eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › Pelargonie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2009-05-02 20:11:18
    Temat: Pelargonie
    Od: "Maciej" <m...@u...math.uni.wroc.pl>

    Czy ktoś mógłby mi doradzić. Na wielu domkach widzę korytka pełne pięknych,
    bujnych pelargonii, i też chciałbym takie mieć. Od lat kupuję pelargonie,
    sadzę, nawożę, podlewam, i nie chcą rosnąć, są rzadkie i rachityczne. Na
    czym więc polega tajemnica pięknych pelargonii?
    Maciej



  • 2. Data: 2009-05-02 21:00:35
    Temat: Re: Pelargonie
    Od: "johnny" <j...@p...pl>

    Użytkownik "Maciej" pyta:

    > Czy ktoś mógłby mi doradzić. Na wielu domkach widzę korytka pełne
    > pięknych, bujnych pelargonii, i też chciałbym takie mieć. Od lat kupuję
    > pelargonie, sadzę, nawożę, podlewam, i nie chcą rosnąć, są rzadkie i
    > rachityczne. Na czym więc polega tajemnica pięknych pelargonii?

    U mnie (chwaląc się oczywiście) pelargonie są jak z żurnala mód. Nie stosuje
    jakiś magicznych sposobów, ale pewne minimum musi być zachowane. Po pierwsze
    sadzonki umieszczam w odkwaszonym torfie, ewentualnie gotowej mieszance do
    pelargoni, ale preferuje torf. Kiedyś szporowałem na ziemi i stosowałem
    ziemie z własnego kompostu. Mimo, jej przesiewania zawsze dostawały mi sie
    do doniczek małe dzdzowniczki, które na koniec sezonu przypominały anakondy,
    a pelargonie były rachityczne, bo korzenie miały zeżrane;-( Po drugie
    sadzonki muszą być jak moja Luba w tlusty czwartek - tłuściutkie i z
    pączkami. Po trzecie umieszczam skrzynki na hakach, ale tak że dno skrzynki
    i cała skrzynka oczywiście jest idealnie prosto! Jest to o tyle ważne, że
    torf, czy w ogóle podloże organiczne, gdy czasami przeschnie robi się
    "skałą" i mimo podlewania, bryła jest sucha na wiór, bo woda sobie spokojnie
    scieka. Więc doniczki stawiamy PROSTO!!! Oczywiście stosuje też nawozenie,
    ale nie przesadzam tutaj z jakimis super drogimi - ot miareczka Florovitu
    podawana z wodą, a raz na miesiąc posypuję "na oko" Azofoską. Jak jest chyc
    to podlewam obficie kazdego dnia, tak że bryła korzeniowa jest cały czas
    wilgotna. Nie dopuszczam do jej przeschnięcia. Przekwitniete kwiaty
    oczywiscie usuwam;-)


    Ot cała tajemnica ;-) Ale sam jestem ciekaw jakie haus numery stosuja inni
    grupowicze

    Zdroofka Johnny



  • 3. Data: 2009-05-02 21:34:37
    Temat: Re: Pelargonie
    Od: n...@o...pl

    Witam serdecznie.

    Ja kupuję najtańsze sadzonki z Leroy-a po 1zł. Sadzę do zwykłego czarnoziemu,
    który został mi z wywrotki do trawnika i podlewam raz w tygodniu wiosną i dwa
    razy w tygodniu jeśli jest gorące lato. Czasem kiedy wiatr połamie jakąś gałąź,
    wtykam ją po prostu w ziemię.
    Nawożę przy każdym podlewaniu przypadkowym, rozpuszczalnym w wodzie nawozem do
    Pelargonii. I wyglądają jak w alpejskiej wiosce. Piękne, zwisające kobierce,
    pełna czerwonych kwiatów. Musze dobrze donice mocować...
    Powodzenia!

    Sebastian
    http://www.speedyelise.fora.pl/

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2009-05-02 22:06:30
    Temat: Re: Pelargonie
    Od: "Flimore" <k...@p...com>

    Oprócz nawożenia, ale bez przesady
    wsadzenia do w miarę dobrej ziemi, ale też bez przesady
    i systemtycznego obrywania kwiatostanów zaraz po oznakach przekwitania,
    według mnie najważniejsze to nie przesadzanie z podlewaniem.
    Kiedyś podlewałem codziennie, obficie bezpośrednie na podłoże.
    Raz zauważyłem, że tydzień mojej nieobecności wpłynąłe bardzo pozytywnie na
    pelargonie :-(
    Od tego czasu podlewam tylko do podstawki, raz dziennie, tak że się prawie
    wylewa, ale nie "topię" korzeni. I jest dobrze.

    Za to surfinie ro zupełnie inna bajka.

    Robert



  • 5. Data: 2009-05-03 06:29:32
    Temat: Re: Pelargonie
    Od: "mirzan" <l...@o...pl>

    Mimo, jej przesiewania zawsze dostawały mi sie
    > do doniczek małe dzdzowniczki, które na koniec sezonu przypominały anakondy,
    > a pelargonie były rachityczne, bo korzenie miały zeżrane;-(


    Czy jesteś pewny,że dżdżownice maja zęby?
    Pozdrawiam.mirzan

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2009-05-03 06:45:05
    Temat: Re: Pelargonie
    Od: "johnny" <j...@p...pl>

    Użytkownik "mirzan" nie widział mojej dłoni:

    > Mimo, jej przesiewania zawsze dostawały mi sie
    >> do doniczek małe dzdzowniczki, które na koniec sezonu przypominały
    >> anakondy,
    >> a pelargonie były rachityczne, bo korzenie miały zeżrane;-(
    >
    >
    > Czy jesteś pewny,że dżdżownice maja zęby?

    Nie wiem czy mają, ale jak raz taką jedną posmerałem pod karkiem to od tego
    czasu przybijam trójkę ;-)

    Zdroofka Johnny



  • 7. Data: 2009-05-03 07:24:22
    Temat: Re: Pelargonie
    Od: "skryba" <s...@o...eu>

    > Czy ktoś mógłby mi doradzić. Na wielu domkach widzę korytka pełne pięknych,
    > bujnych pelargonii, i też chciałbym takie mieć. Od lat kupuję pelargonie,
    > sadzę, nawożę, podlewam, i nie chcą rosnąć, są rzadkie i rachityczne.

    Może masz lokatorów w skrzynkach?
    Przędziorki, wciornastki? Liście nie wskazują na obecność szkodników
    wysysających soki z liści?

    Pozdrawiam domyślnie




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 8. Data: 2009-05-03 09:24:53
    Temat: Re: Pelargonie
    Od: "MM" <m...@w...pl>


    Użytkownik "Maciej" <m...@u...math.uni.wroc.pl> napisał w wiadomości
    news:gti9gu$juq$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Czy ktoś mógłby mi doradzić. Na wielu domkach widzę korytka pełne
    > pięknych, bujnych pelargonii, i też chciałbym takie mieć. Od lat kupuję
    > pelargonie, sadzę, nawożę, podlewam, i nie chcą rosnąć, są rzadkie i
    > rachityczne. Na czym więc polega tajemnica pięknych pelargonii?
    > Maciej
    >
    Być może, Pan je za mocno podlewa. Pelargonie lepiej rosną jak je nicdo
    przesuszyć...

    M



  • 9. Data: 2009-05-04 20:47:22
    Temat: Re: Pelargonie
    Od: "Maciej" <m...@u...math.uni.wroc.pl>

    > Być może, Pan je za mocno podlewa. Pelargonie lepiej rosną jak je nicdo
    > przesuszyć...
    >
    > M

    Panowie: dzieki za rady. Przypuszczalnie wiec za duzo podlewam. Anakond ani
    innych robali chyba nie mialem, nie mialem tez zadnych objawow chorob czy
    szkodnikow. Sprobuje wiec troszke mniej podlewac.
    Maciej

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1