W dniu piątek, 25 sierpnia 2017 08:33:40 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> Z takim podejściem to bardzo musisz sie wk...iać na kiblu siedząc.
> Bo jakby nie było to z kwadrans dziennie w plecy czyli wg Twoich wyliczeń
> ze 2 stówy tygodniowo;)

To nie moje podejście, ja tylko liczę :P
A na kiblu czytam książkę, czas nie jest tracony!

L.

do góry

Lisciasty w wolnej chwili napisał:

>> Bo automatycznie jak przestanie palić, to ta kasa magicznie pojawi
>> się w portfelu. Zastanówcie się przez chwilę co piszecie.
>
> Rozumiem, że Twój czas prywatny jest nieograniczony i darmowy?
> I tak, tak to właśnie działa. Jakby teściu zamiast tych 120 godzin
> bezsensownego zapieprzania przy paleniu usiadł do kompa i robił
> robotę, to miałby minimum 10 tysięcy w kieszeni więcej. Albowiem
> jest pracoholikiem i każdą chwilę spędza nad robotą. Dla ludzi
> np. na etacie ta reguła mogłaby nie zadziałać, co nie znaczy że
> czas wolny tych ludzi nic nie kosztuje.

Teściu wie co robi. Pracoholizm to poważna sprawa, od roboty idzie
zwariować. A tak to ma przerywniki zorganizowane ku zdrowotności.

Jarek

--
-- Baco, co robicie jak macie wolny czas?
-- A tak sobie siedzę i dumam.
-- A jak nie macie czasu?
-- To sobie ino siedzę.

do góry

W dniu piątek, 25 sierpnia 2017 11:30:58 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
> Teściu wie co robi. Pracoholizm to poważna sprawa, od roboty idzie
> zwariować. A tak to ma przerywniki zorganizowane ku zdrowotności.

Mówisz, że babranie się w wunglu to przerywnik dla zdrowotności?
Są chyba lepsze rodzaje aktywności :P

L.

do góry

Fri, 25 Aug 2017 02:44:14 -0700 (PDT), Lisciasty

> Mówisz, że babranie się w wunglu to przerywnik dla zdrowotności?
> Są chyba lepsze rodzaje aktywności :P

Tak, dobre na korzonki. Potem jeszcze powdycha tego
syfu co mu z komina wylata i będzie zdrów jak kowal.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Lisciasty pisze:

>> Teściu wie co robi. Pracoholizm to poważna sprawa, od roboty idzie
>> zwariować. A tak to ma przerywniki zorganizowane ku zdrowotności.
>
> Mówisz, że babranie się w wunglu to przerywnik dla zdrowotności?
> Są chyba lepsze rodzaje aktywności :P

Mógłby dziubać dzidą w ogródku. Ale to chyba nie w zimie, kiedy
sezon grzewczy. Na nartach mógłby pohasać. Ale raz, że nie zawsze
jest śnieg, a dwa, to pracoholik może uznać to za czynność mało
pożyteczną. Ciężka sprawa z tymi pracoholikami. Może lepiej uznać
ich wybory, niż patrzeć jak ich jakieś karoshi dopada.

--
Jarek

do góry

W dniu piątek, 25 sierpnia 2017 08:07:00 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:

> Rozumiem, że Twój czas prywatny jest nieograniczony i darmowy?
> I tak, tak to właśnie działa. Jakby teściu zamiast tych 120 godzin
> bezsensownego zapieprzania przy paleniu usiadł do kompa i robił robotę,
> to miałby minimum 10 tysięcy w kieszeni więcej. Albowiem jest pracoholikiem
> i każdą chwilę spędza nad robotą. Dla ludzi np. na etacie ta reguła
> mogłaby nie zadziałać, co nie znaczy że czas wolny tych ludzi nic nie kosztuje.

Zależy jaki się zawód wykonuje :) Ja, mimo, iż robię usługi - część wolnego
czasu poświęcam różnym pracom remontowo-budowlanym przy swoim domu, bo
nikt mi za ten czas nie zapłaci. Moja praca to zarządzanie i nadzór.
Nie da się być przy telefonie dwa razy bardziej :D I w ten właśnie sposób
kończę po półtorej tygodnia walki ostatni brakujący element w domu
- opaskę z kostki płukanej (~18m2) + dwie pary schodów granitowych (6
stopni w sumie ze 20m szerokości :) Swoją szosą - brukarstwo to zajebiście
prosta (choć ciężka) sprawa, wyszło perfekcyjnie ;)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

> Rozumiem, że Twój czas prywatny jest nieograniczony i darmowy?

Rozumiem że jak ktoś pyta czemu sam nie zrobisz, to odpowiadasz żeby
sobie wyobraził jak odda do mechanika, to ile w tym czasie może zarobić? :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu piątek, 25 sierpnia 2017 08:07:00 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
> portfelu. Zastanówcie się przez chwilę co piszecie.
>
> Rozumiem, że Twój czas prywatny jest nieograniczony i darmowy?
> I tak, tak to właśnie działa. Jakby teściu zamiast tych 120 godzin
> bezsensownego zapieprzania przy paleniu usiadł do kompa i robił robotę,
> to miałby minimum 10 tysięcy w kieszeni więcej.

Czy to nie Ty aby sam wszystko kompletowałeś i do kupy składałeś aby panele na dachu
mieć gdy Ikea np taniej i pewnie szybciej(a moze i lepiej) by to Tobie na dach
włożyła?

do góry

W dniu piątek, 25 sierpnia 2017 23:02:20 UTC+2 użytkownik Mateusz Bogusz napisał:
> Rozumiem że jak ktoś pyta czemu sam nie zrobisz, to odpowiadasz żeby
> sobie wyobraził jak odda do mechanika, to ile w tym czasie może zarobić? :-)

Rozmawiamy o mozolnej, powtarzalnej i odmóżdżającej czynności, jaką jest
palenie w piecu, a nie o czymś co się trafia raz na jakiś czas i może być
rozwijające i może nawet rozrywkowe.
Brudne łachy nosisz do rzeki, czy masz jednak pralkę?

L.

do góry

W dniu piątek, 25 sierpnia 2017 23:23:26 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> Czy to nie Ty aby sam wszystko kompletowałeś i do kupy składałeś aby panele na
> dachu mieć gdy Ikea np taniej i pewnie szybciej(a moze i lepiej) by to Tobie na
> dach włożyła?

Ten sam przypadek co odpowiedziałem Mateuszowi. + fakt, że znam gościa,
który na panele z Ikei czeka już piąty tydzień i nie zanosi się, żeby
jakoś mu to mieli montować na dniach ;)

L.

do góry