eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Ogrzewanie w Hiszpanii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 31. Data: 2020-10-24 15:14:41
    Temat: Re: Ogrzewanie w Hiszpanii
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Kadar Oszmiański napisał:

    >>>> Właśnie odkryłem, że mam piecyk katalityczny. Dokładnie taki jak na tym
    >>>> filmie tylko innej firmy. Sprawdził się jak do tej pory chociaż z jego
    >>>> wydajnością to lekka przesada.
    >>>> Tam jest płomiń.
    >>>
    >>> Aż sprawdziłem w sklepie i gościu na filmie nazywa piecykiem
    >>> katalitycznym tu nazywa się po prostu piecykiem gazowym. Problem w tym,
    >>> że obok stoi podobny i juz nazywa się katalityczny. Już chyba nie dojde.
    >>
    >> Aha, czyli japoński naftowy piecyk katalityczny opalany benzyną nazywa
    >> się w Hiszpanii "piecykiem gazowym".
    >
    > To bardziej skomplikowane. Są 2 piecyki identyczne ten gazowy ma większą
    > moc i większą efektywność ale nazywa się piecyk gazowy. Ten obok (taki
    > sam) ma mniejsze parametry (nie dużo) ale za to nazywa się katalityczny.
    > różnica tkwi w cenie. Ten drugi jest 2 razy droższy niż pierwszy.

    W cenie platyny na przykład.

    --
    Jarek


  • 32. Data: 2020-10-24 17:26:17
    Temat: Re: Ogrzewanie w Hiszpanii
    Od: Kadar Oszmiański <o...@g...com>

    Dnia Sat, 24 Oct 2020 15:14:41 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

    > Pan Kadar Oszmiański napisał:
    >
    >>>>> Właśnie odkryłem, że mam piecyk katalityczny. Dokładnie taki jak na tym
    >>>>> filmie tylko innej firmy. Sprawdził się jak do tej pory chociaż z jego
    >>>>> wydajnością to lekka przesada.
    >>>>> Tam jest płomiń.
    >>>>
    >>>> Aż sprawdziłem w sklepie i gościu na filmie nazywa piecykiem
    >>>> katalitycznym tu nazywa się po prostu piecykiem gazowym. Problem w tym,
    >>>> że obok stoi podobny i juz nazywa się katalityczny. Już chyba nie dojde.
    >>>
    >>> Aha, czyli japoński naftowy piecyk katalityczny opalany benzyną nazywa
    >>> się w Hiszpanii "piecykiem gazowym".
    >>
    >> To bardziej skomplikowane. Są 2 piecyki identyczne ten gazowy ma większą
    >> moc i większą efektywność ale nazywa się piecyk gazowy. Ten obok (taki
    >> sam) ma mniejsze parametry (nie dużo) ale za to nazywa się katalityczny.
    >> różnica tkwi w cenie. Ten drugi jest 2 razy droższy niż pierwszy.
    >
    > W cenie platyny na przykład.

    Dla testów powinienem kupić oba i sprawdzić jaka jest różnica ale cghyba
    mi się nie chce. Pozostanę przy piecyku gazowym.
    --
    Kadar


  • 33. Data: 2020-10-24 17:45:37
    Temat: Re: Ogrzewanie w Hiszpanii
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Kadar Oszmiański napisał:

    >>>>>> Właśnie odkryłem, że mam piecyk katalityczny. Dokładnie taki jak na tym
    >>>>>> filmie tylko innej firmy. Sprawdził się jak do tej pory chociaż z jego
    >>>>>> wydajnością to lekka przesada.
    >>>>>> Tam jest płomiń.
    >>>>>
    >>>>> Aż sprawdziłem w sklepie i gościu na filmie nazywa piecykiem
    >>>>> katalitycznym tu nazywa się po prostu piecykiem gazowym. Problem w tym,
    >>>>> że obok stoi podobny i juz nazywa się katalityczny. Już chyba nie dojde.
    >>>>
    >>>> Aha, czyli japoński naftowy piecyk katalityczny opalany benzyną nazywa
    >>>> się w Hiszpanii "piecykiem gazowym".
    >>>
    >>> To bardziej skomplikowane. Są 2 piecyki identyczne ten gazowy ma większą
    >>> moc i większą efektywność ale nazywa się piecyk gazowy. Ten obok (taki
    >>> sam) ma mniejsze parametry (nie dużo) ale za to nazywa się katalityczny.
    >>> różnica tkwi w cenie. Ten drugi jest 2 razy droższy niż pierwszy.
    >>
    >> W cenie platyny na przykład.
    >
    > Dla testów powinienem kupić oba i sprawdzić jaka jest różnica ale cghyba
    > mi się nie chce. Pozostanę przy piecyku gazowym.

    Różnica jest w procesie fizycznym -- spalanie otwartym płomieniem versus
    utlenianie katalityczne. Czasem nie ma to znaczenia (i nie ma po co
    przepłacać), ale jeśli chcemy taki ogrzewacz włożyć w gacie (lub inne
    kimono), wtedy warto wziąć pod uwagę takie niuanse.

    --
    Jarek


  • 34. Data: 2020-10-24 20:06:30
    Temat: Re: Ogrzewanie w Hiszpanii
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-10-24 o 17:45, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Kadar Oszmiański napisał:
    >
    >>>>>>> Właśnie odkryłem, że mam piecyk katalityczny. Dokładnie taki jak na tym
    >>>>>>> filmie tylko innej firmy. Sprawdził się jak do tej pory chociaż z jego
    >>>>>>> wydajnością to lekka przesada.
    >>>>>>> Tam jest płomiń.
    >>>>>>
    >>>>>> Aż sprawdziłem w sklepie i gościu na filmie nazywa piecykiem
    >>>>>> katalitycznym tu nazywa się po prostu piecykiem gazowym. Problem w tym,
    >>>>>> że obok stoi podobny i juz nazywa się katalityczny. Już chyba nie dojde.
    >>>>>
    >>>>> Aha, czyli japoński naftowy piecyk katalityczny opalany benzyną nazywa
    >>>>> się w Hiszpanii "piecykiem gazowym".
    >>>>
    >>>> To bardziej skomplikowane. Są 2 piecyki identyczne ten gazowy ma większą
    >>>> moc i większą efektywność ale nazywa się piecyk gazowy. Ten obok (taki
    >>>> sam) ma mniejsze parametry (nie dużo) ale za to nazywa się katalityczny.
    >>>> różnica tkwi w cenie. Ten drugi jest 2 razy droższy niż pierwszy.
    >>>
    >>> W cenie platyny na przykład.
    >>
    >> Dla testów powinienem kupić oba i sprawdzić jaka jest różnica ale cghyba
    >> mi się nie chce. Pozostanę przy piecyku gazowym.
    >
    > Różnica jest w procesie fizycznym -- spalanie otwartym płomieniem versus
    > utlenianie katalityczne. Czasem nie ma to znaczenia (i nie ma po co
    > przepłacać), ale jeśli chcemy taki ogrzewacz włożyć w gacie (lub inne
    > kimono), wtedy warto wziąć pod uwagę takie niuanse.
    >

    Może głupie pytanie - ale jak ze zużyciem tlenu?
    Przy tej samej oddawanej mocy podobne?


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 35. Data: 2020-10-24 20:25:01
    Temat: Re: Ogrzewanie w Hiszpanii
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam napisał:

    >> Różnica jest w procesie fizycznym -- spalanie otwartym płomieniem versus
    >> utlenianie katalityczne. Czasem nie ma to znaczenia (i nie ma po co
    >> przepłacać), ale jeśli chcemy taki ogrzewacz włożyć w gacie (lub inne
    >> kimono), wtedy warto wziąć pod uwagę takie niuanse.
    >
    > Może głupie pytanie - ale jak ze zużyciem tlenu?
    > Przy tej samej oddawanej mocy podobne?

    Nie ma głupich pytań. Zużycie tlenu wynika wprost ze stechiometrii, więc
    nie tyle podobne, co po prostu takie samo. Tu przypomnę, że kilogram
    węglowodorów to energia około 10 kWh wyzwolona w procesie utleniania.
    A także uświadomię, że sprawność pieca gaciowego z definicji wynosi
    sto procent. Kieliszek (25 g) paliwa może przez dobę grzać mocą 10 W.
    Dziesięć watów to dużo -- ile konkretnie, można sprawdzić wsadzając
    w kieszeń żarówkę o tej mocy.

    --
    Jarek


  • 36. Data: 2020-10-25 16:21:32
    Temat: Re: Ogrzewanie w Hiszpanii
    Od: Kadar Oszmiański <o...@g...com>

    Dnia Sat, 24 Oct 2020 17:45:37 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

    > Pan Kadar Oszmiański napisał:
    >
    >>>>>>> Właśnie odkryłem, że mam piecyk katalityczny. Dokładnie taki jak na tym
    >>>>>>> filmie tylko innej firmy. Sprawdził się jak do tej pory chociaż z jego
    >>>>>>> wydajnością to lekka przesada.
    >>>>>>> Tam jest płomiń.
    >>>>>>
    >>>>>> Aż sprawdziłem w sklepie i gościu na filmie nazywa piecykiem
    >>>>>> katalitycznym tu nazywa się po prostu piecykiem gazowym. Problem w tym,
    >>>>>> że obok stoi podobny i juz nazywa się katalityczny. Już chyba nie dojde.
    >>>>>
    >>>>> Aha, czyli japoński naftowy piecyk katalityczny opalany benzyną nazywa
    >>>>> się w Hiszpanii "piecykiem gazowym".
    >>>>
    >>>> To bardziej skomplikowane. Są 2 piecyki identyczne ten gazowy ma większą
    >>>> moc i większą efektywność ale nazywa się piecyk gazowy. Ten obok (taki
    >>>> sam) ma mniejsze parametry (nie dużo) ale za to nazywa się katalityczny.
    >>>> różnica tkwi w cenie. Ten drugi jest 2 razy droższy niż pierwszy.
    >>>
    >>> W cenie platyny na przykład.
    >>
    >> Dla testów powinienem kupić oba i sprawdzić jaka jest różnica ale cghyba
    >> mi się nie chce. Pozostanę przy piecyku gazowym.
    >
    > Różnica jest w procesie fizycznym -- spalanie otwartym płomieniem versus
    > utlenianie katalityczne. Czasem nie ma to znaczenia (i nie ma po co
    > przepłacać), ale jeśli chcemy taki ogrzewacz włożyć w gacie (lub inne
    > kimono), wtedy warto wziąć pod uwagę takie niuanse.

    Chyba jednak w spodnie go sobie nie włożę.
    --
    Kadar


  • 37. Data: 2020-10-25 18:11:36
    Temat: Re: Ogrzewanie w Hiszpanii
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Kadar Oszmiański napisał:

    >>> Dla testów powinienem kupić oba i sprawdzić jaka jest różnica ale cghyba
    >>> mi się nie chce. Pozostanę przy piecyku gazowym.
    >>
    >> Różnica jest w procesie fizycznym -- spalanie otwartym płomieniem versus
    >> utlenianie katalityczne. Czasem nie ma to znaczenia (i nie ma po co
    >> przepłacać), ale jeśli chcemy taki ogrzewacz włożyć w gacie (lub inne
    >> kimono), wtedy warto wziąć pod uwagę takie niuanse.
    >
    > Chyba jednak w spodnie go sobie nie włożę.

    W spodnie może nie, ale mam w szafie jakieś kimono, w którym podobno
    bardzo dobrze wyglądam. Ale nie ten gazowy, co służy do grzania izby.

    Jarek

    --
    Sarenka na mrozie nie może
    Czeka na ciepły oddech
    Leśniczy ją głaszcze po udzie
    Niech się naje do syta


  • 38. Data: 2020-10-25 19:55:53
    Temat: Re: Ogrzewanie w Hiszpanii
    Od: Kadar Oszmiański <o...@g...com>

    Dnia Sun, 25 Oct 2020 18:11:36 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):

    > Pan Kadar Oszmiański napisał:
    >
    >>>> Dla testów powinienem kupić oba i sprawdzić jaka jest różnica ale cghyba
    >>>> mi się nie chce. Pozostanę przy piecyku gazowym.
    >>>
    >>> Różnica jest w procesie fizycznym -- spalanie otwartym płomieniem versus
    >>> utlenianie katalityczne. Czasem nie ma to znaczenia (i nie ma po co
    >>> przepłacać), ale jeśli chcemy taki ogrzewacz włożyć w gacie (lub inne
    >>> kimono), wtedy warto wziąć pod uwagę takie niuanse.
    >>
    >> Chyba jednak w spodnie go sobie nie włożę.
    >
    > W spodnie może nie, ale mam w szafie jakieś kimono, w którym podobno
    > bardzo dobrze wyglądam. Ale nie ten gazowy, co służy do grzania izby.
    >
    > Jarek

    Innego nie mam.
    --
    Kadar


  • 39. Data: 2020-10-25 21:03:40
    Temat: Re: Ogrzewanie w Hiszpanii
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>

    W dniu 23.10.2020 o 11:37, Kadar Oszmiański pisze:
    > Od czego by tu zacząć? Może od czasu jaki jeszcze tu będę.
    rozwiązania ogrzewania typu... jak przetrwać za minimum opłat:
    jeśli siedzisz przy kompie i marzniesz, to kup sobie matę grzejną (do
    auta), kabel grzejny i (odpowiedni) zasilacz. Będziesz w szoku jak 20
    wat może ogrzać organizm. nie pytaj czy to jest dobre dla zdrowia. choć
    raczej lepsze niż marznięcie. Jak nie siedzisz przy kompie, to zrób
    sobie grzejnik, promiennik podczerwieni. najtańsza wersja to żarówka
    "kura", może być taka czerwona. też nie pytaj o wpływ na zdrowie. grzej
    w plecy i przetrwaj. Jak się ruszasz i jest Ci zimno - grzej facet, bo
    stracisz zdrowie.


    ToMasz

    ps. właśnie robię pomiary ile kosztuje mnie ogrzewanie (i podgrzanie
    wody użytkowej) za ostatni tydzień wyszło w 2 mieszkaniach 16 i 20zł.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1