W dniu piątek, 6 listopada 2015 14:00:02 UTC+1 użytkownik Piotrek napisał:
> On 2015-11-06 11:46, Kżyho wrote:
> > Tylko tak, jak kolega wyżej pisał - poza wykorzystaniem tych kabli
> > stricte do zastosowań komputerowych, można też je użyć w przypadku
> > konieczności przekazania jakiegokolwiek sygnału z jednego pomieszczenia
> > do drugiego. Starczy sobie to odpowiednio przekrosować jeżeli ktoś ma
> > patchpanele zrobione, albo po prostu poprzepinać w "serwerowni". I to
> > też trzeba mieć na uwadze.
>
> Ale masz na myśli jakiś konkretny sygnał? Czy to raczej takie gdybanie,
> na wypadek gdyby Obcy w salonie wylądowali?
>
> W naszym obecnym domu rzeczywiście mam okablowane każde pomieszczenie
> (co najmniej jedną skrętką_. Już nie mówiąc o liniach telefonicznych
> (wtedy jeszcze ani komórki, ani VOIPy nie były zbyt popularne).
> Wykorzystuję z tego może 10%.
>
> Dlatego w domu, który aktualnie budujemy skrętka jest tylko w biurze, w
> korytarzach (dla accesspointów) i miejscach, gdzie potencjalnie mają
> stać multimedia. Kładzenie jej na zapas IMHO nie ma zbyt wielkiego sensu.
>
Ja mam na stałe skrosowane pare par do głośników, takich bylejakich pierdziawek.
Napedzam je malina i wzmacniaczykiem.
Calosc zarobiona na rj45.
Jak chce muzyke w garazu to sobie biore glosniki i tam podpinam.
Jak w kuchni to tam przenosze.

Jak bym potrzebowal podpiac jakas kamere do monitringu to kable juz mam naszykowane.
itp.

Nie kazdy potrzebuje ale czasem sie zastosowanie pojawi i kabelek juz jest.

do góry

W dniu .11.2015 o 12:21 <s...@g...com> pisze:


> No widzisz. Mimo ze router wifi mam w centrum domu to zasięg w
> kluczowych miejscach jest taki sobie.
> Fon bezpośrednio przy routerze jest w stanie kopiować po wifi z
> predkoscia 200-400kBps. A juz w pokoju (dosłownie jedna grubsza sciana z
> cegły pełnej) ledwo 30kBps wyciaga.
>
> Laptop podobnie.
> Jak tylko jedna osoba korzysta to jakoś działa. Jak leci jakies
> kopiowanie na drugim laptopie to już sie zaczyna rdp przycinać.
>
> Koszty kabla u mnie to koszt bylejakiego routera wifi. A żeby było
> dobrze to musial bym ich miec ze trzy. A one zdychaja czasem...

Tylko, ze ja laptopa (i inni użytkownicy u mnie w domu) używam w rożnych
miejscach chałupy.
Teraz siedzę przed lapkiem przy stole w kuchni, wcinam pomidorową i
przeglądam onet :-)
Jak skończę przeniosę się na kanapę w jadalni z jakąś kawą/herbatą i
lapkiem na oparciu kanapy :-).
Wieczorem z piwkiem i laptopem zasiądę w fotelu w salonie :-)
Można to ogarnąć jednym 20m UTP 5 lub innym i ciągnąć go za sobą, ale nie
o to w tym chodzi.
Jak kładłem te swoje metry w ścianie miałem same kompy stacjonarne. Teraz
poza wyjątkami to nie ma sensu. Skoro musiałem zrobić dobre Wifi dla
laptopów - to i inne graty z niego korzystają (TV, drukarki itp). Kwestia
doboru routera i repeaterów. Ktoś wyżej w wątku pisał, że mu się słabo
windows przełącza między sieciami. Ja ma windows od wersji 7 do 10 i na
żadnym nie mam takich problemów. Praktycznie w każdym miejscu w domu widzę
dwie swoje sieci (to samo ssid) i sprzęty nie mają problemu z
przełączeniem się na mocniejszy sygnał.

TG

do góry

Kżyho wrote:

> W dniu 2015-11-05 o 15:05, Kris pisze:
>>> U nas w firmie zmienili właśnie dla wszystkich sieć z kablowej na WiFi i
>>> wierz mi, że są to wysokiej klasy rozwiązania WiFi, a nie klasy domowej.
>>> I widać znaczącą różnicę przy osiąganych transferach i to względem
>>> wcześniejszej kablowej sieci 100 Mbps, a nie gigabitu, który tu sugeruję.
>> Ale działania firmy to nie sparaliżowało
>
> Poza tym, że każdy pracownik teraz podobne zadania wykonuje dużo dłużej,
> to nie.

to niech siec naprawią
już nie pamiętam kiedy w firmie z kabelka korzystałęm

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

Kżyho wrote:

> W dniu 2015-11-05 o 21:32, masti pisze:
>> Adam Sz. wrote:
>>
>>> W dniu środa, 4 listopada 2015 10:28:19 UTC+1 użytkownik Dupek Żołędas napisał:
>>>
>>>> A w ogóle to poproszę 20 dkg okrawków szynki dla psa.
>>>> Tylko żeby nie były takie słone jak wczoraj.
>>>
>>> Tzw. problemy pierwszego swiata :)
>>>
>>> https://www.youtube.com/watch?v=PsuAFuOy464
>>>
>>> Jednak dalej moim zdaniem - jezeli mozna cos tanim kosztem zrobic na etapie
>>> projektu / budowy to ja jestem za tym zeby to zrobic. Kto nie zrobil ten potem
>>> bedzie wszystkim wmawial, ze to mu calkowicie niepotrzebne :))
>>> pozdr.
>>
>> ciąganie setek metrów kabli po domu jest bezsensowne.
>> A w ogóle to po co Ci miedź? chcesz mieć szybko to kładź światło.
>> bo za chwilę bedziesz jęczał, że za wolne
>
> Światło w domowym zastosowaniu akurat jest średnio sensowne... I sprzęt
> do tego bardzo drogi.
>
zaraz, zaraz. gigabit ethernet też był jeszcze niedawno bardzo drogi
ale za to możesz sobie zrobić np. 100Gbit i bedziesz filmik jeszcze o
nanosekundy szybciej przesyłął

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu piątek, 6 listopada 2015 15:45:42 UTC+1 użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:
> W dniu .11.2015 o 12:21 <s...@g...com> pisze:
>
>
> > No widzisz. Mimo ze router wifi mam w centrum domu to zasięg w
> > kluczowych miejscach jest taki sobie.
> > Fon bezpośrednio przy routerze jest w stanie kopiować po wifi z
> > predkoscia 200-400kBps. A juz w pokoju (dosłownie jedna grubsza sciana z
> > cegły pełnej) ledwo 30kBps wyciaga.
> >
> > Laptop podobnie.
> > Jak tylko jedna osoba korzysta to jakoś działa. Jak leci jakies
> > kopiowanie na drugim laptopie to już sie zaczyna rdp przycinać.
> >
> > Koszty kabla u mnie to koszt bylejakiego routera wifi. A żeby było
> > dobrze to musial bym ich miec ze trzy. A one zdychaja czasem...
>
> Tylko, ze ja laptopa (i inni użytkownicy u mnie w domu) używam w rożnych
> miejscach chałupy.
> Teraz siedzę przed lapkiem przy stole w kuchni, wcinam pomidorową i
> przeglądam onet :-)
> Jak skończę przeniosę się na kanapę w jadalni z jakąś kawą/herbatą i
> lapkiem na oparciu kanapy :-).
> Wieczorem z piwkiem i laptopem zasiądę w fotelu w salonie :-)
> Można to ogarnąć jednym 20m UTP 5 lub innym i ciągnąć go za sobą, ale nie
> o to w tym chodzi.
> Jak kładłem te swoje metry w ścianie miałem same kompy stacjonarne. Teraz
> poza wyjątkami to nie ma sensu. Skoro musiałem zrobić dobre Wifi dla
> laptopów - to i inne graty z niego korzystają (TV, drukarki itp). Kwestia
> doboru routera i repeaterów. Ktoś wyżej w wątku pisał, że mu się słabo
> windows przełącza między sieciami. Ja ma windows od wersji 7 do 10 i na
> żadnym nie mam takich problemów. Praktycznie w każdym miejscu w domu widzę
> dwie swoje sieci (to samo ssid) i sprzęty nie mają problemu z
> przełączeniem się na mocniejszy sygnał.
>
U siebie mam pare kabelków wpietych w sciane i jak trzeba to sie korzysta a jak nie
to leżą za kanapą/szafką.

U mnie feler jest taki jak napisałem, zasięg mimo bliskości jest kiepski bo sciany
takie a nie inne. Niby sieci widac i dzialaja ale dziala tak sobie.

Można sie spierać w ten sposób długo i nikt sie nie przekona bo i nie ma ku temu
powodów.

Tu dyskutujemy o tym co kto uzywa i dlaczego.
A kto sobie przeczyta sam zdecyduje czy woli iść w kabelki czy wifi. Wszystko ma
swoje zalety i nie ma sensu być fundamentalistą.

U siebie mam wifi i kable. Mimo ze mam kable to wifi nie tylko nie wyłączyłem ale mam
je skonfigurowane w wiekszosci sprzetow ktore z niego korzystac moga mimo ze maja
rowniez mozliwosc podpiecia kablem.

Nie ma co sie spinac. Z jednej strony kabelek jest pewniejszy i szybszy z drugiej
wifi jest wygodniejsze w byciu mobilnym.

do góry

W dniu .11.2015 o 16:26 <s...@g...com> pisze:


>
> Nie ma co sie spinac. Z jednej strony kabelek jest pewniejszy i szybszy
> z drugiej wifi jest wygodniejsze w byciu mobilnym.

Spoko, nie napinam się :-)
Już dawno jednak stwierdziłem, że nie ma sensu w domu robić niczego "na
zapas", "bo może kiedyś się przyda".
Szkoda kasy, nawet niewielkiej. Nie wiemy jakie będą trendy za 5 lat - a
co mówić o planowaniu z 15 letnim wyprzedzeniem.
Dzieci rosną, "wylatują z domu", zmienia się przeznaczenie pomieszczeń,
nie mówiąc już o takich błahostkach ja przemeblowania. Można przez pół
roku przed budową planować rozmieszczenie łączników, gniazd a później po
5-10 latach robimy wymianę mebli/wyposażenia i nasze super przemyślane
rozwiązania są wszystkie pozakrywane :-)

Powiem więcej - nie warto wydawać kasy na lepszy sprzęt AGD, baterie,
sanitariaty (bo to zakup raz na parę/paręnaście lat i warto mieć
porządny). Ten "porządny" - 1,5:2 razy droższy ma bardzo dużą szansę
zepsuć się w tym samym czasie co "średnia półka" z tą różnicą, że jesteśmy
więcej w "plecy".
I tak po pewnym czasie nawet jak się nie zepsuje trzeba go wymienić bo
jest już "nieoszczędny", niemodny, nieładny, znudził nam się.

TG

do góry

W dniu 06-11-15 o 17:04, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .11.2015 o 16:26 <s...@g...com> pisze:
>
>
>>
>> Nie ma co sie spinac. Z jednej strony kabelek jest pewniejszy i
>> szybszy z drugiej wifi jest wygodniejsze w byciu mobilnym.
>
> Spoko, nie napinam się :-)
> Już dawno jednak stwierdziłem, że nie ma sensu w domu robić niczego "na
> zapas", "bo może kiedyś się przyda".
> Szkoda kasy, nawet niewielkiej. Nie wiemy jakie będą trendy za 5 lat - a
> co mówić o planowaniu z 15 letnim wyprzedzeniem.
> Dzieci rosną, "wylatują z domu", zmienia się przeznaczenie pomieszczeń,
> nie mówiąc już o takich błahostkach ja przemeblowania. Można przez pół
> roku przed budową planować rozmieszczenie łączników, gniazd a później po
> 5-10 latach robimy wymianę mebli/wyposażenia i nasze super przemyślane
> rozwiązania są wszystkie pozakrywane :-)
>
> Powiem więcej - nie warto wydawać kasy na lepszy sprzęt AGD, baterie,
> sanitariaty (bo to zakup raz na parę/paręnaście lat i warto mieć
> porządny). Ten "porządny" - 1,5:2 razy droższy ma bardzo dużą szansę
> zepsuć się w tym samym czasie co "średnia półka" z tą różnicą, że
> jesteśmy więcej w "plecy".
> I tak po pewnym czasie nawet jak się nie zepsuje trzeba go wymienić bo
> jest już "nieoszczędny", niemodny, nieładny, znudził nam się.
>
> TG
Zdrowe podejście.
Kiedy ja urządzałem po remoncie mieszkanie zrobiłem rozeznanie (miałem
taka możliwość, kobita pracowała wtedy w Electroworld) jakiej firmy
sprzęty NIE wracają na reklamacji lub wracają rzadziej niż inne.
I tak na skutek tej analizy wszystko kupiłem firmy...BECO.
Odpukać minęło 5 lat. Nie zapsuło się nic.A jest tego trochę
(pralka,zmywarka,lodówka,płyta indukcyjna,piekarnik,druga pralka dla syna).
Jak sie zepsują poważnie wymienię na nowe.
Nie szukam "splendoru" tylko wiarygodnego technicznie sprzętu o dobrej
relacji cena/jakość.
Są wyjątki. Krany wszystkie Grohe. Włoskie sypały się po kilku
miesiącach (osobliwie termostatyczny).

do góry

W dniu 2015-11-06 o 21:45, Dupek Żołędas pisze:

> Zdrowe podejście.
> Kiedy ja urządzałem po remoncie mieszkanie zrobiłem rozeznanie (miałem
> taka możliwość, kobita pracowała wtedy w Electroworld) jakiej firmy
> sprzęty NIE wracają na reklamacji lub wracają rzadziej niż inne.
> I tak na skutek tej analizy wszystko kupiłem firmy...BECO.

Pytanie tylko jak ta statystyka była robiona bo ja akurat robię B+R przy
produkcji PC i zawsze rozwala mnie pewna wspominka jak na spotkaniu z
serwisem zarzucali nam, że płyty główne firmy A psują się non stop a
firm B, C i D prawie wcale. No i trudno im było w tym przypadku odmówić
racji - A było w serwisie faktycznie dużo, tylko żaden serwisowy geniusz
nie sprawdził, że 95% produkcji robiliśmy wtedy na A i bardzo bym się
zdziwił jakby mieli dużo innych marek :)

--
Gregorius

do góry

W dniu 2015-11-06 o 21:45, Dupek Żołędas pisze:
> Kiedy ja urządzałem po remoncie mieszkanie zrobiłem rozeznanie (miałem
> taka możliwość, kobita pracowała wtedy w Electroworld) jakiej firmy
> sprzęty NIE wracają na reklamacji lub wracają rzadziej niż inne.
> I tak na skutek tej analizy wszystko kupiłem firmy...BECO.
> Odpukać minęło 5 lat. Nie zapsuło się nic.A jest tego trochę
> (pralka,zmywarka,lodówka,płyta indukcyjna,piekarnik,druga pralka dla syna).

A zestawiliście to jeszcze z ilością sprzedaży sprzętów danej marki? Bo
siłą rzeczy tego co dużo więcej poszło, musi też dużo więcej wracać na
reklamację, bo statystyka jest nieubłagana...

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

W dniu środa, 11 listopada 2015 21:08:24 UTC+1 użytkownik Kżyho napisał:
> W dniu 2015-11-06 o 21:45, Dupek Żołędas pisze:
> > Kiedy ja urządzałem po remoncie mieszkanie zrobiłem rozeznanie (miałem
> > taka możliwość, kobita pracowała wtedy w Electroworld) jakiej firmy
> > sprzęty NIE wracają na reklamacji lub wracają rzadziej niż inne.
> > I tak na skutek tej analizy wszystko kupiłem firmy...BECO.
> > Odpukać minęło 5 lat. Nie zapsuło się nic.A jest tego trochę
> > (pralka,zmywarka,lodówka,płyta indukcyjna,piekarnik,druga pralka dla syna).
>
> A zestawiliście to jeszcze z ilością sprzedaży sprzętów danej marki? Bo
> siłą rzeczy tego co dużo więcej poszło, musi też dużo więcej wracać na
> reklamację, bo statystyka jest nieubłagana...

Ale jemu nie wrociło.
Biedronkowy tablet mytab działał ze dwa lata dopóki nie spadł i sie nie potłukł,
tablet znanej marki do serwisu jeżdzi mniej więcej co kwartał.

do góry