W domu do tej pory gotowy był tylko parter. U góry nie było nic - gołe
wylewki, gołe tyki maszynowe, gołe schody żelbetowe. Używaliśmy tam 1
pomieszczenia na pralno-suszarnię - wchodząc na górę zawsze zmienialiśmy
buty, aby nie roznosić brudu z góry na dole.

Teraz góra zaczyna już jakoś wyglądać J Podłogi gotowe, a ściany będą
pomalowane lada dzień. Więc i lada dzień przeniesiemy sypialnię na górę.

Niestety schody, górna łazienka i pralnio-suszarnia (do której przechodzi
się przez łazienkę) pozostaną niewykończone (brak finansów).



Jakieś pomysły jak zabezpieczyć niegotowe podłogi i schody, aby nie
wychodził z nich brud?

Myślałam, żeby zagruntować, ale to się szybko wytrze.

Na pewno nie wchodzi w grę rozkładanie żadnych kartonów, wykładzin czy
linoleum. Nie pomaluję też wszystkiego farbą olejną, bo potem może być
problem z przyklejeniem kafelek.



Nie wyobrażam sobie również każdorazowej zmiany obuwia na pokonanie schodów
lub pójście do pralni. To nie jest tak, że jestem leniwa i nie chce mi się
ich zmienić 2x dziennie tj. kiedy będę szła na górę spać i wstawała rano. U
góry będzie też już działać garderoba, ewentualne nocne wyprawy do wc będą
na dół, mam małe dziecko, które usypiam wcześnie i będę dalej siedzieć na
dole, a do dziecka zaglądać raz na jakiś czas. Z małym dzieckiem pralnię
również odwiedzam często.

Zresztą nawet teraz, kiedy na górę chodziłam rzadko i zmieniałam buty,, to
brud ze schodów i tak roznosił się trochę na dole.

do góry

Dnia Sun, 22 Jul 2012 21:24:13 +0200, MJanoszek napisał(a):

> Jakieś pomysły jak zabezpieczyć niegotowe podłogi i schody, aby nie
> wychodził z nich brud?
>
> Myślałam, żeby zagruntować, ale to się szybko wytrze.
>
> Na pewno nie wchodzi w grę rozkładanie żadnych kartonów, wykładzin czy
> linoleum. Nie pomaluję też wszystkiego farbą olejną, bo potem może być
> problem z przyklejeniem kafelek.
>
>
>
> Nie wyobrażam sobie również każdorazowej zmiany obuwia na pokonanie schodów
> lub pójście do pralni. To nie jest tak, że jestem leniwa i nie chce mi się
> ich zmienić 2x dziennie tj. kiedy będę szła na górę spać i wstawała rano. U
> góry będzie też już działać garderoba, ewentualne nocne wyprawy do wc będą
> na dół, mam małe dziecko, które usypiam wcześnie i będę dalej siedzieć na
> dole, a do dziecka zaglądać raz na jakiś czas. Z małym dzieckiem pralnię
> również odwiedzam często.
>
> Zresztą nawet teraz, kiedy na górę chodziłam rzadko i zmieniałam buty,, to
> brud ze schodów i tak roznosił się trochę na dole.

Odrzuciłaś wszystkie (WSZYSTKIE) dostępne sposoby, więc nie pytaj już 3-)
--
XL

do góry

> Odrzuciłaś wszystkie (WSZYSTKIE) dostępne sposoby, więc nie pytaj już 3-)
> --
> XL

Pytam, bo może to nie wszystkie i jednak ktoś coś poradzi...
Gosia

do góry

W dniu 23.07.2012 09:20, MJanoszek pisze:
>> Odrzuciłaś wszystkie (WSZYSTKIE) dostępne sposoby, więc nie pytaj już 3-)
>> --
>> XL
>
> Pytam, bo może to nie wszystkie i jednak ktoś coś poradzi...
> Gosia
najroztropniej to będzie pożyczyć pieniądze i wykończyć schody. odsetki
będą niższe niż wszystko co tam wpakujesz + wykończenie schodów za 5 lat

Spróbuj jeszcze te betony "przelecieć" odkurzaczem piorącym. znaczy
zalać mocno wodą i natychmiast ją odessać. to może wyeliminować potrzebę
zmiany obuwia.

ToMasz

do góry

No niestety nawet jakby kasa była, to na schody i tak swoje trzeba
odczekać... a do tego czasu jakoś je zabezpieczyć.
Dziś w zielonym markecie zakupiłam wykładzinę PCV z 9,99 za m kw. Na całe
schody wyszło ok. 60 zł + 2 godz. przycinania i gotowe :)
Do pralni buty mogę zmieniać.
Gosia

do góry