elektrycznym kabrioletem gdzieś po
    tej czy tamtej riwierze. Ale jak nam przyjdzie przy minus dwudziestu
    grzać pudło z blachy prądem z bateryjki, to już tak miło nie jest.
    A grzać trzeba.

    Jarek

    --
    Przy ognisku, przy ognisku,
    Tak siedzimy sobie wszyscy,
    Giną troski i zmartwienia,
    Bo ognisko wszystko zmienia.


  • 85. Data: 2017-07-23 20:29:32
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty zagaił polemikę:

    >> Jesteś zupełnie zwyczajny :P
    >
    > Z tym stwierdzeniem też bym polemizował :]

    "Jest pan nadzwyczajny, panie profesorze!"

    Jarek

    --
    W związku z tym się zapytuję
    Panie profesorze
    Czy normalny takie rzeczy
    Człowiek robić może?


  • 86. Data: 2017-07-23 21:22:38
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty wyliczył:

    > Wychodzi gaziarzom 11,3 kWh/m3, ciekawe co to za cudowny gaz,
    > skoro zwykle przyjmuje się 9-10 kWh/m3?

    To faktycznie jest bardzo intrygujące. Od zawsze podawali coś, co nazywa
    się "wartość opałowa". A teraz jest tak:

    http://www.pgnig.pl/dla-domu/poradnik/czym-jest-gaz-
    ziemny

    Czym jest gaz ziemny?

    1. gaz ziemny wysokometanowy typu E (dawniej GZ-50):

    - ciepło spalania - zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Gospodarki z
    dnia 2 lipca 2010r. w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania
    systemu gazowego - nie mniejsze niż 34,0 MJ/m3 - Taryfa jednakże
    stanowi, że nie może być mniejsze niż 38,0 MJ/m3, za standardową
    przyjmując wartość 39,5 MJ/m3

    - wartość opałowa - nie mniejsza niż 31,0 MJ/m3

    Czym żeż do jasnej ciasnej jest to "ciepło spalania"?! Bo na mój rozum,
    to jest energia (czyli ciepło) uzyskana przy spalaniu określonej ilości
    gazu. Inaczej mówiąc "wartość opałowa".

    Jest też coś takiego:

    http://www.pgnig.pl/dla-domu/poradnik/nowa-jednostka
    -rozliczeniowa

    Czym jest ciepło spalania?

    - Jest to wartość kaloryczna paliwa gazowego wyznaczona przez
    urządzenia pomiarowe (np. chromatografy gazowe) zgodnie
    z algorytmem z normy PN-EN ISO 6976:2008 wyrażona w MJ/m3.

    Masz babo placek! No to mamy nowe pojęcie: "wartość kaloryczna". Znowu
    bym dał głowę, że to to samo, co "wartość opałowa". Ale widać nie taka
    zwykła, tylko "wyznaczona przez chromatografy gazowe". Czyli nie jeden,
    więcej ich musi być. Już miałem iść do drewutni i zobaczyć, czy nie
    poniewiera się tam jakiś zbędny chromatograf gazowy. Choćby nawet jeden.
    Ale wcześniej postanowiłem poczytać normę PN-EN ISO 6976:2008:

    http://sklep.pkn.pl/pn-en-iso-6976-2008p.html

    No nie, za 138,60 PLN wolę jednak kupić sobie 780 kWh ciepła spalania
    w gazie. Papier za 184,80 PLN też nie wchodzi w grę -- wiele z jego
    spalenia nie uzyskam. Szukam więc dakej:

    http://www.taniopal.pl/pl/poradnik/pozostale/cieplo-
    spalania-wartosc-opalowa

    - Ciepło spalania oznacza ilość ciepła, która wydziela się podczas
    procesu spalania. Podawana wartość parametru uwzględnia ciepło
    kondensacji pary wodnej, a więc produktu spalania, który z założenia
    nie będzie uwalniany do otoczenia. Wyznaczenie ciepła spalania
    następuje w warunkach idealnych, a więc zakłada spalanie całkowite
    i zupełne. Oznacza to, że spalony zostanie cały opał, a w spalinach
    nie pojawią się substancje palne.

    - Wartość opałowa oznacza tą samą ilość ciepła, która wydziela się
    podczas całkowitego spalania natomiast nie uwzględnia ciepła, jakie
    można uzyskać z kondensacji pary wodnej, jak i spalin.

    Czyli póki nie miało to konsekwencji finansowych, podawano praktyczną
    i względnie realną wartość. Odkąd da się na tym zarobić, stosuje się
    wyidealizowane wartości wynikające z teorii chemicznych. Chromatografem,
    nawet gazowym, to ja sobie chaty nie ogrzeję.

    > Chyba, że czymś wzbogacają, tylko ciekawe czy ktoś to kontroluje...

    Wzbogacają gaz inwencją twórczą. Kontrolowaną przez odpowiednie normy.

    Jarek

    --
    Jedzie Wojtuś popod lasem, skrajem dąbrowy,
    Wiezie se do domu laser, laser gazowy.
    Pytali się go kolesie, po co to nabył?
    -- A bo właśnie stał w GS-ie, więc kupiłem go Teresie.


  • 87. Data: 2017-07-23 21:32:08
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu niedziela, 23 lipca 2017 20:28:49 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > Żadną miarą poropnowana instalacja 1 kWp nie pasuje mi do normalności.

    No ale nie zestawiaj zużycia trzech osób do kupy z grzaniem chaty,
    z moim zagadnieniem grzania wody w sezonie niegrzewczym na 2 osoby,
    bo to kompletnie bez sensu. A 1kWp pozwala na zagrzanie 100 litrów wody
    od +10 do +45 codziennie przez 250 dni, licząc z haraczem 20% za ongrida
    wychodzi tych dni 200. Pi razy oko dwoje ludzi się czymś takim
    zadowoli, oczywiście prysznicując cielsko jeno, a nie wylegując się
    w wannie codziennie.

    > No to może po prostu grzałka zasilana prądem ze ściany? Osiem tysięcy
    > rocznie za ciepłą wode w kranie. Boleśnie muszą być normalni ci, kórzy
    > uważają, że z mediów, to sam prąd w domu zaspakaja im wszelkie potrzeby.

    Jak się ma wzmacniacz prądu w postaci pompy ciepła, to już nie jest
    boleśnie :]

    > Tak przy okazji -- z prądem w samochodzie też jest ciekawie. Ja się
    > bardzo cieszą, że obecna technika pozwala go załadować do bagażnika
    > tyle, że da się cały dzień snuć elektrycznym kabrioletem gdzieś po
    > tej czy tamtej riwierze.

    U nas riwierów ni ma jakoś :/

    L.


  • 88. Data: 2017-07-23 21:38:05
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu niedziela, 23 lipca 2017 21:22:40 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > Czyli póki nie miało to konsekwencji finansowych, podawano praktyczną
    > i względnie realną wartość. Odkąd da się na tym zarobić, stosuje się
    > wyidealizowane wartości wynikające z teorii chemicznych. Chromatografem,
    > nawet gazowym, to ja sobie chaty nie ogrzeję.

    Z tego referatu naukowo-badawczego wynika wniosek, iż gaziarze przez mnożenie
    pojęć, przeliczników i współczynników, starają się zrobić klienta w wała
    i wyciągnąć jak najwięcej kasy. Dodając do tego absurdalne opłaty stałe i
    niemożność znalezienia chromatografu w kanciapie, a co za tym idzie brak
    możliwości weryfikacji tego co nam wciskają, gaz jest jak dla mnie
    tragicznym nośnikiem energii. Przy prądzie też robią w balona z opłatami
    stałymi ale nie są aż tak wysokie, a kWh to kWh.

    L.


  • 89. Data: 2017-07-23 21:40:45
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu niedziela, 23 lipca 2017 20:23:00 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > Można. Ale pokornie przyznam się, że do Archimedesa mi daleko. Zanim
    > co ciekawego wymyślę, to czasem i dwa razy muszę dolewać ciepłej wody,
    > bo stygnie.

    I stąd to zużycie. Już nie jedna wanna dziennie a dwie. Jakbyś
    rozmyślał pod jabłonią, to nie byłoby tego typu problemu.

    L.

    P.S. Może by wykonać experyment socjologiczny, dając do przeczytania
    szanownej małżonce co poniektóre wyjątki z tej gadaniny, oraz skrupulatnie
    zanotować jakość oraz ilość epitetów i innych onomatopei? ;P


  • 90. Data: 2017-07-23 22:41:53
    Temat: Re: Grzanie wody dla 2 osób wiosna-jesień
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty pisze:

    >> Żadną miarą poropnowana instalacja 1 kWp nie pasuje mi do normalności.
    >
    > No ale nie zestawiaj zużycia trzech osób do kupy z grzaniem chaty,
    > z moim zagadnieniem grzania wody w sezonie niegrzewczym na 2 osoby,
    > bo to kompletnie bez sensu.

    Przecież nie zestawiam. Przedstawiłem tylko wyniki badań laboratoryjnych
    dotyczących zużycia ciepłej wody w warunkach nieogranicznia popytu.
    Sam występując w roli królika doświadczalnego.

    > A 1kWp pozwala na zagrzanie 100 litrów wody od +10 do +45 codziennie
    > przez 250 dni, licząc z haraczem 20% za ongrida wychodzi tych dni 200.
    > Pi razy oko dwoje ludzi się czymś takim zadowoli, oczywiście prysznicując
    > cielsko jeno, a nie wylegując się w wannie codziennie.

    To co innego. Do samoograniczenia jestem zdolny, jeśli znam cenę.
    Mógłbym rozważyć budowę swojego domu na nieuzbrojonej działce, bez
    gazu i prądu. Za to kosztującej śmieszne pieniądze i w pięknych
    okolicznościach przyrody. Przy dzisiejszej technice da się zapewnić
    prąd dla urządzeń, dla których jest to niezbędne -- fotowoltaika,
    wiatracki, jakieś biogazy, a przy zbiegu wszelkich nieszczęść
    agregat. Wiem, że na płycie indukcyjnej bym sobie późnej kolacji
    nie zrobił. Ale drwa płonące pod blachą też są fajne. Pranie tylko
    gdy poświeci lub powieje -- pogodzę się z tym.

    Ale tu jest tylko ułuda grzania słońcem. Teściu będzie po prostu grzał
    prundem. Jak mu przyjdzie fantazja, to se i we wannie poleży, nikt mu
    nie zabroni. A ta woltaika to osobna sprawa. I tak to bym traktował.
    Za to solary w płynie do wspierania warto rozważyć. Jest sporo tanich
    chińskich teraz.

    >> No to może po prostu grzałka zasilana prądem ze ściany? Osiem tysięcy
    >> rocznie za ciepłą wode w kranie. Boleśnie muszą być normalni ci, kórzy
    >> uważają, że z mediów, to sam prąd w domu zaspakaja im wszelkie potrzeby.
    >
    > Jak się ma wzmacniacz prądu w postaci pompy ciepła, to już nie jest
    > boleśnie :]

    Z tym nie polemizuję.

    >> Tak przy okazji -- z prądem w samochodzie też jest ciekawie. Ja się
    >> bardzo cieszą, że obecna technika pozwala go załadować do bagażnika
    >> tyle, że da się cały dzień snuć elektrycznym kabrioletem gdzieś po
    >> tej czy tamtej riwierze.
    >
    > U nas riwierów ni ma jakoś :/

    Gdyby nie liczyć akademika Politechniki Warszawskiej, to ni ma. Dlatego
    jeśli inni za nas zdecydują, że tylko samochody na prund, to będziemy
    jeździć z koksownikami. I z zimowymi nausznicami z tłumikiem na głowie.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1