eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 111

  • 11. Data: 2015-06-14 23:14:42
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    BezOkapu.pl napisało:

    >> Ale FV to zwykle również drogie i zawodne regulatory, baterie
    >> akumulatorów, przełączniki, okablowanie - i jeśli się na tym nie
    >> znasz samemu, to za każdą pierdółkę zabulisz technikowi sporo.
    >
    > W tak zwanej zachodniej Europie, zapewne głównie z powodu innych
    > zarobków, są na rynku systemy "dla blondynek", gdzie cała instalacja
    > pv polega na postawieniu/powieszeniu panelu i włożeniu wtyczki do
    > dowolnego gniazdka prądowego w mieszkaniu, np.
    > http://greenakku.de/PV-Komplettpakete/selfPV:::33_34
    .html

    Są już nawet takie all-in-one, gdzie inwerter zintegrowany jest
    z panelem. Tylko tu wychodzi prawie dwa euro za wat. A rynek mamy
    wspólny, można kazać sobie to wysłać do Polski. Poziomu zarobków
    mieszać w to nie należy -- u nas na przykład spora popularność
    mają zestawy garnków po osiem tysięcy. Też się opłaca (sprzedawać).

    --
    Jarek


  • 12. Data: 2015-06-14 23:16:14
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >> Mam wodę w z własnego ujęcia, dobrze wiem ile kosztuje jej wydobycie
    >> pompą elektryczną. Pompa o mocy 0,7 kW ma wydajność rzędu jednego
    >> litra na sekundę, więc w ciągu godziny daje około 3,5 tysiąca litrów.
    >> Prąd jest po jakieś 60 groszy, więc nawet pół złotego za to nie zapłacę.
    >> Czyli woda jest po kilkanaście groszy za tonę. To jakby darmo była.
    >> Działa to u mnie od trzydziestu lat, całkiem bezobsługowo, dwa razy
    >> zdarzyło mi się zmienić pompę (koszt kilkaset złotych).
    >
    > Nie bardzo więc jest sens wydawać 40 kafli na FV, nawet z 90% upustu.

    Do podlewania ogrodu? Na pewno nie ma sensu.

    >> Nijak nie da się zrozumieć ludzi, którzy mając dobrą wodę w studni, biorą
    >> jakeś byle co z wodociągu (po kilka złotych za tonę). Leją to do ogródka,
    >> a w dodatku sami piją. I jeszcze muszą co pół roku wymieniać w związku
    >> z tym grzałki w czajniku -- bo ten syf je ponoć tak mocno atakuje.
    >
    > Pamiętaj, że człowiek nie jest zwykle bardzo racjonalny w swych
    > decyzjach i wyborach...

    Ja jestem dobrym przykładem osoby nader często kierującej się pobudkami
    nieracjonalnymi w decyzjach i wyborach. Tylko trzeba odróżnić motyw "bo
    tak chcę" od "zaoszczędzę dwa złote" (wydając na to pięć dych).

    >> To wszystko w oderwaniu od fotowoltaiki, która ogólnie ma sens nawet
    >> bez 90% dotacji (byle ktoś wcześniej nie dołożył 900% marży). Ale to
    >> jest dla ludzi myślących, więc w tym przypadku raczej odpada.
    >
    > Jesteś pewny że FV ma sens w zastosowaniu *domowym*?
    > Przy uwzględnieniu konwersji energii z aku na prąd 230VAC?
    > Przy uwzględnieniu kosztów obsługi, wymiany akumulatorów itp, itd?
    > Do czego to potrzebne Ci w domu jednorodzinnym?

    Jestem pewny, że FV ma sens głównie w zastosowaniu *domowym*. Wtedy
    na przykład, gdy się rozważa kupno działki pod budowę. I jak ktoś
    chce i tak mieszkać w uroczysku na odludziu, to sobie może wybrać
    jeszcze tańszy grunt bez dostępu do elektryki. Dzisiejszy stan
    techniki pozwala na urządzenie się bez elektrowni, a zaoszczędzone
    na transakcji kupna pieniądze zostaną nawet po zainstalowaniu tych
    wszystkich paneli, falowników itp. Drugie pole, gdzie się opłaca,
    to klimatyzacja. Ale przy tym wszystkim trzeba myśleć, wspomnałem
    już o tym.

    > Energia słoneczna - tak, jak najbardziej, ale chyba większy sens
    > ma odbieranie energii słonecznej w formie energii cieplnej, do
    > ogrzewania wody i potem tą gorącą wodą ogrzewania czegoś innego.
    > Ale FV to zwykle również drogie i zawodne regulatory, baterie
    > akumulatorów, przełączniki, okablowanie - i jeśli się na tym nie
    > znasz samemu, to za każdą pierdółkę zabulisz technikowi sporo.
    > Nie jestem jakoś przekonany że FV w domu ma dużo sensu...

    Jako proste zastępstwo prądu z gniazdka -- nie ma. W szczególności nie
    ma "do oświetlenia posesji" (chyba że ktoś lubi w dzień oświatlać),
    ani do "ogrzewania wody do mycia" (żeby wpaść na taki pomysł, to już
    trzeba całkiem nie mieć pojęcia o fizyce i nie potrafić wykonać prostych
    rachunków).

    > Już prędzej w małym biznesie rolniczym, szklarnia, hydroponika itp.
    > Gdzie i tak musisz mieć już jakieś zaplecze techniczne albo
    > w postaci własnych umiejętności/smykałki naprawczo/technicznej
    > albo jakieś kontrakty z zewnętrzną firmą na utrzymanie techniki
    > w należytym porządku za jakiś miesięczny ryczałt - wtedy jakoś
    > to widzę.

    Czas złotych rączek w tej branży minął, to jest całkiem dojrzały
    biznes. Za 40 kafli można mieć około 20 kW mocy zainstalowanej
    (on grid), a to w polskich warunkach insolacji oznacza około 20MWh
    rocznie. Czy to jest dobra inwestycja -- każdy musi sam rozsądzić.
    Ale na pewno nie w kategorach, czy to ma sens dla domu (bo to nie
    jest "zastosowanie domowe", tylko zwykła produkcja prądu do sieci).

    --
    Jarek


  • 13. Data: 2015-06-15 00:38:57
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Sun, 14 Jun 2015 23:16:14 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

    > Jestem pewny, że FV ma sens głównie w zastosowaniu *domowym*. Wtedy
    > na przykład, gdy się rozważa kupno działki pod budowę. I jak ktoś
    > chce i tak mieszkać w uroczysku na odludziu, to sobie może wybrać
    > jeszcze tańszy grunt bez dostępu do elektryki.

    Większej BEZEDURY nie słyszałam. Twój brak pojęcia o wyobrażeniu jest
    porażający. Nosz człowiecze bezmyślny, przecież prąd z FV jest dostępny
    tylko wtedy, kiedy świeci słońce (jak sama nazwa wskazuje) - czyli nocą ( i
    zimą) go NIE MA - wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebny.
    Zaś technika magazynowania tego prądu - w odniesieniu do przydomowej
    instalacji - jest w powijakach, przynajmniej jeśli chodzi o powszechną
    dostępność. Nie ma dostatecznie pojemnych akumulatorów do użytku domowego,
    i to jeszcze w cenie, która nie odbierałaby sensu całej sprawie. I kto tu z
    nas dwojga nie myśli - przecież tylko i wyłącznie ty, twoja bezmyślność po
    prostu dech odbiera i litość budzi.
    Mieszkanie w domu - z FV jako JEDYNYM źródłem prądu, na odludziu, bez
    dostępu do sieciowej "elektryki" - no ręce opadają :-D :-D :-D

    Zanim ponownie wytkniesz mi brak myślenia, to ty się naprawdę puknij w
    swoją pustą głowę.
    --
    XL
    Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs


  • 14. Data: 2015-06-15 00:40:50
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Sun, 14 Jun 2015 13:09:58 -0700 (PDT), BezOkapu.pl napisał(a):

    > W dniu niedziela, 14 czerwca 2015 21:25:33 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
    >> Ale FV to zwykle również drogie i zawodne regulatory, baterie
    >> akumulatorów, przełączniki, okablowanie - i jeśli się na tym nie
    >> znasz samemu, to za każdą pierdółkę zabulisz technikowi sporo.
    >
    > W tak zwanej zachodniej Europie, zapewne głównie z powodu innych zarobków, są na
    rynku systemy "dla blondynek", gdzie cała instalacja pv polega na
    postawieniu/powieszeniu panelu i włożeniu wtyczki do dowolnego gniazdka prądowego w
    mieszkaniu, np. http://greenakku.de/PV-Komplettpakete/selfPV:::33_34
    .html

    Jako "blondynka" radzę sobie świetnie od z górą 20 lat z instalacją solarną
    na dachu - jakoś jeszcze przy niej nie padłam z przemęczenia mózgownicy,
    więc nie epatuj tymi swoimi "schemacikami" godnymi politowania.
    --
    XL
    Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs


  • 15. Data: 2015-06-15 05:00:57
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnmnrric.3kk.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> Nie bardzo więc jest sens wydawać 40 kafli na FV, nawet z 90% upustu.
    >
    > Do podlewania ogrodu? Na pewno nie ma sensu.

    :-)

    > Ja jestem dobrym przykładem osoby nader często kierującej się pobudkami
    > nieracjonalnymi w decyzjach i wyborach. Tylko trzeba odróżnić motyw "bo
    > tak chcę" od "zaoszczędzę dwa złotę" (wydając na to pięć dych).

    Dokładnie.

    >>> To wszystko w oderwaniu od fotowoltaiki, która ogólnie ma sens nawet
    >>> bez 90% dotacji (byle ktoś wcześniej nie dołożył 900% marży). Ale to
    >>> jest dla ludzi myślących, więc w tym przypadku raczej odpada.
    >>
    >> Jesteś pewny że FV ma sens w zastosowaniu *domowym*?
    >> Przy uwzględnieniu konwersji energii z aku na prąd 230VAC?
    >> Przy uwzględnieniu kosztów obsługi, wymiany akumulatorów itp, itd?
    >> Do czego to potrzebne Ci w domu jednorodzinnym?
    >
    > Jestem pewny, że FV ma sens głównie w zastosowaniu *domowym*.
    > Wtedy na przykład, gdy się rozważa kupno działki pod budowę. I jak ktoś
    > chce i tak mieszkać w uroczysku na odludziu, to sobie może wybrać
    > jeszcze tańszy grunt bez dostępu do elektryki. Dzisiejszy stan
    > techniki pozwala na urządzenie się bez elektrowni, a zaoszczędzone
    > na transakcji kupna pieniądze zostaną nawet po zainstalowaniu tych
    > wszystkich paneli, falowników itp.

    A... no jasne. Wtedy jak najbardziej. Ale to raczej przymus bo innej opcji
    brak skoro gniazdka w ścianie nie masz :-) To coś jak byś zachęcał kogoś do
    kopania studni w miejscu gdzie nie ma wodociągów :-P

    > Drugie pole, gdzie się opłaca, to klimatyzacja.
    > Ale przy tym wszystkim trzeba myśleć, wspomnałem już o tym.

    No wspomniałeś :-))

    >> Już prędzej w małym biznesie rolniczym, szklarnia, hydroponika itp.
    >> Gdzie i tak musisz mieć już jakieś zaplecze techniczne albo
    >> w postaci własnych umiejętności/smykałki naprawczo/technicznej
    >> albo jakieś kontrakty z zewnętrzną firmą na utrzymanie techniki
    >> w należytym porządku za jakiś miesięczny ryczałt - wtedy jakoś
    >> to widzę.
    >
    > Czas złotych rączek w tej branży minął, to jest całkiem dojrzały
    > biznes. Za 40 kafli można mieć około 20 kW mocy zainstalowanej
    > (on grid), a to w polskich warunkach insolacji oznacza około 20MWh
    > rocznie. Czy to jest dobra inwestycja -- każdy musi sam rozsądzić.
    > Ale na pewno nie w kategorach, czy to ma sens dla domu (bo to nie
    > jest "zastosowanie domowe", tylko zwykła produkcja prądu do sieci).

    Orientujesz się ile metrów^2 dachu trzeba mieć na takie 20MWh rocznie w
    Krakowie?


  • 16. Data: 2015-06-15 05:06:50
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
    news:18u5j54r7qul1.14cqb7hrjmbvl.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sun, 14 Jun 2015 12:34:44 -0500, Pszemol napisał(a):
    >
    >> Aby odpowiedzieć czy to ma sens zastanów sie nad takimi rzeczami:
    >> - jaka jest przewidywana funkcjonalna długość życia (w latach) instalacji
    >> fv
    >
    > Pók co kolektory słoneczne mam lat chyba ze 20. To chyba mniej nie
    > pociagnie też fotowoltaika.

    Jedno z drugim ma wspólne tylko źródło energii: Słońce.
    Reszta jest całkiem inna.

    >> - jaki jest przewidywany roczny koszt obsługi, napraw, regulacji, itp.
    >
    > J.w. - w ciągu tych 20 lat poszło może jakieś 2000 zł na wymianę spalonej
    > pompki, płynu i jakieś duperele.

    Jak wyżej, czyli jedno z drugim nie ma żadnego związku.
    Zwłaszcza jeśli chodzi o utrzymanie i koszt obsługi.

    >> - ile miękkiej wody do podlewania potrzebujesz, znaczy ile pompa
    >> faktycznie potrzebuje kWh (jaką dużą instalację wymaga i za ile zł?).
    >
    > Hmmm, podlać 1,23 ha gruntu - to chyba sporo 3-]

    "Sporo" to wartosć w tonach czy metrach^3? ;-)

    >> - jaki jest koszt ewentualnego ubezpieczenia przed
    >> chuligaństwem/zniszczeniem
    >
    > Niewielki. Ubezpieczamy dom, kolektory i nie płaczemy.ze względu na
    > położenie - wokoło posesji pola, w ogrodzeniu ponad hektar gruntu, a
    > wewnątrz pies jak bydlę, więc nie wiem, komu by się chciało wejść tylko po
    > to, aby coś popsuć. Mieszkamy tu ponad 30 lat, nigdy nic się nie stało,
    > nawet pół grabi nie zginęło, samochody zostawiamy otwarte, praktycznie
    > mieszka się na dworze.

    Komuś się może przydać inwerter... :-)

    >> - ile lat planujesz jeszcze mieszkać w tej samej chacie
    >
    > Do końca życia - jak to ile. A potem dzieci lub wnuki.

    No nie wiem czemu się dziwisz pytaniu: przecież nie wszyscy
    mają dożywocie w aktualnym miejscu zamieszkania...

    >> aby uzasadnić
    >> wieloletnią/wielodekadową inwestycję w taką droga instalację?
    >
    > Jaką "drogą"? - 4000 płacę tylko.

    Koszt inwestycji to 40000. To, że inni ludzie swoimi podatkami za te 90%
    zapłacą nie powinno być dla Ciebie powodem do robienia inwestycji takiej tam
    gdzie sensu dla niej nie ma. Chyba nie jesteś samolubem i egoistą? ;-)

    >> Zsumuj to wszystko, porównaj, zastanów się czy prąd z gniazdka aby tą
    >> pompę zasilać tak jak to robisz dzisiaj naprawdę aż taką dziurę w Twoim
    >> budżecie robi aby dawać motywację do tego typu inwestycji...
    >
    > Skoro ma mnie to kosztować TYLKO 4000, a mogę sobie dzięki temu zrobić z
    > ponadhektarowej działki tu, gdzie mieszkam, istną oazę zieleni (czy aby na
    > pewno wiesz, ile kosztuje dobre=stałe podlewanie 1,23 ha piaszczystej
    > ziemi? - nie jakieś tam 10 m kw trawnika) - to już z samego tego powodu
    > wchodzę w ten interes. Wodę pociągnę z własnego jeziorka lub z rzeczki
    > nieopodal domu 3-)

    Pytasz mnie czy ja wiem? To Ty masz wiedzieć ile...


  • 17. Data: 2015-06-15 08:04:04
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: zil0g <z...@m...prl>

    *Ikselka* wdusil[a] knefle:

    >Właściwie to do czego ją można wykorzystać w praktyce - w gospodarstwie
    >(przy)domowym oczywiście?

    Hobbistycznie fajna sprawa, ekonomicznie zakładając ze instalator jeszcze
    nie poszedł do komuni to zwrot mamy tuz przed upływem jego emerytury :)


  • 18. Data: 2015-06-15 12:21:12
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >>> Jesteś pewny że FV ma sens w zastosowaniu *domowym*?
    >>> Przy uwzględnieniu konwersji energii z aku na prąd 230VAC?
    >>> Przy uwzględnieniu kosztów obsługi, wymiany akumulatorów itp, itd?
    >>> Do czego to potrzebne Ci w domu jednorodzinnym?
    >>
    >> Jestem pewny, że FV ma sens głównie w zastosowaniu *domowym*.
    >> Wtedy na przykład, gdy się rozważa kupno działki pod budowę. I jak
    >> ktoś chce i tak mieszkać w uroczysku na odludziu, to sobie może wybrać
    >> jeszcze tańszy grunt bez dostępu do elektryki. Dzisiejszy stan
    >> techniki pozwala na urządzenie się bez elektrowni, a zaoszczędzone
    >> na transakcji kupna pieniądze zostaną nawet po zainstalowaniu tych
    >> wszystkich paneli, falowników itp.
    >
    > A... no jasne. Wtedy jak najbardziej. Ale to raczej przymus bo innej
    > opcji brak skoro gniazdka w ścianie nie masz :-) To coś jak byś zachęcał
    > kogoś do kopania studni w miejscu gdzie nie ma wodociągów :-P

    Nie przymus, tylko nowa możliwość. Możliwość, której kiedyś nie było.
    Oglądałem sporo takich domów w odludnych miejscach Andaluzji (tam je
    widziałem, ale podobne warunki są w wielu miejscach, choć faktycznie,
    Andaluzja ma najlepsze nasłonecznienie w Europie). Miejsca tak urokliwe,
    że aż chce się tam zamieszkać. Tyle że do najbliższej linii energetycznej
    może być klikadziesiąt kilometrów. Dzięki fotowoltaice i dzisiejszym
    systemom energoosczędnego oświetlenia nie trzeba żyć po ciemku lub przy
    świeczce czy lampie naftowej. To jest ogromny skok cywilizacyjny, którego
    nie da się przecenić. Poza oświetleniem niewiele więcej przecież potrzeba.
    Jakiś laptop na przykład. Do tego wystarczają dwa panele i niewielki
    akumulator.

    Do studni to nawet nie ma co zachęcać. I tak się nie wykopie. Wodę
    to tam przywożą cysternami raz na kilka tygodni. Ale wodę łatwiej
    się wozi i przechowuje niż prąd. Do tego od dawna wszyscy przywykli.
    W ten sposób funkcjonuje wiele miejsc na świecie.

    >> Czas złotych rączek w tej branży minął, to jest całkiem dojrzały
    >> biznes. Za 40 kafli można mieć około 20 kW mocy zainstalowanej
    >> (on grid), a to w polskich warunkach insolacji oznacza około 20MWh
    >> rocznie. Czy to jest dobra inwestycja -- każdy musi sam rozsądzić.
    >> Ale na pewno nie w kategorach, czy to ma sens dla domu (bo to nie
    >> jest "zastosowanie domowe", tylko zwykła produkcja prądu do sieci).
    >
    > Orientujesz się ile metrów^2 dachu trzeba mieć na takie 20MWh rocznie
    > w Krakowie?

    Orientuję się. Typowy panel ma wymiary brutto 100x166 cm (nietypowe
    niemal zniknęły z rynku, jest standaryzacja). Są takie, które dają
    ponad 250 W, ale do rozważań lepiej przyjąć mniej, na przykład 225 W
    -- będzie dużo taniej w przeliczeniu na jeden wat. Więc dla mocy
    10 kW potrzeba nieco ponad 40 paneli, czyli około 75 metrów dachu.
    A to w roku daje circa 10 MWh. Piszę o 10 MWh, nie o 20, bo prąd
    z instalacji do 10 kW można sprzedać drożej.

    --
    Jarek


  • 19. Data: 2015-06-15 12:30:01
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >>> uzasadnić wieloletnią/wielodekadową inwestycję w taką droga instalację?
    >>
    >> Jaką "drogą"? - 4000 płacę tylko.
    >
    > Koszt inwestycji to 40000. To, że inni ludzie swoimi podatkami za te 90%
    > zapłacą nie powinno być dla Ciebie powodem do robienia inwestycji takiej
    > tam gdzie sensu dla niej nie ma. Chyba nie jesteś samolubem i egoistą? ;-)

    Na tej samej zasadzie na terenach wiejskich robiono wodociągi z unijnego
    funduszu spójności (czy jak mu tam). Czasem faktycznie bardzo potrzebne,
    bo wcześniej udało się lokalne wody skazic na wiele lat. Ale często też
    tam, gdzie nie miało to sensu. Ciemny lud brał, bo dają (a co ja będę za
    elektrykę do pompy w studni płacił!).

    >>> Zsumuj to wszystko, porównaj, zastanów się czy prąd z gniazdka aby tą
    >>> pompę zasilać tak jak to robisz dzisiaj naprawdę aż taką dziurę w Twoim
    >>> budżecie robi aby dawać motywację do tego typu inwestycji...
    >>
    >> Skoro ma mnie to kosztować TYLKO 4000, a mogę sobie dzięki temu zrobić z
    >> ponadhektarowej działki tu, gdzie mieszkam, istną oazę zieleni (czy aby
    >> na pewno wiesz, ile kosztuje dobre=stałe podlewanie 1,23 ha piaszczystej
    >> ziemi? - nie jakieś tam 10 m kw trawnika) - to już z samego tego powodu
    >> wchodzę w ten interes. Wodę pociągnę z własnego jeziorka lub z rzeczki
    >> nieopodal domu 3-)
    >
    > Pytasz mnie czy ja wiem? To Ty masz wiedzieć ile...

    Ale to by wymagało choćby podstawowej umiejętności analizy całego problemu.
    Oszacowania, czy zanim do oazy przybędzie pierwszy wielbłąd, to z tego
    "jeziorka" nie zwieją wszystkie żaby widząc jego dno (cholera, na działce
    "ponadhektarowej", to istne Michigen, lub Ontario przynajmniej). Wiedzy,
    że "z rzeczki nieopodal domu", to w ilościach większych od metra na dobę,
    bez pozwolenia wodnoprawnego wode można najwyżej ukraść (a bez powodu
    takich kwitów się nikomu nie daje). W końcu jakiejś wizji na budżet
    związany z tymi wszystkimi rurkami, kanalikami, sikawkami potrzebnymi
    by zbudować Nową Alhambrę (chyba że ktoś sobie wyobraża, że ze szlauchem
    będzie ganiał -- ale tylko w dzień, gdy słońce robi prąd). Energia
    z instalacji fotowoltaicznej, to w tym zestawieniu nieznaczące grosze
    (ale za to dobry powód by sobie tłumaczyć, dlaczego tego raju na ziemi
    jeszcze tam nie ma).

    --
    Jarek


  • 20. Data: 2015-06-15 15:04:29
    Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Sun, 14 Jun 2015 22:06:50 -0500, Pszemol napisał(a):

    >> Jaką "drogą"? - 4000 płacę tylko.
    >
    > Koszt inwestycji to 40000. To, że inni ludzie swoimi podatkami za te 90%
    > zapłacą nie powinno być dla Ciebie powodem do robienia inwestycji takiej tam
    > gdzie sensu dla niej nie ma. Chyba nie jesteś samolubem i egoistą? ;-)

    Od 30 lat płacę takie podatki, jakich nie płaci wielu tzw pierdzistołków.
    Po drugie - to program z "hunijnych" środków. Nigdy nie korzystałam z
    takich rzeczy - spełniam warunki, więc skorzystam tym razem. I WYkorzystam.
    Prawie półtora hektara do podlania piechotą nie chodzi.

    Poza tym - nikogo nie pytam, czy mam korzystać, czy nie, tylko o
    DOŚWIADCZENIA. Masz?
    --
    XL
    Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1