eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › Mączlik szklarniowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2016-06-28 20:16:56
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "Trybun" <C...@j...ru> napisał w wiadomości
    news:577254c2$0$12542$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Dzięki za namiary na "lekarstwo" na tą plagę.
    >
    Hejka. Takie " lekarstwo" niewielkie mączlikowi wyrządzi szkody a za to
    podtruje środowisko. Oj, nie łatwa, nie łatwa jest walka z mączlikami.
    Pozdrawiam syzyfowo Ja...cki



  • 12. Data: 2016-06-28 20:31:33
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: Trybun <C...@j...ru>

    W dniu 2016-06-28 o 18:01, Ikselka pisze:
    >
    >>>
    >>> U mnie jest na wszystkim. Kapusta, brokuły i kalarepa.
    >> A to to oczywiscie, u mnie też. Znaczy - brokułów nie mam tym razem, ale za
    >> to na brukwi i kalarepie jest. Wziął się też, cholera jedna, za buraki
    >> liściowe :-(

    U mnie zaczynają się dobrze czuć także na fasoli szparagowej..

    >>
    >>> I to chyba efekt
    >>> wyjątkowo gorącego lata zeszłego roku. Wcześniej tego szkodnika
    >>> widywałem tylko pojedyncze egzemplarze na brokułach.
    >>>
    >>> Dzięki za namiary na "lekarstwo" na tą plagę.
    >> Niezamaco. Tylko pamiętaj o SIEDMIU DNIACH karencji
    > Sorry - O CZTERNASTU!
    > Aż.
    > Czyli jeśli chodzi np o kalarepę, to przed opryskiem zbierz duże i średnie,
    > bo tylko małe mają szansę po tym czasie być zdatnymi do konsumpcji.


    Oj, to trochę ograniczy oprysk. Brokuły i kapusta praktycznie już do
    zapoczątkowania zbiorów. Nic to, kupię ten specyfik choćby do
    wypróbowania skuteczności na tych pod późniejszy zbiór i kalarepę.. Bo
    akurat jej zbiór w tym roku będzie trochę opóźniony.


  • 13. Data: 2016-06-28 20:32:21
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: Trybun <C...@j...ru>

    W dniu 2016-06-28 o 18:06, Ikselka pisze:
    >
    >>> Hejka. Sitko to nie robota mączlików, które wysysając sok mogą
    >>> powodować deformację liści, więdnięcie roślin i zahamowanie ich wzrostu.
    >>> Pozdrawiam objawowo Ja...cki
    >>
    >> Też tak pomyślałem, ale co jak nie one? Na liściach nie widać żadnych
    >> innych szkodników...
    > Pchełki albo insze diabły.
    >
    > PS. Do cieczy opryskowej warto zawsze dodać kilka kropel płynu do naczyń na
    > pojemnik, zwłaszcza do oprysku roślin o liściach pokrytych woskiem, jak
    > właśnie kapustowate.


    A te pchełki, czy te drugie to jakieś nocne stwory? Bo w dzień to na
    tych roślinach widzę tylko chmary mączlików..

    A nie zalatuje później kapusta chemicznym aromatem?;-)


  • 14. Data: 2016-06-28 20:52:13
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: Trybun <C...@j...ru>

    W dniu 2016-06-28 o 20:16, Dirko pisze:
    > Użytkownik "Trybun" <C...@j...ru> napisał w wiadomości
    > news:577254c2$0$12542$65785112@news.neostrada.pl...
    >>
    >> Dzięki za namiary na "lekarstwo" na tą plagę.
    >>
    > Hejka. Takie " lekarstwo" niewielkie mączlikowi wyrządzi szkody a
    > za to podtruje środowisko. Oj, nie łatwa, nie łatwa jest walka z
    > mączlikami.
    > Pozdrawiam syzyfowo Ja...cki
    >
    >

    To już zauważyłem, kilka oprysków rożnymi środkami, przeszły, zdaje się
    - bez większych szkód, czy nawet emocji... Może ten od Ikselki będzie
    skuteczniejszy.


  • 15. Data: 2016-06-28 21:00:56
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 28 Jun 2016 20:32:21 +0200, Trybun napisał(a):

    > W dniu 2016-06-28 o 18:06, Ikselka pisze:
    >>
    >>>> Hejka. Sitko to nie robota mączlików, które wysysając sok mogą
    >>>> powodować deformację liści, więdnięcie roślin i zahamowanie ich wzrostu.
    >>>> Pozdrawiam objawowo Ja...cki
    >>>
    >>> Też tak pomyślałem, ale co jak nie one? Na liściach nie widać żadnych
    >>> innych szkodników...
    >> Pchełki albo insze diabły.
    >>
    >> PS. Do cieczy opryskowej warto zawsze dodać kilka kropel płynu do naczyń na
    >> pojemnik, zwłaszcza do oprysku roślin o liściach pokrytych woskiem, jak
    >> właśnie kapustowate.
    >
    >
    > A te pchełki, czy te drugie to jakieś nocne stwory? Bo w dzień to na
    > tych roślinach widzę tylko chmary mączlików..

    http://magra.info.pl/userfiles/files/szkodniki.pdf
    Niestety, tych inszych diabłów jest sporo, prócz pchełek i bielinka,
    niestety :-(

    >
    > A nie zalatuje później kapusta chemicznym aromatem?;-)

    Przecie "toto" (znaczy Mospilan) działa na roślinie powierzchniowo, to niby
    skąd? Przed upływem karencji się roślinek nie spożywa, a po nim już "tego"
    ni ma. A kapucha rośnie do października, c'nie? - tj. wnętrza rosnących
    główek wszak nietknięte chemią.
    Chyba nie chodzi Ci o płyn do naczyń? - pierwszy deszczyk zmyje, a i co tam
    tego płynu... :-)


  • 16. Data: 2016-06-28 21:03:29
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 28 Jun 2016 20:16:56 +0200, Dirko napisał(a):

    > Użytkownik "Trybun" <C...@j...ru> napisał w wiadomości
    > news:577254c2$0$12542$65785112@news.neostrada.pl...
    >>
    >> Dzięki za namiary na "lekarstwo" na tą plagę.
    >>
    > Hejka. Takie " lekarstwo" niewielkie mączlikowi wyrządzi szkody a za to
    > podtruje środowisko. Oj, nie łatwa, nie łatwa jest walka z mączlikami.
    > Pozdrawiam syzyfowo Ja...cki

    Owszem, zwłaszcza na owocowych i warzywnych roślinach. Na ozdobnych
    łatwiej, bo istnieją środki działające systemicznie, tj W roślinie, a nie
    NA. I się taki mączlik (oraz wszelkiego stadium jego diabli pomiot) nassie
    soczku - i padnie. I nie rozmnoży już.


  • 17. Data: 2016-06-28 21:07:20
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 28 Jun 2016 20:52:13 +0200, Trybun napisał(a):

    > W dniu 2016-06-28 o 20:16, Dirko pisze:
    >> Użytkownik "Trybun" <C...@j...ru> napisał w wiadomości
    >> news:577254c2$0$12542$65785112@news.neostrada.pl...
    >>>
    >>> Dzięki za namiary na "lekarstwo" na tą plagę.
    >>>
    >> Hejka. Takie " lekarstwo" niewielkie mączlikowi wyrządzi szkody a
    >> za to podtruje środowisko. Oj, nie łatwa, nie łatwa jest walka z
    >> mączlikami.
    >> Pozdrawiam syzyfowo Ja...cki
    >>
    >>
    >
    > To już zauważyłem, kilka oprysków rożnymi środkami, przeszły, zdaje się
    > - bez większych szkód, czy nawet emocji... Może ten od Ikselki będzie
    > skuteczniejszy.

    Powinien, bo niegdyś dedykowany właśnie na mączlika, a od niedawna ma
    rozszerzone działanie na inne diabły :-). Tyle że sporo mązlików się wzbija
    w powietrze i ucieka przed opryskiem, no ale fkącu wraca, bo musi (chyba że
    poleci na niepryskane pomidorki...) - więc nadzieja jest :-)
    Co tam, ona umiera ostatnia :-)


  • 18. Data: 2016-07-08 14:52:25
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: Trybun <C...@j...ru>

    W dniu 2016-06-28 o 21:07, Ikselka pisze:
    >
    >>>
    >> To już zauważyłem, kilka oprysków rożnymi środkami, przeszły, zdaje się
    >> - bez większych szkód, czy nawet emocji... Może ten od Ikselki będzie
    >> skuteczniejszy.
    > Powinien, bo niegdyś dedykowany właśnie na mączlika, a od niedawna ma
    > rozszerzone działanie na inne diabły :-). Tyle że sporo mązlików się wzbija
    > w powietrze i ucieka przed opryskiem, no ale fkącu wraca, bo musi (chyba że
    > poleci na niepryskane pomidorki...) - więc nadzieja jest :-)
    > Co tam, ona umiera ostatnia :-)


    Kupiłem i opryskałem. Efektów nie widać. O ile w ogóle są jakieś to
    pewnie tylko generalny oprysk wszystkich zaatakowanych roślin dałby
    zauważalny skutek. A tak pewnie migrują z roślin nieopryskanych na te
    opryskane. Jeszcze jedno - jesteś pewna tej 14dniowej karencji? Nigdzie
    na opakowaniu nie mogę znaleźć o tym informacji..:-(


  • 19. Data: 2016-07-08 14:53:07
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: Trybun <C...@j...ru>

    W dniu 2016-06-28 o 21:00, Ikselka pisze:
    > Dnia Tue, 28 Jun 2016 20:32:21 +0200, Trybun napisał(a):
    >
    >> W dniu 2016-06-28 o 18:06, Ikselka pisze:
    >>>>> Hejka. Sitko to nie robota mączlików, które wysysając sok mogą
    >>>>> powodować deformację liści, więdnięcie roślin i zahamowanie ich wzrostu.
    >>>>> Pozdrawiam objawowo Ja...cki
    >>>> Też tak pomyślałem, ale co jak nie one? Na liściach nie widać żadnych
    >>>> innych szkodników...
    >>> Pchełki albo insze diabły.
    >>>
    >>> PS. Do cieczy opryskowej warto zawsze dodać kilka kropel płynu do naczyń na
    >>> pojemnik, zwłaszcza do oprysku roślin o liściach pokrytych woskiem, jak
    >>> właśnie kapustowate.
    >>
    >> A te pchełki, czy te drugie to jakieś nocne stwory? Bo w dzień to na
    >> tych roślinach widzę tylko chmary mączlików..
    > http://magra.info.pl/userfiles/files/szkodniki.pdf
    > Niestety, tych inszych diabłów jest sporo, prócz pchełek i bielinka,
    > niestety :-(

    No fakt, trochę tego jest,..

    >
    >> A nie zalatuje później kapusta chemicznym aromatem?;-)
    > Przecie "toto" (znaczy Mospilan) działa na roślinie powierzchniowo, to niby
    > skąd? Przed upływem karencji się roślinek nie spożywa, a po nim już "tego"
    > ni ma. A kapucha rośnie do października, c'nie? - tj. wnętrza rosnących
    > główek wszak nietknięte chemią.
    > Chyba nie chodzi Ci o płyn do naczyń? - pierwszy deszczyk zmyje, a i co tam
    > tego płynu... :-)


    Tak, chodziło mi o potencjalny aromat tego płynu do naczyń.:-)


  • 20. Data: 2016-07-08 21:00:46
    Temat: Re: Mączlik szklarniowy
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Fri, 8 Jul 2016 14:52:25 +0200, Trybun napisał(a):

    > W dniu 2016-06-28 o 21:07, Ikselka pisze:
    >>
    >>>>
    >>> To już zauważyłem, kilka oprysków rożnymi środkami, przeszły, zdaje się
    >>> - bez większych szkód, czy nawet emocji... Może ten od Ikselki będzie
    >>> skuteczniejszy.
    >> Powinien, bo niegdyś dedykowany właśnie na mączlika, a od niedawna ma
    >> rozszerzone działanie na inne diabły :-). Tyle że sporo mązlików się wzbija
    >> w powietrze i ucieka przed opryskiem, no ale fkącu wraca, bo musi (chyba że
    >> poleci na niepryskane pomidorki...) - więc nadzieja jest :-)
    >> Co tam, ona umiera ostatnia :-)
    >
    >
    > Kupiłem i opryskałem. Efektów nie widać. O ile w ogóle są jakieś to
    > pewnie tylko generalny oprysk wszystkich zaatakowanych roślin dałby
    > zauważalny skutek. A tak pewnie migrują z roślin nieopryskanych na te
    > opryskane. Jeszcze jedno - jesteś pewna tej 14dniowej karencji? Nigdzie
    > na opakowaniu nie mogę znaleźć o tym informacji..:-(

    Na ulotce szukaj - jestem pewna.
    http://www.sumiagro.pl/mospilan-20-sp-2/

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1